X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki W oczekiwaniu na...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
W oczekiwaniu na...
O mnie: Mam na imię Sandra. Mam 24 lata i z nadzieją wypatruję dwóch kreseczek na teście :)
Czas starania się o dziecko: od kwietnia 2014
Moja historia:
Moje emocje:

15 września 2014, 14:37

Pamiętnik. Kiedyś wiele ich pisałam. Praktycznie przez całe technikum nosiłam ze sobą dodatkowy, sporej objętości zeszyt, który był moim dziennikiem. Tam mogłam przelać swoje myśli, marzenia. Mogłam się wyżalić.

Cieszę się, że i tutaj jest taka możliwość.

Nie myślałam, że zajście w ciąże będzie takie trudne. Odstawię tabletki i pach. A to tak nie jest :( Czytałam na wielu forach, że po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych bardzo często szybko zachodzi się w ciąże. Liczyłam, ze i ze mną tak będzie. Tymczasem 5 cykli za mną i nic. Nadal brak fasolki w moim brzuszku.

Mniej więcej w środku przyszłego tygodnia kolejna owulacja. Może tym razem okaże się, że kolejna @ nie nadejdzie. Wierzę w to mocno.

W piątek czekają mnie jeszcze badania krwi pod kątem TSH, toksoplazmozy, CMV oraz różyczki. Nie mam monitorowanych cykli, o staraniach o dziecko poinformowałam moją ginekolog podczas ostatniej wizyty kontrolnej. Uznała, że wszystko ok. Mam tylko zrobić sobie te badania i starać się, a jak w przeciągu pół roku nic się nie wydarzy, dopiero wtenczas podejmiemy inne działania. No cóż, tak powiedziała to tak zrobię.

Na ten moment przyjmuję Femibion Natal 1, witamine D, olejek z wiesiołka i Inofolic. Trzy ostatnie dopiero od tygodnia, ale prawdę mówiąc czuję się ciut inaczej. Zobaczymy. A mój miś łyka Androvit. Uznałam, że mu nie zaszkodzi, skład wydał mi się sensowny.

Tak więc pozostaje nam serduszkować :)

16 września 2014, 18:11

Tak sobie myślę, że pozytywny test ciążowy byłby najwspanialszym prezentem z okazji Dnia chłopaka. Jak ja bym chciała ujrzeć te dwie magiczne kreseczki. Wierzę, że tym razem się uda.

17 września 2014, 09:10

Hmm coś dziwną mam temperaturę w tym cyklu. Zwykle zaraz po @ podstawowa tempka kształtowała się na poziomie około 36,4. Tymczasem wczoraj 36,51, a dziś 36,61. Do tej pory tak mi się nie zdarzało. Dziś dopiero 7 dzień cyklu. Zastanawiam się czy to ten Inofolic tak nie działa. W końcu jednym z jego działań jest wywołanie owulacji. Czyżby się zbliżała?

Moje starania są trochę utrudniane przez pracę mojego misia. On jest kierowcą zawodowym. Z reguły widujemy się w weekendy. Czasem zdarzy się, że uda mu się wpaść w ciągu tygodnia. Aczkolwiek jak tak sobie myślę, patrze na te wszystkie wykresy - to pewnie nawet gdyby był codziennie to fasolki i tak by nie było. Znając życie...

19 września 2014, 12:48

Miałam iść na badanie krwi i zaspałam... Przez co mało brakowało, a spóźniłabym się do pracy. Swoją drogą orientowałam się ile w ogóle kosztuje to badanie i mało nie padłam. 213zł?! Masakra jakaś. Nie myślałam, że to może aż tyle kosztować.

Zaczynam odczuwać działanie wiesiołka. Śluzu jest więcej. Szybko na mnie podziałał. Myślałam, że mu to z trzy miesiące zajmie :)

A jutro kolejny rok akademicki. Oby minął tak szybko jak poprzedni :)

22 września 2014, 10:30

Dni płodne a mojego K. nie ma :( i chyba kolejny cykl będzie bezowocny. Smutno mi troszkę. Ale nic nie poradzę. Byłam dziś zrobić te badanie krwi. Koleżanka poleciła mi inne laboratorium. W rezultacie zapłaciłam 260zł... Ahh miałam w ten piątek nie zaspać ;/ No ale jak już byłam w Merdianie to już im kazałam pobrać tą krew, bo nie miałam czasu żeby krążyć po całym mieście. No trudno. Ważne, że zrobione. W piątek po 13 będą wyniki. Hmm wychodzi na to, że ich nie będę mogła odebrać. Właśnie sobie przypomniałam, że przecież w piątek czeka mnie wyjazd do Wrocławia na egazmin First English Certificate. Pozostaje zatem czekać do poniedziałku. Oby wszystko było dobrze.

23 września 2014, 12:14

Zimno dziś, raptem 12 stopni. Tęsknie już za latem, za słońcem. Ciekawe czy to jeszcze będzie ciepło. Nic mi się nie chce, najchętniej położyłabym się spać. No ale niestety jeszcze trzeba pracować.

Jutro lub pojutrze owulacja. Mojego K. nie ma, więc z góry zakładam, że w tym miesiącu również fasoleczka się nie pojawi. :( Ostatni raz serduszkowaliśmy w piątek, a to trochę za daleko. Choć nie powiem, bo nutka nadziei jest.

Przykro mi się robi, gdy na ulicy widuje kobiety w ciąży, koleżanki udostępniają na facebooku zdjęcia swoich pociech. Ja też bym tak chciała. Kiedy ten czas przyjdzie? To wszystko jest takie trudne.

Nie spodziewałam się, że zachodzenie w ciąże jest takie skomplikowane.

24 września 2014, 13:25

14 dzień cyklu, temperaturka nadal w górę nie idzie. Zobaczymy, może owulacja się przesunęła. Ale i tak już na nic nie liczę. Za mało <3

Wczoraj mój K. stwierdził że wpadam w obsesje. Nie wydaje mi się aby tak było. Po prostu smutno mi, ze nam nie wychodzi.

25 września 2014, 09:49

Mimo, że pogoda za oknem nie zaciekawa - to będzie dobry dzień :) Moje kochanie przyjeżdża, a biorąc pod uwagę fakt że temperaturka jeszcze nie poszybowała w górę - dzień jest idealny :) czuję, że owulacja tuż tuż :) Kurczę no, tak strasznie się cieszę :) dzisiaj <3, w sobotę powtórka. Jejjj może się uda :)

30 września 2014, 12:16

No to czekamy :) Moje kochanie nie zawiodło, w czwartek i sobotę <3 :)

Zobaczymy czy coś z tego będzie.
Wczoraj odebrałam wyniki badań, wszystko w porządku. Dzisiaj odwiedziłam lekarkę, bo strasznie mnie na plecach wysypało. Nigdy wcześniej tak nie miałam. Wystraszyłam się, że to może coś zakaźnego, ale na szczęście to tylko trądzik. Wieczorkiem posmaruję kolagenem i się zaleczy ;)

6 października 2014, 12:21

Od soboty miałam ochotę zatestować, ale uznałam że poczekam jeszcze te kilka dni. @ przewidziana na czwartek. Mam nadzieje, że nie nadejdzie... ;) Ale w sumie to dość spokojna jestem w tym cyklu. Jakoś tak przestałam myśleć. Może to i lepiej. W końcu nie powinno się tak zadręczać czy się uda czy nie. Z kolei z drugiej strony troszkę boję się zrobić test, nie chcę się rozczarować. Poczekam im się okaże :)

A dzisiaj w Lidlu takie słodkie bluzy niemowlęce i śliczna spódniczka-ogrodniczka. :)

8 października 2014, 09:58

Dzisiaj rano się troszkę zdołowałam. Wczoraj temperatura 36,60 dziś już 36,56 - zaczyna spadać. Mam ogromną nadzieję, że mimo wszystko jutro wzrośnie i @ nie będzie.

Dziś śniło mi się, że kąpałam moją kruszynkę. To był tak strasznie realistyczny sen.

9 października 2014, 08:47

Ehh i nic z tego :( Ledwo się obudziłam @ już była. Kolejny bezowocny cykl... Ile ich jeszcze będzie?