X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki W oczekiwaniu na największy cud
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
W oczekiwaniu na największy cud
O mnie:
Czas starania się o dziecko: Teraz już jest nasz 14 cykl...
Moja historia:
Moje emocje: Co miesiąc te same nadzieje... A później te same rozczarowania...

3 września 2013, 09:40

Kolejny cykl trwa...
Nasza nierówna walka z moim organizmem zaczęła się już prawie 2 lata temu... Gdy doszliśmy z mężem do wniosku, że jesteśmy gotowi na dziecko... Najpierw zaczęło się zwykłymi nadziejami... A potem im więcej czasu zajmowały nam starania tym coraz większą odczuwałam potrzebę zajścia w ciążę...A z każdym kolejnym cyklem coraz bardziej się nakręcałam na nią... A potem negatywne testy wpędzały mnie w rozpacz... Ciągle wizyty, badania... Na szczęście z mężem wszystko w porządku, ale ja... PCO, brak owulacji... Poprzedni cykl stymulowany Clo i Dupkiem nie powiódł się... Owu nie było... Ale teraz w cym cyklu Owu była(pozytywne testy, i ginekolog), Staranka w odpowiednim czasie również były... Ale chyba znów się nie udało... Czekam z testowaniem jeszcze z 5 dni... A potem jak zawsze pozostanie mi czekać na tą wredną @...
Ale muszę pamiętać póki @ nie ma jest nadzieja...

3 września 2013, 13:43

Oj ja też cieszę się, że jest miejsce gdzie wszystkie możemy się dzielić swoimi spostrzeżeniami, obawami, ale również radościami i miłymi chwilami...
My nie możemy się poddawać :)I ciągle musimy mieć nadzieję na nasze maleńkie cudy :)
A odpowiadając Tobie Dunia: Ja chyba mam to lżejsze Pco. Na brak owulacji na razie dostałam od lekarza Clo w połączeniu z Duphastonem. Na razie "odpukać" nie zrobiły mi się torbiele... Bo tak za bardzo lekarze nie zwracali do tej pory na to moje Pco...

3 września 2013, 21:05

Ale mnie ostatnio brzuch boli... Jak bym już, w tej chwili miała dostać @. Lecę do toalety ale tam czyściutko... Zgaga jak nie wiem... No i strasznie bolesne i wrażliwe sutki... Nie chcę się nastawiać bo robię to prawie co miesiąc... Ehh Ale i tak boję się, że nic się nie udało... Jakoś mam takie dziwne obawy... Że chyba jeszcze nie będzie nam to dane... Ale nadal nadzieję mam...

4 września 2013, 13:06

Coraz bardziej myślę, że się nie udało :( Tempka ciągle niska... 36,7 (wczoraj tylko jednorazowo na 36,9 skoczyła...) Nawet jeśli mam jakieś "objawy" to jest na nie zdecydowanie za wcześnie- więc to znak, że mój mózg znów wariacji dostaje :( Ale pozostaje czekanie na @ i może wreszcie pójdę na HSG i wtedy będzie wszystko jasne... (Bo już w tym cyklu to badanie miałam mieć, no ale skręciłam nogę i ginek doszedł do wniosku, że lepiej żebym z nogą w gipsie na oddziale nie leżała...

4 września 2013, 15:29

Coś mnie podkusiło i.... zrobiłam dziś test... Fakt o 14 ale jest negatywny... z resztą wcale się nie dziwię... Zdziwię się jeśli będzie pozytywny...

5 września 2013, 10:49

Kurczę, pomóżcie... Którą tempkę mam wpisać w wykres? Obudziłam się, poszłam do toalety, pobawiłam się chwilę z psinką, bo... byłam pewna, że jest środek nocy... a tu patrzę na zegarek a tu 5... Wzięłam szybko termometr i zmierzyłam tempkę. Wyszło 37 C, i poszłam dalej spać. o 7 zadzwonił budzik i znów zmierzyłam tempkę- 36,9 C. No i teraz zastanawiam się czy któraś ma jakieś znaczenie... A jeśli tak to która?

9 września 2013, 17:18

No i tempka spada z dnia na dzień... :( Dziś jest już tylko 36,2 C.... Mam już pewność, że i tym razem się nie udało... W najbliższych godzinach przyjdzie ta wredna @ :/ No szkoda... Nie ten cykl to będzie następny.... Najważniejsze żeby się nie poddać :D

10 września 2013, 16:36

No i zaczęliśmy dziś kolejny cykl... Ehhh ale długo to trwa... Napisałam ostatnio do sióstr Dominikanek z Krakowa i poprosiłam o przysłanie mi Paska św. Dominika. Dziś przyszedł razem z modlitwami.. :) Ten cykl rozpoczynamy nie tylko z nadzieją ale i wiarą. Od razu go zawiązałam :) I mam zamiar odmawiać wszystkie modlitwy codziennie... Zobaczymy może to pomoże :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 lutego 2014, 20:51

13 września 2013, 21:24

No prawdziwa @ przyszła dopiero 11 września i wiecie co już wczoraj wieczorem nie było po niej śladu... Trwała mi tylko 2 dni... nie wiem co jest grane (?) Dziś całe popołudnie przespałam i zaraz dalej idę spać... :/ Zastanawiam się czy nie zrobić testu (?) Jutro rano zmierzę tempkę i podejmę decyzję...

19 września 2013, 19:01

Jednak w końcu testu nie zrobiłam... Doszłam do wniosku, że nie ma sensu bo znów sobie wszystko ubzdurałam... Nawet nie mam ochoty na serduszkowanie z mężem :( Załapałam mega doła... Wcześniej doszłam do wniosku, że odpuszczamy, że co ma być to będzie... ale nie potrafię... Kolejna koleżanka urodziła bobasa, kilka innych jest w ciąży... Dziś kupiłam przyjaciółce rożek. Wzięłam go w ręce i tak strasznie żałowałam, że nie ma w nim mojej kruszynki... Czemu nic mi się nie udaje, nie układa ....:(

19 września 2013, 20:16

Kochane jesteście, wiem, że zawsze mogę na Was liczyć :*

11 lutego 2014, 21:02

No i właśnie kończy się nasz 14 cykl... Wiem, od września minęło bardzo dużo czasu... Upragnionej zielonej kropeczki nie ujrzałam nadal...:( No ale cóż nie poddaję się :) Brzuch mega małpowo boli...Piersi wrażliwe, choć po owulce (o ile rzeczywiście była) bolały bardziej... Jajniki ciągną aż do pachwin (czasem to aż mnie kolana bolą)
To jest chyba pierwszy cykl kiedy podchodzę to tego z takim luzem :) Na test planuję poczekać do Walentynek. Czyli już tylko 2 dni!!:)