Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania SYZYFOWE PRACE
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
SYZYFOWE PRACE
O mnie: Mam 28 lat jestem szczęsliwie zakochaną kobietą do pelni szczęścia brakuje tylko tej jednej wymarzonej istotki na którą tak czekam Mam cudownego mężczyznę ktory stara sie mi pomoc jak może On jest w ogóle moim największym przyjacielem i jestem mu wdzieczna za opiekę cierpliwość i wyrozumiałość kocham go nad zycie i Bardzo chce urodzić mu dziecko
Czas starania się o dziecko: Rok i 2 miesiące
Moja historia: w Marcu 2014 roku po trzech miesiacach od podjecia decyzji o tym że w naszym życiu przyszedł czas na powiększenie rodziny zobaczyłam na teście 2 upragnione kreski było to dla mnie ogromnym szokiem bo nie wierzyłam ze uda sie tak szybko ale byłam najszczęsliwszą kobietą swiata. Radość nie trwała jednak dugo ponieważ 3 dni po wykonaniu testu zaczełam silnie krwawić w pracy. trafilam do szpitala gdzie lekarz mnie nie zatrzymal tylko dal recepte na progesteron kazal brac i lezeć jesli w ciagu 48 godz nie przestane krwawic mam isc do swojego lekarza prowadzącego. Krwawienie nie ustalo płakałam jak dziecko bo czułam ze to koniec poszlam do ginekologa i od razu od niego do szpitala. Okazało się że zaledwie 5tygodniowa ciąza obumarła i wyłyżeczkowano mnie.Rozpacz była ogromna zawsze chciałam być matką ,zawsze chiałam miec rodzine i niestety marzenie prysło. Po poronieniu zaczeło sie długie i żmudne szukanie przyczyny wg badania histo-pat było to poronienie septyczne (stan zapalny doczesnej ) wiec przebadaliśmy sie na wszystkie mozliwe bakterie zagrazajace ciąży (informacji szukałamw internecie bo żaden lekarz nie udzielał mi informacji co robić) Okazalo sie że przeszliśmy zakażenie bakterią chlamydi obydwoje podjeliśmy leczenie antybiotykami i wg wynikow wymazów obojga z nas bakteri już nie znaleziono. Trafilam do polecanego przez rodzine ginekologa ktory podal mi jeszcze profilaktycznie arlin rapid dopochwo w celu dodatkowego zabezpieczenia mnie i pewności że żadne bakterie nie przetrwały, Wyjechaliśmy na wakacje, po wakacjach trafiłam do szpitala z ostrym zapaleniem przydatkow a że jestem przeczulona od poronienia na kazdy ból w tych okolicach to trafilam tam natychmiast jak tylo poczulam bol i zaczelam wymiotowac podano mi antybiotyki bralam przez 3 dni przydatki nie byly powiekszone pobrano mi posiew wszystko bylo ok. Poronienie nie dawalo mi jednak spokoju wszyscy mowili ze tak sie zdarza ze mamy sie starac i tyle Ja jednak wciaz szukalam informacj w internecie i popadalam w paranoje najpierw wyczytalam ze ciąża byc może obumarła z powodu nieprawidlowego kariotypu wiec natychmiast zrobilam to badanie Moj lekarz nie zlecal mi zadnych badan ja sama do niego trafilam ze wszystkimi mozliwymi badaniami typu tokso cytomegalowirus i badaniami zrobinymi w przychodni wenerologicznej wszystko bylo ok cytomegalowirus byl juz przebyty dawno wiec nie stanowil zagrorzenia Kazal sie starac starania nie przynosily efektu wiec stwierdzilam ze lepiej po prostu isc do specjalistow trafilam do kliniki leczenia nieplodności invimed tam przeszlam wszystkie mozliwe badania krwi wszystko ok nie ma imunologicznych przyczyn nieplodności tarczyca ok potem badanie hsg też ok Oba jajowody drożne obraz macicy prawidlowy ..... diagnoza niepłodność idiopatyczna bez znalezionej przyczyny nasienie partnera w normie wiec teraz monitoring cyklu w 16 dniu cyklu (tj poniedzialek) w jajniku prawym pecherzyk dominujący 16,7mm na srode przepisany zastrzyk Ovitrelle i ciąg dalszy już na bierząco
Moje emocje: Każdego nowego miesiąca narasta we mnie ogromna nadzieja że może tym razem się uda potem jest juz tylko ogromna flustracja która jednak szybko mija zakrywana tą nową nadzieją na kolejną szanse czasami jednak dochodze do stanów ogromnej flustracji i łez rozpaczy widząc np na fb jak to moje koleżanki bez problemowo zachodzą w ciąże cieszą się ciążą i rodzą dzieci swoim partnerom Ja też bardzo bym chiała bo widze jak mój A. pragnie dzieci i ja sama ich przeogromnie pragne. Na razie jest tylko Nadzieja przeplatana z bezsilnością i poczuciem niesprawiedliwości

12 maja 2015, 09:06

Dziś jestem dzien po monitoringu wczoraj pęcherzyk mial 16 mm na jutro mam zrobić sobie zastrzyk Ovitrelle przytulać sie z A. dzis jutro i po jutrze... przez caly czas sie boje że lekarka sie pomylila i przegapiliśmy owulacje np wczoraj a wczoraj mieliśmy dzień przerwy ......ogromne nadzieje tłumie w sobie żeby sie nie napalać ale dodatkowo jest to 1 cykl po hsg jajowody sa drożne ale może hsg coś tam przepchało wiec to kolejny promyk nadzieji w poniedzialek pecherzyk mial 16 mm w srode zastrzyk w piatek kontrola czy pękł zobaczymy lekarka mowi ze przy 28 dniowych cyklach to dosyc późna owulacja i skróci mi się przez to faza lutealna bede wiec brać progesteron żeby ją wydłużyc zobaczymy co z tego bedzie ....

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 maja 2015, 07:11

12 maja 2015, 11:47

Własnie wróciłam z apteki poszłam po Ovitrelle Boże zapłaciłam za tą jedną ampułke którą mam sobie jutro zaaplikować 140 zł :O ja wiem maleństwo jest warte każdej ceny ale ja nie wygrałam w totka i jak podlicze sobie koszt wszystkich badan to kreci mi się w głowie i boli że choc zaplaciłam fortune to i tak nie ma przyczyny braku maleństwa fortuna za badania + 120 zl za kazda wizyte a czasem jak jest monitoring to sa wizyty po kilka razy w miesiącu i jescze do tego tak piekielnie drogie leki 140 zl za jedną ampułke nie wiem czy ona mi to specjalnie zapisuje czy ma gdzies stan portwela czy nie ma zamiennikow :( Boze ja wiem zniose wszystko niech i tak bedzie odmowie sobie wszystkiego ale chce zobaczyc te upragnione dwie kreski

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 maja 2015, 11:48

13 maja 2015, 07:06

Wstałam o 6;30 czas sie szykowac do pracy zrobiłam sobie też zastrzyk Ovitrelle kurcze i to sama nie chiałam stresować A. po za tym bałam sie że nie będzie zbyt delikatny :) :P wiec postawiłam na siebie no i nawet nie poczułam i już po wszystkim :) Nie wiem czego sie spodziewać ciekawe czy będę sie po tym zastrzyku inaczej czuć :) wczoraj sie przytulaliśmy, dziś będziemy i jutro też a w piątek na kontrole .
Jeśli teraz się nie uda dajemy sobie spokój na całe 3 miesiące z lekarzami wyliczaniem i planowaniem więc Byle do wakacji troche wypoczne :)

13 maja 2015, 12:49

Siedzę sobie w pracy dziś natężenie ruchu jest bardzo małe wiec mam czas by poczytać wasze pamiętnikI. Bardzo żałuję ze tak późno postanowiłam założyć pamiętnik na ovu gdybym zrobiła to wcześniej to było by mi dużo lżej sam fakt ze moge tu całą swoją drogę i wszystkie emocje opisać to jeszcze mam świadomość ze jest wiele takich kobiet jak ja które bardzo chcą ale też muszą trochę o to powalczyć.... Podniosło mnie też to ze z waszych histori które czytam wynika ze prędzej czy później się udaje choć czasem jest ciężko to w końcu się uda bo przecież innym się udaje wiem to przeczytałam kilka pamiętników też mialyscie trudne chwile też wam się wydawało ze nigdy a tu bach i się udałO. trzeba więc być cierpliwym zrobić wszystko co mozna i nigdy się nie poddawac

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 maja 2015, 12:50

14 maja 2015, 10:21

Wczoraj przed 7 zaaplikowalam sobie ovitrelle nic specjalnego dziś nie czuje śluzu plodnego też nie umiem zaobserwować taki typowy śluz płodny zaobserwowalam u siebie chyba z dwa razy w życiu i generalnie zawsze grubo po połowie cyklu... teraz natomiast od kilku miesięcy go nie widze wcześniej pewnie dlatego ze mnie to niE obchodziło.Jutro kontrola owulacji dowiem się czy pękł pecherzyk było przytualanie ale ja kompletnie nie wierzę ze się uda.. nastawiam sie na nie... bo było już tyle rozczarowań

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 maja 2015, 10:24

14 maja 2015, 23:24

Dziś mieliśmy się przytulać robiliśmy to już tyle dni pod rząd w czoraj wzięłam zastrzyk ovitrelle bylo przytualanie dziś się nie udało po godzinie prób daliśmy spokoj... A. Był zmeczony bo od 5 dni codziennie to samo jak maszyny a ja już potem z tego zmęczenia po pracy byłam sucha jak wiór. Mam cholernego kaca moralnego pewnie znów nie zobaczę dwóch kresek odechcialo mi się już o nie walczyC mam dola

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2015, 08:06

15 maja 2015, 07:51

Wstalam dzis rano i nie wytrzymalam chwycilam test ciążowy nasikałam i zobaczyłam dwie kreski po prostu potrzebowałam to zrobić potrzebowałam je zobaczyć ....Nawet mimo iż wiem że to nie prawda że to tylko Ovitrelle .... Podjełam wczoraj decyzje o tym że to koniec starań wymuszonych będziemy sie kochać wtedy kiedy będziemy mieć ochote a nie dlatego że trzeba bo jest niby owulacja Koniec jestem juz zmeczona :( w pierwszą ciąze też zaszłam kiedy przestałam wyliczać Jeśli nie uda sie bez wyliczania na wakacjach to podejmiemy próbe inseminacji ale do tego czasu musze oczyścić mózg musze zacząć życ a nie liczyć dni

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2015, 07:52

15 maja 2015, 13:04

Jestem załamana byłam na monitoringu i ovitrelle nie pomogło pecherzyk nie pekł ma 19mm a to moj 20 dc straciłam juz nadzieje że peknie kazali mi przyjsc w przyszlym tyg ale przeciez do okresu zostal mi tydzien nie wiem czy sa szanse żeby coś jescze sie ruszyło nie wiem czy jest sens żebym traciła znowu kase w tym cyklu juz jestem do tylu 500 zl rozplakalam sie jak wyszlam z kliniki plakalam całą droge ...Znowu sie nie udało znowu musze czekać od nastepnego cyklu od drugiego dnia mam brac Lamette Boze ja juz nie mam siły na to wszystko jeśli sie okaże ze nie mam owulacji to koniec z marzeniami o dziecku . Czuje sie wybrakowana niezdolna do posiadania dzieci czuje sie najgorsza ze wszystkich ........

17 maja 2015, 09:54

Kocham A. za to jak bardzo mnie wspiera w piątek robił wszystko by poprawić mi humor poszliśmy na pizze potem na lody rozluźniło mnie to :) W sobote pojechaliśmy się troche poopalać a potem do teściów dzień był miły.Dziś jedziemy do nich na obiad A. ma wspaniałych rodziców a ja traktuje ich jak moich własnych są bardzo życzliwymi ludźmi. Od nieszczęsliwego dla mnie piatku staram sie zrelaksować odpuściłam sobie ten cykl traktującgo jako bezowulacyjny nie ma żadnych oznak by pęcherzyk pękł zaczne wiec od nowego cyklu lamette i na spokojnie monitoring. zastanawiam sie czy okres przyjdzie w 28 dniu cyklu czyli z powodu ovitrelle może sie spożnic .... wolałabym żeby przyszedł normalnie jego spóźnienie da mi pewnie fałszywą nadzieje. .

18 maja 2015, 17:08

Dziś z zazdrością patrzę kna fioletowa stronę Boże jakbym chciala się na niej znalesc... Dziś nieco boli mnie podbrzusze cóż pewnie organizm powoli przygotowuje się do @ Jak ja bardzo potrzebuje wakacji spokoju i wolnej głowy najlepiej jakiegoś innego babskiego powodu do radości.... może jakiś pierścionek jakieś najpiękniejsze słowa.... może to by mnie uwolnilo z tej otchłani w która wpadłam i siedzę od poronienia


Właśnie czytając pamiętnik staraczki odkryłam ze ona z okazji każdej @ kupuję po jednym ciuszku lub gadżecie dla maluszka i pomyślałam ze może ja też zacznę się tak pzygotowywac jedna mała rzecz w dzień @.. to mi nieco zmniejszy cierpienie dając nadzieję ze kiedyś się przydadzą te rzeczy.... jak nie to za kilka lat skończę przez te właśnie rzeczy w białym kawtanie i pasach.... Ale itak bez tego też zeswiruje wiec w sumie nic nie trace

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 maja 2015, 17:39

21 maja 2015, 08:34

Lena była dla mnie dowodem ze cierpliwosc jest wynagradzana i dzieki niej mialam nadzieje ze ja tez bede cieszyc sie ciaza Nawet A.mowilam ze czytam ciazowy pamietnik kobiety ktora długo walczyla i wywalczyla swoja upragnioną ciaze... mowilam to wczoraj wracajac z pracy potem weszlam na belly leny i lzy naplynely do oczu.... Boga nie ma

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 maja 2015, 08:46

22 maja 2015, 15:33

Wczoraj miałam gorszy dzien mam ostatnio poważne problemy z pewnośćią siebie i poczuciem własnej wartości Wystarczy jedno słowo które moge źle odebrać i już mi sie wydaje że wszyscy są przeciwko mnie
a potem sie zadreczam żeby na drugi dzień okazało się że to nie prawda i że tylko tak mi się wydawało .... jestem czasami taka przewrażliwiona :/ Zmieniałam ostatnio miejsce pracy 4 miesiące zajeło mi zaklimatyzowanie sie i jescze czasami mam takie momenty że nie wiem czy czuje sie tam dobrze czy żle.....o dziwo moj szef jest bardzo fer wobec mnie i zawsze gdy widzi ze nie czuje sie do konca pewnie tam gdzie jestem to mowi Jeteś we właściwym miejscu dajesz sobie rade :) wiec dzis mam już lepszy nastrój Czekam na swojego kochanego A.jak tylko wejdzie rozpromienie się wielkim uśmiechem i wszystkie smutki odejdą mi w niepamięć Dziewczynki niezależnie od tego jak teraz jest nam ciężko to czeka nas wielka Nagroda i tą nagrodą jest najpiękniejsze na świecie słowo MAMA tego sie trzymajmy i pokonujmy każdy dzień ...i nie pozwólmy by smutki miały nad nami kontrole w domu w pracy gdziekolwiek

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 maja 2015, 15:39

22 maja 2015, 19:56

Nienawidze Andrzeja Dudy Ten zaściankowy Pisowski CHUJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie może wygrać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

23 maja 2015, 12:54

Dziś przyszła do mnie do pracy ciężarna koleżanka za która jestem na zastępstwo.... rozryczalam się przy niej jak dziecko kiedy dotknęlam jej brzucha.... jestem juz na psychicznym wyczerpaniu... musze sie wziasc w garsc kurwa bo oszaleje

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 maja 2015, 13:21

24 maja 2015, 08:41

Kolejny z cyklu fatalnych dni... wczoraj poklocilam się z A. W sumie o taką bzdurę ze szkodą gadać ale itak czuję się z tym źle i zawsze kiedy tak się czuję i mam to poczucie winy to przychodzi mi do głowy taka myśl żeby się wyprowadzić i pozwolić mu na bycie szczęśliwym. Pogoda mmie przygnebia stracony cykl mnie przygnebia. Od poronienia żyje tylko tym żeby zajść w ciążę i uszczęśliwić A. Sama bardzo chcę dziecka ale zajezdzam się psychicznie żeby spełnić jego marzenie moje marzenia o ślubie o byciu żona kochanego mężczyzny o wszystkim po kolei się nie spełnia bo nie będzie się zenił żeby się potem rozwodzić jeśli nie będzie dzieci... jego słowa mimo ze przepraszał mnie milion razy za to ze je po poronieniu w nerwach wypowiedział te jego słowa niszczą mnie i wyzeraja bo czuje się jakby od tej ciąży zależało czy będzie mnie kochał czy nie.... mówi ze to nieprawda a ja nawet nie mam na palcu pierścionka i czuje ze jeśli nie znajdę w ciążę nigdy nie będę dla niego warta tyle by chciał bym była jego żona to wszystko przytłaczające im bardziej chce tym bardziej nie mogę i czuje się zagrożona powtarzam sobie ze on naprawdę tak nie myśli on mi to mówi ze żałuję tych słów ale tymi słowami tak mnie zranił nosiłam to w sobie półtorej roku może jak napiszę to tu wyzale się wam przestanę cierpieć zapomnę wybacze bo go kocham dba o mnie troszczy się przeprasza ale ten brak pierścionka ja nie mówię ze musi się od razu zenic tylko żeby mi pokazał ze ja jestem kobieta która kocha na dobre i źle a nie inkubatorem bez wartości jeśli się okaże zepsuty bo tak od tamtych słów często o sobie mysle. Wiem ze A. Mnie kocha gdyby tak nie było nie przechodziły ze mną tego ze mną nie przepraszalby mnie on bardzo o mnie dba ale te jego słowa wtedy jak straciłam dziecko były niepotrzebne choć wiem ze go też to poronienie bolało

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 maja 2015, 11:10

24 maja 2015, 10:59

Rozpoczęłam pracę i czuje się lepiej A. Zadzwonił porozmawialismy Cenię w nas to ze nawet jeśli się poklocimy to nie przeciagamy tego zawsze któreś przełamie lody... nie zmienia to faktu ze jak jest klotnia to czuje się fAtalne ale ważne ze nie mamy cichych dni....

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 maja 2015, 09:32

25 maja 2015, 08:58

Dziś rozpoczełam nowy cykl co prawda dzien poźniej niż zwykle ale bardzo sie ciesze że stary bezowulacyjny się skończył Ciesze sie na nową szanse :) być może za miesiąc będę już najszczęsliwsza wyjde z tej studni pełnej flustracji w którą wpadłam po pierwszej straconej ciązy .....
Od jutra lamette zakupiłam też termometr i od 5 dnia cyklu zaczne codziennie mierzyć tempke :) i sie obserwować bedzie też monitoring cyklu Boże tyle nadzieji ale ta nadzieja niesie mnie na skrzydłach daje mi energie Obym nie musiała znów spaść z jej skrzydeł wpadając w rozczarowanie .....każdy taki upadek kosztuje mnie przecież tyle bólu biore go jednak pod uwage mimo wsystko Dziś jednak sę nie martwie dziś jestem szczęsliwa to będzie moj pierwszy stymulowany cykl :) może pierwszy i ostatni :) .......

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 maja 2015, 09:00

27 maja 2015, 21:48

drugi dzień przyjmowania lammety boli mnie głowa po 4 tabletce od 3 czułam już coś takiego nie wiem nawet jak to opisać to nie jest ból to tak jakby czuje tam taki szum jajników one nie bolą a jednak je czuje
Czuję posmak w buzi jak na kacu generalnie nie jest zle ale dobrze tak calkiem tez nie jest ale dla dziecka wszystko bo go jeszcze nie ma a ja je już tal kocham

28 maja 2015, 10:37

Dziś jest lepiej skończyłam już polowe Z jednego listka lametty zostało mi jeszcze 5 jedna na wieczór dwie na jutro i dwie na po jutrze :) nie robię sobie nadzieji pewnie nawet nie zareaguje na lamette 1 czerwca czyli w dzień upragnionego dziecka pójdę na monitoring i pewnie usłyszę ze jest pełno małych pęcherzyków ale żadnego dominującego. To moje pierwsze zajście w ciążę to był chyba jakiś cud nas cudami bo teraz to wszystko wydaje mi się surrealistyczne nieosiągalne. A może zostanę miło zaskoczona zobaczymy

1 czerwca 2015, 18:04

Po wizycie na pierwszym monitoringu po lametcie okazało się że w 8 dniu cyklu moje endometrium ma 6 mm na jajniku prawym jest pecherzyk 13 mm na lewym jest pecherzyk 14 mm w środę monitoring a kiedy lekarka uzna ze już czas na pęknięcie wtedy pregnyl... :) są szanse żeby tylko endometrium ładnie urosło proszę... jest jedną dziwną rzecz która usłyszałam od lekarki pochwalilam się jej ze zaczęłam mierzyć tempke a ona na to żebym dała sobie spokój bo to strata czas metoda jest niewiarygodna i na świecie się od niej odchodzi.... no cóż..... pewnie ma rację prawda jest taka ze pewność owulacji daje tylko usg ale przez jakiś czas będę mierzyć tą tempke chce zobaczyć czy jak owu wyznaczy mi owulke i czy zostanie ona potwierdzona monitoringiem wtedy będę wiedzieć co i jak

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 czerwca 2015, 18:06

1 2