Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania W oczekiwaniu na szczęscie..
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
W oczekiwaniu na szczęscie..
O mnie: Witam wszystkich, na imię mam Natasza :) w czerwcu skończę 24lata. Z moim partnerem jestem od 10 lat. Dopiero niedawno postanowiliśmy podjąć starania o dzidziusia.. niestety na starcie już nam nie wyszło ...:(
Czas starania się o dziecko: Starania podjęliśmy dopiero w czerwcu 2014 roku, wcześniej była szkoła, którą chciałam skończyć, później starałam się o cały etat w pracy, a następnie o umowę na stałe.. nie miałam świadomości tak na prawdę, że zajście w ciąże jest takie trudne.. gdybym wiedziała jak jest na prawdę, starania podjęłabym dużo wcześniej.
Moja historia: No więc tak, gdy zaczęliśmy starania przez pierwsze dwa miesiące nie było rezultatów. W sierpniu 2014 nie dostałam miesiączki. Wybrałam się na wizytę do niby najlepszej pani ginekolog, która miała najlepszy sprzęt w województwie (pieniążki też wzięła najlepsze). Ginekolog po badaniu usg stwierdziłam, że ewidentnie widać pęcherzyk, aczkolwiek nie jest w 100% pewna czy ciążowy więc na papierku wypisała ' uwidoczniono pęcherzyk ciążowy pod znakiem zapytania "?" ' i kazała przyjść do siebie już na kasę chorych za 2 tyg. No więc byłam, pełna nadziei, podekscytowana. Po badaniach mówi mi, że tam nic nie ma .. że ona nie wiem jak to się stało, że był pęcherzy, a teraz nie ma.. że najprawdopodobniej dziecko przestało się rozwijać i kazała przyjść za tydzień .. Ludzie ! serce mi pękało.. ze łzami w oczach opuściłam ten gabinet i postanowiłam pójść jeszcze tego samego dnia do innego ginekologa. Poszłam, owszem pan ginekolog też powiedział mi, że w ciąży nie jestem(również pozamacicznej), ale uspokoił mnie, wszystko wytłumaczył, poczułam się dużo lepiej. Wróciłam do niego po 2tyg. (miesiączki nadal nie dostałam) i kolejny zawód .. :( ciąży nie ma .. :( nie wie co się dzieje, żadnego zagrożenia nie widzi, wszystko jest w porządku .. wysłał mnie do swojej koleżanki, która ma lepszy sprzęt, aby wykluczyć ciąże pozamaciczną. Długo nie myśląc jeszcze tego samego dnia pojawiłam się u innej pani ginekolog, która tylko potwierdziła, że ciąży normalnej jak i pozamacicznej nie ma! Wróciłam do domu, poirytowana, załamana i zrezygnowana.. wszystko miało miejsce 6 października. Godzina około 24, nagły, okropny ból w podbrzuszu.. nie mogłam ani siedzieć ani stać ani leżeć. Na pogotowiu strasznie zimno mnie potraktowali .. i pytanie 'czy miała pani robione badania krwi? ' .. kurr.. żaden lekarz nie skierował mnie na badanie krwi! ŻADEN! W szpitalu dopiero zrobili mi test z krwi i wykazało, że w ciąży jestem na 100%! No więc skierowanie na ginekologie .. godzina 3 nad ranem, badania, usg, krew i tak w kółko. Ból ustał. 7 październik wszystko wydawało się być w porządku, więc po wyspaniu się, po szeregu badań stwierdziłam, że pójdę się wykąpać, była to godzina około 16. No i tam się dopiero zaczęło dziać, ból powrócił trzykrotnie silniejszy .. ledwo udało mi się wyjść z łazienki, od razu poszłam poinformować pielęgniarkę. Kazała mi wrócić do pokoju i powiedziała, że zaraz przyjdzie lekarz. Położyłam się.. zwijałam się z bólu, nikt nie przychodził .. doczekałam się.. po godzinie przyszli zabrać mnie na usg, na którym i tak nie było nic widać, poza niewielką ilością płynów za macicą. Wróciłam do pokoju mijała następna godzina, przyszli mi powiedzieć, że będę miała operację i mam się przygotować. Zadzwoniłam do mamy, żeby ją poinformować i aby przekazała mojemu partnerowi, który pracował za granicą. Później mało już pamiętam..dopiero około godziny 20 zabrali mnie na blok operacyjny. Dostałam narkozę i obudziłam się o 21.30. Lekarz mi powiedział, że usunęli mi ciąże która znajdowała się w moim prawym jajowodzie wraz z jajowodem... :( oprócz tego wpadłam we wstrząs, miałam bardzo poważny krwotok do wnętrza brzucha, który bardzo znacznie zagrażał mojemu życiu .. Wracając na oddział nie pamiętam, że była moja mama, siostra, a przede wszystkim mój facet. Cały następny dzień praktycznie przespałam, następne 2 dni to nauka chodzenia, bo byłam bardzo słaba. Następnego dnia przetoczone 2 jednostki krwi.. Po powrocie do domu przez 3 miesiące depresja.. smutek i żal .. do lekarzy, którzy potraktowali mnie jak nawiedzoną kobietę, która tak bardzo chciała zajść w ciąże, że przychodziła co tydzień... Żaden nie dał mi skierowania do badania krwi .. ŻADEN! .. :(
Moje emocje:

4 lutego 2015, 16:49

Dziewczyny po operacji miesiączka przychodziła co 29 dni. W tym miesiącu dostałam 24dnia cyklu.. nic już nie rozumiem .. przestaje wierzyć, że się uda .. :(

6 lutego 2015, 15:52

wiesz, ale wychodzi na to, że ja i mój partner jesteśmy płodni.. bo w ciąży byłam.. nie wiem co robić, może warto odczekać jeszcze trochę czasu i później podjąć jakieś działania, jednak dla mojego organizmu jest to jakaś znaczna zmiana.. nie wiem, co myślicie?

7 lutego 2015, 19:30

Monisia chyba masz racje, muszę trochę odpuścić, wyluzować, chyba za bardzo się spinam.

7 lutego 2015, 21:59

Monisia powiedz coś o sobie, starasz się? czy może już się udało?

9 lutego 2015, 12:56

Dziewczyny mam test ciążowy w domu i tak mnie kusi.. moja miesiączka była dziwna w tym miesiącu, nie dość, że przyszła dużo wcześniej to pierwsze 3dni było lekkie krwawienie, a dwa dni plamienia.. nie podobny kompletnie do moich normalnych miesiączek .. zazwyczaj 3 pierwsze dni miałam obfite.. nie wiem.. może zaczynam już świrować ..co myślicie?

9 lutego 2015, 23:36

Dziekuje serdecznie, powodzenia życzę kochana :)

9 lutego 2015, 23:47

Dziewczyny nie wytrzymam, jutro z rana zrobię test.. Cos mi tu nie gra, caly dzien boli mnie podbrzusze jak na okres a przeciez jestem dzien po @ .. Cos jest nie tak.

9 marca 2015, 08:39

Dziś jest mój 34dc, test z porannego moczu robiony w sobotę niestety negatywny.. :( @ nadal nie mam. Może miałam późną owulację? Może nastąpiła w 26dc, bo tylko wtedy mój śluz był bardzo rozciągliwy.. moja mama mówi ' może jest jeszcze za wcześnie, żeby test wykazał' szczerze mówiąc jak słysze 'za wcześnie' to mi się nóż w kieszeni otwiera i przypomina mi się moja ciąża pozamaciczna, gdzie lekarze też wiecznie mi wmawiali, że jest może ZA WCZEŚNIE aby coś zobaczyć i tak przez 9tc. Zaczynam się już bać i trauma wraca .. :(

12 marca 2015, 10:16

37dc, cień cienia na teście ciążowym z porannego moczu, długo nie czekając wsiadłam w autobus i prosto do laboratorium :) wyniki będą około 15. 3majcie za mnie kciuki :)

13 marca 2015, 11:01

Niestety cień cienia okazał się wybujałą wyobraźnią ... test z krwi <0,1 :(

25 marca 2015, 12:35

Ten cykl biorę na luzie, nie prowadzę wykresu, będę tylko miała w głowię aby obserwować śluz, ale nie będę się specjalnie spinać.. pełen luzik :) może wyluzowanie psychiczne coś da :) pozdrawiam dziewczynki :**

16 listopada 2016, 19:27

Witam. Postanowiłam wrócić :) ostatni czas był dla mnie trudny. Przeszlam depresję. Z dolka wyciągnęła mnie propozycja awansu w pracy, moje mysli się skupily tylko na szkoleniach i nauce.. los postanowił mi zepsuć plany o awansie i w zamian za to ... beta 14.11.16 89.92, a dzisiejsza 150,6 .. :) co o tym myślicie? :)

16 listopada 2016, 19:27

Witam. Postanowiłam wrócić :) ostatni czas był dla mnie trudny. Przeszlam depresję. Z dolka wyciągnęła mnie propozycja awansu w pracy, moje mysli się skupily tylko na szkoleniach i nauce.. los postanowił mi zepsuć plany o awansie i w zamian za to ... beta 14.11.16 89.92, a dzisiejsza 150,6 .. :) co o tym myślicie? :)