X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki TAK CZY NIE?
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
TAK CZY NIE?
O mnie: Od urodzenia optymistyczna skromna osóbka gubiąca się pośród przeszkód życia i wciąż nie spełnionego marzenia bycia mamą.
Czas starania się o dziecko: Staramy się od lipca 2014
Moja historia: Moja historia jest dość długa - licząc wszystkie badania, próby, rozczarowania, poronienie to i tak myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i w końcu nasze marzenie się spełni ;-)
Moje emocje: Od euforycznej radości po szlochanie do poduszki...

3 lutego 2016, 00:22

Witam wszystkie staraczki, ciężaróweczki i mamusie,

Już dawno obserwuję to forum, szukam inspiracji, pomocy, pocieszenia czasem podczytuję innych dla zabicia czasu i myśli wciąż krążących wokół jednego. Dziś jest ten dzień kiedy odważyłam się w końcu do Was napisać i podzielić się swoimi uczuciami.

Zaczynając od początku... Jako młode małżeństwo ( stażowo oczywiście - nie wiekowo) zaczeliśmy myśleć o dziecku i w efekcie przestaliśmy się zabezpieczać. Każdorazowe przytulanko, te nieśmiałe uśmiechy na naszych twarzach, ten błysk w oku i duma, że "tworzymy" coś lub kogoś wspaniałego ;-) ahh... Trwało prawie ponad rok czasu kiedy zaczeliśmy dostrzegać w sobie, że ta iskierka po mału zaczyna gasnąc i gasnąć aż pewnego dnia zrobiło się całkowicie "ciemno"... Uderzyła nas rutyna łóżkowa- o ile tak można nazwać sex na zawołanie z kalendarzem, termometrem i Bóg wie czym jeszcze w ręku..... Oboje czuliśmy, że nasza sielanka własnie się skończyła, a może zabrakło nam wiary i siły? Dziś sama już nie wiem - wiem tylko, że coś w nas pękło.
Będziemy sami? tylko nasza 2? bez osóbki, która kiedykolwiek powie do nas "tato" - "mamo"...

Pomijając stres, nerwy, wewnętrzne rozdarcie, które czuliśmy oboje każdego dnia pojawiła się także rezygnacja i zwątpienie. Długie nocne rozmowy, niepewność i strach przed tym co możemy usłyszeć, czego możemy się dowiedzieć lub nie przygaszała nasze wieczory, które jeszcze całkiem niedawno były tak romantyczne. Pewnie ciągnelibyśmy to w nieskończonośc póki nie okazałoby się już za poźno gdyby nie... Chwilowy uśmiech na naszych twarzach - TEST pokazał 2 upragnione kreski ;-) BETA potwierdzona, radość przeplatający się z euforią zakończony jak sie domyślacie gorzkimi łzami. 5 tydzień ciąży - poronienie ( samoistne, wszystko oczyściło się same).

Podjeliśmy decyzję o konsultacji w klinice Bocian w Warszawie. Psychika odbudowana na tyle by uwierzyć, że w końcu będzie dobrze ;-) i w 2016 roku nam się uda!
Aktualnie jesteśmy po jednej nieudanej inseminacji z 8 stycznia.
Przed nami kolejna za kilka dni ;-) czekamy.

Miłego wieczoru.

3 lutego 2016, 22:07

Witam wszystkie staraczki, ciężaróweczki i mamusie,

Dziś jesteśmy po wizycie u ginekologa - 12 dzień cyklu. Mimo, że w tym cyklu byłam stymulowana udało mi sie wychodować jeden pęcherzy 20mm ale po badaniach - byłam tak zestresowana informacją tylko o jednym pęcherzyku na cyklu stymulowanym, że poszłam na pobranie hormonów nawet nie pytajac jakie mi robią ;/
Wyniki okazały się książkowe.

O 18 zrobiłam sobie zastrzyk z ovitrelle i czekam na rezultaty do piątku - w ppiątek nasza druga inseminacja :) Nie możemy się doczekać, wyjeżdżamy w ramach mojego prezentu urodzinowego na mazury na weekend także tam też podziałamy ;-)

w poniedziałek 30 urodziny - wielkie nadzieje i marzenia ;-) 3majcie kciuki ;-)
Miłego wieczoru ;-)