Może ktoś pomyśli, że nie staramy się zbyt długo, albo zbyt intensywnie, ale biorąc pod uwagę nasze charaktery- robimy plan i go realizujemy, gówniarz z tego planu się wyłamuje.
Czy bardzo chcę mieć dziecko? Nie wiem. Chciałabym je mieć, albo inaczej- myślę, że bycie mamą musi być czymś wspaniałym i sprawia, że ten cały świat dokoła nabiera innego, mniejszego (i słusznie) znaczenia. Ale nie rozczulam się na widok każdego dziecka, nie muszę każdego wziąć na ręce i nie trafia mnie coś, kiedy dowiaduję się, że komuś innemu się udało, bo nie jest to powód do zazdrości- może jedynie do małego smuteczku, że nam nadal nie.
Męczy mnie "staranie się". Monitoring owulacji od pięciu cykli, wydruków usg od tego czasu nazbierałam 23 sztuki. Tabletka na każdą porę dnia i w każdym kolorze... I ta jedna dręcząca nas myśl- jaki był sens wydawania tyle kasy na tą antykoncepcję...
A ja tylko chciałabym zostać mamą- jak widać to wiele.
Zadziwiające, lecz tylko nasz rocznik dokładnie wie cokolwiek o Czarnobylu :) trzymam kciuki i życzę powodzenia :)
No takie same przemyślenia mam co do antykoncepcji... Strata kasy nic więcej. Jak bym wiedziała jakie teraz będę mieć problemy w życiu bym tego nie wzięła. Ech... Życzę powodzenia.
Chciałoby się powiedzieć o jakże bliska mi Twa filozofia :) również jestem na ostatniej prostej starań w 5 cyklu, trzymam kciuki i życzę gówniarza jak najszybciej
Dzięki bardzo dziewczyny :) Czasami się poważnie zastanawiam czy ten Czarnobyl nie ma z tym wszystkim czegoś wspólnego. A naszych gówniarzy (albo gówniary) na pewno dorwiemy!