X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Wzloty i upadki
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Wzloty i upadki
O mnie: Mam 27 lat. Od ponad dwóch lat jestem mamą cudownej dziewczynki, która od dnia narodzin przewróciła mój świat do góry nogami, dzięki niej rzeczy do tej pory "ważne" stały się błahe, natomiast błahostki okazały się nieoczekiwanie ważne i przejmujące.
Czas starania się o dziecko: O rodzeństwo dla córeczki zdecydowaliśmy się w listopadzie 2016r więc mamy już za sobą 5 nieudanych cykli.
Moja historia: Dopóki nie zaczęły upływać kolejne miesiące, a na testach wciąż pokazywać się jedna kreska, nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo pragnę drugie dzieciątko, jak jest to dla mnie mega ważne, a jednocześnie tak hmmm "trudne". Zaczęłam stosować kalendarzyk - mierzę temperaturę, sprawdzam śluz (jak tylko umiem), odczytuje wszystkie sygnały jakie wysyła mi moje ciało. Zaczęłam częściej odwiedzać gin, niestety w miedzy czasie okazało się, że mam endometriozę, którą dobrze by było usunąć i dodatkowo miałam cystę na lj, którą na szczęście zdążyłam wyleczyć.
Moje emocje: Kolejny rozpoczęty cykl, kolejna nadzieja, że to właśnie TEN. Ogromne napięcie i oczekiwanie, codzienne trzymanie kciuków i wsłuchiwanie się w swoje ciało. A potem?? A potem jest jeszcze gorzej. To wyczekiwanie, to odliczanie. Te najdłuższe 14 dni, by potem jednego dnia wszelkie nadzieje prysły, rozwiały się jak wiatr, a okrutna rzeczywistość sypnęła piaskiem w oczy w momencie ukazania się tej jednej, niechcianej kreseczki. A później - wszystko od nowa. Bo tak serio chciałabym wyluzować, przejść nad tym do porządku dziennego, ale kto tak potrafi? Czy tak się w ogóle da starając się o tą małą fasoleczkę??

2 maja 2017, 10:27

I kolejny cykl za nami, a kolejny przed nami. Znowu rozczarowanie i te wieczne pytania " Co ze mną jest nie tak?" Czemu to musi byc takie trudne. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że poczęcie dziecka to taka wyboista droga pod górę. Czy tylko ja tak mam???

4 maja 2017, 18:10

Zaczynam nowy miesiąc na początku bez mierzenia temperatury. Jak na razie mam olewający stosunek do tego cyklu, zobaczymy na jak długo :)