Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Z miesiąca na miesiąc...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Z miesiąca na miesiąc...
O mnie: Cóż by tu napisać... Za niedługo skończę 29 lat. Zawsze marzyła mi się rodzina, mąż i przynajmniej dwójka dzieci. Póki co jestem z mężem 4 lata po ślubie, a dziecka nadal nie ma :( mieszkam jeszcze w UK, ale już niedługo powrót do kraju ☺️ gdzie będę mogła skorzystac z fachowej pomocy. Palenie rzuciłam rok temu, ale od ok 2 miesięcy podpalam wieczorami
Czas starania się o dziecko: O nasze maleństwo staramy się od 2 lat. W między czasie brałam duphaston (bo niby cykle za krótkie a tak naprawdę nie wiedziałam jak liczyć 😬) i tak zaczęła się nasza przygoda która zakończyła się poronieniem. Nie polecam przeżywać poronienia w Angli, znieczulica totalna... Może i przez to że zostałam tak potraktowana (krwawienia w 5tyg ciąży - 3h na poczekalni w szpitalu, żeby potem usłyszeć że maszyna do usg była do 20 - ja byłam 20:15 😞)
Moja historia: Rok temu nie zdążyliśmy się nacieszyć niespodziewaną ciąża która udała się podczas urlopu gdzie nasze myśli byly już skierowane na klinikę leczenia niepłodności. Straciłam ją w 5 tyg 😔 od jakiegoś czasu nie ma dnia żebym o tym nie myślała, gdzie popełniłam błąd, co mogłam zrobić lepiej aby tak się nie stało ... Najgorszy był brak wsparcia od bliskich (wiedziały tylko siostry które już mają dzieci, kilku dniowe zainteresowanie a później zamiatanie pod dywan bo przecież pewnie zaraz mi przejdzie ), mogłam liczyć tylko na męża. No i na przyjaciółkę która sama takie coś przeżyła. Ale i tak czułam się z tym sama. Myślałam że kolejne staranie będzie szybsze, a tu niestety jeszcze dłużej. Teraz na suplementach od dietetyczki, dieta płodności z IG (choć ostatnio nie mam już sił na cokolwiek i zagłuszam wszystko słodyczami a później wyrzutami sumienia). Wyniki hmm idealne wręcz bym powiedziała, nasienie męża przyzwoite, u mnie tarczyca opanowana, cykle owulacyjne(testy na owu i badanie progesteronu). Żadnych dodatkowych chorób typu insulionoopornosc itp a ciąży brak 😞 może AMH mogłoby być lepsze, ale najgorsze też nie jest. Czasami już mam wszystkiego dość
Moje emocje: Emocje we mnie są różne, raz jestem z tym pogodzona, a raz nie mogę przestać się obwiniac. Wizyta u psychologa "zaliczona" ale po niej wydawało mi się że ja sama wiem lepiej, nie pomogła. Na męża raz jestem wściekła a raz wdzięczna że mnie znosi, mnie i moje humorki. Już nie wiem co robić, wizyta w klinice umówiona za miesiąc 🍀

17 listopada 2021, 23:38

Wizyta w klinice prawie miesiąc temu. Odczucia dziwne, jakaś taka dziwna relacja z panią doktor, czuję że traktuje nas jak kolejny "przypadek"... Zero zainteresowania ale coś najwyraźniej taka praca. Kilka badan do zrobienia, czeka mnie badanie hsg ale przed tym różne wymazy i krew. Od męża nic nie chcieli tylko grupę krwi (wyniki nasienia z maja wszystko ok). W między czasie sprawdzenie owulacji - była, ale test negatywny.
Bakteria u mnie, antybiotyk dla nas dwóch. Przyszła @, trzeba przeczekać żeby skończyć kurację i na kontrolny posiew. Może już jej nie będzie tej bakterii i będę mogła zgłosić się na badanie 🤞
W między czasie wprowadzka na swoje 😊 dobrze ze juz w domu, ale myśli czasami dobijają gdy rodzina "tylko" mówi : to teraz dziecko...