Dziwne badania bety, brak zarodka

Cześć dziewczyny. Od kilku dni czytam jak najęta, byłam wczoraj na kolejnym USG i ja już po prostu nie wiem co o tym myśleć. Może któraś z Was miała bądź zna podobny przypadek i coś doradzi. 6 sierpnia miałam 1 dzień okresu (pierwszy po odstawieniu tabletek). Nie mam bladego pojęcia kiedy wystapila owulacja, bo przed tabletkami zawsze cykle miałam nieregularne. 11 września zrobiłam test z moczu - mocna druga krecha, więc poszłam na betę (to laboratorium jest chyba mało wiarygodne...) i wynik wyszedł 13289,5miu/ml co według normy tego laboratorium daje 4-5 tydzień. Tego samego dnia udałam się również do gina na USG, a on mówi, że jest sam pęcherzyk 3mm i trzeba przyjść za 2 tygodnie. Liczy ogólnie od 1 dnia okresu i powoli zaczyna mnie już straszyć. Przyszłam 25 września mówi, że pęcherzyk ma 1cm, jest ciałko żółte, po zarodku nie ma ani śladu. Na tej wizycie mnie już mega stresuje, mówiąc, że pewnie puste jajo. Każe przyjść za tydzień, czyli teraz w najblizszy poniedziałek. W tym tygodniu po wizycie czyli 25 września o 17 pojechałam na betę. Wyszedł wynik 21625,5 miu/ml (według normy na badaniu 4-5 tydzień - inne laboratorium niż to pierwsze, bardziej wiarygodne). W czwartek powtórzyłam betę o 8 rano czyli 28 września wyszedł wynik 41105 miu/ml (dalej 4-5 tydzień). Wczoraj z tymi wynikami poszłam do innego gina, bo chciałam to wszystko zweryfikować i stwierdzil ładny przyrost bety i po wnikliwym USG określił, że widać tam cień zarodka, ale to jest tak wcześnie, że nie jest w stanie jeszcze go przemierzyć. Stwierdził, że jajo na pewno nie jest puste, ale potrzeba jeszcze czasu. Ogólnie mówi, że albo ciąża jest bardzo młoda, albo zatrzymała się na poziomie pojawiania zarodka, bo ta pierwsza wysoka beta bardzo komplikuje tą sytuację. Oczywiście dalej każe czekać na rozwój, czułki kolejny tydzień czekania. Czy któraś z Was miała podobną sytuację i skoczyła się ona pozytywnie? Czy w ogóle jest szansa, że tam zacznie rozwijac się Dzidziuś...?

Żadna z was nie miała podobnej sytuacji...?

Hej, a na którą masz dziś wizytę u lekarza?

Beta ładnie przyrasta, ale to akurat nie jest wyznacznikiem, że ciąża rozwija się prawidłowo. U mnie beta przyrastała wzorowo ale jednak zarodek przestał rozwijać się w pewnym momencie. Tylko, że ja wiedziałam, kiedy miałam owulację wiec wiadomo było, ze coś jest nie tak.

Może musisz jeszcze poczekać i w końcu pojawi się piekny zarodek z serduszkiem.

A lekarz u którego byłas ma dobry sprzęt do usg?

Byłam dzisiaj. Od tamtego tygodnia bez zmian. Pęcherzyk urósł z 9mm do 12.5mm. Lekarz stwierdził, że nic z tego nie będzie i mam iść do szpitala. Poprosiłam czy możemy poczekać jeszcze tydzień...kazał zrobić jeszcze jedna betę i przyjść we wtorek za tydzień. Byłam już u innego w piątek lekarza i tez nie widzial zarodka. Teraz znalazłam jakiś nowy gabinet i też się zastanawiam czy się tam nie udać...jestem załamana. Na początku powiedział o coś widac i super, a później dopiero zobaczył to co było tydzień temu i mówi o jednak nic dobrego nie widać, pęcherzyk urósł 3mm i to za mało. Ciąża obumarła. Tyle powiedział....

Współczuję. Czytałam już wcześniej Twoje wpisy, ale po prostu nic mądrego nie umiałam napisać ...Nie da się ukryć, że wg terminu ostatniej miesiączki to już niemal 8 tc. Przykro mi, ale to niemożliwe, żeby nie było zarodka. Trzymaj się i uważaj na siebie.