Witam wszystkich, to mój pierwszy temat na forum wiec na początku krótko się przedstawię. Mam 29 lat, staramy się z mężem od roku, od czerwca prowadzę obserwacje cykli na ovufriend.
Moje pytanie dotyczy gorączki w drugiej fazie cyklu, po owulacji. Przeszukałam forum i nie znalazłam podobnego wątku.
W tym cyklu dość intensywnie sie staralismy, test owulacyjny byl dodatni przez 4 dni, wszystkie objawy wskazują na to że była owulacja. Oczywiście pojawiła się nadzieja, że być może tym razem się uda, tym bardziej że to "jubileuszowy", 12 cykl starań. Niestety wczoraj wieczorem dostałam gorączki 39,6 st., poza tym mam objawy infekcji - ból gardła, katar, wzięłam paracetamol i temperatura spadła, ale boję się że tak wysoka temperatura mogła zaszkodzić rozwijającemu się zarodkowi, a w zasadzie zygocie. Wiem że teraz nie jestem w stanie niczego stwierdzić, nie wiem nawet czy doszło do zapłodnienia, ale chciałam zapytać czy któraś z Was miała epizod gorączki w bardzo wczesnej ciąży, może nawet przed implantacją, a jednak się udało? Boję się że mój organizm "ugotował" rozwijającego się zarodka…