Witam,
chciałabym zacząć mierzyć temperaturę, aby mieć jeszcze większa pewność wystąpienia owulacji i ewentualnej ciąży.
Kupiłam porządny termometr owulacyjny, na razie jestem w trakcie miesiączki i zastanawiam się czy jest sens mierzyć temperaturę, ponieważ mam problemy ze snem. Często z różnych powodów budzę się i zasypiam. Zdarza się to często jakiś czas przed pobudką do pracy (wstaję o 5, więc to byłby dobry czas na pomiar). Czytałam, że temperaturę najlepiej zmierzyć po co najmniej 3-godzinnym śnie. A co jeśli budzę się np. o 1, później 4 i wstaję o 5?