Cześć dziewczyny! Wstawiam jeszcze raz, bo niestety nikt się nie odniósł
Sprawa wygląda u nas tak, że staramy się o dzidziusia od 15tu miesięcy. Po niecałym roku nieskutecznych prób partner udał się na badanie nasienia. Pierwsze badanie wyszło bardzo słabe (jest to ponoć kwestia kliniki, która zaniża wyniki 🤨). Po miesiącu wykonaliśmy badanie w innej klinice i w ciągu tych dni ilość plemników podniosła się z 2 mln do 11 mln. Stosował farmakologię.
Okazało się jednak, że partner musiał przejść zabieg embolizacji żylaków powrózka nasiennego. Zabieg odbył się miesiąc temu.
W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy wyniki morfologii plemników, bo okazało się, że za drugim razem mogła być ona wykonana. Stąd jestem załamana ich wynikiem. Po embolizacji nie robiliśmy jeszcze badania, ale powiedzcie mi proszę - czy któraś z Was razem z partnerem miała może (w moim odczuciu) tak ciężki przypadek nieprawidłowości w morfologii i np. Po zabiegu się poprawiło?
Poniżej przedstawiam wyniki z marca (przed zabiegiem)
Objętość: w normie
Czas uplynnienia: w normie
PH: w normie
Lekkość: w normie
Plemniki zywe: 65%
Koncentracją 11.16 mln
Ejakulat: 66.96
Plemniki ruchliwe: 252 (56.12%)
Nieruchliwe: 197 (43.88%)
Morfologia 😔
Plemniki prawidłowe: 0%
Plemniki nieprawidłowe: 100%
Tylko jedna wada:
Główka: 59%
Witka i wstawka 0%
Budowa prawidłowa główki: 64%
Kształt prawidlowy: 0%
Prawidłowy akrosom: 45%
Nieprawidłowy akrosom: 55%
Gruszkowaty kształt: 89%
Wady wielokrotne:
Główka + wstawka: 26%
Główka + Witka: 10%
Główka + wstawka + witka: 5%
Wstawka prawidłowa: 69%
Nieprawidłowy rozmiar wstawki: 16%
Nieprawidłowy kąt wstawki: 8%
Nieprawidłowa inseracja: 14%
Prawidłowa witka: 85%
Jeśli będzie trzeba - podam więcej szczegółów. Czy któraś jest w stanie zinterpretować mi te wyniki? W piątek mamy lekarza, ale ja już panikuję...
Mamusiu... Jestem Twoim promykiem nadziei, ukrytym w gwiazdach i snach. Twoje serce mnie już zna. Niech Twoja bezgraniczna miłość przegoni każdą trudność. Aż w końcu przytulisz mnie do swojego serca.