Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania W trakcie starań
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
W trakcie starań
O mnie: Mam 28 lat. Mężatka od 1,5 roku. Dzieci:brak. Co jest dla mnie ważne w życiu? To być szczęśliwą, podążać własną drogą, nie zważając na uwagi innych ludzi. "Nikt nie przeżyje Twojego życia lepiej niż Ty sam."
Czas starania się o dziecko: 7 miesięcy
Moja historia: Z K. zaczęliśmy starania niedawno, w lipcu 2018. 7 miesięcy. Wciąż pełni nadziei, że to niewiele, w końcu statystycznie zdrowa para zachodzi w ciąże po 12 miesiącach. A więc bez diagnostyki, wierząc z każdym kolejnym miesiącem, że ujrzymy wymarzone dwie kreski na teście.
Moje emocje: Kilka dni temu zaczął się smutek i zwątpienie...

26 stycznia 2019, 22:00

A więc zaczynamy. Dwa dni temu zaczęłam swoją przygodę z Ovufriend... Ale od początku.
Z mężem staramy się 7 miesięcy. Pierwsze trzy były bardzo ekscytujące, pełne oczekiwania. Pierwszy miesiąc nieudany-trudno, w końcu tylko jakieś 20 % ma szanse na poczęcie, drugi miesiąc- jeszcze też za wcześnie, nie ma czym się przejmować..a później trzeci, czwarty, piąty, szósty..iii mam już dosyć. Wiem, że pół roku to za wcześnie, aby mówić o jakimś problemie ale już mam dosyć tego co miesięcznego testowania, doszukiwania się drugiej kreski, rozczarowań "bo przecież to miał być ten miesiąc".
Dwa dni temu postanowiłam coś zadziałać, a więc wraz z rozpoczęciem nowego cyklu zaczęłam mierzyć temperaturę, obserwować swoje ciało i stać się częścią Ovufriendu. Może ten internetowy pamiętnik pomoże mi, ukoi nerwy i wyrzucić całą gonitwę myśli. Nie chcę już zadręczać mojego K wątpliwościami i rozmowami w kółko o dzieciach, ciąży..
Staram się uspokoić, w końcu jak powiedział mój ginekolog jeszcze jest za wcześnie na diagnostykę, jesteśmy młodzi, muszę się tylko odstresować i nie myśleć o ciąży" non stop"..jakby było to możliwe...

27 stycznia 2019, 21:06

Pewnie, właśnie napiszę największą głupotę, ale czy też miałyście kiedyś takie myślenie, że wydawało Wam się od zawsze,miałyście przeczucie, że nie będzie Wam dane zostać mamą? albo nie przyjdzie to tak łatwo? Bo właśnie tak było ze mną. gdzieś w głębi czuje, że nie będzie mi to dane...chyba dzisiaj mam spadek formy.. zastanawiam się co zrobić, żeby nie zwariować, jakie zajęcie sobie znaleźć co zajmie moją całą uwagę..
jak na złość gdzie tylko odwrócę głowę to widzę kobietę w ciąży, albo pchającą wózek z małym bobaskiem...łzy napływają wtedy do oczu i pierwsza myśl: kiedy mnie się w końcu uda...
przeczytałam kilka wpisów dziewczyn i na prawdę podziwiam te starające się po kilka lat. ja już po 7 miesiącach mam dosyć myślenia o ciąży..

30 stycznia 2019, 08:52

Kolejna moja koleżanka w ciąży:( starała się 3 Miesiące..z tym, że to już jej drugie dziecko, a podobno później łatwiej jest zajść w kolejną ciążę.. gratulacje dla niej, oczywiscie, ze sie cieszę i trzymam za nią kciuki i za maleństwo. ale w glowie pierwsza myśl: Kiedy mi się uda?:(:(

2 lutego 2019, 09:33

Dzisiaj wstałam pełna nadziei. Mam 11dc. Juz trzy dni temu zaczeliśmy przytulanie i kontynuujemy co drugi dzien. Problem w tym, że jestem mega zmęczona po pracy i nie mam na nic ochoty... czy Wy też uważacie, że stres utrudnia zajście w ciąże? Przejrzałam badania naukowe, ovufriend i czytałam mamaginekolog i nie ma czegoś takiego jak stres utrudniający zajścię w ciąże. Więc nie rozumiem gadania " odpuść sobie to wyjdzie" albo " za dużo o tym myslisz". Jeśli ktoś jest zdrowy to zajdzie w ciąże ale jeśli istnieje przyczyna fizyczna to niestety się nie uda. Warto się oczywiście zrelaksować ale osobiście też nie wierzę w tzw. " odpuściłam sobie i zaszłam w ciąże". czy wogóle można sobie odpuścić? Jeśli ktoś chce zajść w ciąże ta bardzo jak my wszystkie na tym forum? CZytając tutaj pamiętniki zastanawiam się czy aby nie za bardzo same się nakręcamy..??
W tym cyklu zaczynam tzw. niespinanie się, Dlaczego? Wzięłam sobie do serca komentarze i nie ma co czekać, zaczynam działać, a raczej się badać. 1 marca wizyta u lekarza, który pomógł niejednej mojej koleżance zajść w ciąże. A do tego dnia zdrowe odżywianie i ćwiczenia:) już jest luty, trzeba powoli myśleć o sylwetce na lato:D Która jest ze mną?:)
Miłego dnia Wam życzę:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 lutego 2019, 09:34

8 lutego 2019, 08:40

Ovufriend pokazuje dni płodne więc już od kilku dni przytulamy się z K<3 Najgorsze jest to, że mam spadek libido. Wszystko jest takie na zawołanie, mechaniczne. Trzeba więc to zróbmy. Nie czerpię już nawet z tego przytulania przyjemności. Przyczyną może być zmęczenie i przepracowanie bo fakt, wzięłam w tym miesiącu dodatkowe godziny ale jakoś taki stan utrzymuje się od ostatniej @. Spóżniała się 8 dni i za dużo robiłam sobie nadziei, że to właśnie to...
Dzisiaj obudziłam się z głupią myślą, że i tak w tym miesiącu nic nie wyjdzie..Wróciłam do testów owulacyjnych. Uzywałam ich przez jakiś czas kiedyś ale zniechęcona ich negatywnym wynikiem odłożyłam je do szuflady. W tym miesiącu postanowiłam jeszcze raz je sprawdzić i o dziwo test wczoraj wyszedł pozytywny! Ale wzrostu temperatury jeszcze nie bylo i bardzo mało mam śluzu płodnego. Moje pytanie do Was czy skok temperatury świadczy o tym, że owulacja się odbyła? CZy może do niego dojsć nawet w cyklach bezowulacyjnych? I czy w takich cyklach test owulacyjny też wyjdzie pozytywny? Dziekuje za odpowiedź dziewczyny. Jeszcze jestem zielona w tym temacie.

11 lutego 2019, 22:49

Nie rozumiem tego Ovufriend testy owulacyjne wyszły pozytywne, dzisiaj ostatni dzień płodny a owulacji jeszcze mi nie wyznaczyli. Cały czas jest napisane : owulacja nie została jeszcze wykryta. czy ktoś wie kiedy owulacje wyznacza? pod koniec cyklu? nie miałam też jakiegoś dużego skoku temperatury tylko o 0,1 stopnia wyzsza od podstawowej i utrzymuje sie na takim poziomie juz od czterech dni po spadku temperatury do 36,4. nie wiem co o tym myśleć.. martwie się troche, że nie doszło do owulacji i mam bezowulacyjne cykle....:(:(

12 lutego 2019, 08:47

21dc
Zaczynam odliczanie. Z mężem już swoje zrobiliśmy więc teraz tylko wszystko w rękach natury:) nie wiem czemu mi nie wyznaczyła Ovufriend owulacji ale wzrost temperatury jest, przytulanko było i testy owulacyjne wyszły pozytywne przez dwa dni więc trzymam mocno kciuki żeby się w końcu udalo ale staram się za bardzo nie nakręcać choć będzie z tym ciężko.. nie wiem jak ja zniosę kolejny cykl bez fasolki...:( ehhh jeszcze 10 dni...

A i odebrałam wyniki prolaktyny i Tsh:
prolaktyna - 24.59 ( wart.refer. 1.30-25 ng/ml)
tsh- 1.286 (wart.ref. 0.25-5.00 uU/ml)

moje pytanie: Czy nie uważacie, że prolaktyna za wysoka? niby mieści się w przedziale, ale chyba za blisko górnej granicy.. badania robione w 5 dniu cyklu, w sumie w pierwszej fazie ona jest podwyższona..już sama nie wiem a wizyta u ginekologa 1 marca..

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lutego 2019, 12:19

13 lutego 2019, 09:43

22dc
Nie do pomyślenia, żeby Ovufriend pokazywał mi dzień płodny dzisiaj jeszcze przy cyklach 30-dniowych;/ No ale czekam.. za 9 dni powinnam dostać okres. Staram sie nie doszukiwac tzw. " wczesnych objawów" ciąży, wiem, że takie coś nie istnieje, a tym bardziej powiedzenia : już od zapłodnienia wiedziałam, że jestem w ciąży. ciekawe skad wiedziała kiedy zapłodnienie..ale wracając, nie mam narazie żadnych objawów PMS, na te też za wcześnie, pojawiają się jakieś 5 dni przed @. obiecałam sobie, że w tym miesiące nie będę testować od razu, tylko dwa dni po spóźniającym sie okresie;p chcociaz w sumie w poprzednim cyklu przyszedł 8 dni opózniony;/ i skad takie opoznienie? nie mam pojecia co sie wydarzyło. 1 marca wizyta u ginekologa. fajnie by byłó gdyby się okzało, że...ok nie wkręcam już sama siebie. Dzisiaj spotkanie z jedną z moich ciężarnych koleżanek. jak ja to zniosę??

14 lutego 2019, 10:28

23dc
Dziekuje Wam za wsparcie:):* to prawda, nie było aż tak źle, ale też nie chodziło mi o rozmowie o ciąży i pieluchach ( akurat lubie o tym rozmawiać:) bardziej o sam widok koleżanki w ciąży. Uważam, że kobiety w ciąży pięknie wyglądają i ogólnie to takie tajemnicze, magiczne, że tam w brzuszku rozwija się " obcy" maluch:) aż sama sie zastanawiałam jak będzie kiedyś wyglądał człowieczek, pomieszanie moich genów i K :D
Tylko jak wracałam ze spotkania to jakoś tak smutno mi się zrobiło i płakać zachciało...Tym, bardziej, że to już moja trzecia koleżanka, która w 2019 urodzi i fajnie by było dołączyć do ich grona..
Ale narazie czekamy. 23 dc, Ovufriend w koncu wyznaczyło mi "prawdopodobną" owulację, przerywaną linią bo między innymi testy owulacyjne wyszły negatywne, co uważam za błąd bo test robiony trzy dni przed domniemaną owulacją wyszedł pozytywny, a przecież wynik pozytywny testu owulacyjnego świadczy o tym, że do owulacji dojdzie w przeciągu 24-48 h... sama zreszta wydaje, mi się, że owulacja była troszkę wcześniej niż pokazało no ale zobaczymy..nie ważne w sumie, byleby skończył się ten miesiąc dwiema kreseczkami. Za tydzień testuję:) Radosnych Walentynek życzę, pełnych miłości. A dla starających się dzisiaj, owocnych:) Wymarzonych dwóch kreseczek dla testujących :)

15 lutego 2019, 09:40

24dc
Ovufriend staje się mądrzejsze:P zmieniło dzień owulacji na dzień kiedy ja sobie sama określiłam:D ma dwa dni opóźnienia:P za 7 dni ma przyjść @. Jak sie czuję? żadnych nowych objawów. piersi mam pełniejsze, żyłki na nich też są bardziej widoczne ale tak mam w każdym cyklu więc dla mnie to normalka. Z nowości to tylko tyle, że zazwyczaj po owulacji mam mleczno-wodnisty śluz, no bardziej wodnisty a w tym cyklu już dwa dni pod rząd mam sam mleczny i to nawet w dużych ilościach. Mój PMS co miesiąc daje objawy takie jak są w ciąży więc już przestałam się tym sugerować. Czekamy...

16 lutego 2019, 09:15

25dc
Obudziłam się w złym humorze...Mam przeczucie, że nie udało się w tym cyklu... znowu....:(:(

18 lutego 2019, 12:45

27dc
Piersi bolą niemiłosiernie i troszkę pobolewa mnie brzuch jak na miesiączke, ale czuję, że nic z tego i w tym miesiącu..czuję się po prostu bardzo okresowo..za trzy dni będzie wszystko wiadomo..i muszę sie przyznać, że pozwoliłam sobie na jeden kieliszek wina wczoraj..nie wiem..jakoś tak jestem pewna, że nic z tego i musiałam sie napić..temperatura idzie stopniowo w górę ale w poprzednim miesiącu było tak samo, dokładnie stopniowy wzrost i nagle Bam w dół i okres...a niech już przyjdzie jak ma przyjść i zacznijmy nowy cykl starań..kolejny

hhaha właśnie zauważyłam, że korzystam z wersji testowej ovufriend. wy wszystkie wykupujecie abonament? 30 zł to jest trochę..:P

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2019, 12:57