Przyjdzie @, czuje ją, jutro będzie cholera temperatura zaczeła spadać. Siedzę i wpatruje się w ten mój wykres jakby miało to coś zmienić. Od patrzenia zielonej kropki nie zobacze, ale jak widać - staram się! Smutno mi troche, ostatnio nawet ułożyłam sobie w głowie plan jak powiem Panu Mężowi, jeżeli sie nam uda. Mam schowane jego pierwsze buciki, takie malutkie niebieskie papucie. Znalazłam przy przeprowadzce i zachowałam na wszelki wypadek.
ohhh obym mogła kiedyś te papucie założyć na małe stopki..
Oczywiście, prześledziłam już swój nowy 'napewno szczęśliwy' cykl. Owulacja wypada na święta, wiec z monitoringu nici. A może to i lepiej. Przynajmniej nie usłyszę że jest piękne jajeczko, cudowne i wymiarowe.. z prawego jajnika, które niestety nie dociera do mojego jedynego lewego jajowodu. Oby kiedyś dotarło..
To nie jest mój dzień, chyba kupie sobie coś ładnego po pracy.. może wino i czekoladę?
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 grudnia 2017, 10:06
Święta były jak u większości z Was, dzieci, rozmowy, życzenia, rodząca kuzynka itp. Starałam się wyłączyć uczucia i wspomnienia. Nie udało się.. moje maleństwo byłoby z nami, pierwsze święta razem.. a zostały tylko blizny na brzuchu.
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 grudnia 2017, 10:25
Trzeba zrobić plan na nowy rok - powtórka badań hormonalnych i TSH. Naczytałam się że moje TSH - 2,2 jest za wysokie 'na zachodzenie' w ciąże. Dziwne bo moja gin to zlekceważyła i powiedziała że wyniki fajne. Może faktycznie pomyśle o zmianie lekarza. Moja mama znalazła jakieś super suplementy Fertinea. Poczytam opinie i może kupie. W końcu na zdrowiu się nie oszczędza
04/2016 - 1,45
06/2017 - 1,98
10/2017 - 2,29
to chyba nie dobrze że rośnie? Ide znaleźć endokrynologa! i sprawdzać wyniki...
Edit: beta <0,1.
TSH - 1,89, to chyba dobrze że spada
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 stycznia 2018, 17:58
Mija rok. 4 cykl drugich starań po ciąży pozamacicznej. 3 cykl po HSG, w którym pokładałam duże nadzieje.
Odpuszczam temperatury w tym cyklu. Mam jeszcze borowinę, zacznę robić znowu okłady. Fertinea powinna dzisiaj przyjść to przestudiuję i zacznę stosować. Zrobiłam kontrolne badania hormonalne, czy jest miejsce na forum gdzie jakaś dobra dusza pomoże mi je samodzielnie zinterpretować? Nie bardzo się tam odnajduje a wizyta u gin 18.01.
Boże pomóż.
I TAK - "Jeśli szczęście jeszcze do Ciebie nie przyszło to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami" tego się trzymamy!
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 stycznia 2018, 13:58
TSH - 1,910
FSH 5,48 mlU/ml
faza folikularna:3.5 — 12.5
faza owulacyjna:4.7 — 21.5
faza lutealna:1.7 — 7.7
LH 4,05 mlU/ml
Faza folikularna:2.4 — 12.6
Faza owulacyjna:14.0 — 95.6
Faza lutealna:1.0 — 11.4
Prolaktyna 10,93 ng/ml
norma - 4,79 - 23,30
Estradiol 15,64 pg/ml
faza folikularna:12,5 - 166
faza owulacyjna:85,8 - 498
faza lutealna:43,8 - 211
Testosteron 30,86 ng/dl
norma - 6,00 - 82,00
Androstendion 2,49 ng/ml
norma - 0,3 - 3,30
a tutaj dla porównania (?) wyniki z czerwca 2017 r. w 4 dc:
TSH - 1,98
FSH 5,18 mlU/ml
LH 3,05 mlU/ml
Prolaktyna 18,73 ng/ml
Estradiol 35,03 pg/ml
Testosteron 42,96 ng/dl
Androstendion 2,66 ng/ml
kurczaczki nie wiem, niektóre wzrosły, niektóre zmalały o połowę (testosteron, estradiol, prolaktyna). W ramach kupionych suplementów Fertinea dostałam możliwość przeprowadzenia zdalnych konsultacji z lekarzem z Gymcentrum. Oczywiście skorzystałam i wysłałam wyniki. Odpowiedz dostałam tak szybko (adresowana z emaila Pani z Ferti Pharm) że byłam w szoku, co również daje pewną wątpliwość rzetelności tych konsultacji. Ale czego ja się spodziewam w gratisie. Odpowiedź brzmiała: "Przesłane przez Panią badania hormonalne są w normie.
Zalecane jest wykonanie badania nasienia partnera, a u pacjentki badania AMH (określającego rezerwę jajnikową). Po wykonaniu tych badań proszę się udać na konsultację. Na wizycie lekarz może zaproponować Pani inseminację"
Tja. Pokaże za tydzień mojej lekarce, ciekawe co ona powie.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać' JPII.
Nasza 'sentencja' ślubna. Coraz częściej wracam do tych słów..
Edit: przez straszny ból jajnika zrobiłam drugi test ovu o właściwej porze tj. godz 12. Pozytywny jak diabli
Edit2: siedzę i patrze na mój pozytywny test owulacyjny chciałabym żeby zamienił się w ciążowy takie jedno małe życzenie..
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 stycznia 2018, 14:28
Dzisiaj jedna z moich muszkieterek straciła dzidziusia. Ciężko, smutno, źle.. Boże miej ich w opiece..
I teraz myślę o nich wszystkich...
Ewidentnie mam doła, mam takiego doła, że już dawno takiego nie miałam. Myślałam, że jestem silniejsza. Widocznie sama się jeszcze z kilkoma sprawami nie uporałam, wewnątrz mnie. Płacze średnio dwa razy dziennie. Źle.
Wiosno przyjdź! Niech świat znowu będzie piękniejszy..
I śmieszy mnie jeszcze jedna rzecz, jak patrze na dziewczyny z mojego otoczenia które są w ciąży bo mi przykro (w takim sensie że ja nie jestem) a tutaj na ovu ciesze się jak szalona z każdej zielonej kropki, kibicuje, rano sprawdzam wykresy dziewczyn. Ja mam coś z głową.
Tymczasem idę dalej wkręcać sobie ciążę, może poczytam coś o urojonej? Lepiej szybciej się samemu zdiagnozować
Czy Wy też widzicie tam druga kreske?
Co ja mam robić.. mam powiedzieć mężowi? To cień cienia, dopiero 11dpo.. nie chce widzieć znowu tych błyszczących oczu a później łez..
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 stycznia 2018, 06:38
Jak ja Cię doskonale rozumiem... Też się wpatruję jak idiotka w wykres, jakby od tego miał się zrobić +... Na pewno będziesz wspaniałą mamą :)
:) ja robię mały słodki kocyk na drutach.... Choć zielonej kropki nadal nie ma. Doskonale cię rozumiem. I analizuje też wykres na sto sposobów... Eh wszystkie robimy podobnie :)