Rudz!a, dzięki

będę do Cie zaglądać i patrzeć, co nowego:)Wczoraj przy torcie ciągle podjadałam bitą śmietanę, potem robiłam kapuśniak i naszła mnie chęć na kapustę kiszoną hehe ale ja tak często "mieszam"

ostatnio bardzo wymyślnie przyznam

wprawdzie zawsze chciałam mieć dzidziusia w okresie wiosenno-letnim ale w końcu to nie ma znaczenia.. wiadomo, kiedyś człowiekowi się wydawało, że zajść w ciąże to pryszcz i można sobie zaplanować, kiedy poród itp.. teraz wiem, że są ważniejsze rzeczy niż znak zodiaku, czy pora roku. Gdy patrzę na mojego M to mi się marzy, żeby był już tatusiem

gdy bawi się z moim 3 letnim chrześniakiem to strasznie się rozczulam

czasem aż muszę się odwrócić, bo łezka mi się kręci. To taki wspaniały widok... M jest fanatykiem bmw (nie jest dresem ani gangsterem

he he), lubi dobre samochody i trochę je kolekcjonuje. Jeszcze przed ślubem oglądał foteliki bmw do samochodu i wózki hehehe

słodkie to było. Pociesza mnie jak może i nawet sam stwierdził, że gdzieś czytał, że palenie mentolowych papierosów upośledza płodność (kiedyś palił), więc jeśli się nie uda to jest gotów się zbadać pod tym kontem. CO do mojego samopoczucia to nic ciekawego się nie dzieje. O dziwo, co mnie bardzo cieszy dawno nie bolała mnie głowa

ogólnie czasami cierpię na migrenę i wtedy wyłącza mnie to z życia. Kładę się i nakrywam szczelnie kocem czekając aż mnie ból opuści, często to parę godzin. Moim zdaniem za często tu zaglądam, swój wykres oglądam średnio 5x dziennie, analizując objawy itp. czytam i oglądam też wykresy dziewczyn, którym się udało i ciągle moje nadzieje rosną. Nie chcę się zniechęcić, jeżeli się nie uda. Zawsze miałam spore rozbieżności z cyklami. Raz było ok, innym razem przerwa po 50 dni... teraz zmieniłam ginkę i kazała mi przyjść za 3 miesiące jak już się wszystko unormuje (biorę eutyrox 25 na Hashi). To ponoć ma pomóc...dodatkowo mam hiperlipidemię, cholesterol 230... mam wagę w normie. Dostałam skierowanie do kliniki zaburzeń metabolizmu i będę miała ułożoną indywidualną dietę..ale pierwsza wizyta dopiero 27 stycznia, potem w marcu. A może do tej pory będę już hodować Jasia Fasolę?
Mi pisanie pamiętnika pomaga, wyżalę się, wypłaczę, napiszę co mi leży na sercu i lepiej się robi :) Dla męża dobry obiad, masaż, kąpiel i od razu ochoty nabierze ;) Bądź dobrej myśli. Pozdrawiam :)