Ostatnio czuje sie bardzo osamotniona, moja najlepsza kolezanka nie ma czasu na kawe ze mna juz od pol roku.Nawet nie mialam okazji pogadac z nia o moich planach.Bardzo sie boje naszej decyzji.Trzecie dziecko po tak dlugiej przerwie, Nicola ma juz 8lat, a Sara 10lat.Nasze zycie sie wmuare ulozone.Mam badzieje ze wszystko sie ulozy, ze malenstwo bedzue zdrowe ze uda nam sie.Prowadze zdrowy tryb zycia, biegam dla utrzymania formy.Maz musi troszke o siebue zadbac, mam nadzieje ze przestanie palic.
Bylam dzis u lekarza na cytologii, strasznie mnie bolalo.Pierwszy raz mialam tak bolesne pobieranie.Musiam tutaj udac sie domojego rodzinnego.Azawsze robie u mojego ginekologa w Polsce.Lekarka stwierdzila ze to przez to ze mam infekcje.Ale jakos nie chcemi sie w to wierzyc.Dobrze ze mam to za soba teraz 4tygodnie czekania czy wszystko wporzadku.
I zaczal mi sie okres, glowa mnie boli I jestem rozdrazniona, a w pracy straszne busy.naszczescie moj kochany juz pojechal po chinczyka, dla uspokojenia mouch nerwow I zaspokojenia moich zachcianek.
Ten tydzien byl okropny, praktycznie czujw sie jakvym nie wychodzila z pracy.jestem wykonczona, a teraz nie moge zasnac.jutro wolne, mam nadzieje ze odpoczne I znajde czas dla siebie.teraz mam dni plodne, ale czekamy do grudnia, wtedy wypada nam wedlug chinskiego kalendarzyka syn.wiec teraz kwas foliowy I czekam dalej na wyniki cytologiii.
Kochane! Poki co okresu niema, nawet nie czuje sie okresowo.boje sie zrobic test, boje sie tego zawodu.jutro chyba pojade po test, izrobie rano w piatek.Lukasz moj maz juz chodzi niecierpliwy, pewnie tez chcialby wiedziec
Dzisiaj przezylam straszny dzien, mielismy wypadek, ze mna wszystko ok, no poza tym ze gdy znalazlam sie w szpitalu to zalalam sie krwia I w ciazy nie jestem. Ale moj maz jest caly wobijany.tak sie o niego balam, przeciez moglam go stracisz.gdy zamykam oczy widze to wszystko jeszcze raz.dlaczego nam sie to przytrafia.
Ja nie wiem co z tym cyklem co innego wychodzinz obserwacji sluzu a co innego z temperatury nic mi sie nie zgadza
I znowu nam sie udalo.wszystko zaczelo sie 3 dni temu, okropnie bolal mi brzuch I mialam straszne momenty ze oblewaly mnie poty.dzis rano zaczelam plamienie.a w pracy wieczorem gdy poszlam do toalety juz byly skrzepy krwi.wiecie jakie to straszne uczucie, patrzylam na ta krew I myslam sobie Boze przeciez to jest moje dziecko.wracajac z pracy jechalam autem I wylam.maz czekal juz na mnie przy drzwiach przytulil I gdy poszlam do sypialnii czekala na mnie ulubiona czekolada.jest kochany zawsze wie jak ukoic moje smutki.
Poradzicie sobie na pewno :-) zycze Wam by juz niedlugo pojawil sie synek :-)
Kochana dziekuje za wsparcie, ja rowniez trzymam kciuki za ciebie