WSTĘP
Walka z czasem - endometrioza 4 stopnia, wada macicy i wysokie fsh.
O mnie: Mam 28 lat, jestem 2 lata po ślubie.
Czas starania się o dziecko: Staramy się już 1,5 roku zaraz po mojej pierwszej operacji i niestety do dziś nie ma żadnych pozytywnych wiadomości:(
Moja historia: W 2011r okazało się, że mam cystę na prawym jajniku byliśmy 2 miesiące po ślubie. Oczywiście cysta nie znikła to była moja pierwsza operacja i diagnoza z badania histopatologicznego pomyślna choć usunięto mi część jajnika i lekarz stwierdził, że było mnóstwo zrostów i prawdopodobnie będę miała trudności aby zajść w ciążę. I znów po 3 miesiącach od operacji i po leczeniu zaczęły się starania bez rezultatu. W 2013r badanie hsg - wynik drożne jajowody, wada macicy - dwurożność. I znów nadzieja i starania. Po miesiącu od badania okazuje się, że znów mam cystę:( tym razem na lewym jajniku. I znów 3 miesiące leczenia bez skutku i kolejna operacja:( Diagnoza druzgocząca - endometrioza 4 stopnia;( Obecnie jestem już 4 miesiące po operacji i 3 miesiąc starań. W listopadzie znów zła wiadomość wynik fsh za wysoki. Moje nadzieje za każdym razem pękają jak bańka mydlana:( nie wiem czy mam jeszcze jakąś szanse aby zostać mamą ale nadal wierze w cud i się modlę. Tak .... w moim przypadku to będzie cud. Dzięki św. Ricie od spraw beznadziejnych nadal mam siłę by walczyć o moje największe marzenie:)
Moje emocje: