Postanowiłam dać sobie kolejną szansę. Nie przyszło mi to łatwo. Te lata starań, dwie straty bardzo Nas zmieniły. Cieszę się, że z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że (o ironio) to wzmocniło nasz związek. Może wcześniej byłam zbyt skupiona na celu jakim jest dziecku, może na licznych wizytach, badaniach, niepowodzeniach i nie widziałam w tym Męża.. Nie widziałam, że przeżywa to równie ciężko jak ja, mimo że tego nie pokazuje.
Mam nową energię do działania 💚 i wchodzę z nią nie od nowego roku ale już dziś!
Byłam dziś na monitoringu, pęcherzyk na granicy pęknięcia, w piątek idę potwierdzić. Jedno się nie zmieniło - przy potwierdzonej owulacji czuję się już w połowie w ciąży 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 grudnia, 01:10