Pierwsze poronienie - totalne zagubienie
-
Ciąża była dla mnie małym zaskoczeniem, bo udało się już w czwartym cyklu(31 i 32l.). Bardzo się ucieszyłam, ale miałam plamienie. Niestety moja radość nie trwała zbyt długo, ponieważ beta wyszła bardzo niska(ok.45) co mnie mocno zaniepokoiło. Mój ginekolog mnie przyjął, obejrzał i stwierdził, że póki co nic złego nie widzi, oczywiście dostałam duphaston. Wyszłam szczęśliwa od niego w piątek, a w sobotę doszło do krwawienia i bólu… Ale to takiego, że nie mogłam wstać z łóżka i już wiedziałam, że coś nie jest dobrze. Słusznie, bo w niedzielę beta była znów bez mian(ok.51) co już dało mi jasny obraz, że nic z tego nie będzie. Odstawiłam duphaston po konsultacji i teraz czekam aż wszystko się „oczyści”, dziś przestały boleć mnie piersi…
Niby wiem, że to się zdarza o zarodek musiał być uszkodzony, ale nie daje mi to spokoju dlaczego? I czy to nie moja wina. Męczę się bardzo sama ze soba, mój mąż jest bardzo zdroworozsądkowy i choć mocno mnie wspiera nie mogę sobie poradzić.
Jakie badania zrobić? Jak przestać się obwiniać? -
nick nieaktualny
-
Musisz dopuścić rozumu do siebie, była to zwykła ciąża biochemiczna, która zdarza się szacunkowo przynajmniej raz w życiu kobiecie która miała stosunek w dni płodne. Staraj się w najbliższym cyklu, wszystko będzie dobrze 🙂🧑 1985 🧒 1980
Czerwiec 2022 piękny chłopiec, 10 apgar
Marzec 2023 🫄
Kwiecień 2023 💔
15.02 6.5mm dziecka 😍 bije serduszko
21.02 8.2mm bije ❤️
05.03 28.2mm bije ❤️ rusza głową i rączkami 😍
26.03 badanie prenatalne, dzidzia zdrowa, 5.8cm, mamy chłopczyka 🙂 niskie ryzyka 💪
17.04 poczułam pierwszy raz twoje ruchy ❤️
28.05 synek 20cm i 413g, idealny ❤️
13.06 waga 540g 🙂
01.08 Nikodem waży 1525 gr zdrowy ❤️
14.08 szpital i patologia ciąż, wszystko jest dobrze podobno ważysz 2234 🙂
-
Oczekujaca wrote:Ciąża była dla mnie małym zaskoczeniem, bo udało się już w czwartym cyklu(31 i 32l.). Bardzo się ucieszyłam, ale miałam plamienie. Niestety moja radość nie trwała zbyt długo, ponieważ beta wyszła bardzo niska(ok.45) co mnie mocno zaniepokoiło. Mój ginekolog mnie przyjął, obejrzał i stwierdził, że póki co nic złego nie widzi, oczywiście dostałam duphaston. Wyszłam szczęśliwa od niego w piątek, a w sobotę doszło do krwawienia i bólu… Ale to takiego, że nie mogłam wstać z łóżka i już wiedziałam, że coś nie jest dobrze. Słusznie, bo w niedzielę beta była znów bez mian(ok.51) co już dało mi jasny obraz, że nic z tego nie będzie. Odstawiłam duphaston po konsultacji i teraz czekam aż wszystko się „oczyści”, dziś przestały boleć mnie piersi…
Niby wiem, że to się zdarza o zarodek musiał być uszkodzony, ale nie daje mi to spokoju dlaczego? I czy to nie moja wina. Męczę się bardzo sama ze soba, mój mąż jest bardzo zdroworozsądkowy i choć mocno mnie wspiera nie mogę sobie poradzić.
Jakie badania zrobić? Jak przestać się obwiniać?👩2001
🧔♂️1993
8 cs
12.01.2024 ⏸️
24.01.2024 mamy pęcherzyk ciążowy
07.02.2024 następna wizyta pusty pęcherzyk
Poronienie chybione 6/8 tydz. ciąży -
Niby to wszystko wiem, serdecznie współczuję wszystkim dziewczynom, które to spotyka… Może po prostu nie jestem odporna psychicznie, ale na samą myśl o dwóch kreskach odczuwam jedynie lęk😩 wiem, że nie powinnam się zniechęcać, że chociaż płodni jesteśmy i jeden problem odchodzie, ale teraz już obawiam się, że znów będzie to samo. Musi chyba trochę minąć żeby mi się w głowie ułożyło. Pozdrawiam Was serdecznie! 😘
-