Nadchodzi @, moja temperatura już spada, więc znów raczej z tego nic nie będzie. Staram się nie myśleć o tym, ale przy każdej wolnej chwili samo to wychodzi... Jutro weekend
Będę mogła się normalnie wyspać
Snu bardzo mi brakuje
Brzuch bardzo boli, a @ brak. Dopiero dzisiaj popołudniu przybyła pierwsza kropla... I znów zaczynamy od nowa....
Chciałabym nie myśleć w ogóle o tym albo zapomnieć, że się staramy.... Wczoraj byłam u znajomych i znów mnie koleżanka zdołowała, bo nie mamy dzieci, bo to, bo tamto.... Ach...
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 sierpnia 2014, 10:12
trzymam kciuki za Ciebie! :)