Kochane.
Na początek- Witam Was wszystkie serdecznie.
Wraz z mężem od 3 miesięcy staramy się o fasolkę, jak na razie bez skutku. To mój pierwszy cykl z ovu (2 pozostałe jedynie kalendarzyk gdzie zaznaczałam kiedy okres, objawy itd, bez temp). Na początku wszystko było ok- temp wydawała się zachowywać "normalnie", był skok, ovu wykryło owulację- później nagle dzień owu zmienił z 11sc na 13dc. Teraz... nie wykryto jej wcale. W ogóle mam wrażenie, że ta moja temp szaleje- może to dlatego, że mierzę oralnie? Ale czy i tak powinna być tak niska?
No i śluz... w ogóle nie obserwuję u siebie śluzu "rozciągliwego"- tego typowo płodnego- już od 3 m-cy. Nie wiem czy czas zacząć się stresować, czy też nie...
Jak to u was było/jest?
PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284
PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284