Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
Z mojego sushi na pogodzenie się i piku na owulaku wyszła jedna wielka 🍑
Mówię mężowi o planach na wieczór, a on pyta, czy mam dni płodne. I mówię, że tak, a on, czy takie płodne w *uj. No i co się okazuje? Ze on to w sumie nie wie, czy chce drugie. No witki mi opadły. Bo wiecie, to nie tak, że ja sobie zrobiła owulaka tak dla jaj, wyszedł pozytyw i poleciałam do niego, że mam owulkę, może byśmy sobie dziecko zrobili? Temat był już przegadany, staramy się od stycznia/lutego, a teraz to on jednak już nie chce. Oczywiście, nie mam zamiaru go teraz zmuszać i cisnąć, „bo obiecałeś”, ale kotłują się we mnie przeróżne emocje. Od obojętności na samym początku, bo nie to nie, ma prawo zmienić zdanie i mieć inne niż ja, do rozdarcia wewnątrz, złości…
No nic. Miałam dobre przeczucia w sobotę, jak była promka na lody familijne w Żabce 🤪 zjadłam właśnie całe pudło, aż mi się niedobrze robi, ale niczego nie żałuję 🤩 gdybym nie karmiła, to jeszcze winko by wjechało, a tak to naćpałam się cukrem i też jest ok 🤪🤩 -
Gregorka wrote:
Ja bym powtórzyła, powinna wyjść cała, wg instrukcji, u mnie taka była i u córki też.Gregorka lubi tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Z mojego sushi na pogodzenie się i piku na owulaku wyszła jedna wielka 🍑
Mówię mężowi o planach na wieczór, a on pyta, czy mam dni płodne. I mówię, że tak, a on, czy takie płodne w *uj. No i co się okazuje? Ze on to w sumie nie wie, czy chce drugie. No witki mi opadły. Bo wiecie, to nie tak, że ja sobie zrobiła owulaka tak dla jaj, wyszedł pozytyw i poleciałam do niego, że mam owulkę, może byśmy sobie dziecko zrobili? Temat był już przegadany, staramy się od stycznia/lutego, a teraz to on jednak już nie chce. Oczywiście, nie mam zamiaru go teraz zmuszać i cisnąć, „bo obiecałeś”, ale kotłują się we mnie przeróżne emocje. Od obojętności na samym początku, bo nie to nie, ma prawo zmienić zdanie i mieć inne niż ja, do rozdarcia wewnątrz, złości…
No nic. Miałam dobre przeczucia w sobotę, jak była promka na lody familijne w Żabce 🤪 zjadłam właśnie całe pudło, aż mi się niedobrze robi, ale niczego nie żałuję 🤩 gdybym nie karmiła, to jeszcze winko by wjechało, a tak to naćpałam się cukrem i też jest ok 🤪🤩
Monka@ bardzo mi przykro Pogadaj jeszcze z mężem na spokojnie, dobrze by było się dowiedzieć, skąd u niego ta niepewność, może się boi, że nie da rady, że to za duże obciążenie?
Mój mąż też nie chciał trzeciego i ja z jednej strony uważam, że ma pełne prawo decydować, bo jest wspolrodzicem i jak on nie chce to nie mogę go namawiać albo oszukiwać (jak mi ktoś doradzał, kiedyś 🤯) a z drugiej strony to było dla mnie bardzo trudne. Nawet nie liczyłam, że zmieni zdanie ale się opamiętał niedawno. U mojego było rzeczywiście tak, że bał się , że nie damy rady, że nie będzie czasu i uwagi dla wymagających starszakow, trochę o finanse, trochę o nas. Dużo w nim było tego lęku i dużo o tym rozmawialiśmy ale bez presji z mojej strony. -
Monk@ wrote:Z mojego sushi na pogodzenie się i piku na owulaku wyszła jedna wielka 🍑
Mówię mężowi o planach na wieczór, a on pyta, czy mam dni płodne. I mówię, że tak, a on, czy takie płodne w *uj. No i co się okazuje? Ze on to w sumie nie wie, czy chce drugie. No witki mi opadły. Bo wiecie, to nie tak, że ja sobie zrobiła owulaka tak dla jaj, wyszedł pozytyw i poleciałam do niego, że mam owulkę, może byśmy sobie dziecko zrobili? Temat był już przegadany, staramy się od stycznia/lutego, a teraz to on jednak już nie chce. Oczywiście, nie mam zamiaru go teraz zmuszać i cisnąć, „bo obiecałeś”, ale kotłują się we mnie przeróżne emocje. Od obojętności na samym początku, bo nie to nie, ma prawo zmienić zdanie i mieć inne niż ja, do rozdarcia wewnątrz, złości…
No nic. Miałam dobre przeczucia w sobotę, jak była promka na lody familijne w Żabce 🤪 zjadłam właśnie całe pudło, aż mi się niedobrze robi, ale niczego nie żałuję 🤩 gdybym nie karmiła, to jeszcze winko by wjechało, a tak to naćpałam się cukrem i też jest ok 🤪🤩
Ojej... Aż mi się przykro samej zrobiło. Tulam. Może warto by było jeszcze raz to z mężem przegadać na spokojnie, bez stresu. Może też miał ciężki dzień i odreagował, co go oczywiście w zupełności nie tłumaczy, ale tak jak mówię, warto porozmawiać. Trzymam kciuki.Starania o 👶🏻od 2021
Insulinooporność
W trakcie diagnostyki niepłodności
15.04.2024 test ciążowy negatywny -
Fermina wrote:Monka@ bardzo mi przykro Pogadaj jeszcze z mężem na spokojnie, dobrze by było się dowiedzieć, skąd u niego ta niepewność, może się boi, że nie da rady, że to za duże obciążenie?
Mój mąż też nie chciał trzeciego i ja z jednej strony uważam, że ma pełne prawo decydować, bo jest wspolrodzicem i jak on nie chce to nie mogę go namawiać albo oszukiwać (jak mi ktoś doradzał, kiedyś 🤯) a z drugiej strony to było dla mnie bardzo trudne. Nawet nie liczyłam, że zmieni zdanie ale się opamiętał niedawno. U mojego było rzeczywiście tak, że bał się , że nie damy rady, że nie będzie czasu i uwagi dla wymagających starszakow, trochę o finanse, trochę o nas. Dużo w nim było tego lęku i dużo o tym rozmawialiśmy ale bez presji z mojej strony. -
nick nieaktualny
-
Monk@ wrote:Tak, tak, on mi podał parę powodów i ja je już znam, bo kilka razy rozmawialiśmy o tym i myślałam, że już decyzja jest podjęta. On w końcu przyszedł do mnie, że ok, działajmy, ale ja jednak wolę przegadać to na chłodno. No sytuacja jest trudna, bo albo on będzie nieszczęśliwy z dzieckiem albo ja bez, nie ma tu kompromisów. O tyle mnie to wkurza, że dla mnie to był mega ważny temat zawsze i z każdym potencjalnym partnerem o tym rozmawiałam już na samym początku. Miałam i takiego, co dzieci mieć nie chciał i dobrze wiedziałam, że to nic na stałe. A tu mieliśmy plany na trójkę, ostatnio wyszło, że może lepiej dwójkę, a on nagle więcej nie chce. I wiem, że każdy ma prawo zmienić zdanie, nawet w takim temacie, dlatego nie robię mu wyrzutów. Cieszę się, że mamy już jedno. A co będzie potem? Zobaczymy. Tylko akurat w owulację musiał mieć takie rozkminy. Gdyby to było dwa dni temu, to bym się tak nie nastawiała nawet, a tu obuchem w łeb dostałam. Ach, nic, wyżaliłam się 😵💫
No tak jak piszesz, gdyby wcześniej Ci powiedział, to może jakos byś to przetrawila. Ale w owulację, to sama bym dostała szału chyba. Przesyłam dobrą energię.Monk@ lubi tę wiadomość
Starania o 👶🏻od 2021
Insulinooporność
W trakcie diagnostyki niepłodności
15.04.2024 test ciążowy negatywny -
Leśneintro wrote:Od 7dpo mam temperaturę ok 37°, czyli o 0,4° więcej niż zazwyczaj i mam drażliwe cycki (ale nie powiedziałabym, że mnie jakoś bardzo bolą) i to w sumie tyle 🫣 no nic to, zobaczymy co jutro pokaże test, bo może się okaże, że to objawy niczego
elektro96 lubi tę wiadomość
-
Pati2804 wrote:Też pomyślałam o torbieli , ja nawet myślałam że ten ból to z powodu ciąży a okazało się że to torbiel daje o sobie znaki , później był mocny ból taki że nie mogłam podnieść nogi z bólu ale później cisza po tabletkach i teraz już bardzo rzadko czuje dyskomfort z lewej strony więc pewnie się wchłania torbiel 🙂 oby u Ciebie szybko przeszło 😘
A to jakieś tabletki na wchłonięcie, tak? -
Monk@ wrote:Z mojego sushi na pogodzenie się i piku na owulaku wyszła jedna wielka 🍑
Mówię mężowi o planach na wieczór, a on pyta, czy mam dni płodne. I mówię, że tak, a on, czy takie płodne w *uj. No i co się okazuje? Ze on to w sumie nie wie, czy chce drugie. No witki mi opadły. Bo wiecie, to nie tak, że ja sobie zrobiła owulaka tak dla jaj, wyszedł pozytyw i poleciałam do niego, że mam owulkę, może byśmy sobie dziecko zrobili? Temat był już przegadany, staramy się od stycznia/lutego, a teraz to on jednak już nie chce. Oczywiście, nie mam zamiaru go teraz zmuszać i cisnąć, „bo obiecałeś”, ale kotłują się we mnie przeróżne emocje. Od obojętności na samym początku, bo nie to nie, ma prawo zmienić zdanie i mieć inne niż ja, do rozdarcia wewnątrz, złości…
No nic. Miałam dobre przeczucia w sobotę, jak była promka na lody familijne w Żabce 🤪 zjadłam właśnie całe pudło, aż mi się niedobrze robi, ale niczego nie żałuję 🤩 gdybym nie karmiła, to jeszcze winko by wjechało, a tak to naćpałam się cukrem i też jest ok 🤪🤩
Ach te chłopy... Ale pogadaliscie na spokojnie o jego obawach? Potrzebuje więcej czasu na przemyślenie?
Edit: już widziałam rozwinięcie tematu. To w takim razie chyba faktycznie lepiej, żeby na chłodno to przemyślał i postanowił będąc pewnym na 100%. Ale oczywiście rozumiem Twoje rozczarowanie... Dzień owulki i takie coś 😐Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2024, 22:39
-
Dziewczyny, czy możecie zerknąć na mój wykres? To jakaś totalna porażka.. pierwszy cykl na clo po roku. W poprzednich bez clo chociaż miałam konkretną dwufazowość temperatur. Teraz już nie wiem, wszystko rozjechane, 5 dni po owu (przypiszczalnej) a mnie boli jak na miesiączkę i leci kremowy śluz..
-
emilgiana wrote:Dziewczyny, czy możecie zerknąć na mój wykres? To jakaś totalna porażka.. pierwszy cykl na clo po roku. W poprzednich bez clo chociaż miałam konkretną dwufazowość temperatur. Teraz już nie wiem, wszystko rozjechane, 5 dni po owu (przypiszczalnej) a mnie boli jak na miesiączkę i leci kremowy śluz..
To Twój pierwszy cykl z mierzeniem temperatury? Mierzysz o tej samej porze i w tym samym miejscu?
Faktycznie brak tu dwufazowosci i skoki są bardzo duże, ale dlatego zadałam te pytania. -
emilgiana wrote:Dziewczyny, czy możecie zerknąć na mój wykres? To jakaś totalna porażka.. pierwszy cykl na clo po roku. W poprzednich bez clo chociaż miałam konkretną dwufazowość temperatur. Teraz już nie wiem, wszystko rozjechane, 5 dni po owu (przypiszczalnej) a mnie boli jak na miesiączkę i leci kremowy śluz..
Bardzo skacze Ci ta tempka. Monitorujesz owulację ?Starania o 👶🏻od 2021
Insulinooporność
W trakcie diagnostyki niepłodności
15.04.2024 test ciążowy negatywny -
Leśneintro wrote:Od 7dpo mam temperaturę ok 37°, czyli o 0,4° więcej niż zazwyczaj i mam drażliwe cycki (ale nie powiedziałabym, że mnie jakoś bardzo bolą) i to w sumie tyle 🫣 no nic to, zobaczymy co jutro pokaże test, bo może się okaże, że to objawy niczego
Już się nie mogę doczekać. Czuję się jakbym sama testowała. Trzymam kciuki 🤩✊🏻Starania o 👶🏻od 2021
Insulinooporność
W trakcie diagnostyki niepłodności
15.04.2024 test ciążowy negatywny -
CoffeeDream wrote:Ach te chłopy... Ale pogadaliscie na spokojnie o jego obawach? Potrzebuje więcej czasu na przemyślenie?
Edit: już widziałam rozwinięcie tematu. To w takim razie chyba faktycznie lepiej, żeby na chłodno to przemyślał i postanowił będąc pewnym na 100%. Ale oczywiście rozumiem Twoje rozczarowanie... Dzień owulki i takie coś 😐
No nic dziewczęta, idę chyba spać, nic tu po moich nerwach. Mam nadzieję, że rano zobaczymy same podwójne kreski, nie tylko od Leśneintro 🥰 dobrej nocy Misiaki 😍Amira, Gregorka, CoffeeDream lubią tę wiadomość
-
CoffeeDream wrote:To Twój pierwszy cykl z mierzeniem temperatury? Mierzysz o tej samej porze i w tym samym miejscu?
Faktycznie brak tu dwufazowosci i skoki są bardzo duże, ale dlatego zadałam te pytania.
To już mój 36 cykl z mierzeniem.. tak, zawsze o tej samej porze (7 rano) i w tym samym miejscu (w ustach) i ciągle tym samym termometrem. Nigdy się nie spotkałam z takim wykresem u siebieAmira lubi tę wiadomość
-
Amira wrote:Bardzo skacze Ci ta tempka. Monitorujesz owulację ?
Nie, w tym cyklu nie byłam na monitoringu, nie miałam czasu totalnie. Lekarz też powiedział mi, że mam nie przychodzić. Byłam na monitoringu w tamtym miesiącu, owulka była w 18dc. Ale nic z tego nie wyszło. Chociaż nadzieję miałam, bo piękna dwufazowość, temperatura dużo powyżej linii podstawowej i rosła z dnia na dzień.. aż do @Amira lubi tę wiadomość