Głód i mdłości
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej jestem w 7 tc i nie radzę sobie z jedną kwestia. Otóż łapią mnie nagłe napady głodu do tego stopnia że zaczyna mi się robić niedobrze, ale nie moge nic zjeść bo po 1 mdli mnie a po 2 wszystko mnie odrzuca i nie jestem w stanie przełknąć nawet bulki z maslem. Wiadomo że staram się jesc coś bo wiadomo ze trzeba, ale tak sie nie da funkcjonować szczególnie w pracy.
Któraś tak miała, jak sobie z tym radzilyscie? -
Oj ja tak mialam. U mnie 6,7 i 8 tc najgorsze. Prawie 3 tyg calodziennych mdlosci i wymiotow. Tez czulam glod, a przy tym okrutne mdlosci i niechec do jedzenia. Na początku nie jadlam prawie nic, bo cokolwiek sie zblizylo do moich ust powodowalo jeszcze wieksze mdlosci... Potem maz wyczytal ze herbatniki i krakersy moga troche pomoc, ze cos jest w zolądku, a nie wzmagają mdlosci. U mnie krakersy naprawde pomogly. Herbatniki nie bo slodkie. I lezalam caly dzien. Na szczescie mam zwolnienie wlasciwie od poczatku.
-
Kurczę jak dobrze wiem o czym piszesz ja przez to musiałam pójść na zwolnienie, do tego nic nie mogę pić próbowałam "zapchać" żołądek czymkolwiek. najpierw były wafle ryżowe, jak zaczęłam nimi wymiotować to poszły w odstawkę, potem było po kolei krakersy, herbatniki, winogrona, kanapka z powidłami. Też mnie odrzuca od słodkiego ale to jedyne co jakoś "weszło" i nie "wychodziło" za szybko próbowałaś dodawać imbir do herbaty, wody, kawy?4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
amc93 wrote:Tak, dodaje imbir do czego moge. Jest mi tak niedobrze że nie wiem co będzie jutro w pracy. Najchętniej powiedziałabym szefowej ale nawet nie mam jeszcze karty ciazy
-
Mam to samo. U mnie już 2 tygodnie całodniowych mdłości, bez przerwy, non stop. Na początku odrzucało mnie praktycznie od wszystkiego, wszystko mi śmierdziało, każdy zapach powodował odruchy wymiotne. Potem powoli zaczęłam jeść słodkie, co niestety, jak się później okazało, wzmagało tylko wymioty. Niedopuszczanie do uczucia głodu nie pomaga, ponieważ w żołądku 'jeździ' mi cały czas. Od tygodnia leżę, nie wychodzę praktycznie z domu, bo oprócz mdłości czuje się bardzo osłabiona. A moim największym problemem jest to, że żadne płyny za długo nie chcą utrzymać mi się w żołądku, przez co teraz, nawet woda, kojarzy mi się tylko z mdłościami i wymiotami.
Mi lekarka poleciłą aviomarin i jakiś suplement na bazie korzenia imbiru z witaminami (Prevomit). Do tego dostałąm receptę na czopki antywymiotne, które działają bardzo dobrze, jednak nie jest to lek, który można brać codziennie. Ja dostałam zalecenie, żeby stosować tylko w ostateczności.Hashimoto, PCOS
5cs - UDAŁO SIĘ!
24.03.2018 godzina 9.35 Łucja (35tc) -
polamonola wrote:Mam to samo. U mnie już 2 tygodnie całodniowych mdłości, bez przerwy, non stop. Na początku odrzucało mnie praktycznie od wszystkiego, wszystko mi śmierdziało, każdy zapach powodował odruchy wymiotne. Potem powoli zaczęłam jeść słodkie, co niestety, jak się później okazało, wzmagało tylko wymioty. Niedopuszczanie do uczucia głodu nie pomaga, ponieważ w żołądku 'jeździ' mi cały czas. Od tygodnia leżę, nie wychodzę praktycznie z domu, bo oprócz mdłości czuje się bardzo osłabiona. A moim największym problemem jest to, że żadne płyny za długo nie chcą utrzymać mi się w żołądku, przez co teraz, nawet woda, kojarzy mi się tylko z mdłościami i wymiotami.
Mi lekarka poleciłą aviomarin i jakiś suplement na bazie korzenia imbiru z witaminami (Prevomit). Do tego dostałąm receptę na czopki antywymiotne, które działają bardzo dobrze, jednak nie jest to lek, który można brać codziennie. Ja dostałam zalecenie, żeby stosować tylko w ostateczności.
Miałam identycznie. Uspokoiło się okolo tygodnia temu. Teraz mam tylko lekkie mdlosci, czasami wieczorem tez lekkie odruchy wymiotne, ale nie wymiotuję. Wciąz jednak nie mogę jesc, jem malutko. Mam -3,5 kg na wadze. Ja zadnych lekow nie bralam - przemęczylam sie. Ale kto wie co by bylo gdyby mnie trzymalo dluzej...
-
Wzielam zwolnienie od rodzinnej na tydzień a później mam ginekologa wiec najwyżej on mi przedluzy. Dzis juz w sumie zaczęłam "wymiotować" za bardzo nie mam czym, nic mi nie wchodzi. Staram się jesc chrupki kukurydziane ale tez slabo.
@polamonola też jestem osłabiona to przez ten brak jedzeniaedwarda20 lubi tę wiadomość
-
amc93 może to zabrzmi śmiesznie, ale ja jem często rzeczy na które nie mam ochoty (czyli większość) z zatkanym nosem. ;p Zwykła bułka mi potrafi śmierdzieć, ale jak mąż zajmie mnie rozmową, albo chociaż skupię się na czymś innym, a nie tylko na tym, że coś jest niesmaczne, to jakoś wchodzi. Oczywiście nie zawsze się przyjmie, ale to zawsze krok do przodu. ;p Największym paradoksem jest to, że wymiotuje po rzeczach, na które mam ochotę. :p Od kilku dni staram się jeść raczej lekkie rzeczy, absolutnie nie jeść owoców ani słodyczy na wieczór, bo wieczorem czuje się najgorzej i najwięcej wymiotuje właśnie po wyżej wymienionych. Modlę się, żeby to minęło do końca 1 trymestru...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 13:38
Hashimoto, PCOS
5cs - UDAŁO SIĘ!
24.03.2018 godzina 9.35 Łucja (35tc) -
amc93 wrote:Tu akurat nie chodzi o zapachy. Mi jest po prostu ciagle tak niedobrze ze na nic nie mam ochoty.
Nawet szczoteczka do zębow zblizajaca sie do mojej buzi to byly mega odruchy wymiotne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 14:45
-
amc93 wrote:Mam nadzieję że to minie w miarę szybko bo jak nie to padne z glodu
A wazylas sie? masz mniej?
Ja zaczynalam ciaze z 10 kg nadwagą, wiec jak schudlam 3 kg to lekarz powiedzial ze nie ma sie co martwic, dziecko ma z czego czerpac, a swojego organizmu tez nie wyniszcze. Za to moja kolezanka, ktora zaczynala jako bardzo szczupla dziewczyna, schudla tyle ze wyladowala w szpitalu. Ponad tydzien ją trzymali, kroplowki itp. Urodzila zdrowa coreczke.
-
Ja miałam mdłości i napady głodu dopiero w 3 miesiącu.
Spróbujcie kaszy manny na wodzie z mlekiem - jest 'bezsmakowa'. Albo kaszek dla niemowląt - te są słodzone, trochę bardziej ryzykowne w problemach żołądkowych. Ale kaszki są bardzo lekkostrawne (jedzą je niemowlaki i osoby z problemami żołądkowymi) i sycące. Plus można je zrobić gęste lub rzadkie w zależności od samopoczucia.
I taka porada, którą dostałam od ciężarnej będącej już w trzeciej ciąży - jeśli macie mdłości myjąc rano zęby nie myjcie ich na czczo tylko po pierwszym posiłku. Wtedy nie ma odruchów wymiotnych od pasty do zębów. U mnie to podziałało.
-
Ja miałam tak samo na początku. Chodziłam cały czas głodna, ale nie mogłam patrzeć na jedzenie. Jadłam co chwilę, ale np. 3 winogrona, a potem dwa gryzy bułki, a potem 3 małe pomidorki. Mdliło mnie cały czas, ale po owocach przynajmniej przy bekaniu było przyjemniej
Polecam właśnie owoce - ja jem dużo nektarynek, jabłek, winogron, bananów.
Teraz mam nieco inaczej - nie mam ciąglych mdłości i dzięki temu mogę się najeść (płakałam ze szczęścia jak po raz pierwszy byłam nasycona jedzeniem), ale... po jedzeniu mam silne mdłości, o wiele silniejsze niż na początku. Nie wymiotuję, ale muszę się położyć i napić herbaty lub zjeść migdały.
Dziś się ważyłam u lekarza. Waga mi spadła, mimo że to połowa 13 tygodnia i mam już wystający brzuchol. Zawsze jakiś dodatkowy plus tego kiepskiego samopoczucia