Ale po tym USG strasznie mnie bolą jajniki. Lewego nie mogła znaleźć i uściskała, teraz boli.

Nie było mojego lekarza więc wysłał mnie do koleżanki i o matko, masakra

Narazie czekać do poniedziałku, ale robię testy owulacyjny na wszelki wypadek bo ostatnio jak pojechałam było po owulacji 🤣
No i ten acard

Jestem po pierwszym monitoringu.
Pęcherzyki sa, kilka ale małe, w poniedziałek powtórka USG.
Lewy jajnik najwiekszy 7mm
Prawy jajnik 10 mm
Endometrium 8 mm
Czekam na wynik estradiolu. Od owulacji acard 150

Zawsze musi się coś przyplątać nie może iść gładko.

Wizyta jutro, czekam niecierpliwie

Niby nie ale za każdym razem jak bolało to rosły a jak nie to olewaly sprawę 🤣 No nic, czekamy. Ale dłuży mi się strasznie

Ja też właśnie dużo dobrych. Zobaczymy. Narazie czekam na środę żeby zobaczyć czy cokolwiek rośnie bo mniej czuje jajniki niż w poprzednich cyklach. Trochę mnie to stresuję ale jeszcze czas z drugiej strony.

Może to i lepiej że tak czas minie to może akurat sie zajmiesz czymś innym i pyknie. Oby już było w końcu zielono 🍀

Heparyna i zastrzyki luz. Bardziej będę naciskać na to żeby mi ktoś coś dał od owulacji bo podejrzewam że problem jest w zagnieżdżaniu.

Ty się zapisujesz w Krakowie? W Tarnowie zapisują tylko na następny miesiąc.

Super!
Ja się dziś zapisałam do dr S, był termin już na 8.04 ale mi nie odpowiadało i jadę 22.04.
Kwiecień z przytupem 😁
Wyszedł mi antykoagulant toczniowy dodatni, więc u mnie problem jest z krzepliwością zapewne.

No to super 🥰 A szczepienia się co ile robi?

Dziękuję Słońce ☀️
Daj znać jak tam konsultacja.

A już mnie wypryszczyło i boli głowa także będzie na dniach 😁

Trzymam kciuki 🤞🏼

Super! Trzymam kciuki ❤️

Ja czekam na okres i mam nadzieję że będzie niedługo

Czyli skoro S nie robi szczepień to do kogo pójdziesz?

Ja mam zalecenie że jakby doszło do ciąży to acard i heparyna

Długo czekałaś do Sydora? Na grupie na FB widziałam że dziewczyny pisały że w połowie marca można zapisać się na kwiecień. Ja chcę do Tarnowa ewentualnie bo mam bliżej.

Ale tak jak mówisz, warto zaufać jednemu lekarzowi.

Kiedyś teściowej mówiłam że idzie na to tysiące. Ale raczej nie chwalę się jakie badania robię i leczenie. Po prostu jest etap starają się i tyle.

Widzę że masz wpisaną wizytę w klinice. Po co idziesz?

Stały:( co 2-3 tygodnie jeździmy do Teściow więc widzimy się raz na miesiąc dwa. Od kwietnia ma się przeprowadzić do nich znów żeby miała opiekę.

A wiesz chyba chodzi i to że nie sądziłam że niepłodność będzie mnie aż tak boleć. Szczególnie teraz kiedy siostra męża jest w ciąży, rodzi w sierpniu, rok po ślubie. Wpadła. Wpadła z mężem. Zmięta jestem bo my zawsze chcieliśmy dwoje dzieci, natomiast mam tak jak Ty, chcę chociaż jedno. Ale przez tyle czasu daje mi to do myślenia że musi być coś mocno nie tak..

Trzymam za Was mocno kciuki i życzę przede wszystkim sily

Powiedział że kir to już zostawia immunologowi bo on nie będzie mnie na to leczył. I nie kazał robić żadnych badań już na własną rękę żeby nie wydać milionów. Jedyne co to dorobił mi właśnie te badania na zespół antyfosfolipidowy żeby mieć z czym iść do immuno. U Nas nie ma żadnego immunologa i najbliżej mam do Tarnowa, ale plus taki że tylko pierwsza wizyta stacjonarna a później można online.
Tak, tydzień czekania.

Powiem Ci że myślałam że unikniemy tego immunologa. Jakoś się boje tak poważnych kroków. Natomiast mam nadzieję że może uda się bez jego ingerencji naturalnie.

Byłam na wizycie. Zaczynam stymulację od nowego cyklu.
Pobrane miałam dziś badania na zespół antyfosfolipidowy i czekam na wyniki.
Lekarz powiedział że dobrze żebym zapisała się do dr Sydora i żeby wskazał jakie badania z biopsji zrobić.
Ale rozmawiałam z mężem, narazie czekamy na wynik dzisiejszy i zaczynamy stymulację, zależy jaki będzie wynik wtedy zobaczymy. Do Dr S i tak najwcześniej zapisy na kwiecień 12 marca.

Przykro mi ale z drugiej strony dobrze że jest punkt zaczepienia i możliwość szukania rozwiązań

Kazdy dzień przybliza nas do celu 🤗🤗🤗