Skracająca się szyjka macicy w 24 TC.
-
Hej, mi sie skraca od 25 tyg. (tez wyladowalam w szpitalu z bolami ) teraz jestem w 33 tyg. i moja szyjko ma 22 mm. Z zalecen lekarskich: mam duzo wypoczywac w pozycji lezacej, nie schylac sie, nie dzwigac, jezdzic samochodem tylko jak musze. Przyjmnuje Luteine i poki co na wizytach lekarz mowi, ze szyjka niewydolna ale stabilna. Skoro on nie panikuje to ja tez nie. Robie co mi każe i jestem dobrej mysli
Lekarz mowi tylko mi na kazdej wizycie ze na pewno nie przenosze tej ciazy. Termin mam na 9.04 a on mowi, ze pod koniec marca moze byc po wszystkim i tyle
W złych sytuacjach lekarz moze zalozyc Ci krazek lub szew na szyjke. Dlatego spokojnie - bez paniki - to nie jest tragedia. Medycyna daje sobie rade z takimi rzeczami
Uwazaj na siebie, oszczedzaj sie i bedzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 09:42
-
Moja jest pod pbserwacją już od 16 tyg, w 24tyg sie skrocila do 18mm i mam zalozony pessar. Ale ja nie mialam skurczy. Twoja szyjka jest jeszcze w normie, ale pewnie lekarz bedzie chcial ja obserwowac i jesli cos zacznie sie dziac to zareaguje. Poleguj, odpoczywaj (to tez podobno uspokaja skurcze) i obserwuj co sie bedzie dzialo. Nawet jak bedzie trzeba zalozyc pessar to nic to nie boli, a daje zabezpieczenie przed dalszym skracaniem.
Kiedy masz kolejna kontrole? -
Byłam na wizycie. Szyjka się poprawiła obecnie ma 31mm. Oszczędzam się jak mogę ale cały dzień nie wyleze... Teraz martwi mnie fakt bo lekarz powiedział że u mojej córci jest za mały obwód brzuszka względem całego ciała.... Miała któraś tak? Dodam że ciążę mam dwa tyg młodsza.Paula.
-
Paulina Grudzień wrote:Byłam na wizycie. Szyjka się poprawiła obecnie ma 31mm. Oszczędzam się jak mogę ale cały dzień nie wyleze... Teraz martwi mnie fakt bo lekarz powiedział że u mojej córci jest za mały obwód brzuszka względem całego ciała.... Miała któraś tak? Dodam że ciążę mam dwa tyg młodsza.
Moja koleżanka tak ma - 35 tydzień, mały obwód brzuszka - ale ona jest wysoka i chuda, jej mąż też, matka i teściowa też. Wygląda na genetykę -
Martwię się czy to może być coś złego ? Wizytę następna mam dopiero 22 marca i lekarz powiedział że ważny jest przyrost masy ciala przez ten miesiąc. Nie wiem jak mam to rozumieć. Teraz jestem w 26 tyg , przytyłam jakieś 5kg. Jestem szczupła . Nigdy nie miałam tendencji do tycia. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na to?Paula.
-
Paulina Grudzień wrote:Martwię się czy to może być coś złego ? Wizytę następna mam dopiero 22 marca i lekarz powiedział że ważny jest przyrost masy ciala przez ten miesiąc. Nie wiem jak mam to rozumieć. Teraz jestem w 26 tyg , przytyłam jakieś 5kg. Jestem szczupła . Nigdy nie miałam tendencji do tycia. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na to?
Chyba miał na myśli przyrost masy ciała dziecka, co?
Powiem Ci tak: nie martw się bo:
1. Jedne dzieci rodzą się 2,5 kg inne 4,5 kg - normalka, każdy jest inny.
2. Znane mi są przypadki gdzie dziecko przestało przybierać na wadze w brzuchu, urodziło się z wagą 2 kg i wszystko jest OK - nadrobiło przy karmieniu piersią.
Ile mała waży zgodnie z pomiarem USG? -
31 mm szyjka - to super wynik , też by taką chciała mieć
a dzieciaczki rosna skoko, więc się nie martw. Moja mała przy poszczególnych pomiarach ma nawet 2 tyg róznicy pomiedzy główką a brzuszkiem i ginekolog nic nie mówi, sprawdza tylko co wizytę czy poszczególne parametry rosna
-
Paulina Grudzień wrote:Wizytę miałam 22 lutego i ważyła 650gram. Nie wiem czy to dobra waga czy za niska? Może ja już za bardzo panikuje...
650 gram, ale jaki to był tydzień i dzień ciąży?
EDIT: Zresztą wklej tu wszystkie pomiary lekarza z USG bo coś mi się wydaje, że trafiłaś na gościa, który straszy pacjentki !!! Porównamy z moimi. Ja mam odwrotną sytuację: obwód brzuszka prawie 1,5 tyg większy - lekarz mówi: norma, żadne dziecko nie jest krojone na miarę i nie ma tego samego kształtu i figury.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 07:15
-
Paulina Grudzień wrote:Nie mam wymiarów od niego bo zostały w karcie badań. Wtedy jak mnie badał był 25tydzien i 4 dzień. Powiedział że niby taka rozbieżność jest dopuszczalna więc nw....
Facet straszy Cię niepotrzebnie. Mój synek w 23w5d ważył 500g, przyjmuje się, że na tym etapie dziecko przybiera średnio 90g tygodniowo, więc na Twoim etapie ciąży powinno być w przybliżeniu 670g, a jest 650g więc jest to jak najbardziej w porządku!
Następnym razem weź wszystkie wyniki z USG, bo nawet jak będziesz chciała się skonsultować u innego lekarza to nie będziesz miała punktu odniesienia.
Nigdy nie zrozumiem lekarzy, zwłaszcza takich z wieloletnim doświadczeniem, którzy wiedzą jak baby się stresują byle gównem, a oni im jeszcze dokładają stresu jakimiś stwierdzeniami wyciągniętymi z d*py. -
Powiem ci że ja mam bardzo dobrego lekarza nie mogę narzekać i złego słowa powiedzieć a wiesz cieszę się że mówi mi jak jest. To ja bardziej panikuje niż on. Lekarz kazał mi być spokojna ale wiesz jak to jest . Pierwsza ciąża to człowiek się boi byle czego.Paula.
-
Paulina Grudzień wrote:Powiem ci że ja mam bardzo dobrego lekarza nie mogę narzekać i złego słowa powiedzieć a wiesz cieszę się że mówi mi jak jest. To ja bardziej panikuje niż on. Lekarz kazał mi być spokojna ale wiesz jak to jest . Pierwsza ciąża to człowiek się boi byle czego.
Jeśli więc to tylko Twoje wymysły to skończ z tym!
Jak lekarz Ci mówi, że jest OK to jest OK - z Twojego posta zrozumiałam, że to lekarz Cię nastawił negatywnie, a tu proszę - jest odwrotnie
Musisz wyluzować, jak teraz tak panikujesz to co będzie, jak dzieciak kiedyś na noc nie wróci no? -
Paulina Grudzień wrote:Hehe wiem wiem powiedz mi czy proszek do prania lovella i płyn do płukania hipoalergiczne są ok???
Robiłam rozeznanie w tym temacie i podobno Lovela, choć bardzo reklamowana, wcale nie jest taka "delikatna".
Zajrzyj na srokao.pl - tam masz analizy chemii i kosmetyków dla niemowlaków. -
Paulina Grudzień wrote:W którym miesiącu jesteś??? Kiedy zamierzasz prac ciuszki itd?? Bo w tych miesiącach to już wszystko może się zdarzyć. Ja się tak wystraszyłam że za dwa tyg to już się biorę za pranie prasowanie tych wszystkich ciuszkow które kupiłam.
Nie czuję jeszcze parcia na pranie ciuszków - zaczynam 7 miesiąc i jeszcze kupa czasu przede mną. Ogólnie to ja będę prać ciuszki w płatkach mydlanych. Płynu do płukania używać nie będę, podobnie jak nie będę nic prasować - tego nie rozumiem najbardziej: po co prasować ciuchy dla dziecka? Dla mnie to zbędny wysiłek i nie widzę w tym sensu.
Generalnie ja mam podejście takie, że nie przesadzam ze sterylnością i higieną. Nie chcę otwierać muzeum z okazji urodzin dziecka i robić z niego eksponatu, wymagającego specjalnej troski. Wychodzę z założenia, że im szybciej maluch przywyknie do warunków świata "pozabrzuszkowego" tym lepiej -