X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Z pamiętnika Control Freak'a
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Z pamiętnika Control Freak'a
O mnie: Piękna, młoda (choć z perspektywy starań o dziecko już nie tak bardzo - 31 l.) z pięknym narzeczonym. Oboje na fali wznoszącej. Świat chciała mieć u stóp, nie udało jej się i już raczej nie uda, bo teraz marzy tylko o jednym - o tym, na co wpływu mieć nie może - o dziecku.
Czas starania się o dziecko: Od kilku lat obudzony instynkt. Od dwóch lat niby niestarania i łudzenie o wpadkę. Poważne starania z termometrem w tył..u od sierpnia 2018.
Moja historia:
Moje emocje: Cośwstylujestdobrzealeprzychodząmomentyżemamochotęwalićgłowąwścianę.

23 października 2018, 14:19

Ważą się losy mojego cyklu: już spisałam go na straty (ovu nie zaznaczyło owulacji w wyznaczonym czasie - choć objawy były!), kiedy to radośnie, po 8 dniach owulacja została wykryta. I tak sobie śledzę, wgapiam się w ten wykres, jakbym miała siłą woli przesunąć serduszko w stronę owulacji.

Nie wiem czym spowodowana jest opóźniona owulacja: czy faktem, że zaczęłam leczyć niedoczynność czy to bardziej głowa - miałam lekkie załamanie kiedy okazało się, że wszystkie wysiłki na marne..

Pracuję nad sobą i udało mi się pozbyć nerwobóli w żołądku, na jajnikach, pod żebrami, etc. ciekawe kiedy się całkowicie uwolnię. Sytuacja robi się stabilniejsza.

Tarczyca: 4,067, po miesięcznej kuracji spadła do 0,9. Lekarka mówiła, żebym nie przerywała kuracji. Nie ufam im.. Zrobię na własną rękę badania (progesteron, prolaktyna, FSH) - jak będzie coś nie tak to się zgłoszę do gina.

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 października 2018, 14:22

24 października 2018, 16:39

I gapię się w ten wykres nadal. Nie powinnam mieć nawet złudzeń co do ciąży, bo zwyczajnie w świecie nie współżyliśmy kiedy należało.

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 października 2018, 16:40

25 października 2018, 13:40

https://www.youtube.com/watch?v=OE6QSh-G2O0

EVERYTHING WILL BE ALL RIGHT AT THE END SO IF IT IS NOT ALL RIGHT IT IS NOT YET THE END..

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 października 2018, 13:26

26 października 2018, 09:06

Nie może być tak, że przekreślam teraźniejszość, bo cykl okazuje się "bezowocny". Nie mogę działać takim schematem, że jak miesiączka, owulacja, nowa nadzieja to spoko, a jak nic z tego to byleby przetrwać do kolejnej miesiączki. Totalnie bez sensu.. Niby tłumaczę sobie, że obserwuję swoje ciało - ale tak naprawdę obsesyjne doszukuję się jakichkolwiek sygnałów.. Myślę, że tu jest mój problem, nie potrafię odpuścić, żeby to szło swoim rytmem..

Cieszyłam się na ten weekend, dużo znajomych, ale już się mniej cieszę - mam ochotę okryć się kołdrą i spać.. Ostatnio zdziczałam trochę - od 6 mcy siedzę sama (M jest w delegacji i przyjeżdża tylko w weekendy), po pracy przychodzę do domu, drink, kilka papierosów, serial i spać - na nic innego nie mam ochoty. W weekendy się ożywiam, ale już mi niedobrze na samą myśl, że znowu będzie tak samo wszystko.

Źle mi od samego rana, jestem smutna, zła i zlękniona. Powrócił nerwoból jajnika.. wdech, wydech..

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 października 2018, 13:30