Słoik?
-
Ja miałam tak samo jak Dziwna. Żadnego moczu mi nie pobierali, tylko mnóstwo krwi.
-
nick nieaktualnyCO?!
Ja miałam zabieg i materiał pobrali sobie podczas zabiegu.
A wcześniej po tym jak już dostałam tabletki to właśnie się stresowałam, że idąc na siku wszystko ze mnie wypadnie (
), ale położna uspokoiła, że tabletki są owinięte czymś (nie pamiętam czy to był jakiś gazik, miało w każdym razie za zadanie stworzyć taki czopek), żeby z pochwy nie wypadły przy chodzeniu i dlatego można było bezpiecznie i bezstresowo siusiać.
-
Ja musiałam sikać do takiego słoja, właśnie po to, zeby wszelkie tkanki wylatywały do niego. W pewnym momencie po każdym siku wolałam położna, zeby sprawdziła czy nie mamtam nic ważnego. Nie w każdym przypadku robią zabieg w niedługim czasie po podaniu leków i jeżeli chce sie zachować próbki do badań to średnio widzę inne wyjście. Ja byłam w szpitalu 3 doby i dopiero w tej ostatniej miałam robione łyżeczkowanie, bo niestety przestałam sie samodzielnie oczyszczać w pewnym momencie. Poroniłam za to juz wcześniej po lekach, bo na usg drugiego dnia nie było juz nic oprócz duzego endometrium.
-
JA tak samo dostałam taki słoik. Poza tym w szpitalu, którym byłam raczej starają się doprowadzić do samodzielnego oczyszczenia. Ja w szpitalu byłam dwa nic potem niestety skończyło się zabiegiem łyżeczkowania bo macica się nie oczyściła, ale tez poroniłam samoistnie po podaniu tabletek.Laura 6.11.2018

Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
na jakim etapie ciąża była?karoka wrote:A w moim szpitalu obyło się bez tego. ładnie się oczyściałam sama i bez łyżeczkowania wróciłam do domu. Co prawda pierwsza miesiączka wystąpiła u mnie po 8 tygodniach, ale mam nadzieję, że po usg kontrolnym dostanę zielone światłoWszystko ma swój czas...
-


Beta 232,47 11dpo 3cs




