Za duży pęcherzyk żółtkowy, pomocy!
-
Dziewczyny ratunku, jestem w 6 tygodniu ciąży, jest zarodek serduszko, ale lekarz powiedział mi ze mam za duży pęcherzyk żółtkowy... i organizm prawdopodobnie w ciągu 2 tygodni odrzuci ciaze i nastąpi poronienie... w czwartek idę na usg... czy któraś tez tak miała?
-
criekietka wrote:Dziewczyny ratunku, jestem w 6 tygodniu ciąży, jest zarodek serduszko, ale lekarz powiedział mi ze mam za duży pęcherzyk żółtkowy... i organizm prawdopodobnie w ciągu 2 tygodni odrzuci ciaze i nastąpi poronienie... w czwartek idę na usg... czy któraś tez tak miała?
Czytałam kiedyś taki wątek. Jakiej wielkości jest pęcherz płodowy, a jakiej pęcherz żółtkowy? (GS, YS)? -
No właśnie lekarka nie podała mi wymiarów, w czwartek idę na usg to zobaczymy co powie. Powiedziała mi tylko ze czasami tak się dzieje ze pęcherzyk żółtkowy jest za duży co oznacza ze dziecko ma jakieś wady genetyczne chromosomów i wtedy samoistnie dochodzi do poronienia... wtedy należy zbadać kriototyp i zastosować leczenie żeby nie było problemu z kolejna ciaza. No ale mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze, bo nie wiem jak sobie poradze z kolejna strata.
-
no masz racje, tak zrobie niepotrzebne stresy... zrodek był i serduszko tez biło.. chocaz jak czytałam w internecie to czasami tak sie zdarza ze pechezryk zoltkowy jest za duzy... no ale mam nadzieje ze to byla jakas bledna informacja i wszystko okaze sie wporzadku. dziekuje wielkie za pomoc i wsparcie.
-
Cześć, ogólnie serduszko bije... ale dzieciątko mało rośnie ma 3mm a powinno mieć 6... i ten pęcherz w którym jest dzidziuś jest za mały... w piątek kolejne usg i zobaczymy czy da rade, chciałam iść jeszcze gdzieś indziej ale boje się tego usg tak często... i tak chodze 1 raz w tygodniu... a tak bym musiała iść 2 razy w tygodniu... wiec chyba poczekam bo tak naprawdę i tak nie jestem w stanie nic z tym zrobić... jest jedynie suplement medargin... ale go się stosuje w 3 trymestrze nie wiem co by było gdybym zastosowała w 1... lekarz to sprawdza a ja staram się nie stresować i czekam...
-
criekietka wrote:Cześć, ogólnie serduszko bije... ale dzieciątko mało rośnie ma 3mm a powinno mieć 6... i ten pęcherz w którym jest dzidziuś jest za mały... w piątek kolejne usg i zobaczymy czy da rade, chciałam iść jeszcze gdzieś indziej ale boje się tego usg tak często... i tak chodze 1 raz w tygodniu... a tak bym musiała iść 2 razy w tygodniu... wiec chyba poczekam bo tak naprawdę i tak nie jestem w stanie nic z tym zrobić... jest jedynie suplement medargin... ale go się stosuje w 3 trymestrze nie wiem co by było gdybym zastosowała w 1... lekarz to sprawdza a ja staram się nie stresować i czekam...
A jakiej wielkości jest pęcherzyk? -
criekietka wrote:Szczerze mówiąc nie wiem bo nic nie wierzyła tylko zarodek, wiec wsumie dziwnie... może faktycznie pójdę gdzieś jeszcze tylko czy to nie za dużo 2 usg tygodniowo?
Nie ma co przesadzać, 2 USG tygodniowo to dużo, niby USG nie szkodzi, ale ja nie jestem taka pewna. Poza tym teraz nie ma sensu. Poczekaj chociaż tydzień, dwa i powtórz badanie. Tylko proś lekarza o tłumaczenie: Co to znaczy za mały? Jaką ma wielkość w mm? A jaką powinien mieć? Dlaczego zarodek za mały? Czy każdy zarodek przyrasta jednostajnie, czy mogą przyrastać skokowo? Nie słuchaj lekarza jak mędrca na kazaniu, tylko zadawaj pytania, dopytuj, każ sobie tłumaczyć. -
Criekietka, ja miałam za duży pęcherzyk żółtkowy. Miał 8 mm, a nie powinien mieć więcej niż 5 mm (chociaż pewnie to zależy kiedy. ja pisze o 10 tygodniu). Lekarz mnie bardzo nastraszył. Poza tym stwierdził obrzęk płodu, a kilka tygodni wcześniej jeszcze torbiel na pępowinie. Poza tym wszystko było ok. Oczywiście umarłam ze stresu, ale poczekałam kilka dni i poszłam do bardzo dobrego lekarza na usg genetyczne i tam okazało się, że wszystko ok. Lekarz pęcherzyka już nie mierzył (może już go nie było), obrzęku nie było. Powiedział, że tak się czasem zdarza że pęcherzyk jest duży, on tego nie mierzy bo to nie jest kryterium diagnostyczne. Potem trafiłam do lekarki prowadzącej i też potwierdziła, że wszystko ok, mam nadzieję, że naprawdę tak jest.
I tobie też tego życzę!23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
criekietka wrote:aga_ni No to super,odzyskałam nadzieje, mam nadzieje ze u mnie tez bedzie wszystko Ok, w piątek idę na usg i zobaczymy ja jestem w 7 tygodniu. Powiedz mi mierzysz temperaturę?
Nie, nie mierze, robię tylko to co lekarze każą. Jak widać z mojej stopki mieliśmy długa drogę do tej ciąży j leków/zastrzyków milion po drodze i przy tym wszystkim badanie/mierzenie niektórzy rzeczy nie ma sensu bo wyniki nie są miarodajne.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
criekietka wrote:Dziś usg.. dzieciątko urosło serduszko bije ale niestety pęcherzyk nadal jest trochę za mały... za tydzień znowu usg, teraz jestem w szpitalu będę miała podana kroplówkę z intralip o ile wyniki krwi będą dobre, oby pomogło!
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki, daj znać po kolejnym usg.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -