poród - Bydgoszcz
-
Witam się nie znalazłam takiego wątku, więc ja go zacznę
czy są tu bydgoskie Mamy, które rodziły bądź będą rodzić w Bydgoszczy?
jaki szpital wybrałyście? dlaczego?
podzielcie się opinią!
miłego dnia -
agjot1979 - super, że odpisałaś! takie podstawowe zagadnienia, nastawienie lekarzy, położnych, czy coś negatywnego / pozytywnego się wydarzyło? jak z Córeczką spędziłaś czas po porodzie, czy pomagano przy karmieniu na początku
-
Jezeli chodzi o lekarzy to ordynator to buc, moj lekarz prowadzacy robil cc, po operacji kilka razy do mnie zajrzal. Polozne zalezy jaka zmiana, bylo kilka bardzo fajnych, jak mnie pionizowali to niestety zmiane miala wyjatkowo nie mila i opryskliwa baba, ale wiekszosc na plus. Bardzo duzo studentow na oddziale ale to akurat dobrze, bo bardzo chetnie pomagaly. Corka od poczatku ze mna, w szpitalu terror laktacyjny,jak nie masz pokarmu to robia lache z podaniem mm. Jezeli chodzi o warunki ogolne to niestety na salach i w lazienkach brudno, goraco jak w piekle. Aha, jak chcesz konsultacji z polozna laktacyjna to faktycznie dosc szybko przychodzila, bardzo mila babeczka. To tyle, jak masz jeszcze jakies pytania to smialo. Pozdrawiam
Mati 16.07.2009
-
Ja rodziłam w MSWiA i bardzo polecam. Poród SN, omawianie planu porodu, świetne położne (trafiłam na zmianę, więc miałam dwie), warunki super. Sale jednoosobowe z własnym prysznicem (bajka podczas rodzenia),przytulne, ciche, lekarka trochę nadęta, ale to głównie położna się mną zajmowała. Nawet przyszła do mnie następnego dnia, żeby zobaczyć, jak się czujemy. Wykupiliśmy pojedynczą salę poporodową (świeżo po remoncie) i narzeczony ze mną spał, pomagał przy dziecku. Świetna sprawa. Rodziłam w nocy, więc było bardzo intymnie.
Pomagają przy karmieniu, sprawdzają, jak przystawiasz. W razie czego można poprosić o doradcę laktacyjną, ale my akurat nie mieliśmy żadnych problemów. Karmię Małego już 6 miesięcy tylko piersią.Anulka87 lubi tę wiadomość
-
hej, był taki wątek już, napisałam na nim same pochwalne rzeczy o szpitalu miejskim w którym rodziłam SN w październiku. Teraz z większej perspektywy czasu, już na chłodno i bez emocji mogę powiedzieć, że nie polecam tego szpitala, żałuję że nie poszłam rodzić do MSW. Sam poród mi się podobał, może dlatego że byłam nastawiona na gorsze (moje czarnowidztwo). Nie wiem czy mam się tu rozwijać, nie chcę straszyć, są też osoby które sobie chwalą ten szpital, bo tak naprawdę zależy na kogo trafisz na dyżurze. Moja rada:... po prostu radzę wybrać MSW.
-
Z daleka od Biziela. Nawet położna ze szkoły rodzenia z Bydg odradzała nam ten szpital. Sama znam zresztą historie mrożące krew w żyłach odnośnie porodów w tym szpitalu, więc nie będę tu nikogo straszyła. Moja koleżanka rodziła 2 lata temu w MSW i bardzo sobie chwaliła, Mimo że było wtedy dużo porodów. Ja rodziłam w Żninie. Nie polecam nikomu tego szpitala. Żałuję, że nie pojechałam do MSW, ale sytuacja mnie do tego zmusiła. W MSW jest doradca laktacyjny, a nie jak w Żninie z doskoku przychodziła jakaś położna i szałaputnie, robiąc przy tym mnóstwo bólu, uczyła przystawiać do piersi, nie szczędząc przy tym niemiłych komentarzy. Kolejna moja znajoma w tym roku rodziła w MSW i też bardzo sobie chwaliła. Do tego zdecydowała się nie szczepić dziecka w szpitalu i nie robili w związku z tym żadnego problemu. Nie wiem, jak jest z dokarmianiem w razie potrzeby, bo obydwie moje koleżanki nie miały z tym problemu.kolet
-