Puste jajo płodowe a objawy
-
Cytuj / Edytuj / Zgłoś
Czy któraś to przechodziła? Mam pytanie. 05.02 potwierdzone na USG jajo płodowe w 7+6. Mam czekać około miesiąca czy sama się oczyszcze.
Od kilku dni objawy ciążowe bardziej nasilone. Piersi nie mogę dotknąć. Wymioty.
Wiem, że przy pustym się utrzymują objawy ale to normalne, że się tak nasiliły? -
Cześć, ja aktualnie jestem w trakcie poronienia (krwawię od 5 dni). U mnie ginekolog stwierdziła puste jajo płodowe kiedy byłam na wizycie kontrolnej. Według OM ciąża powinna mieć 8+1 a według usg ciąża miała 5+5, ginekolog kazała przyjść za tydzień, poszłam po tygodniu a usg dalej pokazywało 5+5 i ginekolog stwierdziła że puste jajo, kazała zrobić jeszcze betę i dała skierowanie do szpitala. Okazało się że beta przez tydzień przyrosła z 2469 do 2651 czyli praktycznie wcale , ale w szpitalu nic nie zrobią dopóki beta przyrasta (nawet nieprawidłowo) więc musiałam czekać aż samo się zacznie, odstawiłam luteinę (jak kazała gin) i po 3 dniach się rozkręciło poronienie. Ale tak jak piszesz, ciąża nie rozwijała się już od 4 tygodni a objawy miałam typowo ciążowe. Dopiero po diagnozie i odstawieniu luteiny okazało się że ciąża była sztucznie podtrzymywana przez progesteron.
-
Emilia1988 wrote:Cześć, ja aktualnie jestem w trakcie poronienia (krwawię od 5 dni). U mnie ginekolog stwierdziła puste jajo płodowe kiedy byłam na wizycie kontrolnej. Według OM ciąża powinna mieć 8+1 a według usg ciąża miała 5+5, ginekolog kazała przyjść za tydzień, poszłam po tygodniu a usg dalej pokazywało 5+5 i ginekolog stwierdziła że puste jajo, kazała zrobić jeszcze betę i dała skierowanie do szpitala. Okazało się że beta przez tydzień przyrosła z 2469 do 2651 czyli praktycznie wcale , ale w szpitalu nic nie zrobią dopóki beta przyrasta (nawet nieprawidłowo) więc musiałam czekać aż samo się zacznie, odstawiłam luteinę (jak kazała gin) i po 3 dniach się rozkręciło poronienie. Ale tak jak piszesz, ciąża nie rozwijała się już od 4 tygodni a objawy miałam typowo ciążowe. Dopiero po diagnozie i odstawieniu luteiny okazało się że ciąża była sztucznie podtrzymywana przez progesteron.
-
Tynka1990 wrote:U mnie na wizycie w 7+6 pęcherzyk wyglądał na 7+2. A od wczoraj objawy bardzo się nasiliły. Nie brałam luteiny wcaleJa 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka -
Janette wrote:To moze posprawdzaj beta hcg czy przyrasta. Jesli tak to moze do innego ginrkologa jeszcze raz na usg.Ja z poronieniami czekalam dwa tyg. Tzn nawet nie wiedzialam,ze ciaza sie zatrzymywala dopiero plamienie jak mialam to na usg szlam.
Teraz nie nastawiam się na cud bo za duży pęcherzyk żeby coś miało się nagle pojawić. Poczekam jeszcze ze 2 tyg i wtedy pójdę do gin. Ogólnie moja gin ma super sprzęt, prowadziła mi dwie ciąże i było wszystko ok. Teraz ma gdzieś pacjentki. Wizyta trwa 5 minut i narazie.
Zastanawiają mnie tylko te nasilające się objawy. Dziwne to dla mnie. Dzisiaj stanik zrobił się "ciasny".
-
Tynka1990 wrote:U mnie na wizycie w 7+6 pęcherzyk wyglądał na 7+2. A od wczoraj objawy bardzo się nasiliły. Nie brałam luteiny wcale
U Ciebie póki co, jest diagnoza o nieco młodszej ciąży niż być powinna, czasem tak się dzieje jeśli masz nieregularne miesiączki i owulacja była później niż przewiduje kalendarzyk. Moja gin dlatego kazała mi czekać i przyjść za tydzień żeby sprawdzić czy ciąża jest po prostu młodsza i trzeba skorygować jej dojrzałość i kierować się USG a nie OM. Ale wtedy okazało się że ciąża się nie rozwija. Oby u Ciebie tak nie było. -
Emilia1988 wrote:U Ciebie póki co, jest diagnoza o nieco młodszej ciąży niż być powinna, czasem tak się dzieje jeśli masz nieregularne miesiączki i owulacja była później niż przewiduje kalendarzyk. Moja gin dlatego kazała mi czekać i przyjść za tydzień żeby sprawdzić czy ciąża jest po prostu młodsza i trzeba skorygować jej dojrzałość i kierować się USG a nie OM. Ale wtedy okazało się że ciąża się nie rozwija. Oby u Ciebie tak nie było.
-
Ja w 6+3 miałam wykazane dwa pęcherzyki ciążowe zatrzymane na 5+3 i 5+4, tego samego dnia już nie czułam się „ciążowo”. Weryfikowałam betę tego samego dnia i 48h później - spadała. Odstawiłam progesteron i kilka dni później rozkręciło się krwawienie.
Zweryfikuj może betę i później w odstępie 48h kolejny raz - może ona coś pomoże.
Jeśli nie masz już pęcherzyka żółtkowego (tak zrozumiałam z komentarzy) a był - no to niedługo organizm może się zacząć oczyszczać…
🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻 -
Owieczkaaa wrote:Ja w 6+3 miałam wykazane dwa pęcherzyki ciążowe zatrzymane na 5+3 i 5+4, tego samego dnia już nie czułam się „ciążowo”. Weryfikowałam betę tego samego dnia i 48h później - spadała. Odstawiłam progesteron i kilka dni później rozkręciło się krwawienie.
Zweryfikuj może betę i później w odstępie 48h kolejny raz - może ona coś pomoże.
Jeśli nie masz już pęcherzyka żółtkowego (tak zrozumiałam z komentarzy) a był - no to niedługo organizm może się zacząć oczyszczać… -
No to przesyłam Ci mój proces poronienia …
04.02. Diagnoza puste jajo płodowe, ciąża zatrzymana w 5+5, odstawienie luteiny
06.02. Pierwsze plamienia (brunatne w śluzie)
07.02. Brunatne plamienie bez bólu i innych objawów
08.02. Krwawienie świeżą czerwoną krwią bez skrzepów
09.02. Wydalenie z krwią dwóch wielkich skrzepów wielkości kciuków, przepotężny ból skurczowy
10.02. Nadal obfite krwawienie z małymi skrzepkami, niewielkie bóle skurczowe jak przy okresie
11.02. Wizyta kontrolna u gin, w usg macica czysta, obkurczona, endometrium prawidłowe jednorodne, nadal obfite krwawienie żywą krwią i może być jeszcze cały kolejny tydzień, włączony antybiotyk na tydzień (zinnat)
19.02. Będzie kolejna kontrola, mam do tego czasu zrobić morfologię żeby wykluczyć anemię po utracie dużej ilości krwiWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego, 17:00
-