Ja znów miałam tak, że @ nie chciała przyjść, spóźniała się już z dobre parę dni, znając swoje ciało zrobiłam to co zawsze czyli beta + lutka na wywołanie.
Zawsze działo.
Jednak raz skończyłam brać lutkę, a tu nic, okresu nie ma. Zaznaczę, że to był z 37dc. Poszłam do gin się przebadać, bo nie wiedziałam co robić. Okazało się, że na dniach będę miała owulkę - mimo że 20parę dni wcześniej też miałam - potwierdzono monitoringiem.
W międzyczasie miałam brązowe plamienie, nie było okresu. Gin powiedziała, że nie wie dlaczego tak było.
Ciało ludzkie jest niezbadane