Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Trudne dobrego początki?
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Trudne dobrego początki?
O mnie: Za chwilę będę miała 30 lat. Stabilna praca, szczęśliwe małżeństwo, brak własnego mieszkania.
Czas starania się o dziecko: Pierwszy cykl (rozpoczęty 25 sierpnia)
Moja historia: Całe życie mniej lub bardziej dorosłe czekałam na miłość mojego życia. Spotkałam ją niedawno w sumie - szybka decyzja o ślubie. I stało się w czerwcu powiedzieliśmy sobie "tak". Dwa miesiące we dwoje - cudownie. I wspólna decyzja : "Pragniemy mieć dziecko". Bez oglądania się na to,że mieszkanie wynajmujemy i mimo pracy może być ciężko. Zaczęliśmy starania - ja jestem przekonana,że z tak ogromnej miłości dziecko będzie za pierwszym razem, za pierwszym cyklem. I prawdopodobnie nie jest.
Moje emocje: Z optymizmem zaczęłam starania, coś cudownego - kochać się z Mężem abo począć upragnione dziecko. A w przeddzień okresu.... szkoda gadać.

25 września 2013, 17:04

No to dzień dobry.

Czytam Was wszystkie od momentu kiedy zaczeliśmy starać się o dzieciątko, dokładniej znalazłam ovu podczas grzebania w necie jak dokładnie określić ( pierwszy raz w życiu z potrzeby ) dni płodne. Kiedy wyjątkowo sumiennie przyłożyć się do przytulanek aby były owocne, chociaż to zbędne było bo seks małżeński nabrał nowego smaku i jakość pod każdym względem w momencie podjęcia decyzji o staraniu się o dzidziusia. Kochaliśmy się codziennie. Ja przekonana,że "zaskoczyłam" no bo z takiej miłości to musi być dziecko! I dołączyłam do Was wszystkich - czekam na okres. Jutro powinien być. I objawy wszystkie jak na niego są. I jest rozczarowanie... jak to, bez ciąży? Zdrowa w 100%, codzienne przytulanki, cykle w porządku zawsze, morze miłości i mogę dostać okres? Ja wiem, że to trzeba cierpliwie, że Wy staracie się długo, a ja jestem śmieszna z tym swoim podejśćiem - ale wierzcie mi - jest mi tak samo smutno jak Wam.

No i jeszcze kwiatek: dziś się dowiedziałam, ze koleżanka z pracy ( pracujemy we 3 dziewczyny) jest w ciąży. Podobno wpadka po pijaku. Dramat jakiś. Mąż przytulił, wytarł łzy zmieszane z tuszem do rzęs i powiedział żebym się nie martwiła, nie zazdrościła bo nam też się uda. Łatwo powiedzieć skoro ja chcę już!
Ja z chcenia nie mogę, a ona z wpadki mogła... szkoda tylko,że za 3 miesiące kończy jej się umowa o pracę... Źle mi dziś jak cholera.


A może okres nie przyjdzie?