Zespół policystycznych jajników (PCOS)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, ja mam PCO, ale zaszłam w ciążę w 5 cyklu po odstawieniu tabletek anty. Lekarka powiedziała, że moge już zapomnieć o tym schorzeniu, że nie ma ono w moim przypadku wpływu na ciążę. Dodam, że miałam łagodny przebieg, a nawet kilku lekarzy polemizowało z diagnozą.
A czy ty się leczysz czymś w ciąży na PCO? -
hej a ja miałam ciężkie doświadczenia z pcos, nawet już zaczynałam wątpić że bede w ciąży bo moja lekarka na każdej wizycie mi mówiła że trudno mi będzie zajść w ciążę, a ja po odstawieniu tabletek ( z małą nadzieją) zaszłam w ciążę w 1 cyklu więc miałam ochotę pójść i dać parę bęcków tej pani gienekolog, że tak mnie stresowała psychicznie.
Galanea, Pania lubią tę wiadomość
-
U mnie lekarz podejrzewał PCO na podstawie usg, wszystkie badania hormonalne były w normie. Przedtem z 6-7 lat stosowałam plastry antykoncepcyjne. Po odstawieniu miałam całe jajniki w torbielach. Lekarz zaproponował mi rozpocząć starania o dziecko, żeby nie tracić czasu (na wypadek gdyby było konieczne leczenie). No i koniec końcem zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu
Tak się bałam, że będą problemy z zajściem w ciążę, że teraz muszę ślub o rok przekładać, bo nastraszona przez lekarza postawiłam na ciążęWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 00:26
-
ja z pcos zaszlam w 5 cyklu po odstawieniu anty i to z blizniakami.teraz moje szkraby zuzka i antos maja po 5 miesiecy i waza 7300 i sa przekochane. mialam problem z testosteronem i torbielami jajniki przez 3 lata wyciszalam tabsami.pozdrawiam.
Galanea, Anna255 lubią tę wiadomość
-
ja z PCOS zaszłam dopiero w 12cs, od 3 cykli bez stymulacji i odpuściłam bo byłam zmęczona ciągłymi monitoringami i musiałam też odetchnąć finansowo, ciągle wyniki, monity, i do tego jeszcze dwa razy byliśmy na IUI - obie nie udane.. udało się z przypadku
-
ja z PCO starałam się w Polsce 5 lat o dziecko, ciągle tylko duphaston i glucophage. Wyjechałąm do Holandii, tu lekarka powiedziała, że brałąm tabletki które mi w ogóle nie pomagały zajść w ciążę i co za lekarz kazał mi je brać tyle lat. No i tu dostałam clomid, pierwszy cykl i ciąża bliźniacza, czyli w sumie od wizyty u lekarza do ciąży minęły 2 tygodnie:) PCO to nie wyrocznia!!!teraz to wiem, chociaż wcześniej też miałąm już czarne myśli że nie będę mogła być mamą:)a teraz w nagrodę za tak długie czekanie otrzymałam nagrodę w postaci ciąży bliźniaczej:)
Justyś lubi tę wiadomość
-
Mam 25 lat. w 2013 roku poznałam mojego męża. Tak o poprostu zaiskrzyło i został. Po pół roku stwierdziliśmy że chcemy mieć dziecko ( może wydawać się to głupie ale każde z nas było gotowe na to aby być rodzicem i być razem). Przez rok nic się nie wydarzyło. W wrześniu 2014 wzięliśmy ślub. No to po ślubie powinno się udać. Nic bardziej mylnego. W styczniu trafiłam do Kliniki MEDFEMINA we Wrocławiu. Dopiero tu odkryli że nie dość że mam PCOS to jeszcze insulino oporność i wahania hormonów. Szanse nikłe wręcz zerowe może z czasem jak zacznę się leczyć to może może i tak poszłam do jeszcze jednego lekarza i następnego. Wycieczka po diabetologach endokrynologach itd. I te okresy bez miesiączek w grudniu torbiel a w lutym po prostu brak czegokolwiek, nic się nie działo. Poszłam do swojej Pani ginekolog która mówiła pół roku wcześniej żeby jeszcze poczekać itd że może się uda. Stwierdziłam że nie będę czekać na cud który może nie nastąpić bez wsparcia farmakologii. Powiedziałam do niej teraz albo wcale i dostałam od niej Tabletki (Clostilbegyt). Nie wierzyłam że się uda. byłam dwa razy na monitorowaniu pęcherzyków i ich nie było albo były za małe. Czekałam na okres który nie nadchodził więc zaczęłam brać luteine. Dwa dni plamienia (pomyślałam tylko tyle?) i zaczęła się analiza ostatniego miesiąca. Byłam w szpitalu( ale planowane bo biopsja wątroby ) czułam się jak zwykle no raz miała nudności i następstwa. Fakt bolał mnie biust, no ale o czym to może świadczyć. w kwietniu trafiłam do szpitala z podejrzeniem stanu zapalnego trzustki, a bolał mnie żołądek przynajmniej tak to czułam i miałam usg to zwykłe i nic nie było no cóż pójdę to się przekonam. Jeszcze przed wizytą sobie zapaliłam żeby się trochę rozluźnić i poszłam. Był 17 kwietnia około 18;20 gdy już po wywiadzie i moich gorzkich żalach usiadłam na fotel aby sprawdzić co się dzieje. Mina mojej ginekolog ciężko to nazwać chyba była delikatnie mówiąc zaskoczona, pytałam o co chodzi, co się stało a w odpowiedzi usłyszałam najpiękniejszy dźwięk w moim życiu bicie małego serduszka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 11:41
Madlen222, Ewi25, Nuskaw, weronika86, Anna255, Leira lubią tę wiadomość
-
ja tez z PCOS - tu opisalam moje przeboje z zachodzeniem w ciaze:
http://www.planeta-dziecko.com/2014/07/jak-zajsc-w-ciaze.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 19:53
Justyś lubi tę wiadomość
-
Hej Ja z PCOS starałam się o dziecko 5 lat u różnych ginekologów. W 6 roku trafiłam do kliniki, 3 miesiące obserwacji, laparoskopia i w następnym cyklu po laparoskopii i zastrzyku bum teraz jestem w 32 tc Myslałam , ze przez ciąze kłopoty z czarnymi włoskami się zmniejsza .. ale gdzie tam
-
gorąco zapraszam do utworzonej grupy na facebooku dla kobiet z PCOS tam możecie czuć się bezpiecznie ponieważ jest to grupa zamknięta nikt ze znajomych nie zobaczy Waszych wpisów,wchodząc na tą grupę widać tylko członków posty można dopiero zobaczyć po zaakceptowaniu osoby...,możemy dyskutować,wymieniać się doświadczeniami mieć stały kontakt ze sobą
https://www.facebook.com/groups/892213587475132/ -
Ja leczę się na PCOS od 16 roku życia. Teraz mam 27 lat i trafiłam na wspaniałego lekarza, który w pół roku uporał się z moim problemem. Sam był chyba w lekkim szoku, że tak szybko poszło Obecnie biorę duphaston - codziennie i bromergon - pół tabletki. Na razie czuję się bardzo dobrze i moje małe dolegliwości (ciągnięcie brzucha, lekkie nudności) nie odbiegają od dolegliwości zdrowych koleżanek.
-
Od 16 roku zycia mam PCOS i moja gin zawsze mi mowila, ze bedzie problem z zajsciem w ciaze, ale nie miala jeszcze pacjentki, ktora by nie zaszla. W lutym udalam sie na wizyte zeby zaczac starania o dziecko, skoro moga byc spore z tym problemy, lepiej zaczac szybko. Pani doktor kolejny raz podkreslila, ze moze trzeba bedzie pomoc mi zajsc w ciaze jelsi sie nie uda po odstawieniu anty. Zapisala mi witamine d, b i Inofem. W ciaze zaszlam w pierwszym cyklu co bylo dla nas ogromnym szokiem. Obecnie zaczal sie 31 tydz i czekamy na corcie.
-
U mnie starania trwały 11 cykli. Brałam duphaston, metformax, pabi dexamethason i clo na stymulacje owulki. Udało się dopiero przy potrójnej dawce clo. Będą bliźniaki Na szczęście ominęły mnie laparoskopie, IUI i in vitro, chociaż było blisko. Teraz myślę, że potrzeba czasu i odpowiednio poprowadzonej kuracji. Gratuluję dziewczynom, którym udało się w pierwszych cyklach starań Reszta musiała wykazać się niebywałą cierpliwością.
-
Z mężem staraliśmy się o naszą pociechę 14 miesięcy. Więc wiem jak to boli, ale nie trać nadziei. Ja zaczęłam brać http://www.inofem.pl/ powiedziała mi o nim koleżanka która miała problemy z insulinoopornością, ale powiedziała że na pcos też jest dobry pomyślałam że a co tam i tak nie zaszkodzi Za kilka tyg pojawi sie nasza kruszynka Więc powodzenia życze