Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2017, 11:49
Boje sie ze znowu sie nakreciłam i bedzie mi głupio wobec samej siebie. Ale cóż głowa do góry i trzeba iść do przodu. Obiecuje że jak wyjdzie negatyw, to nastepny cykl nie bede mierzyc temp i w ogole nie patrzec czy zajde. Szkoda psychiki.
Znowu zmylił mnie wredny test owulacyjny. Chyba przestane z nich korzystać
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 kwietnia 2017, 07:43
1. przede wszystkim nie stresować się i nie myśleć o tym że chce mieć dzidziusia.
2. znaleźć inny cel. Byc może pomyśle o zmianie pracy
3. wrocić do ukochanego biegania
4. codziennie bede chodzić nie pieszo do pracy (3 km)(nie bede taka naładowana)
5. wiesiołek 1 faza cyklu
6. nie zrobie testu ciążowego do dnia spodziewanej @
7. nie bede obwiniać mojego M za niepowodzenie przy zajsciu
8. zawierzę dalszy los Bogu, wiecej nie jestem w stanie pomóc (juz i tak medycznie duzo zrobilismy)
9. znajde kolejna nową pasje - obiecuje
10. nadal nie będę jeść słodyczy
11. powoli odstawie gluten (gdyz widze ze mam nietolerancje)
12. zaopiekuje się bardziej moimi guzkami tarczycy (wiecej pożywienia z jodem) wyjazdy nad morze
13. przede wszytskim musze odpuscic ze wszytskim - zgodnie z moim wyksztalceniem powinnam radzic sobie z problemami i mieć wewnetzrny spokój - wiec obiecuje go mieć
14. poświęcę wiecej czasu dla siebie
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 kwietnia 2017, 12:00
Przyszła ona. Niby jej nie lubie bo zwiastuje brak ciazy. Ale jednak w tym miesiacu się ciesze. W koncu cykle wróciły do regularnych co 28 dni - z zegarkiem w reku.
Rozpoczynam planowanie nowego okresu. Juz nie bede wiecej zadreczac sie ze nie ciazy. Powoli zaczynam godzic sie ze wszystkim i myslec zycie bez niego tez bedzie udane. Moze los tak chce na razie.
Mysle tez że los chce ode mnie w tej chwili bym sie wyciszyła zajeła partenerem i sobą. Skierowała myśli na inne tory. Zaczynam realizacje punktów powyżej...
Kolejny cykl przede mną. Jakbym chciała ze to byłby ten. Maj piękny miesiąc. Jak wyżej sportu nie odpuszczam, przerzucam się na winko sporadycznie, poprawiam koronę i dalej do przodu!!!