Jakie miałyście temperatury w ciąży?
-
nick nieaktualnyCześć
Proszę o doświadczenia, bo chyba zaczynam się nakręcac ciążą...
Mój cykl był strasznie dziwny. Miesiąc w miesiąc miałam ostry ból jednego z jajników przepowiadajacy owulację. Nie musiałam robić testów - wiedziałam w którym dniu jest owulacja. Do tego sluz strasznie skąpy, gdzie ja nigdy nie miałam z nim problemu (podczas owulacji aż wylewało się ze mnie).
Zrobiłam test owulacyjny bo byłam strasznie zaskoczona brakiem śluzu. W 13dc pozytyw, więc domniemana owulacja prawdopodobnie w 14 dc (bez bólu i jakiegokolwiek innego objawu). Pogodzilam się mimo wszystko z faktem cyklu bezowulacyjnego.
Zaczęłam jednak mierzyć temperaturę. ZAWSZE w Internecie fazie mam 36,5-36,6 (nie licząc spadku przed owulacją), w II fazie 36,8-36,9 (nawet w poronionej ciąży miałam 36,9, w dniu okresu chyba max. 37,0).
A tutaj nagle zaskoczenie. Jestem w 11dpo a moja temperatura od kilku dni ma powyżej 37,1. Dzisiaj doszła do poziomu 37,3 (a mierzylam ją nawet godzine wcześniej niż zawsze). Nigdy w swoich cyklach nie doszłam do poziomu 37,1, nie mówiąc o dzisiejszej temperaturze. Jakieś 3/4 dni po owulacji bolał mnie jajnik, zaczęłam nawet podejrzewać przesunięcie owulacji.
Zrobiłam dzisiaj test - wydaje mi się że biało. Mam jakieś tam objawy, ale są one jak w każdym innym miesiącu
Czy w ciąży mialyscie wyższe temperatury niż zwykle? Jeśli nie ciąża, to co? Jakaś infekcja? Czuję się względnie dobrze i bez zmian.
dziękuję z góry -
Cześć jestem tu nowa. Staramy się o dzidziusia od 2 lat...
w październiku pierwszą ciąże poroniłam w ósmym tygodniu...
Chciałam się was zapytać ponieważ zaczęłam mierzyć temperaturę co sądzicie o tym wykresie poniżej link
https://ovufriend.pl/graph/1a29cd8edea2d9831c3a75063597939b
👩🏻32
🧔🏻32Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 09:56
-
Poziomka68 wrote:Cześć
Proszę o doświadczenia, bo chyba zaczynam się nakręcac ciążą...
Mój cykl był strasznie dziwny. Miesiąc w miesiąc miałam ostry ból jednego z jajników przepowiadajacy owulację. Nie musiałam robić testów - wiedziałam w którym dniu jest owulacja. Do tego sluz strasznie skąpy, gdzie ja nigdy nie miałam z nim problemu (podczas owulacji aż wylewało się ze mnie).
Zrobiłam test owulacyjny bo byłam strasznie zaskoczona brakiem śluzu. W 13dc pozytyw, więc domniemana owulacja prawdopodobnie w 14 dc (bez bólu i jakiegokolwiek innego objawu). Pogodzilam się mimo wszystko z faktem cyklu bezowulacyjnego.
Zaczęłam jednak mierzyć temperaturę. ZAWSZE w Internecie fazie mam 36,5-36,6 (nie licząc spadku przed owulacją), w II fazie 36,8-36,9 (nawet w poronionej ciąży miałam 36,9, w dniu okresu chyba max. 37,0).
A tutaj nagle zaskoczenie. Jestem w 11dpo a moja temperatura od kilku dni ma powyżej 37,1. Dzisiaj doszła do poziomu 37,3 (a mierzylam ją nawet godzine wcześniej niż zawsze). Nigdy w swoich cyklach nie doszłam do poziomu 37,1, nie mówiąc o dzisiejszej temperaturze. Jakieś 3/4 dni po owulacji bolał mnie jajnik, zaczęłam nawet podejrzewać przesunięcie owulacji.
Zrobiłam dzisiaj test - wydaje mi się że biało. Mam jakieś tam objawy, ale są one jak w każdym innym miesiącu
Czy w ciąży mialyscie wyższe temperatury niż zwykle? Jeśli nie ciąża, to co? Jakaś infekcja? Czuję się względnie dobrze i bez zmian.
dziękuję z góry
Hej i jak się zakończyła Twoja historia bo ja mam identycznie, wysokie temp, test negatywny ale może za wcześnie zrobiony. Jak było u Ciebie ? Jaki efekt ostateczny? -
Ja mam podobne doświadczenia. Odkryłam ostatnio, że mam za wysokie TSH i w tym miesiącu zrobiliśmy sobie przerwę od starań. Mierzylam jednak temp.zeby wyłapać spadek na okres. I też miałam taką wyższą, ale cierpliwie każdego dnia czekałam. Aż w końcu 3 dni po terminie spodziewanej @ zrobiłam sobie test, bo czułam się wyjatkowo śpiąca I pokazały się 2 kreski. Niestety cieszyłam się krótko, bo poroniłam bardzo wcześnie lub to była ciąża biochemiczna.
Zauważyłam u siebie, że w cyklu miewałam już takie dwa skoki, jeden na ovu drugi potem pod 36.8 (Moja bazowa temp.to 36.4). Ale kończyły się okresem. Teraz w tym cyklu TSH spadło do 3.14 I w końcu zaskoczylo, ale to za dużo, żeby utrzymać ciążę.
Z tego co kojarzę to potencjalnie po zapłodnieniu temp skacze o kolejne ok.0.2 stopnia od tej przy ovu. Czyli o 0.4 więcej niż podstawowa. Gdzieś tak wyczytałam i u mnie się sprawdziło. -