urodzenia w domu
-
Z tego co wiem to jeżeli pierwszy poród był przez CC to drugi musi odbyć się w szpitalu naturalnie i dopiero potem ewentualnie kolejny może odbyć się już w domu. Ale wszystko zależy od położnej, bo może znaleźć się taka, która mniej restrykcyjnie patrzy na kwalifikacje.Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Delvila wrote:Z tego co wiem to jeżeli pierwszy poród był przez CC to drugi musi odbyć się w szpitalu naturalnie i dopiero potem ewentualnie kolejny może odbyć się już w domu. Ale wszystko zależy od położnej, bo może znaleźć się taka, która mniej restrykcyjnie patrzy na kwalifikacje.
Nie musi jeśli ciąża jest fizjologiczna, choć wiem, że ciężko znaleźć położną, która się tego podejmie, ciekawi mnie czy są tu kobiety, które rodziły w domu po CC. Myślę, że planowanie kolejnej ciąży zacznę od poszukiwań takiej położnej, do szpitala nie pójdę choćby nie wiem co, prędzej zrezygnuję z drugiego dziecka niż zdecyduję się na kolejny poród w szpitalu -
Leira wrote:Nie musi jeśli ciąża jest fizjologiczna, choć wiem, że ciężko znaleźć położną, która się tego podejmie, ciekawi mnie czy są tu kobiety, które rodziły w domu po CC. Myślę, że planowanie kolejnej ciąży zacznę od poszukiwań takiej położnej, do szpitala nie pójdę choćby nie wiem co, prędzej zrezygnuję z drugiego dziecka niż zdecyduję się na kolejny poród w szpitalu
kurde u nas to jest tak, że jak jest CC to potem bardzo naciskają, żeby druga ciąża również była przez cesarskie... możesz miec problem, jeśli do tego wszystkiego chcesz w warunkach domowych -
julka_kulka wrote:kurde u nas to jest tak, że jak jest CC to potem bardzo naciskają, żeby druga ciąża również była przez cesarskie... możesz miec problem, jeśli do tego wszystkiego chcesz w warunkach domowych
Jeśli chodzi o szpitale to są takie, które naciskają zawsze na SN, pomimo wszystkiego (moja siostra cioteczna rodziła w szpitalu SN po CC), ale są i takie co cisną o kolejne CC, więc różnie z tym bywa. W szpitalu, w którym ja miałam nieprzyjemność rodzić, miałam wrażenie, że bardzo im zależy na CC. U kobiet, z którymi rozmawiałam na oddziale, ok 80% miało wywoływany poród i w następstwie CC !!! Dotknęło to też mnie, ale za głupia byłam, żeby się przeciwstawić, bo tak mnie nastraszyli (teraz już wiem, że bzdurami), o tym, że moje dziecko umrze, etc, że się zgodziłam. Teraz już bym taka głupia nie była. Jak człowiek nie ma wiedzy to każdy kit mu wcisną. -
nick nieaktualnyLeira wrote:Jeśli chodzi o szpitale to są takie, które naciskają zawsze na SN, pomimo wszystkiego (moja siostra cioteczna rodziła w szpitalu SN po CC), ale są i takie co cisną o kolejne CC, więc różnie z tym bywa. W szpitalu, w którym ja miałam nieprzyjemność rodzić, miałam wrażenie, że bardzo im zależy na CC. U kobiet, z którymi rozmawiałam na oddziale, ok 80% miało wywoływany poród i w następstwie CC !!! Dotknęło to też mnie, ale za głupia byłam, żeby się przeciwstawić, bo tak mnie nastraszyli (teraz już wiem, że bzdurami), o tym, że moje dziecko umrze, etc, że się zgodziłam. Teraz już bym taka głupia nie była. Jak człowiek nie ma wiedzy to każdy kit mu wcisną.
jezu masakra że takie rzeczy mają miejsce!! to jest niedopuszczalne -
Leira wrote:Co to znaczy prawie? Opowiesz o tym?
Prawie to znaczy że byłam w domu ale nie udało mi się urodzić w domu , z perspektywy czasu uważam że to ja nie ogarnęłam i się nie przygotowałam do tego odpowiednio dobrze, a że trwało wszystko bardzo długo to też byłam pod koniec zmęczona. Na dokładkę nie odeszły mi wody i nie byłam w stanie "wypchnąć" małego także była decyzja położnej że jedziemy do szpitala, więc ze skurczami partymi pojechałam do szpitala i tam przebijali pęcherz płodowy i po kolejnych 8 czy 9 godzinach urodziłam małego (niestety nie obeszło się bez pomocy więc poród był koniec końców z vacuum).
Teraz zamierzam być trochę lepiej przygotowana do tego tematu i mam nadzieję że drugi poród uda się w domu, bo jest to niesamowity tematUlciak lubi tę wiadomość
-