Szczyt śluzu a brak skoku temperatury
-
nick nieaktualnyCzy jest tu ktoś, kto zna się na NPR bardziej niż ogólnikowo? Będę wdzięczna za pomoc i każdą merytoryczną odpowiedź.
Zaczęłam stosować NPR, ponieważ od roku bezskutecznie staramy się z mężem o dziecko (mamy już dwójkę, więc nie jesteśmy niepłodni). Poczytałam o metodach określania płodności - w dniach płodnych szyjka powinna być miękka i wysoko a śluz wodnisty bądź rozciągliwy. Potem śluz mętnieje, temperatura skacze i wkraczamy w fazę lutealną. Tyle teorii, bo w praktyce wygląda to u mnie nieco inaczej.
Śluz - wodnisty w środę, rozciągliwy w czwartek i piątek. Sobota i niedziela (a także dziś) jest przezroczysto-białawy z białymi grudkami.
Szyjka macicy - od środy przez cały czas wysoko, z czego "średnia" (nawet nie "miękka") była w czwartek i piątek. Od soboty już bezapelacyjnie twarda.
A skoku temperatury jak nie było tak nie ma. Od początku cyklu waha się między 36,2-36,3 i nic się tu nie zmienia.
Pytanie brzmi - czy to już po dniach płodnych, czy one trwają?
A jeśli jest po dniach płodnych to czy coś niedobrego dzieje się z poziomem progesteronu, że temperatura nie rośnie? -
Skok temperatury może się pojawić nawet 4 dni po szczycie śluzu.
Z tego co piszesz, szczyt śluzu i szyjki mogłaś mieć w piątek. Aczkolwiek uzupłeniaj wykres, to łatwiej będzie interpretować
Szczyt - ostatni dzień gdy obserwujemy płodny śluz lub otwartą szyjkę.
Czyli skoku możesz się spodziewać jeszcze jutro.
Jeśli wzrost temperatury się nie pojawi, może to znaczyć że owulacja będzie później i objawy płodności znowu wrócą. Albo, że masz cykl bezowulacyjny.
Co co badania śluzu i szyjki:
Śluz można badać nawet parę razy w ciągu dnia i liczy się objaw najbardziej płodny jaki zaobserwowałaś. Czyli jeśli np cały dzień był śluz mętny i lepki, a wieczorem zobaczyłaś rozciągliwy, oznaczasz w dniu śluz płodny.
Co do szyjki - u mnie np jej wysokość zmienia się w ciągu dnia, zależy też od tego czy przed badaniem siedziałam czy ruszałam się więcej. Twardość u mnie zmienia się w ten sposób, że szyjka twardnieje gdy się otwiera, czyli najpierw jest twarda i zamknięta, potem trochę miękka i lekko otwarta, potem twarda i bardziej otwarta. To dla mnie znak że będzie się otwierać dalej. To kwestie dość osobnicze i obserwując się dłużej dojdziesz do wprawy. -
nick nieaktualnyDziękuję Wam bardzo, to 17dc z 31 także (za radą 3livki) poczekam jeszcze 2 dni i jeśli nie skoczy mi temperatura to faktycznie wybiorę się do lekarza (za radą Katarzyny87), może doradzi coś sensownego - albo chociaż powie, czy była owulacja.
Co do określenia stopnia "otwarcia" szyjki - u mnie niestety nie jest z tym łatwo, bo po ciążach mam wrażenie jakby cały czas była "otwarta". Mogę więc ocenić wyłącznie jej wysokość i stopień twardości - a badam codziennie wieczorem, po prysznicu, jak w NPR przykazali . Nie wiedziałam jednak, że twardość może się zmieniać w zależności od ruchu fizycznego. Rzeczywiście, muszę jeszcze sporo wiedzy zdobyć .
Dziękuję jeszcze raz. Pozdrawiam -
U mnie wysokość się zmienia pod wpływem aktywności w ciągu dnia, a twardość, wraz z otwieraniem szyjki, aczkolwiek po owulacji zawsze jest dość nisko, twarda i zamknięta i to się już nie zmienia. Więc może mam taką zmienność z powodu rozchwianych hormonów. Jak poobserwujesz dłużej, na pewno zorientujesz się, jak jest u Ciebie.
A co do Twojej owulacji - czy zawsze masz cykle stałej długości, że spodziewałaś się jej teraz? Ewentualnie czy bierzesz jakieś leki - stymulacja owulacji lub potem progesteron? -
nick nieaktualny3livka, miałaś rację - dziś rano był skok .
Cykle zawsze mam 31-dniowe, jednak wcześniej nie badałam temperatury (praca na 3 zmiany, nie było jak), kierowałam się tylko śluzem i szyjką w ustalaniu dni płodnych. Dlatego tak zdziwił mnie ten brak skoku, kiedy w końcu zaczęłam przygodę z termometrem . Bo tu niby po "dniach płodnych" a temperatura stoi w miejscu.
Nie biorę żadnych leków, stąd zastanawiałam się czy ten brak skoku nie jest spowodowany jakimś niedoborem progesteronu i może powinnam odwiedzić lekarza. Ale skoro skok jest, to na razie poczekam cierpliwie jeszcze kilka cykli i poobserwuję się dokładnie. Im więcej wiem, tym więcej lekarzowi będzie można powiedzieć. A może los będzie łaskawy i ciąża się do tego czasu pojawi?
Dzięki serdeczne jeszcze raz, pozdrawiam! -
No to wygląda na to, że wszystko u Ciebie pod kontrolą
A taki skok pare dni po szczycie śluzu może świadczyć o mniejszej wrażliwości przysadki na hormony, jednak to wszystko mieści się w normie. Można mieć skok na dzień-dwa przed szczytem śluzu, lub do 4 dni po nim i wszystko jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2014, 12:26
-
Amelia szkoda że temperatura w 6 i 7 dc zakłócona, więc nie można być całkiem pewnym. Wygląda że miałaś i szczyt śluzu i skok temperatury, tylko różnica między fazą niższych i fazą wyższych malutka, bo 0,5 stopnia.
Z wykresu wywnioskujesz tylko tyle, że cykl jest dwufazowy więc teoretycznie ok. Ale owulację na 100% potwierdziłby Ci tylko monitoring cyklu. -
chociaż tyle dziękuję . w/g mnie i tego jak się czułam wydaje mi się, ze jeśli owu była, to wystąpiła w 13 dc a ty który dzień byś obstawiała? 6 dc- nie powinna być zakłócona, ale wyłączyłam ja ponieważ od następnego dnia, czyli 7 dc zaczęłam mierzyć w wadżajnie i chciałam je rozdzielić. tempka z 7 dc wyłączyłam, bo była najwyższa z niższych. w sumie, to nie wiem po co ja zakłóciłam . zaraz ja wrócę do pierwotnego wyglądu. dziękuję ci bardzo za pomoc
-
Amelia a w tym cyklu brałaś już duphaston? Odpowiedziałam Ci na priv, jak masz ochotę to odpisz
Co do owulacji, to nie da się w obserwacji wyznaczyć dnia, tylko takie kilkudniowe okienko od 4 dni przed skokiem do 2 dni po nim. Zakładając że u Ciebie skok był w 12dc, to owulacja mogła być między 8dc a 13dc. -
Program of trochę zmyla wyznaczając na wykresie dzień owulacji, bo właśnie tylko monitoring wyznaczy dokładnie dzień, nasze obserwacje mogą wyznaczyć tylko taki parodniowy przedział. Niektóre kobiety rzeczywiście twierdzą że czują swoją owulację, bo mają ból owu lub inne charakterystyczne odczucie. Czasem się to sprawdza, a czasem nie
Z kolei test owulacyjny pokazuje najwyższy poziom hormonu LH. To się często z owulacją pokrywa, ale też nie zawsze co do dnia. -
moj organizm robi co chce, wiec wszystko co sie dzieje- dziele przez 100, ale mimo wszystko, każdą nieprawidłowość, czy coś czego nie rozumiem bardzo mnie martwi, dlatego szukam pomocy u madrzejszych od siebie. w poprzednim miesiacu nie czulam sie owulacyjnie ale mimo wszystko do konca mialam nadzieje. w tym cyklu od pierwszych dni po okresie strasznie mnie wszystko bolalo i przestawalo 2 dni po szcycie. teraz nadal czuje jajniki ale nie sa to bole ciagle jak to bylo wczesniej. co dziwne - w tym cyklu bola mnie oba jajniki. jak jeden odpusci to drugi zaczyna, tego tez nie rozumiem bo nigdy tak nie mialam. coz nie dlugo @ wiec sie wszystko rozstrzygnie . baaaaardzo ci dziekuje i pewnie jescze nie raz bede cie potrzebowac
-