Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania zdesperowana
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
zdesperowana
O mnie: Mam 26 lat bardzo pragne miec rodzine
Czas starania się o dziecko: z partnerem staramy sie 22 miesiace
Moja historia: Pewnego dnia postanowilismy wsumie to ja postanowilam miec dzidzusia a partner nie protestowal. Od zawsze kochalismy sie bez gumkina tak zwany stosunek przerywamy. Wiem wiem to nie jest zadna antykoncepcja. Ale wracajac do watku to pewnego dnia partner mnie zaszokowal i jak dochodzil to zostal we mnie i tak wlasnie zostalo az przez 22 miesiace bez HAPPY END-U. Dodam ze partner pracuje za granica i przyjezdza do domu na weekend.
Moje emocje: Mialam wszystkie emocje jakie byly juz mozliwe.

14 sierpnia 2014, 21:38

Witajcie zaczynam przygode z owu i wiem ze nie ktore kobiety matki, zony i kochanki mnie potepia ale zrozumieja mnie te ktore sa na moim miejscu. Tak jak juz wczesniej pisalam moj partner pracuje za granica i jest w domu na weekendy bardzo go kocham ale.. no wlasnie jest to aleeeeeee. Bo kochamy sie tylko w weekendy i przesto nie moge zajsc w ciaze bo nie trafiamy w ten dzien. Wpadlam na pomysl pierw ze znajde dziewczyne ktora jest juz w ciazy ale z ajkichs powodow nie moze zostawic przy sobie dzidzi. Spedzilam w necie kilka dni owsze znalazlam kilka takich dziewczy albo chciala oddac na jakis czas albo zadala ogromnej kasy. Wiec wymyslilam skok w bok i teraz jestem na etapie myslenia jak to bedzie a moze porozmawiac o tym z A. i mu powiedziec ze mam taki zamiar a moze sie z nim rzstac a jak zajde w ciaze to wrucic? To nie jest to ze cos z naszym zdrowiem jest nie tak ale za malo seksu uprawiamy i nie mozemy trafic w ten dzien dzien ktory sie nazywa owulacja. Zaraz ktoras z pan naisze mi zebym jechala z nim za granice niestety tak sie nieda bo po pierwsze mam prace opiekuje sie jego mama i do tego zwierzeta ktore nie moge od tak sobie obarczyc kogos tym obowiazkiem. A adopcja nie wchodzi w gre bo nie jestesmy malzenstwem a jak bym chciala sama adoptowac to zamalo zarabiam moze przeszla by adopcja ze wskazaniem ale one czekaja na kase ktorej nie mam.Invitro tez odpada bo niejestesmy malzenstwem a samotnym kobieta niechca tego zabiegu zrobic. hmmmmm czy jest z tego jakies wyjscie?