Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Chronicznie zatkany nos, zatoki a ciąża..
Odpowiedz

Chronicznie zatkany nos, zatoki a ciąża..

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1528

    Wysłany: 12 stycznia 2015, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, otwieram wątek... bo chciałabym wiedzieć czy któraś miała z tym problem i sobie z nim poradziła? Chodzę po laryngologach i nic... pomaga na trochę i wraca... zawalony nos, szczególnie w nocy... bez xylometazoliny zginę... nie potrafię oddychać... co jeśli zajdę??? Mam ciągle zielony katar i czuję ropę tak jakby... pomocy

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1528

    Wysłany: 12 stycznia 2015, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodam, że nie oczekuję odpowiedzi typu... nie zachodź jeśli nie umiesz z tym żyć... staram się 3 lata, jesteśmy na etapię marzeń o ivf... ale naprawdę nie potrafię poradzić sobie bez kropli. Szukam pomocy... Jeśli ich nie pstryknę na noc to spływa mi mega gęsta wydzielina do gardła i klei mi płuca... wtedy się duszę i kaszlę... byłam uzależniona od kropli, obecnie nie jestem chyba. Czasem mam kilka dni że daję radę bez nich... pomocy

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • Marta28 Ekspertka
    Postów: 223 127

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana powiem Tobie tak: ja ogólnie nie używam kropli , bo mój nos tego nie toleruje, zaraz mnie szczypie, piecze, oczy mi łzawią. W ostateczności sporadycznie mogą byc krople z mentolem , eukaliptusem..
    A mój mąż jak to sam mówi bez xylometazoliny nie potrafi funkcjonować. /wieczny problem z zatokami, nos zatkany, ból głowy. Ostatnio lekarka poweidziała że go wyleczy z tego nałogu i przepisała mu jakieś sterydy. Ale to niewiele pomogło. Czasami budzi się w nocy żeby zapuścić krople. Ale odkąd zaczął używać kropli 0,05 % zamiast 0,1 to chyba nawet rzadziej ich potrzebuje.
    Kiedys tez mu lekarz mówił, że to śluzówka nosa gdy domaga sie xylometazoliny to puchnie i człowiek mam wrażenie zatkanego nosa. I podobno dobrze jest zapuszczać krople jednorazowo tylko w jedna dziurkę, a drugiej dać się zregenerować :-)

    2nn33e3kygfl7iaf.png

    7b13822a6ea8651351a8fcaa026c5d99.png
    Kalendarz

  • majamia Autorytet
    Postów: 1693 449

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja powiem tyle, żeby uważać ze sterydami i dłuższym stosowaniem jednego leku. Można stracić węch... Tak mój tata stracił... Miał wieczne problemy z katarem i kaszlem, używał dość długo jednego leku, bo niby pomagał i nagle stwierdził, że nic nie czuje.

    syn 03-2014 <3
    syn 03-2016 <3 kp do 13tc
    syn 11-2017 <3 kp do 13tc
    'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'.
  • Marta28 Ekspertka
    Postów: 223 127

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogólnie kropli do nosa nie powinno sie stosować dłużej niż 10 - 14 dni. A w praktyce jest niestety inaczej :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2015, 08:38

    2nn33e3kygfl7iaf.png

    7b13822a6ea8651351a8fcaa026c5d99.png
    Kalendarz

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam ten sam problem, cały rok zatoki zawalone.
    Mam skrzywioną przegrodę nosową, 4 laryngologów zaleca mi zabieg w celu jej naprostowania. Jak przychodzi maj czerwiec lipiec to umieram, 2 miesiące temu robiłam testy wziewne, mam alergie na trawy zboża żyto. Dlatego tak cierpię na wiosnę. Być może masz w domu jakąś pleśń/grzyba i jesteś uczulona i stąd ten katar?
    Mnie się zaczęło 6 lat temu jak zaczęłam pracę w klimatyzowanym biurze.
    Ja dostałam teraz jesienią AVAMYS steryd i w końcu nie mam kataru. Od listopada nie użyłam Otrivinu i jest mi z tym mega dobrze :)
    DOdatkowo dostałam szczepionkę ISMIGEN podjęzykową na poprawienie odporności. Wybrałam serie (bierze się przez 3 miesiące- 10 dni lek i 20 dni przerwy). Takich serii co półroku trzeba wykonać 5-6. Zobaczymy.
    Póki co po tym Avamysie, którego używałam przez tydzień i tym Ismigenie jest o niebo lepiej :)
    W ciąży 3,5 roku temu zatoki miałam ciągle zawalone, brałam antybiotyk aż. Krople mogłam brać tylko na noc, żeby się nie udusić ;)
    Współczuję, bo wiem jaka to udręka wiecznie zatkany nos.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    takasobieja wrote:
    Witam, otwieram wątek... bo chciałabym wiedzieć czy któraś miała z tym problem i sobie z nim poradziła? Chodzę po laryngologach i nic... pomaga na trochę i wraca... zawalony nos, szczególnie w nocy... bez xylometazoliny zginę... nie potrafię oddychać... co jeśli zajdę??? Mam ciągle zielony katar i czuję ropę tak jakby... pomocy
    popieram wypowiedz wyzej moja kolezanka ma tak samo i to jest alergia. Zbadaj sie.

  • Ballerina Przyjaciółka
    Postów: 73 27

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, napiszę krótko, bo się spieszę: ja tak miałam do ok. 14 roku życia, "od zawsze", a przynajmniej odkąd sięgnę pamięcią... zawsze katar, nos zatkany na maxa, głos wiadomo, jak się wtedy mówi :P do tego zawsze oddychałam buzią. Miałam alergię na pyłki (wiosna to dramat) i kurze. Odczulałam się na to drugie przez 5 lat, najpierw jeździłam co tydzień na szczepionkę, potem co 2, 3, potem już tylko raz w miesiącu. Od tamtej pory nie mam z tym problemu, nawet na pyłki mi przeszło, mimo że miało być na kurz :D miałam też astmę na tym tle, do dziś pamiętam te momenty jak się dusiłam... ale teraz nic, zdrowa :) więc polecam :) ups, miało być krótko, leceeee ;)

    https://davf.daisypath.com/zsHVp3.png
  • majamia Autorytet
    Postów: 1693 449

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też na roztocza uczulona byłam i trochę się odczulałam. Jednak, gdy zostałam 'pełnoletnia', to musiałam zmienić poradnię i nowa pani doktor stwierdziła, że ona młodych kobiet nie odczula (tylko w skrajnych przypadkach), bo w przyszłości może mieć to wpływ na płodność.

    syn 03-2014 <3
    syn 03-2016 <3 kp do 13tc
    syn 11-2017 <3 kp do 13tc
    'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'.
  • Ballerina Przyjaciółka
    Postów: 73 27

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 23:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to teraz ja coś takiego słyszę??? :O :O :O ale tam była masa mlodych ludzi!! Wiadomo o tym coś więcej??

    https://davf.daisypath.com/zsHVp3.png
  • Ballerina Przyjaciółka
    Postów: 73 27

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wygooglowalam na szybko coś i wnioskuję, że chodzi o to, że lepiej nie zajść w ciążę w trakcie odczulania, bo to może być szkodliwe dla rozwijającego się dziecka (wstrząs anafilaktyczny), a dla dobra leczenia nie powinno się go przerywać. Więc mam nadzieję, Majamia, że Twojej pani doktor chodziło o "ryzyko" zajścia w ciążę pacjentki w trakcie odczulania, a nie o niekorzystny wpływ na płodność w przyszłości......

    https://davf.daisypath.com/zsHVp3.png
  • majamia Autorytet
    Postów: 1693 449

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ballerina wrote:
    wygooglowalam na szybko coś i wnioskuję, że chodzi o to, że lepiej nie zajść w ciążę w trakcie odczulania, bo to może być szkodliwe dla rozwijającego się dziecka (wstrząs anafilaktyczny), a dla dobra leczenia nie powinno się go przerywać. Więc mam nadzieję, Majamia, że Twojej pani doktor chodziło o "ryzyko" zajścia w ciążę pacjentki w trakcie odczulania, a nie o niekorzystny wpływ na płodność w przyszłości......
    Wiesz, nie wiem, czy ona dziesięciolatki uważała za potencjalnie zachodzące w ciąże...
    Medycyna idzie do przodu i badania są dokładniejsze. To było z osiem lat temu i wiele mogło zostać poddane dokładniejszym badaniom. Teraz niedawno z synem byłam u alergologa (bo niestety przejął moją i ojca alergię...) i podpytywałam o to. Nie odczula się zaraz przed ciążą i od odczulenia musi minąć ileś tam czasu. Na moje pytanie, czy odczulanie może powodować problem z zajściem w ciążę, to nie odpowiedziała. Pewnie wszystko zależy od organizmu.

    syn 03-2014 <3
    syn 03-2016 <3 kp do 13tc
    syn 11-2017 <3 kp do 13tc
    'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'.
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ