X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]

Cykl rozpoczęty 11 czerwca 2022

Autor: Mikusia
zoom
  • Temperatura
  • 37.20°
  • 36.90°
  • 36.60°
  • 36.30°
  • 36.00°
  • Dzień cyklu
  • Śluz
  • Miesiączka
  • Szyjka macicy
  • Współżycie
  • Test owulacyjny
  • Monitor owulacji
  • Test ciążowy
  • biegunka
  • ból miesiączkowy
  • ból prawego jajnika
  • ćwiczenia
  • wzdęcie
  • Kwas foliowy
  • Lewotyroksyna
  • Magnez
  • Siemię lniane
  • Witamina D
  • Żelazo
  • DHA
  • Jod
  • Sanprobi Stress
  • Wapń
  • Notatki
Czerwiec 2022 Lipiec 2022 Sierpień 2022 Wrzesień 2022 Październik 2022 Listopad 2022 Grudzień 2023 Styczeń 2023 Luty 2023 Marzec 2023 Kwiecień 2023
11so 12nd 13pn 14wt 15śr 16cz 17pt 18so 19nd 20pn 21wt 22śr 23cz 24pt 25so 26nd 27pn 28wt 29śr 30cz 01pt 02so 03nd 04pn 05wt 06śr 07cz 08pt 09so 10nd 11pn 12wt 13śr 14cz 15pt 16so 17nd 18pn 19wt 20śr 21cz 22pt 23so 24nd 25pn 26wt 27śr 28cz 29pt 30so 31nd 01pn 02wt 03śr 04cz 05pt 06so 07nd 08pn 09wt 10śr 11cz 12pt 13so 14nd 15pn 16wt 17śr 18cz 19pt 20so 21nd 22pn 23wt 24śr 25cz 26pt 27so 28nd 29pn 30wt 31śr 01cz 02pt 03so 04nd 05pn 06wt 07śr 08cz 09pt 10so 11nd 12pn 13wt 14śr 15cz 16pt 17so 18nd 19pn 20wt 21śr 22cz 23pt 24so 25nd 26pn 27wt 28śr 29cz 30pt 01so 02nd 03pn 04wt 05śr 06cz 07pt 08so 09nd 10pn 11wt 12śr 13cz 14pt 15so 16nd 17pn 18wt 19śr 20cz 21pt 22so 23nd 24pn 25wt 26śr 27cz 28pt 29so 30nd 31pn 01wt 02śr 03cz 04pt 05so 06nd 07pn 08wt 09śr 10cz 11pt 12so 13nd 14pn 15wt 16śr 17cz 18pt 19so 20nd 21pn 22wt 23śr 24cz 25pt 26so 27nd 28pn 29wt 30śr 01cz 02pt 03so 04nd 05pn 06wt 07śr 08cz 09pt 10so 11nd 12pn 13wt 14śr 15cz 16pt 17so 18nd 19pn 20wt 21śr 22cz 23pt 24so 25nd 26pn 27wt 28śr 29cz 30pt 31so 01nd 02pn 03wt 04śr 05cz 06pt 07so 08nd 09pn 10wt 11śr 12cz 13pt 14so 15nd 16pn 17wt 18śr 19cz 20pt 21so 22nd 23pn 24wt 25śr 26cz 27pt 28so 29nd 30pn 31wt 01śr 02cz 03pt 04so 05nd 06pn 07wt 08śr 09cz 10pt 11so 12nd 13pn 14wt 15śr 16cz 17pt 18so 19nd 20pn 21wt 22śr 23cz 24pt 25so 26nd 27pn 28wt 01śr 02cz 03pt 04so 05nd 06pn 07wt 08śr 09cz 10pt 11so 12nd 13pn 14wt 15śr 16cz 17pt 18so 19nd 20pn 21wt 22śr 23cz 24pt 25so 26nd 27pn 28wt 29śr 30cz 31pt 01so 02nd 03pn 04wt 05śr
krwawienie mocne krwawienie mocne krwawienie mocne krwawienie średnie krwawienie średnie krwawienie średnie krwawienie lekkie krwawienie lekkie krwawienie średnie krwawienie średnie krwawienie średnie krwawienie średnie krwawienie lekkie krwawienie lekkie krwawienie lekkie krwawienie lekkie krwawienie lekkie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie plamienie suchy suchy suchy kremowy kremowy wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem wieczorem biegunka ból miesiączkowy ból miesiączkowy ból miesiączkowy ból prawego jajnika ból prawego jajnika ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia wzdęcie kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy kwas foliowy lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna lewotyroksyna magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez magnez siemię lniane siemię lniane siemię lniane siemię lniane witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d witamina d żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo żelazo DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA DHA Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Jod Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Sanprobi Stress Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń Wapń 40t0d 🙄<br />
<br />
Pierwsze urodzinki mojego kochanego pieska 🐶🍰<br />
<br />
I NARODZINY WOJTUSIA 🥰<br />
To byla rzeź. Lacznie porod trwal 22 godziny. Od 6 rano bylam juz na porodowce z regularnymi skurczami i rozowym plamieniem, a walka z wolnym postepem rozwarcia doprowadzila mnie wieczorem do rozpaczy. Po 19 podlaczyli oksytocyne, bo skurcze zaczely gasnac, a rozwarcie stanelo na 7 cm. Po godzinie bylo juz po wszystkim. <br />
Wojtus urodzil sie z masa 4330 g i dlugoscia 59 cm. 😱 Kazdy byl tam w szoku, ze urodzilam takie duze dziecko silami natury, i to w dodatku jako pierworodka. Ja tez nie wiem jak to zrobilam🤷🏻‍♀️ <br />
Opieka na trakcie porodowym super, nie moglam sobie wymarzyc lepszych poloznych i lekarzy. <br />
<br />
Pobrali Wojtusiowi krew na glukoze z uwagi na te ogromna mase. Mam nadzieje, ze wyjdzie prawidlowo. ✊🏻😓 Wojtusiu, teraz mam juz tylko jedno marzenie - zebys byl zdrowym i szczesliwym dzieckiem 🥰<br />
Jestes miloscia mojego zycia 👶🏻<br />
<br />
Najgorsza dolegliwoscia aktualnie jest piekielny bol brodawek przy karmieniu. Ale zaciskam mocno zeby i karmie dalej, bo wiem, ze to najlepsze, co moge zrobic dla Synka. Podejrzewam, ze i tak dlugo mi to nie bedzie dane, wiec poki jeszcze jest laktacja, trzeba sie cieszyc🍼 Wszystko ok, ale ogromny ryk, bo musimy zostac jeszcze w szpitalu 5 dni z uwagi na pobrany posiew krwi u Wojtusia na GBS. Powinien byc pobrany zaraz po porodzie, ale pierwsza neonatolog, ktora badala Wojtusia, przeoczyla fakt, ze tak dlugo saczyly mi sie wody (a to jest wskazanie do posiewu). Myslalam, ze oszaleje z rozpaczy, jak sie dowiedzialam, ze tyle musimy tu byc 😢 Ale dol. Okropnie irytujace inne kobiety na sali, placzace na zmiane dzieci, co noca oznacza totalny brak snu. W dzien w sumie tez…. Chce do domu 😭 Stresuje sie czy jutro wyjdziemy, czy nie bedzie poslizgu z wynikiem posiewu 😢 Nie wytrzymam tu ani jednego dnia dluzej 😭 <br />
<br />
Pozwolcie, ze odpisze tutaj zbiorczo na Wasze komentarze. BARDZO, ale to bardzo dziekuje Wam wszystkim za mile slowa🥰 zrobilam sobie screeny na pamiatke! <br />
Wiecej napisze gdy wrocimy do domu, bo tutaj jestem sama z Wojtusiem i przez to nawet szybkie pojscie pod prysznic to wysilek logistyczny🤷🏻‍♀️<br />
Czuje sie dobrze fizycznie, gorzej psychicznie, ale to z uwagi na pobyt tu zamiast w domu, tesknote za Starym, zmeczenie wspollokatorkami z sali. Przez ostatnie dni placzu bylo duzo, ale dzis ze swiadomoscia, ze jutro mamy obiecane wyjsc, humor mam rewelacyjny. Synek jest przecudowny i daje mocnego kopa do zycia, jak nic innego przedtem 😍 <br />
BOZE, DZIEKUJE 👶🏻<br />
<br />
Wieczorem znowu dol, bo polowa oddzialu zostala wypisana do domu, a my tu tkwimy, w dodatku  jeszcze nie majac pewnosci co do jutra 😢 Jest taka piekna pogoda, az sie prosi o spacerek z Wojtusiem 👶🏻 To wszystko dobija jeszcze bardziej 😓 Mam juz tydzien 🥰<br />
<br />
Na wieczornej toaletce polozna zwazyla Wojtusia i okazalo sie, ze znowu roznica miedzy masa rano a wieczorem jest na minusie (wczoraj bylo to samo). Powiedziala, ze lepiej dokarmic mm w nocy, zeby „potem nie bylo problemow z wyjsciem do domu” (w sensie z wypisem…) 😭 <br />
Strasznie przezylam ten widok, ze moj dzidzius je sztuczne mleko, bo sie nie najada moim. Ryczalam potem jak glupia. <br />
Ja czuje, ze piersi mam pelne, zreszta polozne sprawdzaja laktacje i jest ok. Chyba mamy problem z Wojtusiem, bo on ostatnio cos slabo ssie i bardzo szybko zasypia 😢 potem gdy ja mysle, ze widocznie juz sie najadl i chce go odlozyc, on sie budzi, placze, od nowa karmienie i tak w kolko. <br />
Z drugiej strony laktatorem sciagnelam dzis w nocy z jednej piersi zaledwie 30 ml przez 20 min… Czuje, ze stres zwiazany z pobytem tutaj zaraz wykonczy mnie na kazdym polu 😓😭 Pierwsi goscie u Wojtusia 🥰 rodzina Starego 🎁🛍<br />
<br />
Wczoraj wreszcie wyszlismy ze szpitala. Maz przygotowal wspaniale przywitanie, ryczalam jak bobr gdy to zobaczylam 🥺🥺🥺 nie zapomne nigdy 🤩😍🎉 Moja rodzina odwiedziła Wojtusia 🧸 Dostalismy mase prezentow 🥰 Boze, jaki straszny dzien. <br />
Maly cala noc domagal sie cyca, udalo mi sie zdrzemnac 2 godziny nad ranem, bo Stary troche zajal go szumisiem i sobą. Od samego rana znowu ciagle cyc. Na 12 mielismy wizyte u pediatry, wiec placz niemilosierny podczas wkladania do fotelika, u lekarza tez placz, wrocilismy do domu cyc. O 15 przyszly moje kolezanki ze studiow zobaczyc Wojtusia i sie pozegnac przed wyjazdem, cala ich wizyta na cycu. Na 18 wizyta u ortopedy i to samo co w poludnie. Wrocilismy do domu kolo 19 i Maly byl strasznie drazliwy, nawet cyc nie pomagal (wypluwal brodawke, aby za chwile znow lapczywie jej szukac lub ssac raczke). Plakalam razem z nim z bezsilnosci. Ten widok doprowadzal mnie do rozpaczy 😢 <br />
Kilkanascie nieprzespanych nocy i mi juz zaczyna wysiadac odpornosc psychiczna… Pierwszy spacer 😊<br />
Oczywiscie na poczatku okropny placz, ale na szczescie po kilku minutach slodki sen 😴 Dzis prawie wcale nie mam pokarmu… wiem, ze to z nerwow, ale cierpi na tym moje dziecko😢<br />
<br />
Na razie sie bronimy przed mm, ale jak w poniedzialek na patronazu bedzie slaby przyrost masy ciala, to niestety… 😓<br />
<br />
Mielismy wieczorem w odwiedzinach moja siostre z chlopakiem, a jak tylko wyszli poszlismy na spacerek z Wojtusiem. Niestety skonczyl sie po 10 minutach z powodu placzu, na ktory nie dzialal nawet smoczek ☹️<br />
<br />
Czy Wy tez mialyscie/macie w pologu wrazenie, jakby Wam podczas chodzenia miala wypasc macica? 😱 Druga wizyta patronazowa. Przyrost masy ciala Wojtusia w normie 🥰 <br />
Polozna pocieszyla odnosnie pokarmu. Troche pogadalysmy co i jak, i ona twiedzi, ze to wcale nie sa objawy gasnacej laktacji tylko zmiany fizjologiczne naturalne dla tego etapu pologu plus ciezkie warunki pogodowe, ktore utrudniaja laktacje, a na dziecku wymuszaja czestsze jedzenie (a raczej picie). Oby tak bylo🙏🏻 Wyprowadzka 🏡 Ale Stary mnie wkur… <br />
Wczoraj przeprowadzilismy sie do rodzicow. Mamy zawalone 3 pokoje pudlami, nie wiem co gdzie jest i rozpakowanie tego zajmie nam pewnie kilka dni biorac pod uwage, ze ja spedzam prawie caly dzien z Wojtusiem, bo tak ciezko go odlozyc na dluzej. Ledwo daje rade urwac sie na obiad, prysznic czy do wc… Zajmowanie sie tymi gratami jest mozliwe tylko w tych krotkich przerwach. <br />
Stary ciagle narzeka, ze tyle roboty, ze on zmeczony, ze ciagle cos musi robic. Fajnie, ze ja nie musze… a sam pieluszki dziecku nie zmieni, bo sie brzydzi. Ubranka nie zmieni, bo sie boi i brakuje mu cierpliwosci. Jedyne co to ponosi do odbicia, ale to w dzien, w nocy tylko czasem. Dzis bylam tak wsciekla, ze w nocy go nawet nie budzilam, aby pomogl w przewijaniu. Mam tego dosyc. Juz pomijam fakt, ze w zeszlym tyg 3x mial wychodne na piwo, bo przeciez musial sie pozegnac z ludzmi z Lublina. Ja siedzialam sama z dzieckiem, ale nie robilam zadnych wymowek, bo to bylo to dla mnie zrozumiale. <br />
Pol dnia najczesciej spedza na kompie, bo co mu pozostaje do roboty jak ogarnie posilki dla mnie i zakupy. Wiem, ze jak juz ogarniemy przeprowadzke i wszystko sie ustabilizuje, to troche odpoczne, ale na razie jest dramat. 😢<br />
<br />
I jeszcze najbardziej przykry tekst, ze te wakacje beda zmarnowane (tak, zmarnowane), bo nie bedzie mozna jezdzic nad wode ani nigdzie (w domysle z powodu Wojtusia). No coz, Wojtus pewnie bylby przeszczesliwy, gdyby rozumial te slowa. <br />
<br />
W poniedzialek mamy jechac na kilka dni do tesciow, bo Stary musi sobie na ryby pojechac kilka razy (jest zapalonym wedkarzem od dziecka, a lowienie jest mozliwe tylko z jego ojcem, bo na ojca  jest karta wedkarska plus tam sa dobre zbiorniki wodne). Fajnie, ze ja moge sobie pozwolic na JAKAKOLWIEK forme przyjemnosci, a jednoczesnie to on narzeka 100x bardziej ode mnie. Ja nie mam czasu nawet nog wydepilowac. <br />
<br />
Mam ochote odeslac go tam samego. Niech sobie jedzie do mamusi i odpoczywa, skoro tak mu ciezko. <br />
<br />
Alez chu**wo to wszystko wyglada… Dzis ciezko z mleczkiem, chyba ze stresu, upalu i zmeczenia, bo dla mnie dzien wyjatkowo ciezki 😢 Trwa walka z rozpakowywaniem 🤷🏻‍♀️<br />
Bylam o krok od podania mm, ale ostatecznie udalo sie bez. 🙄<br />
<br />
Waze 66,5 kg, czyli 4 kg wiecej niz przed ciaza. Sporo 😱 Wojtus ma 3 tygodnie 😍 Dzis w nocy Wojtus nieodkladalny☹️ Cycki wyssane do granic, a on ciagle jeść. Najgorsza noc od wyjscia ze szpitala (a w szpitalu tylko raz bylo jeszcze gorzej niz dzis, ale wtedy mialam nawał pokarmu, wiec chociaz wiedzialam, ze to nie z glodu). Solidny trening cierpliwosci rozpoczety 🙃 Pierwsza wizyta u pediatry w nowej przychodni 😊<br />
Wojtus waży juz 4936 g 🥰<br />
<br />
Jedziemy do Tesciow… <br />
<br />
Dostalismy na kolke lek Debridat, po ktorym Wojtus spal jak zabity ponad 10 godzin 😢 W tym czasie karmilam go praktycznie przez sen 3x, ale zjadl tak malo, ze przez caly dzien pieluszka niemal czysta 😢 Dostal tylko 1 ml, lekarka napisala 3x dziennie po 1,5 ml… Tak mi bylo go szkoda. Gdyby nie to, ze mielismy strasznie zabiegany dzien, bo pakowalismy sie do tesciow, to chyba bym oszalala tyle czasu bez niego 😞 Kupimy jutro strzykawke z dokladnoscia do 0,1 ml i nastepnym razem przy ataku kolki dostanie maks 0,5 ml 😕 Wojtus dzis spokojniutki ❤️ Az sie zaczelam zastanawiac czy az nie za bardzo… <br />
<br />
Jestesmy u Tesciow, przyjechal szwagier z narzeczona i prawie cala ich wizyte Wojtus przespal. A ja dostalam od nich sliczna bransoletke z bulgożkiem (wszyscy już wiedza, jaka psiara jestem xd) z okazji ukonczenia studiow. Bardzo mila niespodzianka, choc nie umiem przyjmowac prezentow i zawsze mi glupio 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Ależ mam hemoroidy 😓 Ranyyyy… Poszlismy na spacer, ledwo ponad 3 km, a ja juz po kilkuset metrach mialam uczucie, jakby zaraz miala mi wypasc macica 😭 W drodze powrotnej musielismy zrobic przystanek, zebym odpoczela na lawce, bo to uczucie bylo koszmarne. Boje sie, ze spelnia sie moj najgorszy lęk, ktory mialam odnosnie porodu i ta macica naprawde mi wypada 😢<br />
<br />
19 lipca wizyta popologowa. Zobaczymy, co doktor powie 😞 Ja prdl!!! Chyba mam opryszczke wargowa 😭 Zauwazylam dzis… Nie mialam juz kilka lat, a teraz kiedy mam w domu noworodka postanowila wrocic 🤬<br />
Od razu wzielam Heviran, ale boje sie, czy juz nie przeszedl ten syf na Wojtusia, bo przeciez on prawie ciagle przytulony do mnie 😓 Dzis w nocy bylo ciezko, wiec nawet spal ze mna, co tym bardziej zwieksza ryzyko zakazenia. Jezuuuuu czy bedzie choc chwila spokoju 😢<br />
<br />
Stary pojechal z tesciem na ryby o 4 rano, wrocili kolo poludnia, pokrecili sie chwile po chacie, po czym poszli spac (no przeciez trzeba odespac!!!) 😡 <br />
Wczoraj bylo podobnie… a ja znowu z Wojtusiem sama… <br />
Hitem dzisiejszego dnia bylo jeszcze stwierdzenie Starego do tesciowej: „takie dziecko to jest mega stres, pobawic sie z nim chwile po rybach to spoko, ale siedziec z nim caly dzien to masakra”. Az tesciowej rece opadly, nie wspominajac o mnie… 4 tygodnie 👶🏻 Wracamy do domu 😊<br />
<br />
Jezu, to sie nie dzieje naprawde… Podczas prysznica wlozylam sobie kawalek palca do pochwy i poczulam szyjke macicy. Potem sprawdzilam w lustrze i wszystko sie zgadza… szyjka widoczna juz z przedsionka pochwy. Mam ochote strzelic sobie w leb. Dlaczego mnie to spotyka 😭 dlaczego choc raz nie moze byc u mnie normalnie 😭<br />
<br />
Tylko czekac az z tych nerwow strace pokarm… Miesiąc Wojtusia 🧸<br />
<br />
Wlaczylam cwiczenia miesni dna miednicy z yt. Bede cwiczyla czekajac na wizyte u fizjoterapeutki (wizyta 26 lipca, bo najpierw chciala, abym sprawdzila u ginekologa czy to sprawa dla lekarza czy fizjoterapeuty). <br />
<br />
Plakalam caly trening. Placze za kazdym razem, gdy troche pochodze i zaczynam znowu czuc, ze mi tam cos wypada. Nie wierze, ze to sie cofnie… <br />
<br />
Na okraglo pije melise. Zaczyna mi brakowac sil na opieke nad Wojtusiem. Przyjezdza moja psiapsi na weekend 🥰<br />
<br />
Jakas jelitowka w domu😓 w nocy co chwile do wc… Przez to nie wyspalam sie podwojnie ☹️<br />
<br />
Waze 67 kg… 5 kg wiecej niz przed ciaza. Jakos w ogole mi nie idzie zrzucanie tych kg. To pewnie przez to, ze ciagle cos żrę 🤦🏻‍♀️😤<br />
<br />
Wojtusia znowu zaczynaja meczyc kolki, choc na razie panujemy nad sytuacja i tylko raz dostal 0,5 ml tego zamulajacego syropku. Na razie probujemy wszelkimi innymi metodami, a jak dalej bedzie zle, to sprobujemy 0,25 ml syropu, moze taka dawka wystarczy 😓 5 tyg 🥰<br />
<br />
Pierwsza kawa od ponad 2 miesiecy (ostatni raz pilam kawę 9 maja przed moim ostatnim egzaminem na studiach 😅) ☕️ Rozcienczylam wodą, zeby sprawdzic reakcje Wojtusia na kofeine. Oby bylo ok, bo kawa to zycie!!! <br />
<br />
Kofeina go chyba nie rusza xD Wojtus spal od 18 do 23 z tylko dwiema kilkuminutowymi przerwami na karmienie…. Noc bedzie straszna 🤦🏻‍♀️ Noc byla straszna. W sumie spalam ok. 3 godzin… <br />
<br />
Popoludniu najwiekszy placz Wojtusia do tej pory. Plakalam razem z nim, bo nie pomagalo totalnie nic, a on az bordowy od placzu niemal krztusil sie wlasnymi lzami. Nawet dzialajacy zawsze na wszystko cyc nie dal rady go uspokoic 😓 Minelo samo po pol godzinie i zasnal mi na rekach. Ewidentny napad kolki. Biedne te dzieciaczki 😢<br />
<br />
Śluz zolty Znow hemoroidy 😓<br />
<br />
Wieczorem zajrzalam znowu do pochwy majac nadzieje, ze cos sie poprawilo, ale zamiast poprawy humoru zafundowalam sobie caly wieczor płaczu. Jutrzejsza wizyta to bedzie punkt krytyczny. Obawiam sie, ze nawet podwojna melisa nie wystarczy… Wojtus dzis w nocy zostal po jedzeniu na boczku, po czym sam sie przekrecil na brzuch 😱 Dobrze, ze sie obudzilam w pore… <br />
<br />
Gin 17:30 - doktor zbadala i twierdzi, ze nie jest zle. Obnizenie jest nieduze i dotyczy przedniej sciany pochwy. Powiedziala, ze dopoki bede karmila piersia moze byc ciezko to calkowicie cofnac, ale same cwiczenia od fizjoterapeuty powinny zdecydowanie pomoc. Ucieszyly mnie te informacje, ale czekam jeszcze na wizyte u fizjo i jak ona to oceni od swojej strony. <br />
<br />
Wojtus przejechal dzis 270 km (prosto od lekarza przyjechalismy do tesciow, bo to tyle samo km co droga powrotna do domu, a i tak mielismy w tym tyg tu przyjechac). Biedny dzidzius 😓 ale jaki dzielny 🥰 pieknie zniosl te kilka godzin w aucie 🥺 Wojtus po wczorajszym maratonie w aucie dzis w nocy pobil rekord dlugosci snu i spal ciagiem od 23 do prawie 4 (a do 2 w lozeczku turystycznym, za ktorym chyba nie przepada…) 😱<br />
<br />
Doszukiwania sie objawow zaburzen ze spektrum autyzmu u Wojtusia czas start 🤦🏻‍♀️ Wiem, ze to chore, ale tak mnie to przeraza (od kilku lat…), ze mam wrazenie, ze juz widze nieprawidlowe objawy 😓 Dzis spacer z Wojtusiem, 3 km z hakiem i o dziwo bez uczucia wypadania macicy 🥰 pewnie dlatego, ze ostatnie 2 dni prawie caly czas na lezaco, czasem na stojaco. Minusem takiego trybu zycia sa zaparcia i cukier 94 na czczo (wiem, ze to norma, ale zawsze mialam maks 80)… Obym wreszcie mogla zaczac sie wiecej ruszac bez wiekszych nieprzyjemnosci ✊🏻🙏🏻<br />
<br />
Te spacerki sprawiaja mi niesamowicie duzo radosci🥺 Wojtus chyba tez je lubi 😊 Po wczorajszym spacerku dzis cukier na czczo 84 i nie ma zaparc! Zostaly mi jeszcze 2 paski i koniec z mierzeniem cukru. <br />
<br />
Hemoroidy wciaz bola przeokropnie 😓<br />
<br />
Dzis o 3 w nocy Stary pojechal na ryby i tak sie balam, jak dam rade sama z Wojtusiem (z uwagi na te problemy z obnizeniem narzadow nie moge ani dzwigac-wiec przenoszenie na przewijak i z powrotem to robota Starego, ani karmic na siedzaco-wiec po karmieniu na lezaco Stary trzyma/nosi Wojtusia bardziej pionowo, zeby zaraz cale mleczko nie zostalo ulane; dzis musialam to wszystko sama, ale Wojtus byl taki grzeczny🤩 spal ciagiem od 3 do 6:40🥰). Jedyny problem mialam z odessaniem mu wydzieliny z noska. Wojtus aspiruje do noska mleko i musimy odsysac prawie codziennie. Zawsze Stary odsysa, ja nie mam tyle sily 🙁 W sierpniu Stary wyjezdza z kolegami na 5 dni i chyba do tego czasu musimy sie zaopatrzyc w aspiratorek do odkurzacza albo elektryczny. Tylko nie wiem ktory lepszy 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Dzis juz sporo chodzilam po domu, jeszcze wiecej stalam, myslalam, ze jest ok, ale potem podczas wieczornego spaceru uczucie obnizenia macicy zaledwie po 200 metrach… Lacznie 900 metrow i powrot autem do domu 😓 Na deser atak placzu Wojtusia i klotnia ze Starym. Piatek, piateczek, piatunio… 6 tyg 🌼<br />
<br />
Koniec połogu… Niestety tylko w teorii 😥<br />
<br />
Tesciowa zafundowała mi paznokcie 🤩 „Tobie tez sie cos od zycia nalezy” xd Musze bardzo zle wygladac w jej oczach, ze doszla do takich wnioskow akurat teraz 😳<br />
<br />
Alez okropny napad kolki wieczorem. Ponad godzina walki, wszystkie metody zawodne, wlacznie z kapiela. W koncu sie poplakalam razem z nim, niedlugo potem przeszlo. 😔 Wojtunio pierwszy raz byl w kosciolku 😇 i przy okazji ja pierwszy raz od porodu. Oczywiscie stalismy w cieniu na zewnatrz z dala od innych ludzi. Wytrzymal pieknie cala msze, choc w drodze powrotnej juz zrobil awanture o cyca xD<br />
<br />
Niestety przy chodzeniu ciagle uczucie obnizenia narzadow 😓 a mamy do kosciola 10 minut spacerem… Potem godzina stania na mszy i czulam sie normalnie, ale chodzenie to dramat 😢 Nie wiem jak to mozliwe, ze wtedy przeszlam ponad 3 km i czulam sie tak dobrze caly czas🤷🏻‍♀️ <br />
<br />
Wieczorem napad kolki i znowu taki dramat, ze plakalismy z Wojtusiem razem…. Chyba jednak zle na mnie wplywa mieszkanie z rodzicami… a wrocilismy dopiero wczoraj wieczorem, bo caly tydzien bylismy u tesciow 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Koszmarny apetyt, a wieczorem napad glodu i zjadlam tyyyyyle jedzenia 😓 Nie moge na siebie patrzec z tymi kilkoma kg po ciazy. U mnie zawsze taki silny apetyt jest skutkiem silnego niewyspania, no ale z tym faktem nic nie zrobie przy Wojtusiu. Nie umiem spac w dzien, bo za dlugo zajmuje mi zasypianie, poza tym i tak zawsze jest cos do zrobienia, gdy Wojtus ma drzemke. <br />
<br />
Dzis kolka stosunkowo malo dramatyczna w porownaniu z wczorajsza<br />
<br />
Wazenie z samego rana i wciaz 67 kg 😢 <br />
<br />
Szczepienie Wojtusia 💉<br />
Rany, myslalam, ze mi serce peknie, jak zaczal plakac po ukluciach 😓<br />
Poza tym zrobili pomiary i mamy juz 6200 g i 65 cm 😳<br />
<br />
Wizyta u fizjoterapeutki urogin. Bardzo fajna babka, wszystko dokladnie wyjasnila i dala nadzieje, ze jak bede cwiczyla, to poczuje sie lepiej. Zalamala mnie tylko trudnosc tych cwiczen… <br />
<br />
Wizyta trwala godzine, ale ostatnie 20 min juz w napieciu, bo zadzwonil Stary z samochodu, ze Wojtus sie zanosi placzem, co zreszta slyszalam w sluchawce. Byl raczej najedzony, bo odciagnelam dla niego mleko, ale kolka plus dzisiejsze szczepienia chyba mocno daly mu w kosc. Biegiem z gabinetu do auta, po drodze zanosilam sie placzem z poczucia krzywdy, ktora wyrzadzilam Wojtusiowi, splynal mi caly makijaz. Dzidzius juz byl spokojny, dostal cyca od razu, ale mial tak zapuchniete oczy od placzu, ze w zyciu takich u niego nie widzialam 😭<br />
Edit: zdalam sobie sprawe, ze z powyzszego opisu wynika, jakby Stary nic nie ogarnal. Nie bylo tak, probowal wszystkiego, ale Wojtus przy takim ataku jest nie do uspokojenia. Mozna tylko przy nim byc 😓 Wczoraj popoludniu i w nocy Wojtus mial 37,3 stopnia. Poza tym nic gorszego sie nie dzialo po tych szczepionkach. 😊<br />
<br />
Caly dzien bez kolki 😊 Mini ❤️ ale do penetracji jeszcze bardzo dluga droga 😓😓😓 7 tyg Wojtusia ♥️<br />
<br />
Znow kolka popoludniu, ale po 40 minutach koniec. Odkrylismy, ze nic nie dziala tak skutecznie, jak noszenie Wojtusia na leniwca. Ja nie moge, bo mam zakaz dzwigania, wiec Stary nosi. Od srody Wojtus dostaje tez Debridat w normalnej dawce. Na szczescie nie zauwazylam, zeby az tak go scinalo, jak za pierwszym razem. Moja bezradnosc podczas patrzenia jak placze osiagnela szczyt 😓<br />
<br />
Dosc aktywny dzien (tak, jak lubie), ale przez to wieczorem znowu czulam, ze zaraz mi tam cos wypadnie. Zajrzalam do pochwy, sytuacja bez zmian. Wiem, ze cwicze zaledwie kilka dni, ale czas od porodu tez uplywa. Ryczalam, jak bobr i znowu wjechala melisa. Przez wiekszosc czasu sie trzymam, ale bywa i tak… Jedziemy do tesciow 😊<br />
<br />
Od kilku dni zakuwam do LEK-u (zdaje 24 wrzesnia). Strasznie jestem przez to zmeczona i przebodzcowana, bo moge uczyc sie wlasciwie tylko kiedy Wojtus spi albo podczas tej fazy karmienia, kiedy zaczyna przysypiac. Zdarza sie, ze Stary zabierze go sam na werandowanie, kiedy Wojtus nie spi albo pobawi sie z nim, ale to sa krotkie momenty, bo Wojtus jeszcze jest niewolnikiem swojej potrzeby bycia chociaz w poblizu matki 🙁 Mam zero czasu na nawet drobne przyjemnosci 😢 i oczywiscie tez mniej snu, a i tak bylo go malo. Juz czuje, ze przez ten stres mam mniej pokarmu… Oby to nie byl koniec karmienia 😓 nie z takiego powodu… <br />
<br />
DZIEN BEZ KOLKI 🥰 i Maly przespal cala podroz! Pierwszy raz przyjechalismy do tesciow bez zadnego przystanku po drodze 😊 Bardzo ciezki dzien :( Maly nie mial zadnej drzemki przez caly dzien, ciagle jeczal, jakby go bolal brzuszek, a popoludniu zaczal plakac, choc nie bylo tak przerazliwego ataku kolki, jak zazwyczaj. <br />
<br />
Szarpal sie przy cycu, wiec dostal jedna porcje odmrozonego mleka, ale wciaz jakby glodny 😢 Jakims cudem zasnal przy cycu o 18 i spal tak 2 godziny. W miedzyczasie poszlismy na spacer (ok. 3 km) i obudzil sie dopiero jak wrocilismy. <br />
<br />
Specjalnie nie pilam dzis kawy, bo wczoraj nie wypilam przez przypadek i akurat byl to dzien bez kolki… 🤔 Dzis w sumie tez nie bylo takiego ataku, jakiego zawsze boimy sie najbardziej, wiec moze to jednak ta kawa? 😢 Z jednej strony to bylaby super wiadomosc, bo pozwoliloby to uniknac atakow, ale z drugiej strony zycie bez kawy, kiedy musze sie uczyc, to koszmar. Dzis jestem przez to ledwo zywa 🤷🏻‍♀️ Ale oczywiscie dla Wojtusia zniose wszystko… 🥺 Jutro tez nie wypije i zobaczymy 🙁<br />
<br />
3 km 🚶🏻‍♀️ To jednak nie od kawy… Dzis nie pilam, a o 15 straszny atak kolki. Na szczescie noszenie Wojtusia przez Starego na leniwca wciaz daje rade. Tylko co ja zrobie, gdy on pojedzie na te rowery z kolegami? 🤔<br />
<br />
Dzis kolka najgorsza ze wszystkich do tej pory 😢 lacznie 1,5 godziny, gdzies posrodku drzemka… Uwazam, ze i tak nie jest zle, ale patrzenie na te ataki rozrywa mi serce nawet jesli trwaja one stosunkowo krotko 😢 Dzis Mały szalal w nocy od 2:30 i do samego rana przysypial tylko na 5-10 minut. Potem przez caly dzien tez nic nie spal. Rozdraznienie z niewyspania spowodowalo kolejna klotnie ze Starym, bo chcialam sie zdrzemnac 15 minut, kiedy Wojtus przysnal przy cycu, ale chwile potem obudzila go kupa i trzeba bylo isc przewinac. Prosilam Starego, zeby przewinal i dal mi te 15 minut, ale nie… On nie bedzie przewijal… On oczywiscie w nocy spal. <br />
<br />
Mam dosyc. Zastanawiam sie dlaczego nie widzialam tego przed slubem? <br />
<br />
Jedyny plus to ze dzis tylko chwilowy bol brzuszka, bez ataku kolki 😊<br />
<br />
1,5 km 🚶🏻‍♀️ Dzis idealny dzien Wojtusia i moj 🥰 Noc tez byla bardzo spoko. Nauczylam sie tych zagadnien na egzamin, ktore byly przewidziane na dzis, bo dzidzius mial 2 dluzsze drzemki. I przez caly dzien zadnej kolki!!! 😍<br />
<br />
Stresuje sie jutrem, bo Stary jedzie o 14 na wieczor kawalerski swojego brata 😰 jak dopadnie Wojtusia kolka to bedzie dramat, bo ja nie ponosze go na leniwca, a tylko to dziala… <br />
<br />
2 km 🚶🏻‍♀️ Stary pojechal o 14 i do 20 bylo z Wojtusiem wszystko super. Sporo spal, a kiedy nie spal bawilismy sie i nawet poszlismy na dlugi spacer. Ale o 20 zaczely sie bole brzuszka. Podnioslam go na leniwca, ale po 5 min reka mi prawie odpadla 😢 on wazy prawie 7 kg… Tesciowa zaproponowala, zeby tesc ponosil Wojtusia i tak sie stalo. Wojtus czasem zaplakal, ale generalnie dal sie ponosic dziadkowi (nie na leniwca, tak normalnie).  Myslalam, ze mi serce peknie. Czulam sie, jakby ktos chcial mi ukrasc dziecko!!! 🤦🏻‍♀️ Potem wykapalismy wspolnie Wojtusia, a po kapieli juz przysnal. <br />
<br />
Rano zlapalam dola znowu o te cwiczenia od fizjo, ale poplakalam troche i sie ogarnelam. Dzis na spacerze oddychalam prawie caly czas tak, jak ona kazala, i chyba dzieki temu znioslam ten spacer lepiej niz wczorajszy. <br />
<br />
3 km 🚶🏻‍♀️ 8 tyg 👶🏻<br />
<br />
Bez kolki 🥰<br />
<br />
Cudownie sie zlozylo, bo caly dzien w biegu (plus powrot od tesciow do domu) i kolka wczoraj by nas dobiła 🤦🏻‍♀️<br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️ 2 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Bez kolki i bolu brzuszka 🥰🥰🥰<br />
<br />
Zapisalismy Malego do pediatry na czwartek, bo zauwazylismy u niego jakies szaroniebieskie kropki/grudki na jezyku 🙁 Kompletnie nie wiemy co to moze byc, moze grzybica, wiec lekarz musi to zobaczyc. 😔 Straszny dzien :( <br />
W nocy Maly bardzo marudny. Stary do mnie wychapal, ze gadalam w nocy do Wojtusia, zeby sie uspokoil i przestal wypluwac cyca, i ze mowilam to okropnym tonem. Ja tego w ogole nie pamietam, wiec musialam gadac w polsnie… <br />
Caly dzien bez drzemki, tylko krotkie przysniecia przy cycu. Ja dzis mam malo pokarmu (pewnie ze zmeczenia…) i dodatkowo go to denerwuje. <br />
Wieczorem zaczal nam strasznie plakac, myslelismy, ze to poczatek kolki, ale dalismy odmrozone mleko w butli i pochlonal cale 100 ml, po czym padl na drzemke. Po prostu byl glodny ☹️<br />
<br />
2,5 km 🚶🏻‍♀️ 2,5 km 🚶🏻‍♀️ 2,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Wojtus ma 2 miesiace 🤩<br />
<br />
Pediatra potwierdzila, ze to plesniawki i dala nystatyne, przedluzyla tez recepte na Debridat. Poza tym Wojtus za szybko przybiera na masie i kazala ograniczyc mu karmienie 😓 Ależ okropna kolka 😓 juz tak dawno nie bylo czegos takiego… i to akurat w dzien, kiedy Stary wyjechal. 😢 Oby nastepne dni byly bardziej laskawe. Wraca dopiero we wtorek…<br />
<br />
2,5 km 🚶🏻‍♀️ 9 tyg 🤩<br />
<br />
Zauwazylismy kilka dni temu ze Starym, ze Wojtus  w naszym pokoju jest najbardziej zainteresowany kloszami od zyrandola (takie kule). Na scianie nad jego przewijakiem wisi lampa boczna taka kula jak te klosze i nia tez sie bardzo interesuje. W nocy przeszedl samego siebie i od 4 nad ranem wpatrywal sie w te boczna kule, zarowno podczas przewijania, jak i podczas karmienia lub lezenia, kiedy musial specjalnie zadzierac glowe do tylu, zeby ją widziec… Dzis rano podobnie… <br />
Przeraza mnie to. Kazde takie zachowanie lub brak jakiegos zachowania, ktore powinno byc, nasuwa mi tylko jedno - spektrum autyzmu. 😭 <br />
Ja sie wykoncze… <br />
<br />
Koszmarna kolka. Dawno takiej nie bylo. Pol dnia przeplakalam i bez melisy bym zdechla. Mama pomogla z kapiela, ale nic nie pomoglo. Potem ja ponosilam na leniwca, ale tez 5 minut i znow placz. Stary wraca dopiero we wtorek 😢 Cudowna noc. 2x po 4 godziny snu. A potem przeklety dzien. Kolka caly dzien… Myslalam, ze oszaleje 😓 To juz pewne. Wychodzimy z rozmiaru 68! <br />
74 start 😅<br />
<br />
Stary wraca wieczorem 🥰<br />
<br />
I oczywiscie nie bylibysmy soba, gdybysmy sie po 2 godzinach nie poklocili… eh Do 15 bole brzuszka, po 15 szczesliwe dziecko i szczesliwa mama :) <br />
<br />
Chyba zaczelo sie pociążowe wypadanie wlosow 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Od dzis dieta bez nabiału (na 99% nie to jest przyczyna tych kolek Wojtusia, ale dla spokoju sumienia sprobuje to sprawdzic). Jakie to bycie mamą Wojtusia byloby piekne, gdybym nie musiala sie uczyc do tego je**nego egzaminu 😓 nie sadzilam, ze bedzie mnie to kosztowalo az tyle wysilku. Mam nadzieje, Synku, ze mi to wybaczysz, a straty dla Ciebie nie beda zbyt dotkliwe 😓<br />
<br />
Noc byla piekna. Pierwszy raz Wojtus przespal ciagiem az 6 godzin 😱 i to w lozeczku! (Do tej pory spal w lozeczku maks 2-3 godziny, a potem sie budzil i juz nie dalo sie go odlozyc, spal z nami). Za to dzien piekielny. Chyba doskwieral mu upal, karmilam co 1,5 godziny, bo ciagle wolal. Stary musial akurat jechac na jeden dzien do przyszlej pracy, wiec bylam do 17 sama ☹️ a wieczorem Wojtus dostal kolki tak silnej, jak malo kiedy 😢<br />
<br />
2,5 km 🚶🏻‍♀️ Oby takie ladne spanie w nocy zostalo z nami na dluzej 😍<br />
<br />
5,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Dzis Maz mi powiedzial, ze krzywdze Wojtusia tym, ze podchodze we wrzesniu do egzaminu. <br />
Poczatek konca tego malzenstwa czas start. <br />
Juz dawno nie wylalam tyle lez. A dzis uslyszalam, ze dziecko cierpialo, gdy bylo jeszcze w brzuchu, bo „glupia matka stresowala sie egzaminami na studiach”. Dostalam tak super mily tekst, kiedy wychapalam o ten jego ostatni wyjazd z kolegami na Wegry (przed ktorym zamiast zapytania mnie o zdanie bylo stwierdzenie, ze on nie wie jak ja to przezyje, ale on jedzie, bo to ich tradycja). <br />
<br />
Rok temu w sierpniu mielismy duzy kryzys. Dlaczego wtedy nie odeszlam? <br />
<br />
Patrze na Wojtusia i chce mi sie wyc. Biedne dziecko bedzie od poczatku z rozbitej rodziny… 10 tyg 🤩<br />
<br />
Dostalam od Meza kwiaty na przeprosiny… <br />
<br />
Boze, te upaly wykoncza mi dziecko 🥵 Co godzine chce do cyca, ma problem ze zrobieniem kupki, marudzi jak nigdy dotad 😢 Nasz piesek („blizniak” Wojtusia z 11 czerwca 💜) wpadl rano do szamba. Ojciec zle zamknal właz do studzienki i ona biegnac przechylila go tak, ze wpadla. Cud, ze przezyla 😭 Mama przybiegla o 10 do naszego pokoju wolajac Starego, zeby pobiegl jej pomoc wydostac Mikusie (bo ojca nie bylo wtedy w domu). Ja zaczelam piszczec wnieboglosy, bylam pewna, ze nie zyje…. A rok temu w sierpniu uspilismy mojego Mikiego i to wystarczajaco smierci naszych yorkow na kilka lat… Bez pomyslenia zostawilam Wojtusia na lozku (spal) i pobieglam z nimi, myslalam, ze umre z rozpaczy. Na szczescie bylo malo wody w tej studzience i byla zanurzona tylko do polowy lapek. Inaczej pewnie by sie utopila… <br />
Stary zadzwonil po straz pozarna, bo sami w zyciu bysmy jej nie wyciagneli. Przyjechali szybko, ale te kilkanascie minut czekania na nich i patrzenia jak ona jest tam uwieziona, sluchania jak piszczy, to jedno z najgorszych rzeczy, jakich doswiadczylam w zyciu. 😢<br />
Potem przez caly dzien chodzilam rozdygotana. Pokarmu na styk i Wojtus caly dzien glodny.<br />
Jakbym malo miala stresu ostatnio… <br />
Czuje, ze trace pokarm z tego stresu. Dziewczyny Kochane, dziekuje za wsparcie. Obiecuje, ze dzis wieczorem Wam wszystkim odpisze 😘<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️ 4,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
Po takim dlugim spacerze juz niestety poczulam oslabienie dna miednicy. 😓 I tak jest postep, bo jeszcze kilka tyg temu moglam pomarzyc o takich spacerach (dlatego zapisuje codzienna aktywnosc, zeby miec porownanie), ale to wciaz bardzo dokuczliwe.<br />
<br />
Mam jakis gorszy dzien. Czuje sie fatalna matka. <br />
Stary przeczytal, ze dzidzius w tym wieku powinien juz pelzac 90 cm dziennie, a Wojtus daje rade moze z 30. Ma tez jakas asymetrie i wlasciwie wszystko robi lewa strona, a w ogole to nie chwyta zabawek, chyba ze przypadkiem zlapie, to chwile potrzyma i tyle. Mam wrazenie, ze my sie z nim zle bawimy i nieprawidlowo wspieramy jego rozwoj… Nie wiem jak to wyglada u innych… Baaaardzo spokojna noc, a po niej baaaardzo spokojny dzien. Wojtus duzo sie bawil, duzo spal, bolu brzuszka brak 😊 Az strach myslec, jaka bedzie dzisiejsza noc… <br />
<br />
Od 3 dni biegam z laktatorem, jak opetana, odciagam kiedy tylko sie da, zeby podkrecic laktacje i udalo sie. Znowu mam wystarczajaco mleka 🥺 <br />
<br />
Za rowno miesiac egzamin… 😓 Bez kolki 🥰<br />
<br />
Wczoraj i dzis czuje, jakbym sie cofnela w efektach moich cwiczen miesni dna miednicy 😭 <br />
<br />
W sobote mamy wesele brata Starego i swiadkowa bedzie dziewczyna, ktora urodzila rowno 2 tygodnie przede mna. Troche mnie to dobija, bo jestem pewna, ze ona nie ma juz brzucha po ciazy (ja mam…), o obnizeniu narzadow rodnych nie wspomne. Wiem, ze kazdy jest inny, ale nie umiem przejsc obojetnie obok takiej sytuacji😢<br />
<br />
4,5 km 🚶🏻‍♀️ 3 km 🚶🏻‍♀️ 11 tyg 🤩<br />
<br />
Wesele 💃🏻 4,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Bylismy z Wojtusiem u fizjoterapeutki z uwagi na te asymetrie (ignorowanie prawej strony) i w celach edukacyjnych (jak prawidlowo nosic, ukladac, bawic sie itd). Wszystko zle robilismy 🤦🏻‍♀️ Niby czlowiek czytal, ogladal filmiki fizjoterapeutow i wydawalo sie, ze cos tam wiemy, a jednak nic… <br />
<br />
W trakcie wizyty mielismy mega atak kolki, najgorszy ever. Przez ponad tydzien nie bylo zadnego bolu brzuszka. Myslelismy, ze to ten probiotyk, ale jednoczesnie ja odstawilam nabial i teraz sie okazuje, ze to chyba jednak ten nabial. W piatek pojechalismy na wesele i tam juz jadlam nabial, minely 3 dni jedzenia i znowu kolka 😓 Cos za bardzo to pasuje… zobaczymy jutro. Alez koszmarny dzien. Albo znowu skok rozwojowy, albo kolka. Wieczorem myslalam, ze oszalejemy ze Starym ☹️ Odstawiam znowu nabial. To jest mega ciezkie dla mnie, bo praktycznie nie jem miesa i sery to bylo dla mnie wazne zrodlo bialka. Trudno, bede musiala schowac swoje wege poglady i wrocic na ten czas do miesa… <br />
<br />
3 km 🚶🏻‍♀️ 4,5 km 🚶🏻‍♀️ 3 km szybkiego marszu 🚶🏻‍♀️ Dno miednicy o dziwo ok 😊<br />
<br />
Podpisalismy umowe w restauracji na chrzciny 🤩 w ten weekend zaczynamy zapraszac gosci 🥳<br />
<br />
Uwielbiam Twoje usmieszki, Wojtusiu 🥰 wystarczy, ze Cie nic nie boli, a jestes najbardziej pogodnym dzieckiem swiata 🥺 12 tyg 🤩<br />
<br />
U tesciow do piątku ☺️<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️ 6,5 km 🚶🏻‍♀️ Rekord od czasu porodu, ale… No wlasnie. Czasami moge chodzic jak gdyby nigdy nic, a czasami uczucie obnizenia pochwy naprawde doskwiera. <br />
<br />
Tesciowa zrobila mi dzis na sniadanie kanapki z bialym serem. Zobaczymy za 2-3 dni co na to brzuszek Wojtusia. Jesli sytuacja sie powtorzy koniec nabialu bedzie definitywny i pewnie do konca laktacji 🤷🏻‍♀️ 5,5 km 🚶🏻‍♀️ Dzisiaj tryb małej marudy. I wiszenia na cycu co 1,5 godziny 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
6,5 km 🚶🏻‍♀️ Zadnego uczucia oslabienia dna miednicy! Takie dni, jak dzis, sprawiaja, ze zaczynam niesmialo miec nadzieje na powrot do moich treningow zimą 😍 6,5 km 🚶🏻‍♀️ 6 km 🚶🏻‍♀️ 6,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
4 lata temu (i to wlasnie jesienią) przypadkiem natknelam sie na artykul o przemyslowej hodowli krow i kur. Wstrzasnelo mna to, jak wyglada zycie tych zwierzat, zaczelam szperac, szukac wiecej info i ostatecznie przestalam jesc mieso i nabial, a jajka tylko ze wsi od szczesliwej kury. Nie trwalo to dlugo (glownie ze wzgledu na Starego, bo ciezko bylo ze wspolnymi posilkami) i wrocilam do serow (mleko dalej tylko roslinne) i jogurtow. Ostatnio pod wplywem tego przymusowego ograniczenia nabialu z powodu kolek Wojtusia przypomnialo mi sie czemu kiedys nie jadlam i postanowilam, ze chyba wroce do weganizmu na tyle, na ile sie bedzie dalo. Nie moge przestac myslec o tych cielakach zabieranych od krow zaraz po porodzie 😭 <br />
Od kiedy jestem matka chyba jestem jeszcze bardziej wrazliwa na wszelkie nieszczescia matek i dzieci (ludzkich i zwierzecych) niz przedtem 😓 12 tyg 🥳<br />
<br />
Za rowno 2 tygodnie egzamin… 3 miesiace Wojtusia 👶🏻<br />
<br />
Wojtus cofnal sie w rozwoju i przypomnialy mi sie czasy, gdy byl noworodkiem i wisial na cycu caly dzien tak, ze nie dalo sie go odlozyc. Tylko przy mnie sie uspokaja i przy cycu, choc nie je jakos duzo, raczej jestem jego smoczkiem. Normalnym smoczkiem gardzi. Placze nie wiadomo czemu, jeczy, grymasi. No srednio to wyglada biorac pod uwage moj nadchodzacy egzamin i to, ze w srode Stary zaczyna robote. 😞<br />
<br />
W nocy zrobil mi sie w jednej piersi jakis guz o nierownej strukturze, ale to chyba zastoj, bo zniknal, gdy dalam Wojtusiowi possac dluzej (laktator nie dal rady tego odciagnac przez 10 minut odciagania i prawie nic mleka nie wylecialo). Musze po egzaminie zrobic usg piersi, bo mam obawy o te czeste twardnienia w piersiach, zwlaszcza prawej. Ktos podmienil mi dziecko!<br />
Juz mielismy opanowane piekne nocne spanko po 4-5 godzin, z KROTKIMI przerwami na karmienie, a od kilku nocy wracamy do nocy prawie jak za okresu noworodkowego. Dzis juz totalny dramat, dziecko mi wisialo na cycu od 3:30 do 9… <br />
W dzien niewiele lepiej. Jeczy co chwile nie wiadomo czemu, cyc co 1-1,5 godz… <br />
Padamy na ryj 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Urodziny Starego 🎂<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️ Stary wyjezdza w zwiazku z rozpoczeciem pracy, wraca jutro. Od czwartku do roboty. Ciesze sie, bo bedzie kasa, ale i stresuje sie, bo bede teraz z Wojtusiem cale dnie sama, a dodatkowo wiem, ze nawet jak bedzie wracal o 16 czy 17, to i tak bedzie przynosil prace do domu (tak bedzie minimum przez rok). No coz 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️ 4 km 🚶🏻‍♀️ 5 km 🚶🏻‍♀️ 3 km 🚶🏻‍♀️ 13 tyg 💜<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Od wczoraj w prawej piersi znowu bolesny guz. Pol dnia myslalam, ze umre z bolu zarowno podczas karmienia, jak i w przerwach. Dopiero kolo 15 Wojtus odetkal ssaniem ten kanalik (laktator nie dal rady). I po guzie 🙃 4 km 🚶🏻‍♀️ 4 km 🚶🏻‍♀️ 4,5 km 🚶🏻‍♀️ 4,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Od tygodnia jestem sama z Wojtusiem przez wiekszosc dnia i zauwazylam, ze przestal smiac sie do swojego odbicia w lustrze tak jak to robil jeszcze 2-3 tyg temu. Wczesniej nosil go Stary, widzialam ze smieje sie do lustra. Teraz w ogole nie jest zainteresowany i patrzy na boki. Ja oszaleje, naprawde… 14 tyg 💙<br />
<br />
Psychicznie dno. <br />
<br />
Nie podeszlam do egzaminu. Podjelam te decyzje 1,5 tyg temu, kiedy Stary zaczal prace, a ja zaczelam zostawac na cale dnie sama z Wojtusiem. Potem wracal o 17 i dalej musial pracowac (tak bedzie przez najblizsze miesiace, o ile nie dluzej). A wiec zapie*dol od rana do wieczora. Nie zdolalam przez to powtorzyc bezwzglednego minimum. Trudno, podejde w lutym, choc boli mnie to bardzo. <br />
<br />
Od kiedy jestem cale dnie z Wojtusiem widze u niego szereg nieprawidlowosci. Wczesniej ciagle smial sie do swojego odbicia w lustrze, teraz podchodzimy do lustra, a on nawet nie jest zainteresowany co tam widzi. Podobnie z usmiechaniem sie do mnie i do innych. Wczesniej smial sie na okraglo, gdy widzial ludzi, teraz raz na jakis czas i trzeba go motywowac do usmiechu. Tez mam wrazenie, ze jakos go przestaja interesowac twarze. Przytulanie u niego to wlasciwie tylko przy cycu (i tak najczesciej wtedy nie patrzy na mnie tylko pusto przed siebie czyli na cyca). Nie ma czegos takiego, ze lezy u mnie bez cyca i po prostu sie przytulamy. Wtedy sie wyrywa itp. Noszenie na rekach lepiej, ale tylko przodem do swiata. Nie da sie go tak nosic aby patrzyl na mnie i sie nie wiercil. Dzis dodatkowo zaczal jakos dziwnie popiskiwac i tak caly dzien… Chcialabym zeby to sie okazalo przejsciowe, ale nie ma czegos takiego… <br />
<br />
5,5 km 🚶🏻‍♀️ Wciaz liczymy, ze to tylko skok rozwojowy i niedlugo wszystko bedzie ok. Tzn. skok na pewno teraz ma, ale czy to przebiega prawidlowo… Patrzymy na jego obojetnosc przy lustrze i serca nam pekaja. To byla jego popisowa zabawa… Nawet na weselu miesiac temu wszyscy sie tym zachwycali, prawie wszystkie zdjecia z Wojtusiem, jakie mamy z tego wesela, sa wlasnie przy lustrze - selfiaki albo ktos robil na pamiatke. <br />
<br />
Pijemy ze Starym podwojne melisy na noc, bo troche nie dajemy rady. Niech to sie okaze nasza nadwrazliwoscia 😓<br />
<br />
Dzis pierwszy dzien bez cwiczen mdm. Juz nie mam tego odczucia obnizenia narzadow - nawet po kilkukilometrowym spacerze, wiec sprobuje cwiczyc co 2 dni. To jednak zajmuje mi sporo czasu. Taki trening to 40 min wyjete z wieczoru, a przeciez jest tyle do zrobienia, kiedy Wojtus wreszcie usnie… <br />
<br />
Jutro odpisze na wszystkie wiadomosci. Wracam do aktywnosci😘<br />
<br />
5 km 🚶🏻‍♀️ Dzis pol dnia rozesmiana buzka, rozgadana, wpatrzona w mamusie, jednym slowem - powrot mojego pogodnego chlopczyka. Po poludniu az do wieczora za to drama za dramą. 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Wciaz nieodkladalny, nie zostanie sam na 5 minut, nawet w tych czesciach dnia, gdy humorek jest super 🙃 Noce sa ostatnio fatalne, jedna gorsza od drugiej. Zatem skok rozwojowy w pelni. <br />
<br />
Konsultowalam ze znajoma neurologopeda ten zanik usmiechu w lustrze. Na szybko, bez szczegolow, bo to nie byla wizyta tylko szybkie pytanie. Ona uwaza, ze nalezy poobserwowac na spokojnie przez kilka tyg, a dopiero jak to nie wroci to uderzyc z Wojtusiem do neurologa. No i nie widzi raczej podstaw, aby upatrywac w tym zwiastunow ASD… <br />
<br />
5,5 km 🚶🏻‍♀️ 4 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Dzisiejszy dzien to ciag dalszy historii o tym, jak moj Synunio uczy sie dawac popalic matce 🤷🏻‍♀️🥲 3 rocznica slubu 👰🏻‍♀️🤵🏼<br />
I dokladnie rok od dnia, kiedy zrobilam test ciazowy zwiastujacy tego malego brzdaca, ktory mi teraz lezy na rekach 👶🏻<br />
<br />
Wojtus zrobil nam i dzis wyjatkowy prezent! Zostawilam go po drzemce samego na chwile na lozku (to lozko jest twarde), wstalam odstawic filizanke na stol, wracam i widzę: <br />
https://zapodaj.net/c3ca1d5b27f9f.jpg.html<br />
Chwilę potem: <br />
https://zapodaj.net/4c48e74805723.jpg.html<br />
<br />
Pierwszy samodzielny obrot na brzuszek 🥺<br />
Cieszylam sie z tego powodu nie mniej niz sam Wojtus 😁 Znowu zastoj… Tym razem w lewej piersi. Na czole temp 36,8, ale w jamie ustnej 38,4… Dreszcze i koszmarne oslabienie. Od 17 leze pod koldra po same uszy 🥶 Wyslalam Starego na spacer z Wojtusiem na godzine, bo nie bylam w stanie kiwnac palcem. <br />
<br />
Wzielam 2x 500 mg paracetamolu, przystawiam Wojtusia do lewej piersi i licze, ze on sie z tym upora😓 Karmilam Wojtusia, usnal mi na cycu, a ja siedzialam na telefonie. Nagle poczulam, ze bardzo mocno zacisnal dziaslami brodawke. Az podskoczylam z bolu. Patrze na niego, a jemu drzy tak drobnofaliscie raczka i (chyba?) glowka, ale trwalo to z 5 s, wiec nie jestem pewna tej glowki, bo widok tego drzenia raczki mnie sparalizowal. Zlapalam go za te raczke, obudzil sie z mega krzykiem. Dostal znowu cyca i poszedl dalej spac. Ja oszaleje, naprawde… <br />
<br />
W poniedzialek mamy szczepienie, wiec powiemy wszystko pediatrze na wizycie. Pewnie da skierowanie do neurologa… 15 tyg 💪🏻<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Znowu jakies drgawki przy zasypianiu, tym razem na pewno tylko jednej raczki i trwalo to ok 30 s, wiec udalo sie nagrac koncowke dla lekarza… 4 km 🚶🏻‍♀️ Szczepienie Wojtusia 😓<br />
<br />
Dostalismy skierowanie do neurologa z powodu tych drgawek(?) i krecenia glowa przy zasypianiu i wybudzaniu. Lekarka twierdzi, ze raczej w celu upewnienia sie, ze wszystko ok i uspokojenia mnie niz podjecia diagnostyki, ale tak czy siak trzeba skonsultowac… <br />
<br />
Zaczela nas martwic kolejna rzecz. Wojtus ma niecale 4 miesiace, a jego masa ciala to 8260g, dlugosc 74 cm… Na siatkach centylowych wyglada to tak: <br />
https://zapodaj.net/cc348fdd32c05.jpg.html<br />
Nie podoba mi sie bardzo ten szybki wzrost. Fakt, ze moze dostawal wczesniej za duzo cyca, ale to by raczej szlo w strone wzrostu masy, a nie dodatkowo (i to jeszcze bardziej) tez dlugosci. Na dniach znajde mu endokrynologa i sie zapiszemy 😓 i tak pewnie czas oczekiwania na wizyte w miesiacach… <br />
<br />
Nie cwiczylam mdm przez ostatni tydzien ani razu, bo nie bylo jak, a jak dzis sie zaparlam i pocwiczylam, to sie okazalo, ze stan mojego ciala podobny jak przed rozpoczeciem tych cwiczen w lipcu😥 Nie czuje mdm prawie wcale (choc na szczescie uczucia obnizenia tez nie), kregoslup znowu jak kij, obrecz barkowa spieta do bolu… Pod koniec treningu juz bylo troche lepiej, ale wyglada na to, ze bez tych cwiczen bardzo kiepsko ze mna. A Wojtusia, ktory tyle wazy, musze nosic teraz tylko ja… Dzis caly dzien jęczenie i placz, no chyba ze noszenie na rekach lub cyc. <br />
Fajnie. Nosic na rekach caly dzien ponad 8 kg dziecko majac jednoczesnie oslabione mdm. Albo dawac cyca, kiedy jest problem z nadmierna mc i dlugoscia. Wczesniej kp mnie wzruszalo za kazdym razem. Teraz mam wrazenie, ze zrobilam tym krzywde dzidziusiowi, bo chyba go przekarmilam… <br />
<br />
O 15 i ja zaczelam plakac, bo juz psychicznie nie daje rady. 7 km 🚶🏻‍♀️ 7,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Lustro dalej dla Wojtusia prawie nie istnieje… Ostatnio lekarka zapytala „A moze on juz z tego wyrosl?”. No chyba, kur**, nie, bo czytalam ze dzieci maja z tego fun nawet do 2 roku zycia. Nie znam innych niemowlakow, zeby to obczaic, ale wydaje mi sie, ze tu jest cos mocno nie tak 😭<br />
<br />
Stary wylądowal na antydepresantach… Ta robota go zabije niedlugo… W dodatku tak swoja droga ma tam codziennie stycznosc z przypadkami dzieci z autyzmem i jak wraca i opowiada to nam sie obydwojgu chce wyc jeszcze bardziej. Chyba juz ten lęk osiagnal szczyt, odpier**la nam ostro. A to pewnie wcale jeszcze nie szczyt… 16 tyg 🤩<br />
<br />
Chrzest Swiety Wojtusia 😇 Wczoraj caly dzien w biegu. O 15 Chrzest, wiec od 14 juz fotograf, ubieranie Wojtusia w to niewygodne ubranko, zdjecia. Potem impreza, znowu zdjecia, masa bodzcow, Wojtus sie usmiechnal przez caly dzien moze z 5 razy… Jak wrocilismy kolo 21 do domu troche odzyl, o 22 uspilismy i sami padlismy. Obudzil sie dopiero o 5 nad ranem 😮 Biedne dziecko musialo byc strasznie zmeczone… Przeciez jemu takie noce sie nie zdarzaja. Zawsze jest pobudka po 2 lub 3 godzinach, zwlaszcza gdy spi w lozeczku, a tej nocy tak bylo. <br />
<br />
Dzis ciag dalszy marudzenia, malo sie usmiecha, wiekszosc dnia placze albo jeczy :( Ciagle domaga sie noszenia, wtedy mniej placze albo calkiem sie uspokaja, ale ilez mozna go nosic 😓 To chyba ząbki. Oby… Bo my ze Starym oczywiscie juz dopatrujemy sie w jego zachowaniu wycofywania sie z kontaktow. Wczesniej byl o wiele bardziej pogodnym dzieckiem… Wspanialy dzien 😍<br />
Zabawa i usmieszki niemal bez przerwy. Nawet zasypianie na drzemki niezbyt bolesne (bo na ogol przed zasnieciem jest kilka minut placzu i marudzenia). Ile bym dala, aby takich dni byla wiekszosc… 🥺<br />
<br />
4 km 🚶🏻‍♀️ 4 miesiace 🥳 <br />
I pierwszy dzien w zyciu Wojtusia, w ktorym nie zrobil ani jednej kupki 😱<br />
<br />
Ogolem ciezki dzien, maruderstwo od rana do wieczora :( <br />
<br />
3 km 🚶🏻‍♀️ Fatalna noc, caly czas na cycu, ale jedzenie w normalnej ilosci, tylko ssanie (smoczek nie dawal rady). <br />
<br />
Zapisalam Starego do psychoterapeuty… (Oczywiscie on chce na terapie, tylko ja sie tym zajelam, bo on nie ma czasu ani glowy, zeby szukac - ciezko bylo znalezc kogos sensownego z szybkim terminem, a nie za pol roku). 4,5 km 🚶🏻‍♀️ 4,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Piekny dzien 🤩 Wojtus w wysmienitym humorze, duzo zabawy, nauki, radzi sobie super ze wszystkim, ale… dzis nie dal sie zostawic nawet na minute 🤷🏻‍♀️ Idac sie wysikac slyszalam jego wolanie, a po chwili placz, obiad jadlam jedna reka, a druga musialam zabawiac (i przez to uwalilam burakiem mate edukacyjna…), ogolem dzis cudownie, ale zmeczenie masakryczne. W sumie niewiele to sie rozni od innych dni, ale na ogol pozwala sie zostawic choc na 5 minut, zebym mogla sie ubrac, zjesc itd. <br />
<br />
Ostatnio doszlismy ze Starym do wniosku, ze wymagamy od Wojtusia za duzo i przez to sami sobie generujemy lęki o jego rozwoj 🤦🏻‍♀️ On sie pieknie rozwija, a patrzac na tabelki z kamieniami milowymi, to jest nawet do przodu z niektorymi umiejetnosciami. Gdyby nie to nieszczesne lustro… Chociaz ostatnio zaczal zywo reagowac na male lustereczko przy macie edukacyjnej (wczesniej tez reagowal, ale nie az tak). Duze lustra niestety nadal sa dla niego neutralne i jesli sie usmiecha to do mojego odbicia, a nie do swojego. 🤷🏻‍♀️ 17 tygodni 💙<br />
<br />
Dzien Dziecka Utraconego… Pamietam o Was, moje 👼🏻👼🏻👼🏻<br />
<br />
Noc fatalna, cyc caly czas…<br />
<br />
Od dzis mam Legimi (Stary zalatwil - ale na moja prosbe, bo sam by tego w zyciu nie ogarnal xd - w bibliotece miejskiej 😍) i tak bardzo zaluje, ze dopiero teraz! Juz na spacerku leci w jednym uchu audiobook 🤩 Dzieki temu mam wieksze poczucie relaksu podczas tych spacerow. Wojtus najczesciej wtedy spi albo z zaciekawieniem obserwuje swiat, wiec to chyba jedyny czas w ciagu dnia, zeby posluchac :) Znowu fatalna noc, caly czas cyc, pobudka o 6 i pospane… Ledwo zyjemy ze Starym 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️ 5 km 🚶🏻‍♀️ Boze, tak fatalnego humoru Wojtus nie mial chyba nigdy. Albo tak dawno, ze zdazylam zapomniec 🤯 Jesli dzis nie oszaleje, to bedzie duuuuzy sukces 🤦🏻‍♀️<br />
<br />
Dalam paracetamol, bo juz nic nie pomagalo i to byl strzal w 10, bo pol godziny potem Wojtus rozesmiany, rozgadany, zabawa itd. A wiec ząbki bolą… 😢<br />
<br />
Ostatnia wizyta u fizjo urogin 🥲 Chyba sukces terapeutyczny 🤩 W ogole zapomnialam wczesniej napisac, ale Wojtus JUZ sie boi obcych… Tydzien temu przyjechala moja babcia (widzial ja kilka razy) i plakal na jej widok, i kiedy sie chciala zblizyc. Mial tego dnia kiepski humor, wiec myslalam, ze to jednorazowa akcja, ale ostatnio w niedziele byla u nas moja psiapsi (pierwszy raz) i tez byl placz, kiedy go chciala wziac na rece, a nawet kiedy Stary sie zblizal do niej z Wojtusiem na rekach. Troche mnie to martwi, bo to chyba jeszcze za wczesnie na takie lęki 😓 Lustro staje sie znowu coraz ciekawsze dla Wojtusia i zaczyna prowadzic niesmiale rozmowy z nowym kolegą. Ale… No wlasnie. Zauwazylismy 2 dni temu, ze Wojtus w lezeniu na plecach robi masywny mostek (opiera sie potylicą i stopkami o podloge, a reszta ciala wysoko). Jeszcze przedwczoraj to byl taki mostek na 50%, a dzis juz na 100%. Innych objawow brak, ale wyglada to zle, dziwnie, nienaturalnie. To chyba nie jest prawidlowe zachowanie… <br />
Dobrze, ze w poniedzialek mamy akurat wizyte u neurologa (zapisalam na wizyte po tych drgawkach). Pewnie bedzie trzeba znowu jechac z Wojtusiem do fizjoterapeuty. <br />
Ja oszaleje… I zaraz wyladuje u psychiatry na jakichs lekach przeciwlękowych. Nigdy nie balam sie o nikogo tak bardzo, jak boje sie o Wojtusia 😢<br />
<br />
5,5 km 🚶🏻‍♀️ 18 tyg 💙<br />
<br />
Jednak Wojtus nie boi sie jeszcze wszystkich obcych, bo dzis byly zareczyny mojej siostry, przyjechali jej tesciowie i na nich zareagowal raczej zaciekawieniem niz lękiem. Moze dlatego, ze oni trzymali sie na dystans, a nie chcieli go dotykac albo brac na rece 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Ja jestem wrakiem czlowieka. Cala impreze usmiechalam sie na sile 😓<br />
<br />
Ostatnio jem sam syf, glownie cukier. Moja insulinoopornosc pewnie zaraz poszybuje w kosmos swoim nasileniem… <br />
<br />
A w ogole noce mamy wciaz straszne, Wojti domaga sie w drugiej polowie nocy ciagle cyca do ssania. Jak czasem zlapie palec dziaslami to jakby chcial odgryzc. Chyba zabki daja mocno popalic :( Ja mam chyba HNB w domu… <br />
Wojtusia nie da sie zostawic na macie samego przez minute. Wystarczy, ze odejde na 15 sekund na drugi koniec pokoju i juz jest placz albo jego zapowiedz w postaci glosnego marudzenia. I tak cale dnie… Jak jest na brzuchu to zostanie sam na kilka minut, ale boje sie go wtedy spuszczac z oczu.  Drzemki w ciagu dnia by nie istnialy, gdybym nie pozwalala mu spac u siebie na kolanach (siedzimy w fotelu z poduszka do karmienia) - wtedy spi nawet godzine. Daje mi to chwile odmozdzenia, ale kosztem tego, ze nie moge sie ruszyc z miejsca. Wczesniej probowalam to samo tylko karmic na lozku i wymykac sie po 15-20 minutach drzemki i konczylo sie najczesciej tak, ze 5 minut pozniej juz musialam wracac, bo byl koniec spania. Usypia tez na spacerach, ale to tez oznacza, ze w domu nic nie zrobie. Powrot do domu tez najczesciej powoduje wybudzenie. Przynajmniej audiobookow poslucham, ale pranie samo sie nie zrobi, samo sie nie posprzata itd… Wizyta u neurologa. Myslalam, ze zostane odeslana z kwitkiem typu „Po co pani odwiedza naurologa ze zdrowym dzieckiem”, a tymczasem dostalismy zalecenie wykonania usg przezciemiaczkowego jeszcze raz i fizjoterapii (nieprawidlowe napiecie prostownikow w por do zginaczy, zobaczymy co fizjoterapeutka na to powie…). Drgawki sa do obserwacji i w tym wieku nie budza niepokoju, o ile udaje sie je uciszyc przytuleniem itp. Za to niepokojace jest to krecenie glowa na boki w okolicy snu - bo to wg doktor czesty objaw zaburzen SI 😭😭😭<br />
<br />
Zrobilismy dzis z Wojtusiem prawie 300 km. Ja prowadzilam auto, moja mama siedziala z nim z tylu, wiec dziecko mnie nie widzialo kilka godzin (ona sie boi jezdzic na takich trasach…). Droga powrotna to bylo jedno wielkie wycie Wojtusia. Najpierw placz, a potem niemilosierne wycie. Po jakims czasie ja plakalam razem z nim. Ostatnie 20 km juz prowadzila mama, bo nie dalo sie tego sluchac, a przy mnie troche sie uspokoil… <br />
<br />
W ogole nie wiem czy to te ząbki (chcialabym…), ale caly czas mam wrazenie, ze wczesniej Wojtus byl we mnie wpatrzony jak w obrazek, a ostatnio wszystko go interesuje, ja najmniej i naprawde musze sie starac, zeby go soba zainteresowac… Gdy biore na rece, to odwraca glowe w zupelnie przeciwnym kierunku 😭<br />
<br />
Jestem juz o krok od depresji… Dobry dzien, chociaz ja wykonczona do granic. Za to Wojtus w calkiem dobrym humorze. Duzo sie usmiechal, bawił, malo plakal. Zaczal wyraznie opierac sie na wyprostowanych konczynach gornych podczas lezenia na brzuchu. <br />
<br />
Zauwazylam, ze znowu podczas karmienia/usypiania kreci nadgarstkiem, raz jednym, raz drugim. Dziwnie to wyglada. Robi tak od kilku dni 🤷🏻‍♀️ Niepokoi mnie to, ale juz nie mam sily sie martwic…<br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️ Fajny dzien. ☺️ Duzo smiechu, zabawy. Uwielbiam takie dni. Wojtus jak szalony zaczal sie obracac na brzuszek na macie (wczesniej tylko na lozku potrafil sam od A do Z, bo jednak lozko nie tak twarde jak mata). Niestety tylko przez prawy boczek, a zeby sie obrocil przez lewy trzeba go solidnie motywowac. Pracujemy nad tym. 🫢 W przyszlym tygodniu chyba bedziemy u naszej fizjoterapeutki, zobaczymy, co ona na to powie. <br />
<br />
Moja mama nosila Wojtusia na rekach, kiedy Stary akurat wrocil z pracy. Podszedl do nich, aby sie przywitac, Wojtus az piszczal z radosci, wyciagal rączki, zeby Stary go wzial. Nie mogl od razu, bo najpierw musi sie przebrac z garnituru i umyc rece, i zanim to zrobil (zaledwie 5 minut!) Wojtus zrobil taka drame, jak malo kiedy. Wyl wnieboglosy i nawet to, ze JA go przejelam niewiele zmniejszylo ten placz. Potem przyszedl Stary i momentalnie dziecko spokojne…. Wzrusz 🥺 (o niepokoju nie chce myslec!) <br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️ Mialam dzis dentyste, a potem musialam podjechac do galerii kupic sobie cos na zblizajace sie dyplomatorium. Nie mialam takiego wyjscia chyba ani razu, od kiedy jest Wojtus 😱 Zostal na 3 godziny ze Starym w domu. 2 godziny przespal, a reszte sie bawil ze Starym, byl noszony itd. Gnalam na zlamanie karku, zeby jak najkrocej byl beze mnie, a jak dojechałam to sie okazalo, ze moje dziecko w ogole sie nie cieszy z mojego powrotu 😭 Siedzial sobie spokojnie u Starego na rekach i zero reakcji na mnie… <br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️ Dyplomatorium 👩🏻‍🎓🎓🩺<br />
Wspaniały dzień 🥺 (Choc noc koszmarna, bo Wojtusiowi chyba nie pasowal hotelowy, zbyt miekki materac i nie spalismy pol nocy, a wstac trzeba bylo przed 7…). <br />
Nienawidzilam tych studiow, przeklinalam ten kierunek niezliczona ilosc razy, ale dzis bylo pieknie. Uronilam niejedna łezkę wzruszenia. <br />
Czy bylo warto? Odpowiem sobie za kilka(nascie?) lat… <br />
<br />
Rano usiadlam na lozku i zostawilam za soba plame krwi 🤯 Okres? To niemozliwe… Wczoraj wieczorem rzeczywiscie bolal mnie troche brzuch, ale u mnie przed ciaza kazdy okres to byly ogromne dawki ibuprofenu plus potok krwi 🤦🏻‍♀️ To pewnie tylko jakies plamienie.<br />
<br />
19 tyg 🧡 4,5 km 🚶🏻‍♀️ Wracamy z weekendu od tesciow, Wojtus znowu jęczy w podrozy i polowa drogi to placz 😓 Wczesniej calkiem dobrze znosil podroze, a ostatnio zdecydowanie nie lubi jezdzic. Pewnie chodzi o ten fotelik 🤷🏻‍♀️Jest coraz wiekszy, a fotelik nie rosnie… 4,5 km 🚶🏻‍♀️ Wojtus ostatnio ma dobre dni i dobre noce 😍 Impreza z przyjaciolmi u nas 🤩<br />
(Zobaczymy, na ile Wojtunio pozwoli mi brac w niej udział heh) 20 tyg ❤️<br />
<br />
Wojtus od wczoraj gada, jak najęty 😊 Nie moglam sie tego doczekac 🥰 Wojtus zaczal lapac raczkami swoje stopki :) <br />
<br />
Dzis mielismy rodzinny obiad. Ja caly czas z nieustannie prawie nieodkladalnym Wojtusiem (jedlismy obiad na zmiane ze Starym), na co moje babcie stwierdzily, ze teraz to jak matka zajmuje sie dzieckiem, to juz nawet obiadu nie ugotuje, a kiedys to trzeba bylo wszystko zrobic :) Doprowadzilo mnie to do takiego wkur………, ze odpowiedzialam kasliwym tonem „No, trzeba bylo, a dziecko lezalo i plakalo”. Moj tata zalapal i powiedzial, ze nie plakalo tylko sie darlo, a babcia na to: „Na poczatku sie darlo, a potem sie nauczylo i nie darlo” :) No coz, brzmi tak bardzo znajomo dla metod wychowawczych tamtych pokolen… Koszmarna noc. Pobudki co pol godziny, a gdzies miedzy 2 a 3 nawolywanie do zabawy 🤦🏻‍♀️ <br />
<br />
Wizyta Wojtusia u fizjoterapeutki. Oczywiscie polowa wizyty przeplakana, raczej przekrzyczana ☹️ Choc i tak bylo lepiej niz ostatnio, kiedy musialam wyjsc stamtad z Wojtusiem po 20 min xd dzis wziecie na rece przez Starego pomoglo i dotrwalismy do pelnej godziny w komplecie, choc druga czesc instruktazu musiala byc na lalce. <br />
Ogolnie ocenila jego rozwoj jako prawidlowy, wiec super 💜 Przyznala, ze rzeczywiscie nie przesadzalam, kiedy jej ostatnio na swojej wizycie (bo to ta sama kobieta, do ktorej chodzilam na wizyty urogin) mowilam, ze Wojtus jest bardzo wymagajacym dzieckiem. Powiedziala, ze widac to po nim od razu. <br />
Troche mnie wyhamowala z rzuceniem sie bez opamietania na chuste/nosidlo. Powiedziala, ze nie ma nic przeciwko, ale niezbyt duzo, bo wtedy dziecko sie nie rozwija. :( Miejsce do rozwoju to mata na podlodze, a nie cialo mamy… <br />
W piatek mamy konsultacje z doradca noszenia. 5,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Kurde, musze isc do ginekologa, bo cos mi sie tam dzieje i nie wiem czy to nie cos z blizna po nacieciu krocza :( albo tak mi sie wydaje, bo moze to dzwiganie Wojtusia za bardzo obciazylo mi dno miednicy 🤷🏻‍♀️ Dzis mam mega doła. Jestem nieznosna dla siebie i dla Wojtusia. On czuje, ze jestem przytloczona i tez mu sie to udziela. <br />
<br />
Noc byla ciezka, ale nie to jest przyczyna, bo bywaly gorsze noce. <br />
<br />
Ostatnio Stary zauwazyl w spermie krew… Kilka razy… Boimy sie najgorszego. Jutro ma wizyte u urologa. 😭<br />
<br />
Za duzo lęku w moim zyciu 😓<br />
Oby jutro bylo lepiej… 🙏🏻 Wojtus ostatnio spi fatalnie. Przedtem wystarczylo 30 min na fotelu do karmienia, usypial na cycu, przenosilismy do lozeczka i bylo co najmniej 3 godziny spokoju. Ostatnie 2-3 tyg to wybudzanie sie co 30 min z placzem, pomaga cyc i zaraz znowu sen, ale nie na dlugo. Dopiero kolo polnocy robi sie spokojniej (pewnie dlatego ze wtedy juz ja sie klade na stale do lozka), choc i tak wiekszosc nocy cyc musi byc dla Wojtusia „pod reka”. <br />
<br />
W ciagu dnia potrafi miec nawet 1,5 godz drzemke, ale tylko lezac u mnie na rekach w fotelu albo w wozku na spacerze. Dzis bylismy na spacerze 1,5 godz, z czego ponad godzine przespal. Za to odlozenie go na lozko lub do lozeczka i odejscie od niego rowna sie od razu pobudka albo po maks kilkunastu minutach. 🤷🏻‍♀️ <br />
<br />
Dzis Wojtus bardzo nie w sosie i przez to mniej sie odzywa, trzeba go prawie caly czas nosic albo zabawiac, trudno go rozsmieszyc. Udziela mi sie ten jego zly nastroj ☹️ A moze to jemu udzielil sie moj… <br />
<br />
Ulga. U Starego tylko zapalenie prostaty, prawdopodobnie ze stresu. Dzieki Bogu, ze to nie zaden nowotwor… <br />
<br />
5,5 km 🚶🏻‍♀️ 5 miesiecy 🧡<br />
Z tej okazji Wojtus osiagnal szczyt cwiczonego od jakiegos czasu wysokiego podporu. 😍<br />
<br />
Mielismy konsultacje z doradca noszenia. Wypozyczylismy hybrydę. Zobaczymy jak sie sprawdzi 🙏🏻<br />
<br />
Doła ciag dalszy… Chyba jest gorzej niz wczoraj. Dzis w pewnym momencie bawilam sie z Wojtusiem i plakalam jednoczesnie. Moje lęki o ASD sie pietrzą, podobnie jak pietrzy sie wycienczenie… Kąciki ust mam popekane, jak nigdy przedtem. Ledwo otwieram usta, zeby ugryzc bulke. U mnie juz tak jest od kilku lat, ze pojawia sie przemeczenie, silny stres itp., a zaraz kąciki pękaja i dopiero gdy nastaje spokoj one sie goją. Teraz od 2 tyg niezmiennie rany, i to z obydwoch stron :( <br />
<br />
4,5 km 🚶🏻‍♀️ 21 tyg 🧡<br />
<br />
Mamy drugiego ząbka 🦷🦷<br />
<br />
Impreza. Wojtus usnal w drodze na impreze i spal przez jej pierwsze 30 minut (zostawilismy go w foteliku na stelazu, zeby moc sie przywitac na spokojnie ze wszystkimi), mimo, ze tuz za nim pan z orkiestry gral na akordeonie 😱 Szok, bo w domu potrafi obudzic go skrzypniecie paneli podlogowych… Reszte imprezy spedzil w sluchawkach wyciszajacych. <br />
<br />
Praktycznie cala impreze byl u mnie lub u mojej mamy na rekach. Bacznie wszystko i wszystkich obserwowal, ale rzadko sie usmiechal. Dopiero zaczal sie do mnie smiac, jak wyszlismy tylko we dwoje do innej sali na przewiniecie. Nie wiem czemu tak jest. Na kazdej imprezie rodzina mowi, ze on jest powazny, a w domu ja odnosze zupelnie inne wrazenie 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Kolejna zabawa, ktora rozsmiesza Wojtusia w glos to akuku :) Dzis odkrylismy :) <br />
<br />
4,5 km 🚶🏻‍♀️ Ale klotnia ze Starym… Znowu… <br />
Mam go dosc. Boje sie, ze Wojtus kiedys bedzie taki sam…<br />
<br />
Dzis poprawiny wczorajszej imprezy. W porze obiadowej. Wojtus rozesmiany, rozgadany i juz nikt nie mowil, ze powazny :P Przeraza mnie to, jak Wojtus kreci glowka przez sen. Mam wrazenie, ze to sie nasila zamiast wygasac… I jeszcze to uderzanie raczka w lozko, tez przez sen, razem z tym kreceniem. To raczej nie jest prawidlowe zachowanie 😓 <br />
<br />
Dzis w nocy to w ogole ostro, bo chyba mial jakies koszmary i w pierwszej polowie nocy budzil sie co godzine z przerazliwym placzem ☹️ Od polnocy spokoj, ale widocznie musial odespac te koszmary i spalismy do 10 😱 Wojtus mial dzis chyba najlepszy humor w calym swoim zyciu 😍 Przechodzi samego siebie 🥰 Jego usmieszki i smiech to najpiekniejszy widok ever 💜<br />
<br />
4,5 km 🚶🏻‍♀️ Wojtus znowu prawie cala noc sie wybudzal i krecil glowa, jak opetany ☹️ Przerazajaco to wyglada. Boje sie o niego 😓<br />
<br />
Dostalam mandat z fotoradaru. Z tego dnia, kiedy jechalismy z Wojtusiem do neurologa do Lublina. A przeciez jezdzilam ta trasa tyle lat… Rozwalilo mnie to koszmarnie. Wylalam mase łez 😭 Dzis w nocy mniej krecenia glowka niz wczoraj, ale za to pierwszy raz dzis rano Wojtus zaczal krecic glowka na jawie :( 2 albo 3 razy, ale nie bylo tego wczesniej…. 😿<br />
<br />
W ciagu dnia podczas zabawy Wojtus znowu zakrecil glowa kilka razy, potem wieczorem podczas ubierania w pizamke. Uspilam go siedzac w fotelu i karmiac, a niedlugo potem przez sen znowu mial to kilkusekundowe drzenie raczki i glowki.<br />
<br />
Nie podoba mi sie, ze moje dziecko ma tyle objawow dojrzewania ukladu nerwowego naraz. Gdyby to byl jeden objaw… Ale jemu co chwile pojawia sie cos nowego… Daje nam czas do 11 grudnia. Wtedy skonczy pol roku. Jak nie bedzie lepiej jedziemy na eeg, a potem z tym wynikiem do neurologa… 22 tyg ❤️<br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Noc fatalna. W dodatku wczoraj po kapieli przysnal na godzine, obudzil sie i szalal (chcial sie bawic i takie tam) do 23 zamiast isc spac. <br />
<br />
Wojtus dzis mial 40-minutowa drzemke w lozeczku. Wow! Musialam go przez ten caly czas lekko bujac, ale lepsze to niz siedzenie z nim na rekach przez cala drzemke w fotelu.<br />
<br />
Od kilku dni strasznie „podskakuje”, gdy jest na rekach. Z jednej strony wyciaga raczki, zeby go nosic, a jak juz sie wezmie to sie rzuca… <br />
Wczoraj caly wieczor przeplakalam. Nie wiem czemu. Za duzo dla mnie tego wszystkiego. <br />
<br />
Skapnelam sie, nie wiem czemu dopiero teraz, ze Wojtus ma usta Moebiusa :( Stary twierdzi, ze mial takie same jak byl niemowlakiem (widzialam zdjecia, poza tym w sumie nadal troche takie ma) i ze to po nim odziedziczone, ale mnie niepokoi juz to koszmarnie… <br />
<br />
Dzis sprawdzilam rane krocza po nacieciu i tam jest jakis dziwny bialy punkt, w miejscu wejscia do pochwy, na samym poczatku tej rany. Wyglada, jak wloknikowanie przy gojeniu… Mam podejrzenia, ze to plamienie miesiac temu to nie byl okres, a pekniecie tej rany. Po tym jak wtedy usiadlam i zostawilam krew na lozku, to nie bylo juz wiecej tyle krwi, tylko delikatne plamienie. Nie zagladalam tam wtedy, bo przez mysl mi nie przeszlo, ze ta krew moze pochodzic z tej rany, a nie z macicy… Nie boli, ale czuje takie ciagniecie, mrowienie… Dlatego zajrzalam… <br />
W dodatku do tej pory bolalo mnie przy kazdym wspolzyciu, wlasnie w miejscu wejscia do pochwy. To by potwierdzalo, ze tam bylo za ciasno zszyte 😓<br />
<br />
Stary zobaczyl jaka jestem rozsypana i postanowil zajac sie godzine Wojtusiem. Bawili sie na macie, a ja uczylam sie na lozku. Wystarczylo… <br />
<br />
3,5 km 🚶🏻‍♀️ Wreszcie spokojna noc i poranek bez mojego kwiku, że znowu byl dramat i ledwo zyje xD <br />
<br />
Wojtus ostatnimi dniami nie chce sie prawie w ogole sam przekrecac na brzuch 🤷🏻‍♀️ Tylko jak go poloze na miekkim lozku u moich rodzicow, to by sie ciagle przekrecal, a na macie lub na naszym lozku - nie. Jak sie mu pomoze, to sie obroci i potem moze lezec na brzuchu bardzo dlugo i bardzo dobrze sie bawic. A przeciez jeszcze tydzien temu obracal sie wszedzie, nawet na przewijaku chcial 🤦🏻‍♀️ <br />
<br />
Dzis przez sekunde udalo mu sie przyjac cos na ksztalt pozycji czworaczej, po czym upadl i sie rozplakal 🥲 <br />
<br />
Trzeci dzien bez spaceru ☹️ Zimno jak diabli, a Wojtus od poniedzialku pokasłuje i boje sie go targac na dwor 🥶 4 km 🚶🏻‍♀️<br />
<br />
Kupilismy nosidlo! Przepiekny teczowy lotos od LennyLamb ❤️🧡💛💚💙💜<br />
<br />
Caly wieczor przeplakany 😢 Musialam odreagowac nadmiar WSZYSTKIEGO ☹️ 23 tyg 😍<br />
<br />
Wojtus chyba ma refluks. Od kilku dni znowu ulewa niemilosiernie, zdecydowanie mniej je i te niechetne obroty na brzuszek… Nawet nozek za bardzo nie chce podnosic sam do gory :( ale humor przy tym niezmiennie wysmienity, wiec sama nie wiem czy to od tego. W czw szczepienie, to zobaczymy co na powie nasza pediatra. 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Pojechalam dzis na zakupy, zostawilam Wojtusia ze Starym. Wracam, a Wojtus uspiony przez Starego… na duzej pilce do cwiczen 😅 Wojtus uwielbia bawic sie na tej pilce, ale zeby na niej usnac? To musi byc dla niego naprawde relaksujace 🤭 O Boze, ale dzis w nocy drama 😱<br />
Wojtus o 1 i 3 zafundowal nam koncert tak przerazliwego placzu, ze az moja mama przybiegla z dołu zapytac co sie dzieje… Nie chcial cyca (zawsze dzialal…), pomoglo na chwile noszenie, ale slabo. <br />
Juz jakies 2 tyg temu pierwszy raz sie zdarzyla taka  sytuacja, ze Wojtus plakal wnieboglosy jednoczesnie śpiąc. Czasami sie to zdarza (na szczescie nie kazdej nocy) i za kazdym razem przeraza mnie tak samo :( <br />
Nigdy nie bylo az tak ostro jak dzis. <br />
Moze mam za spokojne dziecko i dlatego takie sporadyczne akcje mnie tak stresuja, a moze jest zupelnie na odwrot 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Pierwszy glut w zyciu mojego Synunia 😪 Aspiratorek poszedl w ruch 🙄 Prawie cala noc spedzilam w pozycji polsiedzacej, z Wojtusiem na rekach. Polozenie go na plasko skutkowalo od razu bulgotaniem w nosku, wybudzeniem ze snu i placzem 😢 Biedna żabcia ☹️<br />
<br />
W ciagu dnia nie najgorzej, wiec jest nadzieja, ze dzis w nocy bedzie lepiej 🙂 Eh, krzyk Wojtusia przy uzywaniu aspiratorka to jest cos strasznego 😓 Jakby go ktos obdzieral ze skory… <br />
<br />
Na szczescie chyba troche mniejszy ten katarek niz wczoraj, wiec moze lada dzien bedzie ok 🙏🏻 Oby, bo trzeciej nocy na siedzaco nie zniosę 🤦🏻‍♀️<br />
<br />
Wojtus przestal ulewac jak szalony, teraz prawie wcale nie ulewa i chyba dzieki temu wrocily samodzielne obroty na brzuszek i cala reszta aktywnosci 🙂 Noc bez aspiratorka, wiec i bez placzu. Cos tam jeszcze bulgocze, ale to chyba dla Wojtusia i tak mniej bolesne niz drama z powodu odciagania gluta aspiratorem. <br />
<br />
Wojtus dzis pierwszy raz pokrecil glowka bawiac sie na brzuchu. To krecenie glowa zaczyna pojawiac sie juz chyba w kazdej sytuacji… a zaczelo sie tylko od krecenia nocą 😢 Przerazajaco to wyglada i ciagle utrzymuje taka sama intensywnosc (chyba). Jestesmy przerazeni ze Starym i chyba nie ominie nas to eeg… Gin twierdzi, ze wszystko ok z raną 🙄 Nie wiem co o tym myslec. <br />
<br />
Dzis Wojtus mial szczepienie i dostalam zje*ę od lekarki, ze go nosze jak malego dzidziusia, a w tym wieku dziecko powinno byc juz noszone w pionie i podnoszone pod pachy (!!!). I ze przed nami byla 7mies dziewczynka, ktora juz zaczyna sie podnosic sama o szczebelki lozeczka, a Wojtus fatalnie wypadl w probie trakcyjnej - ktora ona przeprowadzila, a ktora tak w ogole byla wykonana totalnie niezgodnie z zasadami. <br />
Poza tym, ze wg niej zle go nosze (a nosze tak, jak zalecila nam fizjo), to w dodatku nie cwicze (a cwiczymy naprawde duzo) i nie sadzam (a to akurat prawda, bo przeciez nie wolno sadzac dziecka, ktore samo nie siada…). <br />
Wyszlam prawie z placzem, ale szybko sie otrzasnelam. Nie na darmo poszlo ślęczenie na blogu mamy fizjoterapeuty 🙂<br />
<br />
Zmieniam przychodnie. Moja noga wiecej nie postanie w gabinecie u tej baby. <br />
<br />
Wojtusiu, dziekuje za pomoc w ubieraniu bodziakow 🥰 i nie tylko! Dzis cala druga polowe nocy Wojtus krecil glowka. Jak sie polozylam blizej niego, to nie moglam od tego spac, bo uderzal nią we mnie. Od rana tez co jakis czas kreci. Ma przy tym taki przerazajacy wzrok… Nawet moja mama to dzis zobaczyla, kiedy przyszla do nas na 15 min. Nie bylo tego az tyle wczesniej. Jak tak dalej pojdzie, to nic innego nie bedzie robil. 😭😭😭<br />
<br />
Dlaczego… <br />
<br />
Chce mi sie wyc. 😭<br />
<br />
Jedziemy do tesciow na weekend. <br />
Przespal cale 2 godz drogi 🤩 24 tyg 😻<br />
<br />
W nocy bardzo malo krecenia glowka, kilka razy w dzien (w tym podczas zabawy na macie i widzieli to tesciowie i babcia…). Moze to dlatego, ze wczoraj blednik dostal silna stymulacje przez te ponad 2godzinna podroz 🤷🏻‍♀️ Tak czy siak mnie to nie uspokaja. <br />
<br />
Od dzis po 1 tabl dziennie mama DHA zamiast 2. Dokoncze je i kupuje osobno DHA, bo mama DHA zawiera niemetylowany kwas foliowy, a on podobno moze przenikac do mleka. Ja mam MTHFR niby tylko w heterozygocie, ale lepiej dmuchac na zimne. Dawno nie bylismy u tesciow i teraz okazalo sie, ze to juz nie ten Wojtus, ktory wszedzie bawi sie rownie dobrze. U tesciow bylo moze 50% radosci z zabawy itd., jaka okazuje w domu. <br />
Strasznie sie ucieszyl, jak tylko wrocilismy do siebie. Piszczal z radosci, smial sie, no inne dziecko. U tesciow nie pisnal z radosci nawet raz ☹️ Nie wiem czy niemowleta tak maja. 🤷🏻‍♀️ Pierwszy raz stopa w buzi :) Udalo sie na lozku. Pewnie (oby!) za kilka dni uda sie tez na macie. <br />
<br />
Chyba idzie kolejny ząbek, bo marudzenie na 100% jak przy pierwszych ząbkach 🤷🏻‍♀️ <br />
<br />
I aktualnie czas pod znakiem plucia Wojtusia na wszystkie strony 😅 Bylismy na półgodzinnym spacerze. Oby Wojtus nie przyplacil tego spacerku kolejnym glutem 🙏🏻<br />
<br />
Przed kapiela Wojtusia lezelismy nieprzerwanie godzine razem na macie. Troche sie bawilismy (i jest stopa w buzi juz na macie :)), troche robilismy nic. Rzadko sie zdarza cos takiego. A widze, ze jest to cos niesamowitego i musze czesciej odpuszczac inne rzeczy, aby moc sobie pozwolic na takie wieczory TYLKO z nim. Zabawa w udawanie odglosow zwierzatek i smiechom Wojtusia nie bylo konca 🥺 Ciekawe czy jak Stary sie bedzie z nim w to bawil, to tez bedzie sie tak smial 🧐<br />
<br />
Wojtus wciaz kreci glowka w drugiej polowie nocy. Na szczescie przestal to robic w dzien. Niestety zdarza mu sie w dzien zawiesic/zamyslic/zapatrzec i dopiero jak sie go lekko szturchnie to reaguje… Nie wiem czy wyolbrzymiam to zjawisko, ale dzis widziala to moja mama i chyba tez sie zaniepokoila. Stary bedzie obserwowal w weekend. <br />
<br />
Poza tym czesto prostuje nozki, jak sie go wezmie na rece, mimo ze sam pokazuje, aby go wziac 🤷🏻‍♀️ Jak siedzimy na fotelu do karmienia i daje mu jesc, to tez sie rzuca. Nie wiem o co chodzi. Raczej nie o to, ze mu niewygodnie. <br />
<br />
Potrafi podskoczyc ze strachu, kiedy ktos zakaszle, powie cos glosniej, mimo, ze nie jest wtedy we snie, tylko calkowicie na jawie ☹️ Czesto wykazuje taka silna reakcje strachu. <br />
<br />
Juz nawet nie mam sily o tym wszystkim myslec i tego analizowac. Zapisuje tutaj, aby miec potem sciagawke na wizyte u neurologa. 6 miesiecy ❣️ WOJTUS ZACZAL GAWORZYC 🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰<br />
<br />
Przegadal cale popoludnie. Nie moglam sie doczekac 🥺 Od dzis roslinne DHA, wit D, jod i metyl kwas foliowy oddzielnie Pierwszy posilek w zyciu Wojtusia inny niz mleczko. Dostal ziemniaka i marchew, ale…  Talerzyk i śliniak byly dla niego o wiele ciekawsze niz jedzenie 🙈 <br />
<br />
Dzis jest dzien koszmar. Jeczenie na okraglo, ciagle do nosidla, w ktorym przysypia, ale budzi sie po 15 minutach w lozeczku (odkladam go jak usnie, zeby chwile odpoczac). <br />
<br />
Jak to jest, ze drzemki u mnie na kolanach w fotelu do karmienia trwaja i po 1,5 godz, a odlozony do lozeczka wybudza sie po 15-20 min? To juz standard 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Dalam Wojtusiowi paracetamol, bo juz nie moglam sluchac tego jeczenia. Nawet w nosidle marudzil, a to rzadkosc. Dzis nie mial w ogole humoru, prawie nic nie gaworzyl, no dziecko wyssane z radosci 😢 oby to byly tylko zęby… Dzis dzien jeszcze gorszy. <br />
Caly czas marudzenie i wolanie o noszenie, a moj kregoslup (i dno miednicy) juz nie daja rady po maratonie ostatnich dni. <br />
Stary chcial popoludniu uspic Wojtusia w nosidle zamiast mnie, to byl placz i musialam ja go wziac. Usnal po 10 min u mnie. <br />
Potem podczas kapieli tez okropny placz, a przeciez lubi/toleruje kapiele. <br />
Usypianie do snu nocnego prawie godzine, a i potem co chwile wybudzanie sie z placzem (raczej wrzaskiem…) przy nawet cichutkim stuknieciu w podlodze 😓<br />
<br />
Synuniu, powiedz, co sie dzieje ☹️ Wojtus ostatnio juz mniej krecil glowka w nocy. Nawet myslalam, ze mu to przechodzi. Jednak nie ☹️ Dzis znowu pol nocy nie spalam, bo bylo ciagle krecenie (pewnie nie ciagle, ale ja odnosze takie wrazenie, bo mnie to za kazdym razem wybudza)<br />
<br />
Wczoraj byl dzien pelen wrazen plus spedzil naprawde duzo czasu ze Starym i ze mna jednoczesnie (jakies 4 godziny!😱), wiec humorek mial lepszy niz przez ostatnie dni, ale gaworzenie nie wrocilo :( A tak sie cieszylam, ze zaczal gaworzyc ☹️ 3 dni pogaworzyl, a teraz znowu tylko gluzenie ☹️ Dzis dzien dramat. <br />
Przed poludniem mialam tyle nerwow w zwiazku z formalnosciami zawodowymi, ze myslalam, ze rozniose ten dom. Wojtusiem zajmowala sie wtedy moja mama, ale niestety byl tego swiadkiem. <br />
Myslalam, ze eksploduję ☹️<br />
<br />
Jestem wykonczona psychicznie tym, jak slabo on spi. Wlasciwie jedynymi sytuacjami, kiedy nie budzi go kazde stukniecie itp. jest spanie: w aucie, w wozku na spacerze i u mnie na rekach/w nosidle, ale w dzien. Gdy przychodzi sen nocny jest dramat. Nawet jak usnie, wybujany w lozeczku, nie mozna wyjsc z pokoju na dluzej niz 5 min, bo jakos wyczuwa samotnosc i budzi sie z placzem. W nocy sie zazwyczaj nawet wysypiamy, ale tylko dlatego, ze spi z nami w lozku. Jak tylko steknie, dostaje cyca albo przytulam i spi dalej. W lozeczku to bylby juz placz i wybudzenie.<br />
Nie wierze, ze zdrowe niemowlaki tak slabo spia. <br />
W dodatku jestem z tym sama, bo choc Stary w domu, to w pokoju obok, na sluzbowym lapku, dokancza robote 😢 i tak prawie kazdego dnia… <br />
<br />
Dzis musialam dac wieczorem paracetamol, bo poplakiwal, bral sobie mojego palca do raczki i chcial mocno gryzc, wiec podejrzewam, ze znowu zabki daja w kosc :( Fatalna noc… <br />
A wczorajsze usypianie nasunelo mi kolejny niepokoj. Czemu Wojtus podczas usypiania zerka co jakis czas w druga strone i patrzy na swiecaca sie lampke nocna? <br />
W sumie robi tak od zawsze, ale jak mial 2-3 mies to jeszcze bylo akceptowalne z uwagi na slaba ostrosc wzroku. <br />
Chyba nie chce znac odpowiedzi… Jak to mozliwe, ze moje dziecko wklada do buzi WSZYSTKO, co mu wpadnie w rece, a kiedy dostaje jedzenie, to konczy sie na rozgnieceniu go i wyrzuceniu na podloge? 🙄<br />
<br />
To dopiero piaty dzien RD (na razie probujemy BLW), ale moja cierpliwosc juz jest na granicy ☹️ Wczoraj zjadl tylko kawalek rozyczki brokula, ale tylko dlatego, ze matka nie wytrzymala i przysunela mu ją pod nos. Widzialam, ze chce sprobowac, bo otworzyl usta i zaczal jesc, ale to ja trzymalam tego brokuka w rece 🤦🏻‍♀️ Wiecej tak nie bede robic, bo to nie o to chodzi przeciez. <br />
<br />
Dzis na poludniowej drzemce (w fotelu na rekach) Wojtus podskoczyl jak oparzony, a potem byly 3 minuty przerazliwego placzu 😢 Dostal swojego grajacego misia i sie uspokoil, ale to strasznie wygladalo ☹️ Az moja mama przybiegla z dołu…<br />
<br />
Dzien dzis byl wspanialy 🙂 ale usypianie koszmar jak malo kiedy 😱 Cos czuje, ze Wojtusia boli brzuszek przez nowe jedzonko… Dzis zjadl (sam!) pół chrupka kukurydzianego i kawalek makaronu. 🍝 Wojtus spal od 18:30 do 20:30 - cala podroz do tesciow. Jak dojechalismy, to sie obudzil z przerazliwym krzykiem i plakal jeszcze tutaj kolejne kilka minut… 🤷🏻‍♀️ Potem sie uspokoil, zjadl, pobawil i szalal do 23 🤦🏻‍♀️<br />
<br />
Sa postepy w RD 🥰 Wojtus przebodzcowany na maksa (ja tez…). W dodatku idą kolejne 4 zęby (widac juz, że wystaja). <br />
<br />
Caly dzien jako tako znosil, ale tuz przed wyjazdem na wigilie zaczal marudzic, jazda autem go rozjuszyla do granic i bylo kilka minut wrzasku. Z trudem wysiedzielismy tam 2 godz, ale potem zaczal wyć i sie ewakuowalismy w trybie pilnym. W drodze powrotnej tez wył, ale zabawa w udawanie odglosow zwierzat go uspokoila (to ostatnio jego ulubiona zabawa xD). Jak tylko przestawalam, to znowu wycie. Wszyscy juz zauwazyli, ze Wojtus jest z tych dzieci anty-imprezowych 🙄 Wojtusiowi chyba wraca powoli gaworzenie 🤩<br />
<br />
A obiadek dzis wcinal przepieknie 🥳 Przy stole z wszystkimi i kazdy byl zachwycony! A najbardziej my ze Starym 🥰 (choc wiem, ze za jedzenie nie mozna dziecka chwalic i na pewno nie bedziemy tego robic!)<br />
<br />
Pierwszy spacer od hohoho! 6 km🚶🏻‍♀️ 5 km 🚶🏻‍♀️ Dzis Wojtus gada caly dzien 🥳 Ostatnie 2 dni bez gaworzenia i jedzenia 🤷🏻‍♀️ Na szczescie dzis juz wszystko wrocilo. <br />
<br />
Wojtus przespal prawie 3 godz pierwszego snu nocnego w swoim lozeczku. No szok 😅🤦🏻‍♀️<br />
<br />
6,5 mies po porodzie i dopiero pierwszy raz ❤️ takie, jak przed porodem. Do tej pory zawsze z dyskomfortem albo bólem, stopniowo ustepujacym, ale jednak wciaz obecnym. Czemu nikt nie mowi o tym, ze tak moze byc? Np. w szkole rodzenia albo w szpitalu? Ja juz bylam zalamana, ze tak bedzie zawsze. Wojtus od Nowego Roku jest tak trudny w obsludze, ze ja wysiadam :( Nie mozna odejsc na chwile. Nawet pobawic na macie sie z nim nie mozna, bo malo co jest go w stanie zainteresowac. Nie wspomne juz o samodzielnej zabawie, bo od kilku dni to pojecie nie istnieje dla mojego dziecka. Na zmiane cyc/nosidlo/sen i tak w kolko… <br />
Wiem, ze to minie, bo juz bywaly takie trudniejsze okresy, ale i tak jest ciezko 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Edit: oczywiscie jak Stary wrocil z pracy Wojtus od razu lepszy humor, bawil sie ladnie na macie, a Stary zdziwiony o co mi chodzi 🤦🏻‍♀️ <br />
A na sam wieczor Wojtus nas mega zaskoczyl, bo „usiadl” (bardziej jakby kucnal) ze zgietymi w kolankach nozkami, podpierajac sie z przodu na raczkach. Przecudownie to wygladalo 🥺 Wojtus dzis humor koszmar, usmiechu jak na lekarstwo, za to sporo jęczenia 😓<br />
Albo to ząbki, albo to że jestesmy u tesciow od wczoraj, albo Bog wie co jeszcze 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Pedicetamol Wciaz kiepski humor 😓 Wojtus budzil sie w nocy kilka razy z placzem. Dostawal cyca i zasypial. Potem pobudka o 6 juz na dobre… Ledwo żyję 😞<br />
<br />
A dzien znowu koszmar. Pol dnia Wojtus w nosidle. Jęczenie, placz, minimum aktywnosci. A potem zmiana zachowania o 180 stopni po paracetamolu. Chyba zęby… Kolejny dzien dramat. Cyc, nosidlo, spanie i tak w kolko. Nic zabawy, cwiczen. Zly humor. Prawie wcale gaworzenia. O przestoju w RD nie wspomne, bo od kilku dni Wojtus prawie nic nie tknal. <br />
A potem dawka paracetamolu i przez kilka godzin inne dziecko… (i wreszcie pierwsze proby pelzania 🥺)<br />
<br />
Przyszlo krzeselko do karmienia. Na razie tylko zmontowane, bo Wojtus jeszcze nie siedzi za bardzo 😓 7 miesiecy Wojtusia 🧡<br />
<br />
Niestety w smutnej aurze brakow, ktore nas u niego niepokoja ☹️ <br />
Dodatkowo czas zdominowany bolem zebow (gryzie wszystko gdy tylko moze i zaciska zeby az zgrzyta ☹️) i chyba rozpoczynajacym sie lękiem separacyjnym 😱<br />
<br />
Z plusow, to w koncu zaczely sie jakies proby wracania z brzuszka na plecy i milosc do zabawy akuku 🙂 Myslalam, ze Wojtusiowi przechodzi krecenie glowka, a ostatnio znowu sie nasililo. Druga polowa nocy to dramat ☹️ Wczoraj zakrecil tez nawet w ciagu dnia jak wracalismy z dworu… <br />
<br />
Chyba bola go coraz bardziej ząbki. Staram sie nie dawac codziennie paracetamolu, ale czasami juz nie mam serca patrzec jak sie męczy. ☹️ To juz ponad miesiac RD i zadnego postepu. <br />
Dzis juz sie poddalam i zrobilam kaszke, aby nakarmic Wojtusia lyzeczka. Zjadl lacznie moze 1 cala lyzeczke…<br />
<br />
Krecenie glowa wciaz nasilone. <br />
<br />
I dzis pojawila sie drobna wysypka na brzuszku ☹️ Niezbyt widoczna na pierwszy rzut oka, ale przy zmianie pieluszki nie dalo sie nie zauwazyc. Moze alergia… <br />
<br />
Popoludniu wysypka zniknela 🙂<br />
I z plusow, to Wojtus posadzony wreszcie zaczal sie podpierac na raczkach, a nie przewracac. Postęp 🥰 Noc koszmarna jak malo kiedy 🥱<br />
<br />
Bylismy z Wojtusiem u naszej fizjoterapeutki. <br />
Niestety, tak jak podejrzewalam, ma troche obnizone napiecie miesniowe. Zalecila kilka cwiczen i mysle, ze bedzie lepiej, ale niezmiernie martwi mnie przyczyna tego obnizonego napiecia 😓<br />
<br />
Dzis zrobilam Wojtusiowi kaszke kokosowa i jak tylko zjadl odrobine, to zaczal sie krzywic i plakac. Nie wmuszam mu jedzenia, wiec odpuscilam po kilku probach. On prawie nic nie je poza moim mlekiem… Super noc i super dzien 🥰<br />
Myslalam, ze dostane zawału, gdy Wojtus wcinal papryke, marchewke i pomarancze, jak szalony 🥲 (czyt. jak wiekszosc dzieci w jego wieku, ale na tle dotychczasowej opornosci na jedzenie, to dzis zrobilismy mega krok naprzod 🥺💗). Wojtus pokazuje swoj charakterek. Jak mu sie cos nie spodoba, ktos zabierze mu zabawke albo odlozy go na matę, kiedy on chce byc wciaz na rekach, to jest krzyk i placz jakby ktos go obdzieral ze skóry. 🙄<br />
Nie bylo tego wczesniej. 😬<br />
<br />
Chyha powoli schodzimy z 3 na 2 drzemki dzienne 😳 Bardzo przyjemna niedziela 🙂<br />
Wojtus zaczal dzis pelzac i wreszcie przyjmowac pozycje czworaczą z prawidlowym ustawieniem nozek (wczesniej żaba). Albo to efekt cwiczen od fizjo, albo po prostu potrzebowal czasu. <br />
Powoli chyba wraca gaworzenie. <br />
Niestety wciaz problemy z RD i inne objawy nadwrazliwosci sensorycznej 😓 (np. nie chce dotykac „dziwnych” faktur, nawet takich, ktore jeszcze miesiac temu tolerowal - dzis zauwazylismy to, gdy dotknal termoforu z pestkami wisni, a potem haftowana maskotkę - krzywil sie, odwracal, jakby uciekal od tych rzeczy jak oparzony) 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
3 km 🚶🏻‍♀️ Wojtus nas terroryzuje 🙄 dzis jakis gorszy dzien, bo darcie na okraglo 😓<br />
<br />
Od kilku dni Wojtus wrzeszczy przy kapieli. Dziwne, bo do tej pory lubil sie kapac 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Dalam dzis Wojtusiowi banana, zjadl prawie cwiartke bez wypluwania, chetnie otwieral buzie i przezuwal, ale… chyba musialo go to wiele kosztowac, bo jednak sie troche napinal, zaczal zgrzytac zebami i pod koniec krecic glowa tak jak w nocy ☹️ <br />
<br />
Z plusow, to dzis juz termoforek i haftowana kukielka przestaly „parzyc” i Wojtus bawil sie nimi jak gdyby nigdy nic 🙂 Wojtus pełza jak blyskawica 🥰 (niestety na razie tylko prawa nóżką) <br />
<br />
I gaworzenie wrocilo z podwojna siłą 🤩 Posadzilismy Wojtusia w jego krzeselku do karmienia z wylozonym na tacce spaghetti i nawet nie zdazylismy usiasc do jedzenia, a Wojtus juz zaczal wcinac swoja porcje 🥰 Przepiekna chwila 😍<br />
<br />
I dzis też progres z kaszką. 🤩 Pierwszy raz zjadl kilka lyzeczek, a nie jak do tej pory na sam widok glowa w druga strone i „wypad mi z ta kaszka”. <br />
<br />
Ale noc koszmar. O 4 rano Wojtus postanowil urzadzic sobie godzinna zabawe. Usnal po 5, a potem juz o 7 wstal na dobre. Dobrze, ze dzien taki dobry, bo inaczej bym zdechla! Laryngolog Wojtusia - wedzidelko ok, uszka ok :) <br />
<br />
Noc znowu dramat. Od polnocy musielismy spac przy zapalonej lampce nocnej, bo Wojtus zaczal nagle krzyczec wnieboglosy i dopiero wlaczenie swiatla go uspokoilo. Potem i tak budzil sie co godzine. <br />
Strasznie kreci wciaz glowa. Czasami mnie az to przeraza :( W nocy przy kazdym wybudzaniu sie i w dzien przy wiekszych emocjach (jak np. przy jedzeniu 😓). Wreszcie spokojniejsza noc. Ustawilismy troche jasniejszy odcien lampki nocnej i obylo sie bez nocnego wrzasku. Ale i tak ciezko, bo pol nocy na cycu i wstalam polamana 🤦🏻‍♀️<br />
<br />
Wojtus pełzajac przemierzył caly pokoj. Pierwszy raz 🥺 Niestety wciaz pelza glownie jedna nozka plus co gorsze nie odbija sie od palucha tylko od grzbietowej powierzchni stopy. Moze mu to minie, a  i tak za ok. 2 tyg jedziemy do naszej fizjo. <br />
<br />
I dzis tez pierwsze (baaaardzo jeszcze niezdarne)  kroczki w czworakowaniu 🥺<br />
<br />
Wojtus rozumie, gdy sie mowi „nie!” 🙂 Wojtus wciaz pelza glownie jedna nozka, ale zdarza mu sie juz uzywac dwoch, no i odbija sie prawidlowo, paluchem 😊 Dzis zdobyl juz caly dom, byl wszedzie 🤩<br />
<br />
Dzis tez raz sam usiadl z czworakow 😱 Podejrzewam, ze przypadkiem, bo on nawet posadzony nie siedzi jeszcze stabilnie bez podpierania sie raczkami o podloge, ale ten siad wykonal prawidlowo 🤭<br />
<br />
Niestety jedzenie stanelo i nic nie tknal. Juz wsadzanie do krzeselka to zlosc i zaraz placz. No coz 🤷🏻‍♀️ Ale fatalna noc. Pobudki co godzine 🤦🏻‍♀️<br />
To bylo do przewidzenia po tak intensywnym dniu. Wreszcie odrobine lepsza noc 🙄<br />
<br />
Nie mam juz watpliwosci, ze dopadla mnie depresja poporodowa. Mam ostatnio mase trudnych spraw w zyciu, ale najtrudniejsza sprawa jest kondycja Wojtusia. Niestety widzimy ze Starym u niego coraz wiecej zachowan przypominajacych pączkujące ASD. Az wydaje sie nieprawdopodobne, ze mialoby sie to skonczyc brakiem tej diagnozy w przyszlosci. <br />
Aby nie oszalec, tlumaczymy sobie te zachowania na rozne sposoby, szukamy innych przyczyn, ale jest to bardzo wykanczajace. Zwlaszcza że naklada sie na nasze (glownie moje) pozostale problemy. Pierwszy raz samodzielne picie z kubeczka 🥺👏🏻 Za nami kilka naprawde dobrych nocy 🤩 (i tym samym o wiele mniej krecenia główką, wczesniej byl dramat). <br />
Oby jak najdluzej ✊🏻 Do listy wrogow Wojtusia z ostatnich tygodni - obok kąpieli, przebierania i przewijania - dolaczyl kombinezon zimowy i spacerowka 😓 Nie za kazdym razem jest agresja, ale to juz nie ten Wojtus, ktorego mozna bylo kapac w kazdych warunkach, a on i tak sie cieszyl kąpielą. Nie ten, ktory lubil ubierac sie na spacer i mozna bylo chodzic nawet godzine. <br />
Dzis musielismy wrocic ze spaceru zaraz po wyjsciu z domu. 😢 Dzis spacer udany, bez placzu, lacznie ok. 30 min. <br />
Nie wiem czy to dlatego ze poszlismy tuz po drzemce, wiec Wojtus w najlepszym humorze, czy dlatego ze byl z nami Stary (wyjatkowo…), czy moze dlatego, ze zamiast kombinezonu zalozylismy zwykla kurtke plus pokrowiec od spacerowki. Za duzo zmiennych, zeby to ocenic. Zobaczymy na dniach 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Wojtus wreszcie zaczal sie obracac z brzucha na plecy na podlodze! Do tej pory tylko na lozku 🙄<br />
<br />
Niestety noc znowu ciezko, krecenie glowka i pobudki co 2 godziny… i lampka ton jasniej, bo byl wrzask w srodku nocy (za ciemno?) 🤷🏻‍♀️ Kąpanie/przewijanie Wojtusia kiedy jest najedzony sprawia, ze nie robi dramy. Skrzywi sie, trzeba go troche zabawiac, bo szybko sie nudzi, ale bez placzu. <br />
Chyba musimy zmienic kolejnosc wieczornej rutyny 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Wojtus zaczal klekac opierajac sie raczkami o nas 😻 cudownie to wyglada i jednoczesnie przerazajaco xd 8 miesiecy 👶🏻<br />
<br />
Przyjechalismy do tesciow. Prawie cale 2 godz drogi przespane, ale potem placz po wejsciu do domu, nastepnie placz gdy pojechalismy do babci, a na koniec placz po 10 min spaceru. Z przebodzcowania druga drzemka przesunela sie Wojtusiowi o ponad 3 godziny 🫣 a robilismy wszystko, zeby zasnal, bo widac bylo po nim zmeczenie. Strach myslec, o ktorej zasnie na sen nocny. 😳<br />
<br />
Wybil 8 miesiac, a Wojtus wciaz jeszcze nie trzyma pozycji siedzacej 😢 Najgorsza noc od kilku miesiecy. Pobudki co godzine… <br />
Jestem dzis trupem 😳<br />
<br />
Czworakowanie zaczyna sie juz rzucac w oczy, chociaz do przemieszczania sie w ten sposob jeszcze troche i wciaz dominuje pelzanie (jednostronne…). <br />
Znowu slabo z gaworzeniem. Never ending story 😢 Dzis kapiel w bardzo dobrym humorze!!! 🤩 Moze dlatego, ze Wojtus nie byl dwa dni myty 🤣 (nie bralismy wanienki do tesciow) Noc super. 🙂<br />
Przekoszmarny dzien. 😫<br />
Wojtus jeczal caly dzien, nawet po powrocie Starego z pracy. 😳 Myslalam, ze oszaleje. Tracilam do niego cierpliwosc jak NIGDY przedtem. Ze mna tez chyba coraz gorzej.<br />
Pierwszy raz w zyciu Wojtus ma odparzenia pod pieluszką ☹️ Dzis dla odmiany fajny dzien 😊<br />
Udalo sie wyjsc na 30 min na spacer. Bez entuzjazmu, ale i bez zadnej łezki 😍<br />
<br />
Niezmiennie odchodze od zmyslow, gdy patrze na (moim zdaniem) dziwne zachowania Wojtusia… Poza kreceniem glowka, jak opetany, to otwieranie-zamykanie dloni, odginanie bardzo mocno glowki do tylu i wyginanie sie w łuk, ciagniecie sie za ucho w nerwach/przy zasypianiu, „podskakiwanie” przy karmieniu piersia, chetne patrzenie na zarowki, nadruchliwosc konczyn(?), sciskanie mojej twarzy tak ze ostatnio mialam na nosie rane do krwi ☹️ Nie wiem co z tej listy jest juz patologia, a co jeszcze normą, ale jak sie na to po prostu patrzy codziennie, to wszystko wyglada przerazajaco 😢<br />
Jakies 2-3 tyg temu Wojtus odrzucil totalnie smoczek, ale odruch ssania ma wciaz silny i potrafi zaczac ssac moja reke albo noge, jak ma w poblizu,  a smoczka nie wezmie 🤷🏻‍♀️ Slabo, bo wczesniej smoczek czasami pomagal go uspokoic, np. w podrozy. Teraz nie ma opcji ☹️ Pierwsza proba karmienia butelka z moim mlekiem przed pojsciem do pracy. Niezaliczona totalnie… 😭 <br />
Potem przelalismy to mleko do kubeczka, ale po kilku łykach też byl wrzask. <br />
Ciezkie tygodnie przed nami… Mialam dzis egzamin i nie bylo mnie w domu 7 godzin. Wojtus zostal ze Starym. Z jedzeniem jako tako, wypił troche mleka z kubeczka, troche butelka, zjadl troche banana z amarantusem i chrupka kukurydzianego, i jakos przezyl. Podobno nie jeczal w ogole… <br />
Jak wrocilam to ucieszyl sie, ale nie jakos bardzo. Czasami bardziej sie cieszy jak Stary wraca z pracy… <br />
Smutne… Fatalny nastroj u mnie… <br />
Za to u Wojtusia: <br />
❤️ znowu gaworzy (przy obiedzie nagle sie odblokowal i od tego czasu slychac dadadada 😊)<br />
❤️ mamy minimalny postep w jedzeniu (dzis wzial sie za miecho w kawalku! 🫣 wciaz mikroskopijne ilosci jedzenia trafiaja do brzuszka, ale chociaz zaczal brac jedzenie do buzi i nie napina sie na sam widok tacki)<br />
❤️ czworakuje! Wojtus oparl sie o kanape i wstal 😳 <br />
Jak to mozliwe? Cos tu nie halo, bo on nawet posadzony jeszcze sam nie siedzi bez podparcia, a wstawac mu sie zachcialo 🫣<br />
<br />
#mniesmieszy gdy Wojtus na sam widok szczoteczki do zebow otwiera buzię 🤣 Jęczenie to motto przewodnie ostatnich dni 🤷🏻‍♀️ <br />
<br />
Za to zabiegi pielegnacyjne ostatnio przestaly parzyć i znowu lubimy kąpiele, tolerujemy przewijanie i przebieranie. Oby jak najdluzej tak zostało 😊<br />
<br />
I mamy nową ulubioną zabawkę - lusterko 😆 Dzis byla 3-godzinna adaptacja w „zlobku”, tj. Wojtus pod opieka babci 🥲 Od polowy przyszlego tygodnia to bedzie jego codziennosc 😢 <br />
Zniosl to dobrze, ale wciaz pozostaje najbardziej problematyczna kwestia, czyli jedzenie ☹️ <br />
Z glodu nie umrze, ale baaaardzo opornie idzie podawanie mu mleka nawet z kubeczka. Zamowilam bbox z rurką, moze to ulatwi, choc jakos nie jestem przekonana 🤷🏻‍♀️ W nocy kilka dram 😓 <br />
Wojtus od rana zachrypniety, az boli nas sluchanie jak mowi 😳😓 <br />
Wojtusiu, ani mi sie waż chorowac 🫣<br />
<br />
Drzemka od 18:30 do 19:30, a potem szalona zabawa do 22 🤦🏻‍♀️ Do przewidzenia 😅 Znowu noc z dramami i koniecznym noszeniem, zeby uspokoic Wojtusia. Nie jakos dlugo, kilka minut i spi, ale jednak. Przyzwyczailismy sie, ze daje mu cycka i jest spokoj, a tu klops 🤷🏻‍♀️<br />
<br />
Wojtus dalej zachrypniety i ciepławy, ale humor ma dobry, bawi sie i gada normalnie, wiec na razie bez lipy 😬<br />
<br />
Do repertuaru gaworzenia dolaczyla lalalalala 😎 Lepsza noc 🐻<br />
<br />
Omg jestem wykonczona calodniowym bieganiem za Wojtusiem. On chce juz siadac, a nawet wstawac, choc jeszcze nie siedzi(!) i przez to jest baaaaardzo niestabilny. Co chwile sie wywraca. Trzeba go nieustannie asekurowac, a i mimo to nie za kazdym razem zdążę go zlapac i leci na glowe ☹️ Moj kregoslup i dno miednicy blagaja o litosc… <br />
<br />
Wojtus wciaz jest dziwnie zachrypniety, ale nie wyglada mi to na infekcje. Predzej obstawiam refluks. <br />
<br />
Od kilku dni bardzo odgina glowke do tylu podczas snu. Zawsze spal na plecach, a ostatnio przekreca sie na bok i spi z odgieta do tylu glowa ☹️ Ok, mozna powiedziec, ze Wojtus juz w miare stabilnie siedzi. Jak sie zachwieje, to lapie sam rownowage albo sie podpiera raczkami w odruchu obronnym. <br />
Niestety nie siada i nie siedzi prawidlowo, bo dominuje siad W. <br />
No i czworakowanie juz konkretnie wyparlo pelzanie 🙂<br />
<br />
Babababa!!! 😃 Pierwszy dzien pracy 🫣 <br />
Wojtus zniosl calkiem ok, choc najgorzej z tym, ze nie chce jesc mleka z butelki. Wypil troche z kubka, ale nie do konca wiadomo ile, bo jakas czesc sie zawsze wylewa 😓<br />
<br />
Wizyta u neurologopedy<br />
Babka uwaza, ze wedzidelko troche przykrotkie, ale widzi tez nadzieje w tym, ze jedzenie sie poprawi, gdy poprawi sie stabilnosc siadu. Nadwrazliwosci zadnych nie stwierdzila. Dala cwiczenia i zobaczymy.<br />
<br />
Po tej wizycie wpadlismy na chwile do galerii (bo obok), Wojtus zachwycony, ale potem odreagowywal te bodzce wyjac reszte wieczoru co jakis czas i w pierwszej polowie nocy ☹️ Rzadko placze tak mocno, ze az mu sie nosek zatkal katarem 😢 Mielismy tam godzine drogi w jedna strone, wiec i moze ta podroz go wykonczyla 🤷🏻‍♀️ Mamamammamamama 🥰<br />
<br />
Wojtus dzis pierwszy raz od kilku miesiecy wypil mleko z butelki!!! I zjadl pol banana! Musial byc naprawde glodny pod moja nieobecnosc 🥲<br />
<br />
Ja już padam na pysk, a to dopiero drugi dzien pracy xD Dzis w drodze do tesciow najgorsza drama podroznicza Wojtusia ever. Musielismy stawac 2x, lacznie prawie godzina na postoju. Dopiero za drugim razem udalo sie uspic na cycu i odlozyc do fotelika. Takiego wycia nie bylo naprawde nigdy 😓<br />
<br />
Wojtus zachrypniety, a mnie bola miesnie. Oby to nie byla ta grypa, z ktora mialam stycznosc w srode w pracy 😢 Wojtus dalej chrypi, az skrzeczy. <br />
Marudny caly dzien plus mamoza kwitnie intensywnie 🫢<br />
<br />
Ja sie czuje ok, chociaz dzis nie udalo sie odespac i ledwo zyje mimo 3 kaw. Powrot od tesciow specjalnie w godzinie drzemki Wojtusia, ale spal pol godziny i koniec. Na szczescie bez wiekszych dram, choc humorek kiepski od 2 dni 😓<br />
No i nasililo sie znowu krecenie glowka zarowno w nocy, jak i w dzien. 😢 A bylo ostatnio juz troche mniej tego… Albo ida jakies kolejne ząbki, albo Wojtus coraz gorzej znosi moje chodzenie do pracy. <br />
Dzis byl na rekach caly dzien. Najpierw u mojej mamy, a jak wrocilam z pracy to u mnie w nosidle. <br />
Sporo plakal, gdy tylko zblizalam sie do maty gdzie najczesciej go odkladam z nosidla - od razu szloch.<br />
Najgorszy jest jego placz od kiedy zaczal podczas placzu gaworzyc. Teraz juz nie placze tak po prostu, ale placze i nadaje przerazliwie dididididdededededede 😭 serce pęka ☹️ Bylismy u innej fizjoterapeutki, dala kilka cwiczen na brzuszek, ale ogolnie uwaza, ze nie jest zle 🙂<br />
<br />
Pediatra super ❤️<br />
Polecil nazwisko neurologa dzieciecego i dal skierowanie, ale termin na NFZ za kilka mies, wiec idziemy za miesiac prywatnie. <br />
<br />
Wzielam wolne w pracy z uwagi na te dzisiejsze wizyty i Wojtus byl caly dzien ze mna. I caly dzien spokojniutki… Przypadek? Nie sądzę 🤷🏻‍♀️ Wojtus zaczyna zjadac coraz wiecej z przygotowywanych dla niego posilkow. 🤩Zwlaszcza sniadania, kiedy jestem w pracy i nie ma cycka na wyciagniecie reki. Radosc!!! I motywacja aby dalej wspinac sie na wyżyny kulinarne 🙂 9 miesiecy! 🐼<br />
<br />
Wystarczylo pochodzic do pracy tydzien i juz przynioslam jakiegos syfa ze szpitala 😬 Ja dzis prawie 38 stopni i koszmarny bol gardla, jadę na paracetamolu. <br />
Tylko czekac az mi sie Wojtunio posypie 😢 Stary nauczyl Wojtusia zabawy we wrzucanie i wyrzucanie z kubeczka korka po butelce 😅 Sam nadstawia kubeczek i czeka az mu sie wrzuci. Pierwsza tak swiadoma zabawa… no wow 🤩<br />
<br />
Infekcja wygasa. Oby Wojtunia ominela calkowicie ✊🏻 Znowu mi padaja miesnie dna miednicy 😭 <br />
Nie cwiczylam tak solidnie kilka miesiecy, jednoczesnie codziennie sporo noszac w nosidle Wojtusia (11 kg…). No i od kilku dni jest coraz gorzej. Wznowilam cwiczenia. Ograniczam nosidlo, a podnoszenia Wojtusia zostawiam Staremu, kiedy tylko bedzie w domu. No i musze umiec znalezc te kilkanascie minut dziennie na cwiczenia… <br />
Myslalam, ze samo zachowywanie zasad ochrony mdm w zyciu codziennym wystarczy. Chyba juz nigdy nie pozbede sie tego problemu. Bylam dzis dla Wojtusia okropna 😓 Dobrze, ze jeszcze nie rozumie co sie mowi, bo nasluchalby sie mojego zalenia, że zle siedzi (wciaz siad W i opor przy cwiczeniach aby nauczyc go prawidlowego siadu), ze sie chwieje i czasem jeszcze wywraca (dzis mi rabnal z pozycji siedzacej W do tylu i uderzyl potylicą w podloge 😢), ze nie ma z nim wiele wspolnej aktywnej zabawy i bawi sie sam, a matka mu potrzebna tylko jako obecnosc itd itd. <br />
<br />
Odje**ło mi, bo nie spalam cala noc. Mam zapalenie w cycku (pewnie przegielam z laktatorem…), wyczuwalny guz, zaczerwieniona skore piersi i prawie 38 stopni goraczki rano. Ledwo przetrwalam w pracy. Potem wrocilam i tak to wygladalo…. 😢 Wojtus od dluzszego czasu naprawde dobrze spi. Dzieki temu wysypiam sie jako tako do pracy 🙂 Wojtus ostatnimi dniami mniej kreci glowka (prawie wcale), ale tez jakos mniej gaworzy 😓<br />
W ogole jakos w zeszlym tygodniu zauwazylismy ze jak sie powie Wojtusiowi NIE, to wtedy kreci glowka. Podobnie jak ktos z nas zakreci to on jakby nasladuje i tez kreci. Ale nie pociesza nas to, bo kreci tez sam kiedy mu sie zachce plus okolosennie, wiec to chyba nie ma zwiazku… Wojtus probuje wstawac opierajac sie o wszystko przy kazdej mozliwej okazji 🤩 teraz musimy miec oczy wkoło glowy jeszcze bardziej niz przedtem 🫣 Od kiedy poszlam do pracy Wojtus zaczal jeść wiecej jedzenia niebedącego mlekiem. Teraz zjada juz objetosciowo, a nie tylko dla samego sprobowania - wreszcie 🙂 odpadly nam dwa karmienia piersia dziennie. Poznalam ostatnio w pracy nowa kolezanke, ktora od kilku lat stara sie - bezskutecznie - o dziecko. Jest bardzo pozytywna osoba, tym bardziej strasznie mi jej szkoda, bo jest tak dzielna, a zarazem tak doswiadczona przez zycie… Budzi tez we mnie traumatyczne wspomnienia ze staran, poronien… <br />
<br />
Wojtus wciaz nie reaguje na imie i wciaz nie wlaczyl trybu wspolnej zabawy… <br />
<br />
A w ogole to Wojtus zaczal bac sie naszych yorkow! Do tej pory ignorowal ich piskliwy szczek, a teraz gdy zaczynaja szczekac (przyznaje - mega glosno i dlugo…), od razu jest placz i ucieka na rece do mnie albo do Starego. Biedny Wojtus 😓 Wojtus niedźwiadkuje 🙂🐻<br />
<br />
W tym tygodniu mam problem z odciaganiem mleka. Do tej pory bylo tak, ze wracalam po tych 6 godzinach i odciagalam ok 120 ml, co bylo wystarczajaca porcja na nastepny dzien, i tak sie to krecilo. W tym tyg odciagam 40 ml i koniec 😳 Dzieki zamrozonym zapasom dalismy rade, ale chyba trzeba bedzie pomyslec o jakims mm na czas mojego pobytu w pracy 🤷🏻‍♀️ Wojtus spedzil dzis prawie 2 godz na spacerze 🙂 Udalo sie nakarmic Wojtusia lyzeczka. No wow! Zjadl pol sloiczka obiadowego. 🙂 Super, ze przestal nienawidzic lyzeczke. To nam ulatwi zycie. <br />
<br />
Niestety poza tym strasznie mnie martwi, ze do zabawy to on potrzebuje, zebym byla, owszem. Sprawdza czy jestem gdy przebywa akurat pleckami do mnie, ale mysle, ze wystarczylaby moja atrapa, zeby bylo ok, bo sluze Wojtusiowi glownie do asekuracji przy upadkach z pozycji stojacej i czasami jako drabinka ktorej sie mozna zlapac i wstac. Nie ma zadnej interakcji, zabawy wspolnej, reakcja na imie zero (a jeszcze miesiac temu bylam pewna, ze zalapal i bedzie tylko lepiej). Oszaleje… Cale popoludnie spedzone z Wojtusiem i polowa tego czasu przeplakana. Po 18 juz nie wytrzymalam i oddalam Wojtusia Staremu, mimo ze mial duzo pracy. <br />
Dobija mnie to, ze Wojtus sobie, a ja sobie. Jak widzi moja siostre albo innych ludzi ktorych widuje co tydzien-dwa, jest o wiele bardziej kontaktowy. Zaciekawiony czlowiekiem. Nie moze oderwac wzroku, usmiecha sie, „zagaduje”. Usmiecha sie tez do twarzy na zdjeciach, zwlaszcza moich i swoich. Ale poza tym jest slabo. Gaworzy, ale bardzo malo. Reakcji na imie wciaz zero. Wszelkie proby zagarniecia go do zabawy koncza sie fiaskiem, nie wspominajac o tym, zeby sam podszedl, podal zabawke, pobawil sie wspolnie. Trace cierpliwosc i nadzieje… Wczoraj bylo minimalnie lepiej, a dzis znowu gorzej i znowu placz. Oczywiscie moj. Stary tez podlamany. <br />
<br />
Z plusow to Wojtus na dobre polubil sloiczki i konsystencje papki. Dzis pierwszy raz dostal trzeci posilek, czyli kolacje i byla to kaszka kokosowo-malinowa. Zjadl polowe przygotowanej porcji i to jest dla mnie super, ze tyle zjadl mimo ze byly wyczuwalne wiorki kokosowe i kawalki malin. Jeszcze miesiac temu to bylo nie do pomyslenia 🙂<br />
Niestety preferencja slodkiego smaku jest mocna, ale walczymy z tym. Na sniadanie zaczelam mu robic wytrawne placuszki, ale oczywiscie po kilku gryzach juz koniec. Dla porownania placuszki owocowe zjada cale xD Wciaz nie moge sie napatrzec jak Wojtus wcina kaszki 🥺 Dzis jablkowa z cynamonem 🍎 Teraz mamy codziennie dwa posilki do rączki plus jedna kaszke/sloiczek. Na razie jedzenie samodzielne lyzeczka to dla Wojtusia abstrakcja, ale moze niedlugo cos ruszy. 🙏🏻<br />
<br />
Wojtusiowi wraca gaworzenie i doszlo kilka nowych sylab. Wojtus dal nam w weekend pospac - wczoraj do 8, dzis do 7. Mila odmiana od codziennego wstawania o 6 (a Wojtus razem z nami 🤷🏻‍♀️). <br />
<br />
Poza tym spi dosc duzo, bo w dzien ma 3 drzemki po 1-1,5 godz 😱 <br />
<br />
Dosc mocno niepokoi mnie to jego zawieszanie wzroku na jednym punkcie. I te wzdrygniecia… I krecenie glowka niezmiennie (choc ze zmiennym nasileniem)… Plus masa innych, calosc przytlacza, choc nie potrafie sobie wyobrazic, ze jakis specjalista potwierdzilby jakies nieprawidlowosci 😢 Na pewno czeka nas EEG 😓 najpierw wizyta u neurologa za 1,5 tyg… Od dzis do konca Swiąt - urlop 🙂<br />
<br />
Wojtus stoi juz calkiem stabilnie, gdy sie czegos trzyma. Najwazniejsze, ze wrocil tryb gaduły z jeszcze wieksza mocą - nadaje caly czas 🥺<br />
<br />
#mniesmieszy gdy Wojtus usmiecha sie do zdjec swoich i innych dzieci (np. do dziecka na metce od materacyka albo na opakowaniu pampersow xD), a takze zdjec moich i Starego. Do zdjec innych ludzi nie bardzo 😂<br />
<br />
Wspolna zabawa wciaz idzie opornie, ale na pewno mamy wspolne pole uwagi. 😍 Czekam z niecierpliwoscia na pokazywanie paluszkiem i 100% reakcje na imie. ✊🏻
zoom
  • Temperatura
  • 37.20°
  • 36.90°
  • 36.60°
  • 36.30°
  • 36.00°
  • Dzień cyklu
  • Śluz
  • Miesiączka
  • Szyjka macicy
  • Współżycie
  • Test owulacyjny
  • Monitor owulacji
  • Test ciążowy
  • biegunka
  • ból miesiączkowy
  • ból prawego jajnika
  • ćwiczenia
  • wzdęcie
  • Kwas foliowy
  • Lewotyroksyna
  • Magnez
  • Siemię lniane
  • Witamina D
  • Żelazo
  • DHA
  • Jod
  • Sanprobi Stress
  • Wapń
  • Notatki
Komentarze
Bąblinka 5 kwietnia 2023, 09:32

Wojtusiu, idziesz jak burza 😍
Pozdrowienia od ciotki i Oliwci 😘

Bąblinka 31 marca 2023, 15:12

Nasza pediatra raczej nie widzi problemu. Natomiast jeśli te infekcje poza obecnym okresem zima/wiosna nadal będą się pojawiały to będę musiała zastanowić się nad konsultacją prywatną.

Kochana, widzę że u Ciebie ciężko... przytulam mocno...

Bąblinka 30 marca 2023, 09:38

No mówię Ci, już serio odpadam. Ile ta mała osóbka jeszcze będzie musiała wytrzymać. Mam nadzieję, że po tej infekcji będzie już chwilę odpoczynku.

Bąblinka 20 marca 2023, 06:37

Dziękujemy ❤😘

Bąblinka 15 marca 2023, 08:48

Kochana, jak infekcja? Trzymacie się jakoś?

Bąblinka 3 marca 2023, 08:13

Tak Kochana, dostałam amoksycyklinę ale zaraz potem jak ją wzięłam dostałam reakcji alergicznej i wylądowałam na pogotowiu, więc teraz mam inny antybiotyk z klarytromycyną. Całe szczęście jest już dużo lepiej ale mam strasznie mało siły. Najmniejszy wysiłek powoduje że jestem mokra jak szczur.

Jak w pracy? Opowiedz troszkę 😊

Bąblinka 28 lutego 2023, 21:20

U nas też był siad w W na samym początku, bo daje więcej stabilności gdy mięśnie są jeszcze słabe. Z czasem było go coraz mniej i na tą chwilę jest bardzo sporadycznie co jest już ok. Także spokojnie obserwuj i nie martw się na zapas 😊 Wojtuś robi śliczne postępy ❤

ADRIANNA 28 lutego 2023, 15:27

Dzieci podczas infekcji często śpią w ten sposób ☺️ łatwiej im się oddycha 🙂

Bąblinka 27 lutego 2023, 14:57

Kochana, dziś po raz pierwszy wstałam na dobre z łóżka. Słaba jestem, ale już czuję się lepiej. Nadal jestem na lekach przeciwgorączkowych, bo temperatura nie schodzi niżej niż 37.5 a wieczorem potrafi być jeszcze o stopień wyższa. Idę dziś do lekarza... może to już jakieś nadkarzenie i trzeba antybiotyku, bo kaszlę bardzo (dziś to już od tego kaszlu bolo mnie wszystko, a najbardziej blizna po cc).
Dawno mnie tak nie rozłożyło, chociaż grypę miałam już parę razy.

Bąblinka 24 lutego 2023, 21:04

Kochana, u nas niestety grypa B. Nie mogę pozbyć się gorączki i w ogóle nie mam siły. Nie mogę zwlec się z łóżka...
Oby Oliwcia się nie zaraziła, bo nie wyobrażam sobie tego.

Trzymam kciuki za przyszły tydzień 🤞🏻 oby było lepiej niż sobie wyobrażasz 😘💪🏻

ADRIANNA 24 lutego 2023, 17:30

Najpierw szkoda było mi obciąć tą słomkę, wiesz bez tej blokadki to już nie jest taki zupełny niekapek 🙈 ale widziałam, że mu nie idzie i po obcięciu odrazu poszło. Kropelki czasami lecą po brodzie ale to pikuś. Mąż troche zredukował godziny pracy. Wraca około 19, wtedy też przejmuje Jaśka. Niby późno ale i tak czuję się odciążona 🙂 szkoda, że Twoj mąż musii aż tyle pracować. W nocy wstakę ja bo i tak chodzi o jedzonko woęc bez sensu zebyśy wstawali oboje a mąż bedzie patrzył jak karmię 😁 pomaga mi jak tylko go poproszę bo stalo sie coś nieprzewidzianego albo mały nie umie zsnąć ale to są pojedyncze sutuacje. Teraz wychodzi nam jakieś 9 karmień na dobę + posiłki usupełniające. Taka szkoda że wizyta została przesunięta😔 hmmm może ktoś prowadzi konsultacje online i to coś by Wam pomogło. Jasiek yeraz waży 9450g, caly czas mi idzie 95 centylem. Chyba muszę się pogodzić z tyk ze jest dużym chłopcem chociaż ciuszki mamy juz 80 więc w brew pozorom jest szczuplutki.

ADRIANNA 23 lutego 2023, 15:54

Brawo Wojtuś 🥰☺️ co za zdolna bestyjka ❤️

Bąblinka 22 lutego 2023, 15:21

Mikusiu, ja już nie ogarniam. Normalnie taka kumulacja, że szok. U mnie dziś temperatura pod 39.0 i podejrzewam, że to grypa. Jutro będę testować. Boję się, że Olinka załapie...

Gratuluję Wojtusiowi kolejnego osiągnięcia 🥳 dzieci, to cudowne istotki i często potrafią zaskoczyć.

Bąblinka 20 lutego 2023, 21:47

Kochana przytulam, obyś jak najszybciej poczuła się lepiej ❤

soniuska 17 lutego 2023, 12:18

A swoją drogą Ola też mnie szczypie 😅 i drapie. Nauczyła się mocno chwytać i po prostu ciągle to ćwiczy, wiesz dzieci jeszcze nie są na tyle mobilne jakby chciały i tak sobie radzą

soniuska 17 lutego 2023, 12:16

Kochana zapisze Ole do fizjo i jeśli fizjo nie zauważy problemu to super a jeśli zauważy to będziemy pracować, w razie co fizjo nas też skieruje do neurologopedy. Ale najpierw chce wykluczyć napięcia w ciele :)

ADRIANNA 17 lutego 2023, 11:32

Mikusiu. Próbowaliście podać bidon ze słomką? Zwykłe nauka picia zajmuje maksymalnie kilka dni i może w ten sposób Wojtuś wypije Twoje mleczko :) można spróbować dać do rurki troszkę musi albo dmuchnąć w słonkę. Ja obcięłam rurkę od Bboxa tak, jak zalecają logopedzi.

Bąblinka 17 lutego 2023, 10:08

U nas już trochę lepiej ale dni lecą tak szybko że nie ogarniam zupełnie. Czuję, że dość poważnie opadłam z sił i jest ciężko... na dodatek Oliwcię znowu coś zaczyna niepokoić, bo od 5 dni marudzi totalnie, że nawet w toalecie siedzi mi na kolanach...

Chciałam Ci tylko jeszcze napisać, że u nas z tym szczypaniem i drapaniem jest tak samo - szyję i dekolt mam w siniakach i zadrapaniach jakbym w domu kociąt małego miała 😉 liczę, że z czasem przejdzie i podtykam przytulankę z nadzieją że się przerzucić. 🤞🏻

ADRIANNA 14 lutego 2023, 23:24

Może to odparzenie daje mu popalić 😔 mój synek ma bardzo wrażliwą skóre i pomaga nam częste wietrzenie pupy 🙂 rzucam tylko pieluszkę tetrową i staram się zabawić tak długo jak się da 😁

ADRIANNA 11 lutego 2023, 21:10

U nas od dwóch dni Jaś troszkę przystopował ale narazie wogole mi to nie przeszkadza. Ajjjj przestymulowanie...najgorzej. pamiętam naszą akcję po sylwestrze. Jaś niby był taki radosny i chętny do zabawy a o północy zwymiotował ze stresu i rozdrażnienia. Napisałam do Ciebie :)

Bąblinka 10 lutego 2023, 20:31

Ach te głodne brzuszki... Oliwka nie sygnalizuje głodu aż do samego końca i jak jest już mega głodna to jest krzyk, bo musi zjeść tu i teraz i to koniecznie 😁 także łączę się w bólu 😉

Bąblinka 9 lutego 2023, 07:38

Mikusiu, pamiętaj że Wojtuś staje się coraz bardziej świadomy wszystkiego I zaczyna zdawać sobie sprawę z tego że może już "cos", że ma wpływ na to co wokoło niego się dzieje. Dobrze, że nie jest taki pasywny tylko ma swoje zdanie 😊

Miłosc 8 lutego 2023, 15:22

Mikusiu czasem Cię podczytuje.
Moja corka ma 16 mcy kiedys tez lubila spacery a od 8 miesiaca zycia nie wejdzie do spacerowki za Chiny wrzaski ze szok.
Z przewijaniem to samo drze się i wygina ile tylko moze a kiedys bezproblemowo było.
Ubieranie na dwor tez kaszmar 20 min chodzi, bo ucieka i wrzeszczy. Ba nawet w domu nie pozwala się przebrac czy zalizyc butów.
Ale ja mam nadzieję, ze to tylko przejściowe i staram się nie doszukiwać
Moze u Was tez

Bąblinka 8 lutego 2023, 15:05

No niestety tak i do tego jeszcze moi rodzice. Najgorzej przechodzili to oni i Oliwcia, bo mieli gorączkę, a reszta tylko ten wredny zatokowy katar, którego nie możemy pozbyć się już drugi tydzień.

Bąblinka 7 lutego 2023, 18:00

Teraz kończymy covid 🥴
Normalnie jadę na oparach...

ADRIANNA 1 lutego 2023, 18:31

Dobrze widzę że stosujecie raczej BLW? Powiem Ci że cieszę się na to rozszerzanoe diety i obawiam jednocześnie. Ile po podaniu piersi dajesz jeść Wojtusiowi inne pokarmy? Jaś nie wykazuje mi oznak głodu. Spędza mi to sen z powiek bo nie wiem jak to ugryźć...poza tym chyba zaczniemy od śniadań 🙂

Bąblinka 1 lutego 2023, 13:46

Dziękuję za przepis 😘 wychodzą przesmaczne 🤩
A co do kaszki to i tak staram się dawać od czasu do czasu i ile zje to zje. Zauważyłam, że lubi w z dużą ilością owoców (mam jeszcze troszkę domowych więc nie jest źle) i lubi gdy jest bardziej lejącą niż na gęsto. Mam nadzieję, że w końcu się przrkona do kaszek bo nie zawsze mam czas pichcić, tym bardziej że nie umiem i nie lubię.
Gratuluję postępów u Wojtusia - pięknie się rozwija i książkowo przechodzi wszystkie etapy 🥰
P.s. U nas znowu gorączki, chore uszy i smary po kolana... mam nadzieję, że u Was zdrówko dopisuje

ADRIANNA 31 stycznia 2023, 13:56

Brawo Wojtuś ❤️ z j danej strony nie mogę się doczekać tego momentu a z drugiej narazie synek jest głównie na macie i sporo to ułatwia 😁

Bąblinka 25 stycznia 2023, 20:55

Oliwcia też zaczynała pełzać od stylu na "rannego żołnierza", czyli pracowała tylko jedną nóżką a drugą ciągła za sobą 🤣 no i też jest zupełnie nie-kaszkowa 🤦‍♂️

ADRIANNA 23 stycznia 2023, 12:50

Ta nadwrażliwość sensoryczna naprawdę zastanawiająca...możne zabawy tymi przedmiotami odwrażliwią małe rączki?

Bąblinka 20 stycznia 2023, 11:02

A jak robisz placuszki z serka wiejskiego? Podzielisz się przepisem? 😊

Kochana, a zaobserwuj czy może Wojtuś zajął się teraz nową umiejętnością i dlatego mniej gaworzy? Może przymierza się do pełzania i na tym się teraz skupia? Może neurologopeda coś by podpowiedział?

Bąblinka 18 stycznia 2023, 20:26

Kochana, a w jakiej formie podałaś tr warzywka? Może coś zgapię 😉
U nas ostatnio wjechały placuszki banaowo-twarogowe 😊 polecam

Bąblinka 15 stycznia 2023, 21:47

Jeeeej jak fajnie, że powoli siadacie - no to otwiera się powoli nowy rozdział 😍

Bąblinka 14 stycznia 2023, 14:41

Może przez ząbki Wojtuś nie ma cierpliwości do jedzonka... A przy piersi to nie dość że się naje to jeszcze przytuli. Ciężkie to ząbkowanie dla dzieci...

soniuska 11 stycznia 2023, 19:39

Teraz idą dolne dwójki...


Mielismy.kontrolne badanie dna oka. (U nas to standard , wizyta ma byc w 4 mcu zycia dziecka, jednakze sa takie terminy ze wizyta odbywa sie po 6mcu zycia dziecka). Stwierdzono u Olutki wade wzroku +4,5 na każdym oku. Nadwzrocznosc jest u każdego dziecka fizjologiczna, jednakze u Oli jest to za duzy wynik. Gdyby byla badania komputerowo na co jest za mala to lekarz ocenia ze wada wynosi +6 na jedno i drugie oko. Oby jej sie to całkowicie cofnelo :( kontrola na rok zycia i potem na dwa.

soniuska 9 stycznia 2023, 23:18

Mikusia powinno się karmić w krzesełku , nawet dzieci nie siedzące samodzielnie.:) Takie są.zalecenia fizjoterapeutow. Jest.to bezpieczniejsze niż zadławienie dziecka - karmienke w lezaczku odpada
Ewentualnie jak nie krzesełko i pozycja siedząca to sadzanie dziecka.na kolanach rodzica k karmienie -ale.tez.na siedząco.

Bąblinka 26 grudnia 2022, 19:56

Kochana, stałaś się wczoraj moją inspiracją 😊 wracaliśmy do domu samochodem wydając wszystkie znane zwierzątkowe odgłosy, bo nawet ulubiona piosenka już nie działała na taką syrenę jaką Oliwka włączyła.
Tak więc ogromne dzięki 😘

Łydzia 22 grudnia 2022, 21:41

Kochana co do jedzenia u mnie Jagoda robiła tak samo czyli wszystko było w buzi tylko nie jedzie i ktoś mi powiedział najmądrzejsze słowa "daj jej czas" Nim się obejrzałam sama ładnie śmiga widocznie Wojtuś też potrzebuje jeszcze czasu a co do przebudzenia może poprostu mu się coś śniło, u nas tez się zdarzają takie przeraźliwe płaczki;)
Matka chyba musisz wrzucić troszkę na luz żeby nie zwariować 😜😎

Bąblinka 19 grudnia 2022, 21:39

No faktycznie słabo śpicie... zgłaszałaś to pediatrze? A czy po podaniu prRciwbolowych też tak słabo śpi? U mnie Oliwka zaczyna takie harce jak coś ja boli. Ostatnio nic się nie działo specjalnego tylko spać nie mogła, a po paru tygodniach takiego spania wyszły uszy...
A może jakaś alergia pokarmową i brzuszek mu doskwiera a Twoja bliskość po prostu mu pomaga?
U Starszaka takie kiepskie spanie było przez SI - miał tak nadwrażliwość główkę, że leżenie dosłownie go bolało (okazało się to dopiero jak miał około 4 latka i po terapii ból ustąpił- dopiero wtedy powiedział, że wcześniej go bolało, bo do tej pory nie wiedział że może być inaczej)... tylko że jego parzył też fotelik samochodowy i wózek 🤔
Musi być jakieś wytłumaczenie...

Bąblinka 18 grudnia 2022, 12:25

Kochana, a może Wojtuś kreceniem główką odreagowuje silne emocje? Mam na myśli nie tylko stres ale też jakieś fascynujące dla nie wydarzenia, np. Piesek na spacerze, nowa zabawa z mamą i tatą, nowa umiejętność (nawet jeśli jest to niewielki sukces, dla nas mało istotny)?
A z gaworzeniem daj mu jeszcze czas, bo nowe umiejętności pojawiają się stopniowo zastępując stare, np. Oliwka pomimo że czqorakuje to nadal często pełza po domu, ale czworakowania jest coraz więcej 😊
Buziaki

soniuska 16 grudnia 2022, 20:58

Ola śpi cały czas też na mnie, w nocy ląduje w łóżku...inaczej bym w ogóle nie spała. Bardzo mi brakuje czasu bez niej tak żeby spala w dostawce w dzień żebym mogła coś w spokoju zrobić, bo sama spi 10 minut jak ja odkładam. Już próbowałam wszystkiego, czas się poddać po prostu. Gratulacje 6 mcy

Bąblinka 7 grudnia 2022, 20:13

Brawo Wojtuś! 👏❤ stópka w buźce to jest to 😍

Bąblinka 6 grudnia 2022, 21:21

Kochana, Wojtuś to już duży chłopak i pewnie nie czuł się zbyt pewnie poza domem 😊 to raczej dobrze, że tak reaguje 😊

soniuska 30 listopada 2022, 20:03

Jak on kręci głową?
Ola dużo jest w nosidle ale rano i przed wieczornym spaniem leżymy na macie. Łapie kolana i stopy ale jeszcze się nie obraca. Głowę ładnie trzyma . Nie lubi zabaw na macie

ADRIANNA 30 listopada 2022, 14:55

Oj jak dobrze pamiętam pierwszego gila Jaśka. Na noc stosowałam nasivin baby ale darciem się przy odsysaniu kataru byłam wykończona. W pewnym momencie powiedziałam mężowi że więcej nie odciągne bo mnie moje dziecko znienawidzi. Co do spania z małym. Bardzo mi zależy żeby spał w swoim łóżeczku. Karmić na leżąco nie lubię ale być może trzeba będzie pomyśleć o współspaniu. Narazie odkładany na boczek jest trochę łatwiejszy do okiełznania 😂

soniuska 25 listopada 2022, 11:51

Spacer może Wojtusia zahartuje dodatkowo:) ja codziennie chodzę, chociaż 2h. z synem też dużo chodzilam u wyszło nam to na zdrowie akurat :) moja młoda też kaszle ale to raczej od śliny na ząbki

soniuska 20 listopada 2022, 16:05

Przecież Wojtuś się uśmiecha więc wykluczony zespół mobiusa :)

soniuska 19 listopada 2022, 18:56

Kochana Olcia na drzemkach też 3-5h w ciągu dnia , wszystkie na mnie bądź w wózku. Odłożona do dostawki śpi max 30 min i budzi się i brzęczy bo dalej zmęczona. Ogółem moja Ola spalaby cały dzień, nie jest skora do zbyt wiele aktywności. A mam jeszcze 7latka w domu którym też muszę się zająć, zaprowadzić odprowadzić do szkoły,zrobić śniadanie obiad kolację i takie tam. Naprawdę mam wesoło, mąż pracuje po 24 h a oprócz tego ma dwie prace dodatkowe jeszcze. No i mamy dwa psy ze schroniska, je też trzeba wyprowadzać.. xD nic nie mów, w nocy minimum 6pobudek na mleczko xd sprzątanie gotowanie pranie..pieczenie.. wszystko na mojej głowie ;)

Bąblinka 16 listopada 2022, 07:39

Kochana, oby takich dni było coraz więcej 😍

soniuska 12 listopada 2022, 12:40

Kochanie powinnaś może jakaś jogę? Dla relaksu stosowac
My też martwimy się o Ole bo każde kichniecie, głośne westchnienie itd a ona się budzi, wszystko ją wystraszy. Może po prostu ma wybitny słuch, tego się trzymam :) na pewno będziemy się konsultować w tej sprawie jakoś później jak będzie większa - możliwe że to jakieś zaburzenia sensoryczne,oby nie :) staram się tym nie przejmować,bo nie mam na to wpływu ale na pewno będę go sprawdzać tak samo jak i sprawdzę jej serduszko jak będzie większa przez ten jej puls przed urodzeniem.
Ogółem u nas po staremu ,młoda dalej w ciągu dnia śpi na mnie.

Nadzieja97 11 listopada 2022, 18:09

Ja dostałam okresu 8 tyg po porodzie mimo że karmiłam tylko piersią i to do skończonego roczku córki, nawet poszłam do gina bo myślałam że mi się może połóg przedłuża, ale potwierdził okres i z tego co pamiętam to też ten pierwszy okres to były bardziej plamienia. I mi po ciąży się zmieniło to że jak miałam okres max 5 dni tak teraz 7-8

Akinom 59 31 października 2022, 14:54

Po pierwszym dziecku się wszystko zmienia ,okresy nie będą już tak bolesne ,

Łydzia 29 października 2022, 23:04

Kochana ja dostalam okresu po 3,5 msc po porodzie przy pełnym karmieniu piersią więc możliwe.... Niestety.....
Przed ciąża miałam bardzo skąpe ale cholernie bolące okresy tera po ciąży nie czuje kiedy go dostaje a płynie że mnie potok krwi więc ciąża zmienia wszystko.....
Pamiętam jak mówiłam znajomym że "mnie zawsze okres tak mocno boli 😞" I każda mi odpowiadała " Po dziecku Ci przejdzie.... " I oto słowa się potwierdziły
Ale mimo wszystko trzymam kciuki 🤞🤞🤞 żebyś mogła jeszcze odetchnąć

Bąblinka 29 października 2022, 20:52

Mikusiu, czasami ciąża i poród coś zmienia w organizmie i miesiączki stają się bardziej znośne. Piszę to z doświadczenia, bo przed pierwszą ciąża regularnie mdlałam z bólu podczas pierwszych dni, czasem nawet kilka razy dziennie. Wszystko minęło po pierwszej ciąży 😊 i już nie wróciło.

Z drugiej strony ostatnio gin mi powiedziała, że plamienie przy karmieniu piersią, to norma. Życzę Ci jeszcze troszkę wolnego od @ 😉

soniuska 28 października 2022, 12:31

Mikusia mamy tule free to grow, naprawdę gorąco polecam. Ola w dzień śpi albo w nosidle na mnie albo mi na rękach . Inaczej nie ma szans niestety. Na szczęście w nocy śpi w dostawce (dopiero nad ranem ładuje w łóżku).

soniuska 26 października 2022, 16:37

Mikusia kochanie wszystko gotuje z Ola w nosidle... Ola najwięcej czasu spędza wisząc/spiąc na mnie. W dzień nie ma możliwości żeby spala sama....

Łydzia 26 października 2022, 10:20

U nas do przodu ;) za dna dni ta mała pchła skończy 8 miesięcy 😱🤯 nie wiem kiedy to zleciało ;p
Starania jeszcze wstrzymane ale chcielibyśmy tak za rok zacząć bo przy naszym tempie może się okazać że będę bliżej 40 niż 30 🤦‍♀️
A Ty Kochana się już tak nie martw tylko ciesz się swoim małym skarbem ;)

Łydzia 24 października 2022, 23:16

Kochana nie martw się ja też nie mogę odejść od maty na dłużej niż 30 sek chyba że zostawię młodej telefon 😂😂😂 i też śpimy tylko na spacerze ale do póki na nim jesteśmy wiec znam Twój ból ale powiem Ci tak pieprz pranie i sprzątanie!każdy przecież wie że masz małe Dziecko, a Dziecko jest najważniejsze, a w końcu nadejdzie taki czas że spokojnie bd mogła posprzątać itp

ADRIANNA 23 października 2022, 17:43

Te mostki to narmalny etap rozwoju ❤️ 🤭 wszystko idzie wręcz ksiazkowo-boibsie nowych osób, przewraca się z pleców na boki, będzie Ci pomagał przy ubieraniu. To wszystko co piszesz brzmi jak zdrowy bobas 🥰

Łydzia 21 października 2022, 22:42

Kochana u nas też były takie same mostki i to non stop trwało jakiś czas i przeszło ot tak, wydaje mi się że to normalny etap rozwoju;)

Bąblinka 21 października 2022, 20:04

Co do Wojtusia, to z tego co kojarzę to jest to zupełnie normalne zachowanie - po prostu nowa perspektywa, tak fikuśnie do góry nogami. Ale na pewno będziesz spokojniejsza jeśli neurolog to potwierdzi.

A u mnie faktycznie zabolało... ale ogromnie doceniam szczerość Synka i to, że nie bał się otwarcie mi o tym powiedzieć. Za to dziś już chyba się zapędził i nie dość, że mnie przytulił to jeszcze szliśmy za rękę 🥰 ale wiem już, że to pewnie ostatnie takie chwile, więc chłonę wszystko jak gąbka...

soniuska 21 października 2022, 13:43

Kochana taki mostek jest naprawdę naturalny :) dzieci się rozwijają, podnoszą dupkę do góry :) to jest etap 4-5 miesięcznego dziecka

Bąblinka 20 października 2022, 08:13

Jakoś się nie cieszę z tego powrotu 😉 dobrze było tak bez tej małpy i już się przyzwyczaiłam do dobrego.
Daje trochę w kość bo boli krzyż i brzuch i generalnie wygląda jak jakaś rzeźnia... 😕

Bąblinka 18 października 2022, 20:51

Kochana, dużo siły...

ADRIANNA 15 października 2022, 19:35

Niestety tak to jest, że im więcej się wie tym jest gorzej. Ja się już zaczęłam dopatrywać asymetrii i ignorowania jednej strony. Nawet zakrywalam Jasiowi oczko i patrzyłam czy wodzi za zabawką i jednym, i drugim🤦🏼‍♀️

ADRIANNA 11 października 2022, 10:39

Powiedz mi, kiedy Wojtuś zaczął się uśmiechać do lustra? Dla Jasia narazie to żadna atrakcja...chociaż od 2 dni polubił pozycję fasoli 🙄 nasz miś waży 6700 a ma 9 tygodni. Podsyłam Ci ciekawy artykuł 🙂http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/02/czy-dziecko-karmione-piersia-mozna-utuczyc/

soniuska 10 października 2022, 17:20

Też myślę że to ząbki

Bąblinka 4 października 2022, 19:05

Kochana, a może coś boli Wojtusia? Może jakaś infekcja się kluje?

ADRIANNA 4 października 2022, 09:29

Hej 😘 jak na wizycie u pediatry? Może to po prostu układ nerwowy się rozwija?

soniuska 2 października 2022, 03:48

Mikusiu kochanie amotaks.
Ibuprofen naprawdę jest bezpieczny, nie martw się.
Swoją drogą to mój 3 ci amotaks w ciągu 3 mcy:/ ale lekarze wiedzą co robią.

ADRIANNA 1 października 2022, 11:51

Widzę, że soniuska już napisała o ibuprofenie. Oby już było po zastoju 🙂

soniuska 30 września 2022, 20:06

Mikusia jak pierś?

soniuska 29 września 2022, 20:14

Kochana ibuprofen a nie paracetamol. Paracetamol tylko załagodzi gorączkę, ale nie pomoże w stanie zapalnym, jedynie ibuprofen, niestety 1 tabletka raz na 8h

ADRIANNA 29 września 2022, 19:16

Brawo Wojtuś 🥰 widzisz, uśmiech znowu się pojawił ☺️ będzie dobrze, musi być!

Bąblinka 29 września 2022, 07:45

Brawo Wojtusiu 🥳❤❤❤
Ale cudowny bananek na buźce 🥰 to się nazywa duma 😄

ADRIANNA 28 września 2022, 12:06

Co do kp to mam szczęście bo mąż mnie w tym bardzo wspiera. Kolki odpuściły i Janek nie odwraca się od piersi z zassaną brodawką więc poczułam ulgę. Pięknie było by gdyby jadł troszkę rzadziej bo ciężko coś zrobić... U teściowej była sytuacja w której po karmieniu Jaś był nie spokojny bo chciał odbić a ona i teść orzekli że na bank jeszcze głodny. Ja jeszcze zupełnie nie pewna siebie podałam tą druga pierś...jak on ulał 🤣 był dowód że nie mają racji. Rodzicielstwo to olbrzymia sztuka cierpliwości. Widzę to i u Ciebie i u siebie. Mąż od 2 tygodni chodzi do pracy na 6 a wraca o 20 więc całą opieka jest na mojej głowie a w nocy przecież też go nie nakarmi więc rowniez wstaję ja bo bez sensu żebyśmy oboje nie spali. Może za tydzień Wojtuś wróci do swojej sztuczki przed lustrem i pokaże Wam jakąś nową umiejętność 😊 my kupiliśmy wagę i sprawdzam sobie przyrosty co tydzień bo początki kp były dla mnie naprawdę trudne a to była rzecz oprócz WSK dzięki której wiedziałam że jest OK.

Bąblinka 27 września 2022, 09:56

Super 🥰 czyli może miał gorsze dni, albo ten skok rozwojowy tak mu doskwiera.
Fajnie, że miałaś z kim skonsultować, nawet tak na szybko 👍🏻

ADRIANNA 26 września 2022, 10:59

Jeśli się martwicie to dobrze jest iść z kimś pogadać, skonsultować. Sama po sobie widzę, że nie jestem obiektywna w stosunku do Jasia i też byłam u koleżanki na konsultacji bo uważałam, że ma podwyższone napięcie mięśniowe. Chociaż synek musi być noszony tak, jak jemu się podoba. Na ramieniu jak do odbicia, na leniwca, przodem do świata. Rzadko na fasolkę. Kiedy śpi w xiągu dnia to najlepiej tylko przy mnie a jak się budzi to zawsze ktoś musi przy nim być, zabawiać go lub nosić zależy od wymagań 😁

Bąblinka 26 września 2022, 09:47

Kochana, nie dziwię się, że zdecydowałaś o egzaminie lutowym - musiałabyś się sklonować żeby wszystko ogarnąć, a przecież jesteś tylko jedna... Teraz chociaż odciążysz głowę i złapiesz oddech.
Widzę, że oboje z mężem martwicie się bardzo o Wojtusia... Z doświadczenia wiem, że jeśli jakaś kwestia tak bardzo martwi, to dobrze skonsultować ją ze specjalistą, chociażby po to żeby upewnić się, że wszystko jest w porządku. Przynajmniej w moim wypadku to działa.

soniuska 23 września 2022, 21:09

Mikusia dzieci się zmieniają z każdym dniem
To że teraz np śpi ładnie to za chwilę może ulec zmianie, tak samo z tym lustrem :) naprawdę nie doszukuj się,bo zwariujesz:) a to nie będzie dobre dla Ciebie i dla Wojtusia.
Całujemy z Ola mocno i trzymamy kciuki za egzamin

Bąblinka 23 września 2022, 09:56

Powodzenia jutro Kochana 🤞🏻😘

soniuska 20 września 2022, 14:07

Co tam słychać? Powodzenia na egzaminie

Łydzia 18 września 2022, 00:15

Potwierdzam pozycja spod pachy skutecznie radzi sobie z zastojami xD plus ja przed każdym karmieniem przecieram sutek ciepła przygotowana woda żeby kanaliki otworzyć ;) ofc wodę mam w termosiku bo kto by mi kazał za każdym razem wodę wstawiać 🤦‍♀️

Bąblinka 17 września 2022, 20:21

Moja położna podpowiadała mi, że taki kanalik dobrze jest rozgrzać przed karmieniem np. pod ciepłym prysznicem i okolice pomasować elektryczną szczoteczką do zębów - u mnie zadziałało 😊 i jeszcze przystawić w pozycji spod pachy... ale to mi samej nie wychodziło chyba, że ktoś mi Małą przystawił.

Bąblinka 14 września 2022, 19:31

Aaaa i jakby costo napisałam na priv 😉

Bąblinka 14 września 2022, 19:31

Ja właściwie to tylko do mięsa mam taki wstręt (nawet mi oni specjalne nie smakuje, muszę mieć dużo przypraw żeby zjeść np. spagetti), a już mleko czy sery to zdecydowanie moja bajka. Więc dieta weganska już by u mnie nie przeszła, ale bez mięsa mogę żyć.

A jak teraz u Was sytuacja? Wierzę, że jest ciężko... ehhh... pozostaje mi tylko życzyć Ci dużo siły- oby wszystko jak najsprawniej wróciło do normy 😊

U nas z kolei totalny kataklizm - Oliwka non stop krzyczy, jest praktycznie nieodkladalna, w dzień nie może zasnąć pomimo że jest zmęczona, już sama nie wiem czy to te zęby, czy jakiś skok rozwojowy czy to ta bakteria z wody... jakieś wariactwo, bo tak to jeszcze nie było...

Bąblinka 14 września 2022, 10:07

Kochana, wiem jakie trudne może być przebywanie w domu z maluchem. Jeśli będziesz potrzebowała "pogadać" - śmiało pisz 😘

ADRIANNA 13 września 2022, 21:39

Czuję się okropnie bo ciężko mi się cieszyć wspólnymi chwilami z synkiem. Powinnam chcieć zatrzymać czas a ja nie mogę się doczekać kiedy mina te pierwsze trzy miesiące. To wszystko nie miało być takie trudne 😔 też dawaliśmy delicol ale nie widziałam poprawy i darowałam sobie. Próbowałaś nie podawać debridatu żeby zobaczyć czy macie już etap kolek za sobą? Widzę, że u Ciebie podobnie. Kumulacja marudków, kolki i całego nieszczęścia zawsze akurat jak jesteś sama. Mój mąż bardzo mnie wspiera tylko on bardzo dużo pracuje. 2 tygodnie po porodzie bylnz nami i jeszcze tydzień przed to teraz musi ponadrabiać. Mam też olbrzymie wsparcie mojej mamy, która mieszka blisko. Tylko mama jak jest to w tych spokojnych godzinach bo u nas ataki są około 18-19 i rano o 5:30.

soniuska 13 września 2022, 11:28

Kochana wydaje mi się że Wojtuś ma skok rozwojowy:)
A co do nieobecności...to miałam tak z synem i to nie byli zdrowe, to było u mnie chore, skończyło się depresja poporodowa. Teraz wychodzę w sumie z domu tylko na paznokcie co 4 tygodnie, nie ma mnie dwie godziny ale oprócz tego po karmieniu mąż potrafi też sam mała wziąć na spacer i wraca po 1,5h jak już mu się drze że jest głodna :) i uwierz mi przespac się wtedy, wykąpać, czy poleżeć przed tv to złoto :) i tak młoda jest ze mną24/7

Bąblinka 13 września 2022, 10:09

Mikusiu, u nas było podobnie. Oliwka przesypiała już całe noce i potem nagle wszystko się zmieniło. Pomimo, że najadała się w nocy, to i tak budziła się co chwilę. Zbiegło się to z nowymi umiejętnościami i zauważyłam, że chciała się tulić, wyciszyć. Potem samo przeszło, ale przesypianie nocy jest tak w kratkę...

ADRIANNA 12 września 2022, 22:27

Przez to widzenie na piersi mam ochotę rabnac to kp i podać mm

soniuska 11 września 2022, 20:57

Kochana moje piersi też robią się jak skała ,(; i to już po 1,5-2h... A mała w dzień jak je co 1,5h (jedna pierś)tak w nocy potrafi zrobić nawet 2,5h przerwy i wtedy pękają mi cycki!

soniuska 10 września 2022, 20:31

Trzymam mocno kciuki za egzamin! Od kiedy poszedł do szkoły go mamy więcej obowiązków i jest trudniej. Zebrania, nauki tam jest niewiele póki co . Lekcji mało, więc prowadzę go np na 8 a 10-12:20 ma koniec. Czasem idzie na później to ma do 15:20. Generalnie max 5x45min ma. :) No i zacznie się powoli coś na pamięć, a to przynieść do szkoły, a to odrobić lekcje. Więc najlepszy okres przedszkola niestety za nim, skończyło się już takie dzieciństwo:)

Bąblinka 10 września 2022, 11:11

Ach Mikusiu, czytam co piszesz o mięsie i powiem Ci, że ja sama mam opory żeby je jeść i jeśli mam możliwość to wybieram co innego. Te cielaczki tak samo siedzą mi głowie - przecież to krowie dzieci... 😔 ehhh...

ADRIANNA 10 września 2022, 10:54

Widzę, że u Ciebie wszystko powoli się układa. Długie macie te brzuszkowe ataki? To jest okropne jak nie można nic zrobić 😔

soniuska 8 września 2022, 20:46

Mikusiu olcia mi zawsze je co 1-1,5h...

soniuska 6 września 2022, 22:04

Tak jest ok juz.
Olcia zawsze je co 1,5h w dzień, w nocy co 2-2,5. Potrafi mieć pierwszy sen dłuższy 3-4h ale nie zawsze

Bąblinka 6 września 2022, 13:59

Mikusiu, jak tam brzuszek Wojtusia? Nabiał nadal podejrzany?

Bąblinka 5 września 2022, 08:15

Kochana, jeśli wyjdzie Wam alergia/nietolerancja bmk to przynajmniej będziesz miała winowajcę tych brzuszkowych bólów. Ja z Synkiem też byłam na diecie przy karmieniu i wyszła mu alergia na białka serwatkowe mleka krowiego, niestety alergię ma do dziś. Ale odkąd dokładnie wiem o co chodzi to wszyscy mamy się lepiej - Synka nie boli brzuch a ja się już nie zastanawiam co się dzieje.

soniuska 3 września 2022, 13:11

Mikusiu możliwe ze ten brzuszek to po prostu przypadek. Są dni kiedy dzieciom jest łatwiej są dni kiedy jest gorzej. Weź też pod uwagę układ nerwowy który nie ogarnia zmian, to też może być to. A co do zapalenia to ginekolog mi zdalnie receptę wystawia. Ja już wiem że to to bo boli pierś i występuje gorąca pierś i ja zaczynam mieć dreszcze i gorączkę 40 st nawet. Tym razem brałam Ibuprom, myślałam że pomoże.bo szybko zaczęłam a i tak wystąpiło zapalenie bo nie.przechodzilo.mm

Bąblinka 27 sierpnia 2022, 18:38

Mikusiu, jeszcze poruszyłaś temat brania na ręce... U mnie przy Starszaku było tak, że wydawało mi się że każdy inny oprócz mnie zrobi małemu krzywdę, że go upuści albo coś. Z czasem już było inaczej i jakoś przeszły mi te lęki ale na początku czułam mega dyskomfort. Teraz jest inaczej, chociaż np. nie lubię jak Małą bierze na ręce ktoś inny niż ja, mój mąż lub moja mama... chyba taka schiza. Znowu czekam aż przejdzie mi...

Bąblinka 27 sierpnia 2022, 14:36

Kochana, na wstępie bardzo przepraszam że dopiero teraz piszę. Synek wyczerpał mu cały transfer na komórce i nic praktycznie mi nie działało - a bałam się że nawet potem do banku się nie zaloguję...

Jeśli chodzi o SI to właściwie wiedziałam, że ma kłopoty już od około 3 roku życia Synka. Poszłam do prywatnej poradni i tam został zdiagnozowany przez specjalistę od SI. Potem 4 lata żmudnej terapii i rehabilitacji i na dziś praktycznie nie ma po tym śladu. Są jeszcze pewne objawy ale może z nimi już normalnie funkcjonować a ni chcę go "zaleczyć na śmierć" (niestety terapia jest dość absorbująca a ją chciałabym żeby miał czas na bycie dzieckiem).

Na wakacjach było super - mąż od ostatniej mega giga kłótni przeszedł przemianę i narazie się trzyma, aż sama jestem w szoku i tak trochę niedowierzam. Mam nadzieję, że tak już zostanie. Ale jednocześnie utwierdzilo mnie to w przekonaniu, że wszystko było kwestią dobrej woli a raczej jej braku.

A jak u Ciebie teraz?Mam nadzieję, że choć troszkę lepiej. I gratuluję pozytywnego zakończenia akcji z laktatorem - szacun! 🥰

soniuska 23 sierpnia 2022, 05:54

Ciesze się że.zamowilas kropelki. Naprawdę nam pomogły, już po kilku dniach widziałam różnice. Oczywiście są jeszcze pojedyncze dni gdzie jest marudzenie przed kupa ale to już rzadkość.
Z synem niestety mieliśmy kolki i to 9,5mca i całe noce... Ola jest bardzo pogodnym i spokojnym dzieckiem przy synku z kołkami i dodatkowo Mikołaj nie mógł się wypróżniać. Ola srajda raz za razem, ale Miki był na mm ze względu na tenofowir który przyjmuje, wtedy były inne zalecenia, obecnie mogę karmic (mam WZW b-operacja jak miałam 3mce na przepuklinę).
Tak niestety aż taki kryzys był, już się rozstaliśmy, nie wiem jak to się stało że znów jesteśmy razem. Niestety te problemu zostały z nami, przy kłótni są używane, ja miałam depresję poprodowanpo narodzinach Mikołaja, miałam problem się z nim rozstawać, nie chciałam pomocy itd..
A co do ginekologa to wszystko ok , w październiku cytologia bo teraz za wcześnie

soniuska 20 sierpnia 2022, 09:55

Boże Mikusia nie mogę uwierzyć w to co Twój stary mówi.
Naprawdę.
Przegial pałę, bardzo nisko upadł żeby takie argumenty z kieszeni wyciągać. Słabo.
Próbujcie jednak to ratować Mikusiu, chyba że nie masz już sił i chęci to powiem Ci że ja jestem z rozbitej rodziny i w ogóle nie odbiło się to na moim dzieciństwie ani na życiu dorosłym.
Z mężem miałam kryzys po pierwszym dziecku, rozstaliśmy się, rok nie żyliśmy razem, ale w końcu się zeszliśmy, nie było łatwo i do tej pory nie jest bo jednak gdzieś to w nas zostaje ale zdecydowaliśmy się na Olę i naprawde jest dużo lepiej przy drugim dziecku:)

I polecam Wam mocno probiotyk vivomixx bardzo pomaga nam. Nie dawałam Oli nic na kolki, ale.od początku właśnie te kropelki i są rewelacyjne

Bąblinka 19 sierpnia 2022, 18:21

Mikusiu, on to chyba mówi specjalnie, po to żeby Cię dobić! Co z niego za facet, żeby tak traktować żonę. Tak jak Łydzia mówi - czasem dorastanie z ojcem jest gorsze niż bez niego. Macie siebie z Wojtusiem, w Tobie ma zawsze oparcie.

No naprawdę, co za gość 😡

Łydzia 19 sierpnia 2022, 16:38

Kochana a w jakie rejony się przeprowadziliscie?? Bo słowo daje że jak mieszkam blisko to wbije do Ciebie na chate, spakuje Cię razem z Wojtusiem i zabiorę byle dalej od niego...... Brak mi słów 😞
I pamiętaj Kochana czasami wychowywanie się bez ojca jest lepsze niż męczarniach z nim....

Akinom 59 19 sierpnia 2022, 11:44

Żadna żona by na to nie pozwoliła kochanie,i ty też nie pozwalają!
Rodzicami jesteście oboje ,partnerstwo to nie tylko obowiązki ale troska o potrzeby drugiego

Akinom 59 19 sierpnia 2022, 11:41

Dokładnie,która żona zaraz po porodzie gdzie potrzebuje zaopiekowania się nią i dzieckiem śpi do góry dupą i ma wszystko w nosie,wyjeżdża z kolegami bo musi odreagować !! Po czym i od czego ja się pytam?!
Jest egoistą,tak jakby w oguvie nie było w jego życiu brak słów 😡😡😡!

Bąblinka 19 sierpnia 2022, 11:06

Akinom 59 w punkt !
I to jeszcze ma tyle swobody i nadal mu źle 😡

Akinom 59 19 sierpnia 2022, 10:42

Mikuś szkoda mi cię kochanie
Zamiast być z ciebie dumnym ,tyle zrobiłaś,tyle osiągnęłaś to cię palant dołuje!😡
Nie jest ciebie wart gnojek!!
Przepraszam za szczerość ale taka jest prawda

Bąblinka 19 sierpnia 2022, 09:41

Kochana, jesteś mega troskliwą mamą i Wojtuś jest bardzo szczęśliwym dzieckiem, że ma taką mamusię jak Ty. Wiele dzieci marzy by ich mama była właśnie taką. Ale wiem, że takie słowa bolą bardzo pomimo, że nie mają nic wspólnego z prawdą.

Musiał wiedzieć, że Cię tym zrani. Jak można powiedzieć coś takiego żonie! 😠 przepraszam za taki bezpośredni komentarz, ale musiałam to napisać.

Łydzia 18 sierpnia 2022, 23:05

Mikusia przepraszam ale zawaliłam Ci chyba skrzynkę ;p zerknij w wolnej chwili ;)
Jutro proponuje długi spacer sam na sam z Wojtusiem i odpoczynek psychiczny od wszystkiego 😘

Bąblinka 17 sierpnia 2022, 20:55

Wiem co masz na myśli, bo mi też chodziły różne pomysły po głowie i to dość długo. Z resztą co tu myśleć gdy mój 4 latek zamiast bajek do czytania kazał sobie czytać encyklopedię medyczną i wykuł na pamięć np budowę komórki z wszystkimi jej trudnymi nazwami, wieszać do tego znaczą (np. te wszystkie mitochondria itd.) pokazując na rycinach z książki. Z resztą do dziś jego ulubiona książka to ieszonkowa encyklopedia nauki i zabiera ją na każdy wyjazd. Ale taka już najwyraźniej jego uroda. Natomiast wcześniej byłam niemalże pewna że ma Aspergera, tym bardziej że raczej stronił od towarzystwa a co za tym idzie jego kompetencje społeczne też były słabe. Z czasem okazało się, że miał zaburzenia SI i stąd była jego niechęć do kontaktów z dziećmi. Dziś jest już po terapii i wszystko jest ok.

Ale myślę, że Cię rozumiem 😊 a przynajmniej częściowo 😊

Dziękuję też za słowa otuchy w poprzednim komentarzy. Wiem, że rodzeństwo to najcudowniejsza "inwestycja", powtarzam to sobie jak mantrę i mam nadzieję że pewnego dnia on podzieli to zdanie. Ostatnio widzę, że chyba jest lepiej i bardzo mnie to cieszy. Dużo bawi się z Oliwką, lubi ją brać na rączki, wycierać buźkę czy podawać smoczek... wracamy powoli do takiego nastawienia jakie było na początku. Ale wiesz... ja się cieszę, że on to w końcu z siebie wyrzucił, że mówił wprost o tęsknocie czy braku czasu i że nie dusił w sobie. Może teraz z "oczyszczonymi" emocjami będzie łatwiej. Niestety (jak sama zauważyłaś) on jest mega wrażliwy i czasem w trudnych sytuacjach to mocno utrudnia odzyskanie równowagi.


A u Was nadal kolki? Jak sobie radzisz psychicznie? Na pewno takie maratony płaczu są trudne dla Ciebie... I jak idą ćwiczenia?

ADRIANNA 17 sierpnia 2022, 20:12

Dziękujemy 🥰☺️

Bąblinka 13 sierpnia 2022, 17:48

Mikusiu, myślę że możesz pdetchnąć, bo to taki utap u wszystkich maluszków. Po prostu interesuje się otoczeniem 😊 możesz być dumna z Synka ❤

soniuska 13 sierpnia 2022, 16:43

Jezu Mikusia przestań tak myśleć. Dzieci tak mają że się czymś zainteresują i wpatrują! Tym bardziej takie maluszki. Ola znów w nocy obserwuje lampkę nocną jak ja przewijam. Nie widzę w tym nic dziwnego, gorzej jakby nie potrafiły skupić wzroku na czymkolwiek chociaż przez chwilę.

soniuska 13 sierpnia 2022, 08:51

Mikusiu pentaxim chcemy bo syn szedł schematem 5w1 i po prostu mamy sprawdzony i dlatego chcemy tak samo. Nie wiem czy dobrze robimy?
A co do wagi Wojtusia to kochana...on nie jest noworodkiem z wagą 3200 żeby się przejmować że za dużo przybiera, on potrzebuje więcej!:) Dlatego ja bym nie ograniczała karmienia, nie przejmowała się tym, ale na pewno spróbowałabym dla samej siebie karmić co 2h chociaż, żeby piersi odpoczęły. Choć Ola też potrafi jeść co pół h więc wiem o co kaman. Tylko w nocy je co 2h, choć i w nocy się zdarza miliard karmien.
A mleko na pewno masz zawsze, tylko Wojtuś musi possać żeby zaczęło lecieć i wtedy właśnie wydaje nam się że mleka nie ma, a mleko jest! Dodatkowo właśnie to są objawy stabilizacji laktacji. Pierś jest miękka, wiadomo, zdarza się że po 3-4h czy więcej będzie twarda jak kamień, to normalne. Ale po 2h powinna być jeszcze dosyć miękka.
A i ostatnia kwestia, Wicie wieczorne przy piersi i wyginanie to też nie jest oznaką braku pokarmu, podobno to taki etap (hafija pisała o tym).

soniuska 12 sierpnia 2022, 22:40

Mikusiu od czego pleśniawki? Wiem że bardzo często biorą się ze zbytniego wyparzania, czyszczenia itd.
Jednak potrzebujemy troszkę bakterii. Syn mój był na butli i miał pleśniawki bo zalewalam butle wrzątkiem,.smoczek xd a teraz Ola na piersi ale smoczek raz przelałam wrzątkiem tylko xd

soniuska 10 sierpnia 2022, 21:53

Mikusia laktacja już u Ciebie się ustabilizowała? Cycki miękkie?:D czekam aż u mnie tak będzie

Łydzia 7 sierpnia 2022, 08:17

Dziękujęmy 💕😘 trzymamy się super ;) Jagoda jest strasznie spokojnym dzieckiem - lepszej wersji chyba juz nie ma! Myślę że to nagroda od Boga za tak długie starania.....
Ale czytając Twoje wpisy serce mi pęka..... Współczuję kolek, ale znam ten ból bo bratowa przy córce miała ten problem i trwał on zazwyczaj 17h dziennie 😞 Chciałabym Ci coś napisać na priv, jak tylko znajdę chwilkę czasu więc zerkaj co jakiś czas ;) I trzymaj się ciepło 😘💕

Bąblinka 5 sierpnia 2022, 20:10

Aaaaaa a co do kg... Kochana, ja pomimo odzyskania wagi nie odzyskałam figury. Olałam sprawę, bo ma basenie byłam dla Synka a nie dla całej reszty. Po chwili zupełnie przestałam o tym myśleć 😊

Pocieszę Cię, że po pierwszym porodzie trochę to trwało ale doszłam do siebie beż diety i ćwiczeń. Po prostu połóg z definicji to jedno, a ile organizm wraca do siebie to drugie 😊 główka do góry Mikusiu 😊

Bąblinka 5 sierpnia 2022, 19:58

Było i kino i basen 🥰 nie marzyłam nawet, że się uda a tu taka niespodzianka - bylo cudownie 😊

Przepraszam, że dziś napiszę dosłownie parę słów, ale ostatnio Oliwcia ma takie humorki, że nie mam możliwości przysiąść na dłużej. A chciałam odpisać żebyś nie pomyślała, że nie odczytałam wpisu od Ciebie...

Przede wszystkim trzymam kciuki żeby ćwiczenia dały radę. Pewnie oczekiwałaś jakiś konkretniejszych ćwiczeń, a tu taka niepozorna sprawa jak oddech... to mogło rozczarować. Ale z Twoją sumiennością i z upływem czasu wierzę że zauważysz poprawę.

Jak sobie radzisz dziś z Wojtusiem? Mam nadzieję, że kolki Was ominęły...

P.s. co do książki- ja też wiele się dowiedziałam o sobie przy jej lekturze i nauczyłam się troszkę jak obchodzić się ze sobą na codzień. A przede wszystkim dowiedziałam się, że wszystko ze mną w porządku 😂

ADRIANNA 2 sierpnia 2022, 12:46

No co Ty,jak miała byś pamiętać kto, co i ile jak masz tyle swoich spraw 🙂 bardzo dziękuje za kciuki. Narazie walczymy, może cos ruszy...

Bąblinka 1 sierpnia 2022, 20:37

Mikusiu, w ogóle na sam początek, to chciałam powiedzieć że Cię bardzo podziwiam ile w Tobie siły i determinacji! Uczyć się do egzaminów na takim etapie życia - to mega szacun, naprawdę ❤ już za sam ten wysiłek powinnaś wszystko zdać (szkoda, że to tak nie działa niestety). Będę mocno trzymać kciuki i jestem pewna, że dasz radę 😘
Wojtuś rzeczywiście jest większy ale pamiętaj, że po pierwsze jest chłopcem a po drugie już większy się urodził. Ale to wcale nie wyrokuje jak to będzie w przyszłości, bo jak ruszy do raczkowania i chodzenia to się może wszystko zmienić 😊

A u nas kłótnie zawsze o to samo. Chociaż teraz poszło " na noże", bo już nie na żarty zaczęłam myśleć i rozwodzie. Tylko Synek powstrzymywał mnie nie tej decyzji, bo bałam się że jeśli powiem to pierwsza, to już zawsze będę tą winną. Na tą chwilę mąż znowu się stara. Twierdzi, że przemyślał, zrozumiał, przeprasza i chce wszystko zmienić. Co prawda widać w nim zmianę i faktycznie jest innym człowiekiem, ale widziałam takie przemiany już tyle razy że nie wierzę aby tak miało zostać... obym tym razem się myliła...

Co do książek to Elein Aaron mam w domu, ale o dzieciach - kupiłam gdy szukałam czegoś o Synku i stąd wiem że jestem WWD. Synek zresztą ma to po mnie. Zastanawiałam się nad pozycją dotyczącą rodziców... polecasz? Faktycznie- przebodźcowanie jest u mnie na porządku dziennym... muszę to ogarnąć i chyba poczytam sobie tą książkę.

A w kinie było cudownie ❤ w ogóle po takich wyjściach w Synka wstępuje jakby nowa energia i widzę że bardzo potrzebujemy tego wspólnego czasu oboje 😊 dziękuję, że pytasz.... to na tą chwilę najważniejszy temat dla mnie. Chcę żeby wiedział że moja miłość do niego nie zmalała ani troszkę w chwili gdy pojawiła się Oliwka i najbardziej boję się, że to on zrezygnuje ze mnie i przestanie nalegać na wspólny czas - to mój największy koszmar 😟

A jak idą ćwiczenia u Ciebje? Podejrzewam, że jeszcze za wcześniej na efekty, ale jak się z tym wszystkim dzisiaj czujesz?

soniuska 31 lipca 2022, 22:10

Kochana ja chciałabym pentaxim
5w1, tak syna szczepilismy co ma 7 lat
I się zastanawiam żeby iść tą samą drogą, co myślisz? Tylko musimy sami załatwiać szczepionke

ADRIANNA 31 lipca 2022, 15:52

Moja lekarka przy insulinie na noc woli wyindukować akcje szybciej ponieważ boi się powikłań cukrzycy a jej dyżur przypada właśnie jutro (to tylko różnica 3 dni od planowanego terminu). Rano niosę mocz do badania, do szpitalnego laboratorium więc pójdę się też zapytać co i jak chyba że zacznie się dziś lub w nocy...

Bąblinka 30 lipca 2022, 20:29

To wspaniale, że wizyta przebiegła owocnie - to co piszesz wygląda obiecująco i pozwoli uniknąć zabiegu, bo mam wrażenie że tego boisz się najbardziej.
Kochana, pamiętaj, że jesteś cudowną, kochającą i wspiwrającą mamą. Wiem, że wyrzuty sumienia są jak drugie imię u osób wysoko wrażliwych (tak samo z tym walczę), ale mając tą świadomość bądź dla siebie łagodniejsza. Z drugiej strony nie raz i nie dwa płakałam nad swoimi dziećmi czując się winna ich krzywdy... Teraz wiem że niesłusznie, bo nie zawiniłam, ale mamy chyba tak mają

ADRIANNA 30 lipca 2022, 19:05

Mam nadzieję, że nie sprawiłam Ci przykrości. Zupełnie nie tego chciałam. Coś się we mnie gotuje kiedy czytam, że masz tak duże wyrzuty sumienia i targają Tobą takie emocje bo jesteś wspaniałą mamą i tak bardzo bym chciała żebyś to dostrzegła i doceniła jak cudowna osobą jest❤️

ADRIANNA 27 lipca 2022, 14:16

Bardzo się cieszę, że dostałaś takie dobre wiadomości ☺️ Pomimo, że baaardzo szkoda mi Wojtusia 😓to stary powinien dostać po dupie. Nie byłaś na ławce z koleżanką a te spotkania z fizjo zawsze tyle trwają że powinien na rzęsach stanąć żeby do Ciebie nie dzwonić. Nie pomyśl o mnie źle ale ma za swoje-nie angażuje się w opiekę nad Wojtusiem za bardzo to dziecko szybko to zweryfikowało. Szkoda tylko że musiał aż tak bardzo płakać 😔

soniuska 26 lipca 2022, 22:11

kochana to może Mąż mógł go ponosić po prostu, cokolwiek.. :( bardzo się cieszę że wszystko ok u fizjo i że będzie jeszcze lepiej :) jakim schematem szczepisz?

ADRIANNA 25 lipca 2022, 14:44

Co do teściowej-to bardzo miły gest z jej strony :) wolę myśleć, że widzi jak angażujesz się w opiekę nad Wojtusiem i chciała abyś miała taką chwilę relaksu zupełnie dla siebie. Na pewno nie chciała sprawić Ci przykrości czy sugerować, że o siebie nie dbasz lub źle wyglądasz. Pewnie sama pamięta jak potrzebowała takiego wytchnienia po porodzie 🥰

ADRIANNA 25 lipca 2022, 14:42

Jutro wizyta u fizjoterapeuty 🙂 na wizytę dobrze jest mieć pełen pęcherz 😉 (godzinkę przed wizytą szklanka wody wystarczy) bardzo mocno trzymam kciuki. Zapomniałam Ci napisać, że są jeszcze metody nieoperacyjne takie jak laseroterapia oraz radiofrekfencja które bardzo fajnie wspomagają powrót do "formy" ☺️

Gorzkax33333 24 lipca 2022, 08:12

Może nie będzie tak źle? U mnie po pierwszym porodzie byłam jeszcze ciaśniejsza niż przed 🤔😄

Bąblinka 23 lipca 2022, 17:14

Miałam jeszcze dopisać że u nas na długą drogę sprawdzają się postoje co 1,5 godzinki na karmienie, przewijanie i poleżenie w gondolce 😉

soniuska 23 lipca 2022, 16:14

My.uzywamy katarka i jest super

Bąblinka 23 lipca 2022, 14:50

Ja też się tak rozpędziłam z tym bonem - szkoda, że dzieci z tego roku nie mogą skorzystać, no ale cóż...
Też myślałam żeby użyć go przy okazji wakacji. Nad morze mamy troszkę ponad 300km więc nie jest źle. Jechałabym z Mężem ale skoro w domu mało się zajmuje dziećmi to i na wkacajach nie liczę na pomoc.
Ze Starszakiem byłam pierwszy raz nad morzem jak miał 3 miesiące i było całkiem za mega sukces, bo był ogromnym przeciwnikiem jazdy w foteliku i zawsze płakał (jak się później okazało miał bardzo dużą nadwrażliwość całego ciałka). A Ty daleko masz nad morze?
A wczorajszy dzień na basenie był cudowny❤Synek przez cały dzień powtarzał jaki to wspaniały dzień i jak fajnie go spędził. Oliweczka w tym czasie była z moimi rodzicami i w większości przespała ten czas 😉 więc mamy zielone światło na takie wyjścia. W ogóle moja mama widzi jak taki czas z Synkiem wpływa na moją psychikę i chętnie godzi się opiekować Małą. Tym bardziej że z każdym tygodniem jest to łatwiejsze, bo Oliweczka bardziej kontaktowa 😊
A pierwszy raz zostawiłam Małą pod opieką mamy jak miała 7 tygodni. Z tym że mama jest u mnie prawie codziennie i nauczyła się już rytmu i "sygnałów" 😉 myślę, że jak masz komu zostawić pod opieką Wojtusia, to próbuj... nawet spacer 30 min. w samotności pomaga się zresetować chociaż troszkę.

farfalla92 23 lipca 2022, 00:01

Hej Mikusiu :) Pozycja na brzuszku też jest super! Najtrudniejsze są pierwsze 3 miesiące, potem zazwyczaj brzuszkowe problemy znikają :) Biedne te nasze maluszki kochane...najpierw poród, potem brzusio, potem ząbki...człowiek oddalby wszystko, żeby tylko ich nic nie bolalo :(

Ja urodzilam w sierpniu w zeszłym roku synka i powoli myslimy o drugim szczęściu. Póki co obserwacja cyklu. Po porodzie robilam tylko testy owulacyjne, a teraz jest pierwszy cykl, w którym wróciłam do pomiaru temperatury. Co prawda mieliśmy serduszko na 3 i 2 dni przed owu (myślałam, że będzie później), ale nie sądzę, żeby coś z tego było - objawów nie mam (a przynajmniej nie mam takich, co w pierwszej ciąży ponad rok temu) :D

ADRIANNA 22 lipca 2022, 20:30

Nasze ciała są niesamowite 🥰 odnośnie aspiratora jeśli używacie codziennie to ja kupiłam z polecenia koleżanki nasiboo ona jest zachwycona a te do odkurzacza dużo osób mówi że po niedługim czasie strasznie wali z rury 😂 mam też katarek w razie awarii gdzieś w trasie...
Co do masażu krocza-powiem Ci że widzę ogromną różnicę. Robię go sama ponieważ chciałam skupić się na napiętych miejscach i po prostu ciężko mi było tak ciągle kierować męża na konkretne miejsce. Teraz już ciężko mi je znaleźć więc różnica naprawdę jest szalona. Domyślam się, że na początku dam Wam znać po jakimś czasie, że to już a później chwilkę synek zgarnie całą naszą uwagę🥰 w tych ćwiczeniach najtrudniejsze jest wyczucie-czlowiek chciał by więcej mocniej a tu psikus bo już pośladki się włączają. Czasami udaje się tylko w połączeniu z odpowiednim oddechem. naprawdę warto iść na 1-2 wizyty do fizjo żeby mieć efekty jak najszybciej i takie jakich oczekujesz 🙈

soniuska 22 lipca 2022, 20:00

Zapalenie piersi mam przez ten upal:/ oklady z kapusty i ibuprofen, zdycham :(
Byliśmy z Ola wczoraj u pediatry, przybrala w 14 dni 620g wiec jestem zadowolona.

Gorzkax33333 22 lipca 2022, 10:04

Tak karmie cały czas :D z pierwszym synkiem też tak miałam, że okres dostałam w 6 tygodniu po porodzie 😅 co do wizyty u fizjo to wszystko dobrze, jest delikatne rozejście przy kresie białej, dostalam ćwiczenia na brzuch, do tego ćwiczę mięśnie kegla 3 razy dziennie i za miesiąc mam kontrole 😊 u ginekologa też wszystko dobrze, macica obkurczona, szyjka super, pęcherzyki się tworzą 😅🙈 a co u Was słychać?

Bąblinka 21 lipca 2022, 20:37

Super to słyszeć 😊

soniuska 21 lipca 2022, 19:50

No to bardzo dobre wieści ❤️

ADRIANNA 21 lipca 2022, 12:06

Nawet nie wiesz jak się cieszę z opinii Twojej lekarki. Na pewno po wdrożeniu ćwiczeń będzie lepiej. Niestety to wymaga pracy i systematyczności ale w tym jesteś dobra, nie? 🙂

ADRIANNA 20 lipca 2022, 15:50

Dzisiaj wybiło 38+0 ☺️ powiem Ci szczerze, że w tym największym upale nie chodzę zbyt dużo po dworze a w domu temperatura jest dla mnie całkiem znośna także całkiem nieźle sobie radzę. W szpitalu jest opcja znieczulenia natomiast aktualnie przez okres urlopowy może być z tym różnie 🙈 na pewno jest eutonox, prysznic, TENS i inne atrakcje 😁 generalnie nie był to dla mnie priorytet przy wyborze szpitala 🙂 ochłonęłaś już po wizycie u ginekologa?

Bąblinka 20 lipca 2022, 11:13

Mikusiu, bardzo Ci dziękuję za Twoje wpisy, bardzo lubię je czytać i wiedzieć co1 u Was, tym bardziej że tak cudownie sobie radzicie 😍 gratuluję ogromnie że tak sobie cytujecie na calego, chociaż domyślam się że jest to okupione mnóstwem Twojej pracy. Pocieszę Cię tylko, że im Wojtuś jest starszy tym będzie łatwiej, bo oboje macie coraz więcej doświadczenia i laktacja się stabilizuje - jakoś jestem o Was spokojna 😊 a jak będzie trzeba podać mm, to podasz i tyle - wasz dobrostan jest najważniejszy, czyli pełny brzuszek Wojtusia i spokojna mama.

Jeśli chodzi o wakacje, to chciałabym zrobić małe wagary Starszakowi, ale nie wiem jak to się uda, bo musiałabym znaleźć jakąś miejscówkę, zarezerwować, a potem nastawić się, że będę miała dwójkę dzieci pod opieką- nie chcę liczyć na męża żeby potem się nie wkurzać. A z tym bonem turystycznym, to możesz powiedzieć coś więcej? Nie pomyślałam nawet o nim bo uznałam że się nie należy dla dzieci urodzonych w 2022r.... 🤔

A tak poza tym to u nas szara rzeczywistość 😊 napisałam co nieco w notatkach 😊 dodatkowo udało mi się w poniedziałek zabrać Synka na lody, do lodziarni pojechaliśmy na rowerach żeby było więcej frajdy - tak się cieszył jakby te lody conajmniej że złota były, a ja poczułam tyle szczęścia jakbym góry przeniosła. W piątek wybieramy się na basen i Synek już mówi ze to będzie jego dzień z mamą 😊

Kochana trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i będę wypatrywać wieści 🤞🏻

Łydzia 19 lipca 2022, 19:08

Trzymam kciuki za wizytę 🤞🤞🤞

soniuska 19 lipca 2022, 13:29

Daj znać co tam u gina

Kimi0289 18 lipca 2022, 14:31

Miał napady padaczkowe, i prawdopodobieństwo wodogłowia. Eeg potwierdziło padaczkę, a teraz cały czas czekam na wyniki z tomografi komputerowej i się dowiem, czy będzie konieczna operacja i założenie zastawki.

ADRIANNA 18 lipca 2022, 07:58

Powodzenia na wizycie 🤞 odnośnie płaczu Wojtusia-bardzo ale to bardzo współczuję 😓 może to był tzw. purple crying? Ostatnio dowiedziałam się o istnieniu tego szatanstwa...

Bąblinka 18 lipca 2022, 07:38

Ojeeej... takie dni są najgorsze 😕 najważniejsze byłaś przy nim i tulipan, to na pewno dodało mu otuchy.
A próbowałaś kłaść Wojtusia na brzuszku? Moja położna zawsze zaleca jak najwięcej leżenia, nawet w trakcie drzemki w ciągu dnia. U nas pomagało troszkę

ADRIANNA 16 lipca 2022, 21:24

Zalecenia bardzo fajne, dobra też jest pozycja kolankowo-łokciowa możesz w ten sposób bawić się/odpoczywać z Wojtusiem (nie wiem jak wyglądają Wasze dni ;) ) wiadomo, karmienie na tą chwilę jest na szczycie listy ważnych spraw. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki i mocno wierzę w to, że poprawa napięcia w obrębie przepon ciała naprawde przyniesie poprawę. Ostatnie moje pytanie. Używasz w toalecie podnóżka? Tak aby kolana były powyżej linii bioder podczas wypróżniania? Bardzo ważne jest też aby absolutnie nie wypierać moczu i stolca tylko spokojnie z wydechem pozwolić na to aby się załatwić. Pisze o tym bo wiem, że jeśli nie masz pomocy przy dziecku to chcesz załatwić się pewnie jak najszybciej a to nie sprzyja 😔 najgorsze jest to że takim wypieraniem podczas wypróżniania można sobie załatwić wypadanie narządów nawet bez dodatkowych atrakcji typu poród.

Bąblinka 15 lipca 2022, 20:06

O rany, a już się ucieszyłam że się udało... A może i jego męczy ten wirus co Ciebie? Oby nic poważnego...

A kilogramami się nie przejmuj i jedz ile potrzebujesz - w końcu produkujesz mleczko dla Wojtusia. U mnie zawsze ograniczenie jedzenia kończyło się zmniejszeniem ilości mleka.

soniuska 15 lipca 2022, 15:47

Po prostu musi dojrzeć układ pokarmowy a podobno debridat w tym pomaga

soniuska 15 lipca 2022, 15:47

Mój syn miał kolki 9,5mca. Wypił dwie butle debridatu albo i 3 (; nie był po tym ospały, na kolki troszkę to pomagało ale bez szalu i cudów niestety

ADRIANNA 15 lipca 2022, 12:43

Udanego weekendu ❤️ oby czas spędzony z przyjaciółką był dla Ciebie super wytchnieniem ☺️

Bąblinka 13 lipca 2022, 21:13

Aaaa a co do wakacji bardzo bym chciała pojechać we wrześniu nad morze - głównie ze względu na Synka, bo on kocha plażę i obiecałam mu to w zeszłym roku (niestety nadal to pamięta 😉). A jak plany u Was?

Bąblinka 13 lipca 2022, 21:11

Mikusiu, bardzo mi przykro że spotkało Cię to powikłanie - będę mocno trzymać kciuki, żeby okazało się że jednak nie jest tak źle i sprawnie uda się wypracować poprawę, bez potrzeby zabiegu 🤞🏻 niestety temat jest mi zupełnie obcy i nie umiem Ci nic innego doradzić...

Cieszy mnie, że się tak ładnie karmicie 😊 zazdroszczę, ale tak pozytywnie i tu również będę trzymać kciuki żebyście mogli dalej cytować - tak długo jak tylko będziecie mieli na to ochotę 😍

A tak właściwie chciałam Ci ogromnie podziękować za słowa wsparcia, chłonne je jak gąbka, bo u mnie teraz bardzo trudny moment - ale tak jak mówisz, każdy z nas ma chwilę zwatpienia w siebie i nie można sobie pozwalać by te dobijające myśli zbytnio się rozchasały w głowie, bo potem trudno jest wyjąć na prostą.

Chciałbym Ci tu jeszcze wiele napisać ale mam taki deficyt czasu, że nie mogę sobie chwilowo pozwolić na więcej.

Ale zaglądam do Ciebie codziennie i cieszę się razem z Tobą waszymi malymi-duzymi sukcesami!😘

ADRIANNA 13 lipca 2022, 15:01

Chodzi mi o to, że jeśli masz za bardzo napięte mięśnie, zły wzorzec oddechu to ćwiczeniami mozesz jeszcze bardziej wypchnąć szyjkę na zewnątrz. Wtedy fizjo uczy rozluźniania, które jest jeszcze trudniejsze niż wzmacnianie😳 ja mimo wszystko cały czas liczę na to, że Twój mąż z dnia na dzień będzie się coraz bardziej angażować 🙂

ADRIANNA 12 lipca 2022, 18:02

Kurcze, obserwuj się proszę czy te ćwiczenia Ci pomagają bo bez diagnozy możesz sobie zaszkodzić 😱 dobrze, że mąż włączył się w opiekę nad Wojtusiem. Może uda Ci się odciągnąć pokarm i wygospodarować czas dla siebie tak abyś mogła zrobić coś tylko dla siebie. Nie wiem, cokolwiek na co masz ochotę. Choćbyś miała się tylko wyspać🙃 pamiętaj o sobie bo aby zaopiekować się Wojtusiem musisz Ty być zaopiekowania ❤️

Gorzkax33333 12 lipca 2022, 14:41

A w sumie nic ciekawego, codzienność 😁 w czwartek idę do fizjo i ginekologa na kontrolę a jak u Was? Jak malutki?

Bąblinka 11 lipca 2022, 12:03

Kochana,może warto już teraz skonsultować się z jakimś specjalistą? Może jest już coś co na tym etapie mogłabyś zrobić... współczuję... kolejne problemy. Nie wiem czy tu ginekolog powinien coś poradzić czy może bardziej fizjoterapeut. Daj znać co postanowiłaś

Wojtusiu - wszystkiego dobrego z okazji pierwszego miesiąca życia 🥳❤

ADRIANNA 10 lipca 2022, 20:59

Dobrze pamiętasz, że jestem fizjoterapeutką 😊 wierz mi że ta wizyta to inwestycja w Twoje przyszłe zdrowie i udane życie erotyczne 😉 jestem ciekawa czy teściowa pogadała z Twoim mężem odnośnie opieki nad Wojtusiem...

Bąblinka 10 lipca 2022, 10:39

Powrót do domku 🥰 jeśli to daleko, to szerokiej drogi 🚙

farfalla92 9 lipca 2022, 09:04

Mikusiu, u nas na bóle brzuszka pomagało noszenie maluszka w pozycji 'na lemurka' i ciepłe okłady na brzuszek.

ADRIANNA 8 lipca 2022, 11:42

Myszko, jesteś w połogu. Nie rób takich długich spacerów ❤️ niestety to normalne że po porodzie masz wrażenie, że macica Ci wypada ale nie pomagasz jej tak długimi spacerami 🙂 określ mniej więcej po jakiej odległości czujesz że tak się dzieje i narazie nie odchodź dalej od domu. Wtedy powinnaś się położyć (najlepiej w pozycji kolankowo-łokciowej to też odciąży przeciążone hemoroidy) i dać chwilkę swojemu ciału na powrót do "normy". Ogólnie siedzenie w połogu to zło...albo leżysz albo stoisz. Po porodzie SN idź do dobrego fizjoterapeuty ureoginekologicznego. Najlepiej po 4 lub 6 tygodniu. Zapytaj podczas rejestracji jak dana osoba praktykuje. Na pewno jeśli miałaś szwy to po ich zdjęciu 😉 u ginekologa usłyszysz że jest OK a jeśli powiesz że coś się dzieje to usłyszysz "no jest Pani po porodzie SN, tak już jest i może minie" a fizjo ureoginekologiczny radzi sobie też z hemoroidami. Przepraszam że tak długo ❤️

Gorzkax33333 8 lipca 2022, 08:03

Wybierz się Kochanie do fizjoterapeuty, on oceni twoje narządy rodne

Bąblinka 7 lipca 2022, 12:30

Kochana, ani troszkę się nie gniewam i nie mam za złe, że nie masz kiedy odpisać - doskonale rozumiem jak to jest, gdy nie masz czasu na nic, nawet kolokwialnie mówiąc nie ma jak po tyłku się podrapać 😉
U mnie psychicznie bardzo różnie- są dni gdy jest na prawdę dobrze i wtedy mi samej się wydaje, zeniepotrzebnie demonizuje niektóre tematy, ale są takie dni że mam duże poczucie winy i najchętniej schowałabym się w jakimś ciemnym kącie żeby nikt mnie nie znalazł. Jeszcze parę dni temu Synek przyznał, że było lepiej zanim urodziła się Oliwka... ukłuło mnie to prosto w serce, bo wiem że miało to znaczyć "mamo, tęsknię za tobą"... w takich chwilach czuję się najgorszą matką w całej galaktyce...

Widzę, że Wojtusiowi bardzo ciężko - to cudownie, że ma Ciebie. W takich trudnych brzuszkowych chwilach powtarzałam sobie jak mantrę, że to minie. Trochę pomagało. A z innych metod na kolkę u nas sprawdził się Delicol (krople) + probiotyk + espumisan przed każdym posiłkiem. Kolki są straszne - męczycie się oboje 🙁
Mikusiu, pisz jeśli potrzebujesz... Jestem 😘

Mikusia 6 lipca 2022, 15:42

Dziewczyny, dzieki wielkie za Wasze wsparcie. <3 Odpisze tu zbiorczo, aby bylo szybciej.
Ja tez nie uwazam, ze wyjscie na miasto na kilka godzin to jakis dramat, nawet zostawiajac żonę samą z noworodkiem, ale warto by bylo, zeby ktos docenil to, ze mogl wyjsc i przestal robic z siebie meczennika. Zwlaszcza w obecnosci żony, ktora jest zmeczona o wiele bardziej :( To bylo clou sprawy :(
Daje Staremu czas, czekam cierpliwie, zeby sie ogarnal i zrozumial pewne sprawy, bo moze rzeczywiscie wejscie w te nowa role go przerasta i potrzebuje wiecej czasu. Oby tak bylo, bo inaczej nie wiem co z nami będzie :(

Bąblinka 5 lipca 2022, 13:08

Kochana, jak się czujecie? Jak dzisiejsza nocka?

soniuska 2 lipca 2022, 17:37

4kg więcej 3tygodnie przed porodem i to ma być dużo? Kobieto schudlas dużo!

soniuska 30 czerwca 2022, 11:35

Ja tam znów uważam że wyjście na piwo nie jest niczym złym o ile mężczyzna angażuje się w opiekę nad dzieckiem,bo jeśli się nie angażuje, a tylko wychodzi to ucieka. Dużo facetów ma problem z tym że "spada" na drugie miejsce (; ale muszą zrozumieć że tak nie jest , że to chwilowe i że to oni są dla nas najważniejsi. Wg mnie mocno trzeba faceta angażować, ja tego za pierwszym razem nie robiłam,wyreczalam i nie przyniosło to nic dobrego. Za to od kiedy młody zaczął być około 1,5-2 roku życia mój mąż zaczął się mega mocno angażować i do tej pory jest na maksa zaangażowany i spędza dużo czasu z synem

Gorzkax33333 30 czerwca 2022, 01:32

Przykro mi ze nie masz wsparcia w mężu, nie wyobrażam sobie sytuacji że zostaję sama z noworodkiem a mój sobie idzie na piwo, ten pierwszy miesiąc jest najcięższy i najważniejszy, musi pojąć że to nie zabawa i na prawdę jest Ci ciężko...

Gorzkax33333 30 czerwca 2022, 01:29

W pierwszą noc miałam mega bolesne piersi, twarde od nadmiaru mleka ale już drugiej nocy było lepiej, chyba laktacje się ustabilizowała 🤔😁 a jak wam idzie karmienie? Wojtuś przybiera?😇

ADRIANNA 29 czerwca 2022, 23:35

Cieszę się że z laktacją jest dobrze 🥰 co do zachowania męża chyba nie potrafię pomóc ale mam nadzieję,że zaskoczy jakaś klapka w jego umyśle. Może sama wizyta u lekarza kiedy będzie musiał się zająć Wojtusiem da mu troszkę do myślenia a może "męska" rozmowa z tatą coś da?

Bąblinka 29 czerwca 2022, 20:07

Mikusiu, bardzo współczuję przeprawy z mężem, tym bardziej że mój to podobny przypadek... niestety usłyszałam od mojego, że gdyby wiedział że tak będzie to by się grubo zastanowił czy starać się o drugie dziecko (w sensie, że żałuje swojej decyzji). Wiem jak bolą takie słowa, bo nawet jeśli potem są przeprosiny, to te słowa i tak zostały już wypowiedziane i tkwią w sercu jak drzazga (nigdy mu tych słów nie zapomnę). Oczywiście też narzeka, że przecież ba rodzinę zarabia więc zmęczony, a teraz jak jest na urlopie to też przesypia całe dnie (śpi więcej niż Oliwcia). Niestety u mnie to już przypadek beznadziejny, przy pierwszym nie kwapił się do angażowania i przy drugim tez nie (pomimo moich próśb, gróźb itd.) - pieluchy nie zmiwni bo się brzydzi, kąpać nie będzie bo się boi, usypiam nie będzie bo mi to lepiej wychodzi....Trzymam kciuki żeby u Ciebie było inaczej... ale rozumiem że jak człowiek jest zmęczony i ma się doprawiać o pomoc jak o jakąś łaskę, to już siły nie ma i sam szybciej ogarnie temat....

A co do Wojtusia, myślałaś o chuście? Mnie to uratowało. Oliweczka szczęśliwa, ja bardziej mobilna - same plusy. Wiem, że w upały to tak słabo z motaniem,ale wiem, że są chusty bambusowe, które są bardziej przewiewne. Także ja polecam. Teraz nosimy się już trochę mniej, ale pierwsze 2 miesiące były pod znakiem chusty.

No i cudownie z mleczkiem 🥰 Kochana, wspaniale to słyszeć! Niech doda Ci to siły i sprawi, że uwierzysz w siebie jako mamę. Świetnie sobie radzisz Mikusiu i jesteś wspaniałą Mamą ❤

soniuska 29 czerwca 2022, 18:43

Mikusia bardzo współczuję,ale to co wiem to musisz go angażować do obowiązków przy Wojtusia bo będzie tylko gorzej .. niestety nie może mieć za dużo luzu i wolnego czasu bo zacznie mu odwalać tak jak teraz :/
Co do przekichanych wakacji to uważam że można jeździć z takim maluchem nad jezioro :) kwestia myślę max 2 tygodni jeszcze żebyś się z maluchem ogarnęła i można jeździć :) ja zamierzam korzystać z wakacji mimo że będę miała malucha w domu i 7mio latka :) daje sobie dwa tygodnie po porodzie żeby jakoś z karmieniem się ogarnąć w miarę i potem będziemy jeździć nad jezioro, będziemy chodzić do miasta i na jakieś ogródki piwne ;) itd itp. w ten sposób też będziesz miała coś dla siebie a nie tylko gnicie w chacie :*

soniuska 29 czerwca 2022, 15:12

I jak tam już przeprowadzeni? Wszystko ok?

Bąblinka 25 czerwca 2022, 20:28

Oj Kochana, aż za dobrze wiem co masz na myśli. Ja już ponad trzy miesiące walczę o każdą kroplę mleczka. Niestety już w szpitalu musiałam podać jej mieszankę po spadła z wagą ponad 10% (żeby wyjść ze szpitala to karmiłam ją tuż przed ważeniem żeby była cięższa).
Masz rację, że żadne racjonalne argumenty tu nie pomagają - bo serduszko tak bardzo chce, pomimo że głowa doskonale rozumie.
Stres jest straszny przy karmieniu i odbija się momentalnie na ilości mleka - polecam pić melisę, u mnie pomagało.

Powodzenia Mikusiu z przeprowadzką 🤞🏻

soniuska 25 czerwca 2022, 20:01

Kochanie zazdroszczę że już masz poród za sobą :) obecnie okropnie się mecze bo u nas okropnie gorąco. Syn w domu siedzi ze mną jak Mąż na służbach, czasem tylko na plac wychodzimy zabaw(codziennie ale krócej niż zawsze i ja zawsze go gdzieś na jakieś atrakcje zabierałam). Teraz niestety już pogoda i tydzień ciąży mi nie pozwala. Ja ogółem nienawidzę upalow a teraz jest jeszcze trudniej. Jest mi słabo i niedobrze:/ w następna niedziele idę do szpitala, mam się o 10 zglosic. I jak wszystko dobrze pójdzie to 4.07 urodzi się Ola. Syn nie chodzi już do przedszkola, bo u niego w grupie ospa się zaczęła, co prawda szczepiłam go dwiema dawkami ale nie chce ryzykować że zachoruje i potem mi Olę zarazi. Także od poniedziałku jest w domu i będzie aż do szkoły we wrześniu:/ na szczęście w międzyczasie jedzie z moimi rodzicami na Riwiere Turecka na tydzień a potem w sierpniu z teściami do Kołobrzegu na tydzień to będzie nam troszkę łatwiej. Obecnie mąż na służbie a ja z synem oglądam gp na żużlu bo u nas jest :) niestety nie na stadionie tylko w domku ale z takim bebzolem xd

Bąblinka 24 czerwca 2022, 22:47

Mikusiu, pamiętaj, że jesteś dla Wojtusia najcudowniejszą mamą na świecie, bezpieczną przystanią, źródłem spokoju i wsparcia. A to wszystko bez względu na to jak go karmisz. Dbasz o Synka najlepiej jak potrafisz i na tyle na ile masz możliwości - to jest najważniejsze ❤
Nawet jeśli wypije choć kropelkę Twojego pokarmu, to już jest super.

Niestety karmienie piersi nie jest ani łatwe, ani intuicyjne... Dla wielu mam to ciezka praca, bo czasamj nie wystarczy chcieć i pomimo chęci nie idzie wcale gładko.
Ja już drugi raz mam problem z karmieniem, ale wreszcie zrozumiałam, że mleczko nie jest synonimem miłości i ta świadomość dała mi dużo spokoju 😊

Bąblinka 23 czerwca 2022, 22:08

Kochana, to że Wojtuś tak dużo potrzebuje cycusia, to chyba normalne... możliwe, że ma też silny odruch ssania - wtedy też bardzo dużo będzie wisiał u mamusi. U mnie Oliwcia jakoś mocno cycowa nie była na początku, a i tak czułam się jak cycek na nogach... to trudne.
Akinom też bardzo fajnie podpowiada - jeśli chcesz się dowiedzieć czy niepokój Maluszka wynika z głodu, możesz podać mu mleczko z butelki (może być Twoje odciągnięte) I wiedząc, że najadł się do syta, obserwuj. Może potrzebuje też się przytulić? Wtedy rewelacyjnie sprawdza się chusta, chociaż w takie upały pewnie lepiej się wstrzymać z motaniem, bo chusta to jednak dodatkowe ogrzewanie (tak mi się wydaje...). Jednak u nas się sprawdziła.
Jeśli czujesz, że jest jakiś problem (a intuicji należy słuchać) polecam na początek sprawdzić Wojtusia u neurologopedy i wybrać się do doradcy laktacyjnego. To może Ci wiele wyjaśnić.
Jeśli będziesz potrzebowała pomocy, to śmiało pisz - postaram się pomóc albo chociaż wesprzeć...

soniuska 23 czerwca 2022, 12:36

Jest gorąco może Wojtuś po prostu potrzebuje się napić i potulic :*,

Akinom 59 23 czerwca 2022, 09:36

Kochanie zrób prosty test,daj małemu butelkę i sprawdzisz jak się będzie zachowywał,bo może być że potrzebuje więcej jeść a pokarmem twoim się nie najada
Ja tak miałam ,połozna przy wizycie powiedziała że dzieci urodzone z taką masa ponad 4 kg potrzebują więcej jeść
Spróbuj ❤️

ADRIANNA 21 czerwca 2022, 00:21

Gratulacje 🎉 oboje uczycie się siebie a idzie Wam świetnie 😊 nareszcie jesteś w domku, gdzie nikt nie stoi Ci nad głową. Ja kupiłam na allegro czysty słód jęczmienny na wspomaganie laktacji bo dużo mam polecało 🙂 dasz radę ❤️

soniuska 20 czerwca 2022, 18:47

Ale kochana się cieszę że wyszliście do domu! Bardzo bardzo!:* Super sprawa :)
Kochanie to cieszcie się tym wspólnym czasem ❤️

soniuska 20 czerwca 2022, 09:48

Karmi kiedyś miało do 0,5%. Obecnie ma 0%

pola_92 20 czerwca 2022, 00:47

Mikusia wiem jak to jest się stresować, ale dasz radę kobieto!
Gdy wyjdziecie z Wojtusiem ze szpitala poszukaj dobrej Certyfikowanej Doradczyni Laktacyjnej i umów się na wizytę, bo to co opisujesz z zasypianiem Wojtusia na piersi, a później jego płacz przy odłożeniu i to, że czujesz pełne piersi, ale niekoniecznie one się opróżniają przy karmieniu, może wynikać z problemów z wędzidełkiem. W szpitalu diagnozują I czasem II stopień, ale przy III i IV nie ma na to szans, a to wlansie moze być przeczyna tego co opisałaś.
Trzymam kciuki aby było wszystko dobrze 🤞🏻

pola_92 20 czerwca 2022, 00:41

Dziewczyny Karmi nie jest piwem 0! Tylko ma normalnie procenty, choć niewiele, błagam nie pijcie tego na laktację!
Jak już to lepiej MOM SOS, femaltiker, kulki Maltessers (czy jak one się piszą) i zwykła woda.
Laktacja potrzebuje paru dni, żeby się rozkręcić, na spokojnie 😉

Bąblinka 19 czerwca 2022, 22:36

Udało się wyjść do domku?
Pozdrawiamy 😘

soniuska 19 czerwca 2022, 19:19

Mikusia kciuki za wyjście

Sylvka 19 czerwca 2022, 09:50

Gratulacje!!! Dałaś rade silna mamo
💪💪💪

Bąblinka 18 czerwca 2022, 13:49

Kochana, 30 ml to mega dużo na tym etapie. Twoja laktacja narazie przeżywa istną wariację, a poza tym zobacz jaki mały brzuszek ma teraz Wojtuś... ja na tym etapie ściągałam zaledwie parę kropelek. A poza tym laktatorem nigdy nie ściągniesz tyle ile dziecko przystawione do piersi, wiec było więcej niż 30ml 😊

soniuska 18 czerwca 2022, 13:28

Miało byc bawarke ale Bawaria jest też piwo 0 :D

soniuska 18 czerwca 2022, 13:28

Ja z kolei na pokarm polecam karmi :) Bawarię, Inkę i femaltiker:)

Akinom 59 18 czerwca 2022, 12:20

Spokojnie Miki wszystko będzie dobrze ,wyjdziecie do domku a na pokarm najlepiej pić gotowe mieszanki ziołowe ❤️

soniuska 18 czerwca 2022, 10:16

Mikusia za bardzo wszystko do siebie przyjmujesz. Wojtuś ma najlepszą na świecie mamę! I dbasz o niego jak nikt inny! Nie stresuj się i nie denerwuj! Trzymam kciuki za wyjście.do domu