WSTĘP
W matni myśli i niespełnionych pragnień
O mnie: Zaraz strzeli mi 31 lat, mam 164cm, 58kg. Jestem wychowawca w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii
Czas starania się o dziecko: Realnie i konkretnie od jakiś 2 lat
Moja historia: W styczniu 2012r poroniłam w 11tc, prawdopodobnie było puste jajo. Bardzo chciałam po tym jak najszybciej zajść w ciążę, po odczekaniu odpowiedniego czasu zaczęliśmy się starać ale po pół roku bezowocnych starań odpuscilismy. Kupiliśmy dom zaczął się remont i nikt nie myślał o ciąży która na ten czas by nieźle pokomplikowala sytuacje. Remont się skończył a po roku nadal nie byłam w ciąży. W końcu zrobiłem pakiet badań, hormony, monitoring cyklu etc. Za wysokie tsh i za niski progesteron + brak dominujących pęcherzyków. Mąż też przebadany - wyniki nasienia jak u młodego Boga :) Ja po 4 cyklach z Euthyrox, Clo i duphastonem tsh ładnie spada,progesteron ladnie wzrasta,pęcherzyki ładnie rosną i pękają ale ciąży brak wiec kolej na badanie HSG pod usg - jajowody drożne ale ból przy badaniu nie do przyjęcia. Kolejne 2 cykle bez Clo bo ładnie owuluje naturalnie ale ciąży nadal brak. Moje 2 teorie:
1. Blokuje mnie psychika
2. Mam zrosty na macicy po łyżeczkowaniu po poronieniu i trzeba pomyśleć o histeroskopii bo hsg nie jest w stanie ich wykryc
Moje emocje: Słabo jest. Czasem lepiej czasem gorzej. .. Najdziwniej jest jak kolejna koleżanka zachodzi, niby się cieszę ale wewnątrz chce mi się wyć. ..taka radość przez łzy :/