Czy są jakiekolwiek szanse?
-
Cześć! Od kilku miesięcy staramy się z mężem o pierwsze dziecko. Mam 28 lat i do tej pory nic nie wskazywalo, by miały być jakiekolwiek problemy. Pierwsze badania były wręcz książkowe, więc pozostało się starać. Ostatnio wykonanałam różne badania, które polecił mi ginekolog. 3dc: Amh 1,04; estradiol 414,7 pmol/l; fsh 1,82 IU/l; lh 7,13 IU/l; dheas 120,00 µg/dl; 17-OH-Progesteron 0,140 ng/ml, prolaktyna 16,1 ng/ml. Ostatni cykl z duphastonem, ze względu na niski poziom progesteronu w drugiej fazie cyklu. Obecnie lekarka stwierdziła torbiel w wyniku niepękniętego pęcherzyka (podobna sytuacja w lipcu) i znowu duphaston. Podczas badania usg stwierdziła 2 pęcherzyki w prawym i 4 w lewelym jajniku. Dodała, że to już czas myśleć o innych metodach a nie leczenie hormonalne (jedyne leki jakie bralam to duphaston). Co robić? Czy naprawdę myślicie, że jest tak złe?
-
Nie martw się na zapas, ale jeśli masz wątpliwości poszukaj dobrego ginekologa zajmującego się niepłodnością i dietetyką który sprawdzi czy nie masz jakichś niedoborów które obniżają Ci AMH i wpływają na problemy z owulacją.
Duphaston raczej nic nie pomoże.
Pamiętaj też że do tanga trzeba dwojga i problem może leżeć po obu stronach.👩🏼32🧔🏼♂️32
09.2018 Początek starań
02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
mthfr homo, pai-1 hetero
03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
Immunologia ✅
IVF
03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
9.2024 krótki protokół 🥚👎 -
Cinka wrote:Cześć! Od kilku miesięcy staramy się z mężem o pierwsze dziecko. Mam 28 lat i do tej pory nic nie wskazywalo, by miały być jakiekolwiek problemy. Pierwsze badania były wręcz książkowe, więc pozostało się starać. Ostatnio wykonanałam różne badania, które polecił mi ginekolog. 3dc: Amh 1,04; estradiol 414,7 pmol/l; fsh 1,82 IU/l; lh 7,13 IU/l; dheas 120,00 µg/dl; 17-OH-Progesteron 0,140 ng/ml, prolaktyna 16,1 ng/ml. Ostatni cykl z duphastonem, ze względu na niski poziom progesteronu w drugiej fazie cyklu. Obecnie lekarka stwierdziła torbiel w wyniku niepękniętego pęcherzyka (podobna sytuacja w lipcu) i znowu duphaston. Podczas badania usg stwierdziła 2 pęcherzyki w prawym i 4 w lewelym jajniku. Dodała, że to już czas myśleć o innych metodach a nie leczenie hormonalne (jedyne leki jakie bralam to duphaston). Co robić? Czy naprawdę myślicie, że jest tak złe?
Masz o wiele za wysoki estradiol na początku cyklu I tutaj również może być problem. Ja na początku cyklu mam estradiol 120 i lekarz wdrożył stymulacje hormonalne. Oczywiście po dokładnym usg, badaniach i wywiadzie. U mnie w związku z takim estradiolem nie rosną odpowiednio duże i dojrzałe pecherzyki i pękają mi po prostu jak mają z 10-12 mm.
Warto byłoby udać się do specjalisty od leczenia niepłodności i pokazać mu wyniki. Stosunek fsh do lh chyba też nie jest dobry? 🤔
O amh soe nie wypowiem, bo ja mam akurat dobre, to nic nie podpowiem.
Warto byłoby zbadac sobie tsh, ft3 i ft4
Problemy z tarczyca również mogą wpłynąć na brak ciąży. -
Hach wrote:Masz o wiele za wysoki estradiol na początku cyklu I tutaj również może być problem. Ja na początku cyklu mam estradiol 120 i lekarz wdrożył stymulacje hormonalne. Oczywiście po dokładnym usg, badaniach i wywiadzie. U mnie w związku z takim estradiolem nie rosną odpowiednio duże i dojrzałe pecherzyki i pękają mi po prostu jak mają z 10-12 mm.
Warto byłoby udać się do specjalisty od leczenia niepłodności i pokazać mu wyniki. Stosunek fsh do lh chyba też nie jest dobry? 🤔
O amh soe nie wypowiem, bo ja mam akurat dobre, to nic nie podpowiem.
Warto byłoby zbadac sobie tsh, ft3 i ft4
Problemy z tarczyca również mogą wpłynąć na brak ciąży.
Profil tarczycowy jest w normie (tsh ok. 1, a pozostałe też w porządku). Kłopot jest taki też, że w każdym z cykli zmieniają się wartości - te co były ok, spadają lub rosną, a za wysokie normują się (trzeci cykl na badaniach laboratoryjnych). Lekarz najpierw kazał działać naturalnie, a teraz nagle wyskakuje z in-vitro.
-
Pierwsze pytanie - czy masz owulacje? To trzeba sprawdzić na usg.
-
Małgosiagosia wrote:Pierwsze pytanie - czy masz owulacje? To trzeba sprawdzić na usg.
Dziś lekarka stwierdziła torbiel, niepekniety pęcherzyk. Do tej pory nie monitorowałysmy owu w ten sposób ze względu na zaburzenia cyklu (całkowicie się rozregulował). -
Cinka wrote:Dziś lekarka stwierdziła torbiel, niepekniety pęcherzyk. Do tej pory nie monitorowałysmy owu w ten sposób ze względu na zaburzenia cyklu (całkowicie się rozregulował).
Myślę że do in vitro to jeszcze warto poczekać i znaleźć rozwiązanie na Wasze problemy. Warto byłoby yez zbadać nasieniem partnera. -
Polecam Ci też te dwa webinary odnośnie płodności, mi dużo pomogły i jest tam ogrom wiedzy. Najlepiej słuchać i notować. No i te trudne przypadki tam przedstawione, które zaszły w ciążę dają nadzieję ☺️ myślę, że kluczem do sukcesu jest dobry lekarz, który poprowadzi.
https://youtu.be/_m3eVHW6wzg?si=vTXe9YZftWtaEKvj
https://youtu.be/dZk9XbnvLWo?si=gPT51x4sUMjGgKnvHach lubi tę wiadomość
👩🏻 27
👦🏻 33
Starania od 08.2023 🤞🏼
Podstawowe badania w normie.
Badania nasienia dobre
Jajowody drożne
Suplementujemy- wit. D 4000, inozytol, NAC, magnez, cynk, B complex, metylowany kwas foliowy, olej z czarnuszki, estrovita, tran. -
Hach wrote:No to sama soboe odpowiedziałaś. Musisz najpierw wyregulować okres, sprawdzić czy masz swoje owulacje czy one muszą być stymulowane.
Myślę że do in vitro to jeszcze warto poczekać i znaleźć rozwiązanie na Wasze problemy. Warto byłoby yez zbadać nasieniem partnera.
Chyba ta lekarka, mnie nastraszyła. Stwierdziła, że niskie amh i mała ilość pęcherzyków to szybko trzeba działać. -
Hach wrote:No to sama soboe odpowiedziałaś. Musisz najpierw wyregulować okres, sprawdzić czy masz swoje owulacje czy one muszą być stymulowane.
Myślę że do in vitro to jeszcze warto poczekać i znaleźć rozwiązanie na Wasze problemy. Warto byłoby yez zbadać nasieniem partnera.
Mąż wybiera się w styczniu na badania. -
Na pewno poleciłabym wizytę w klinice leczenia niepłodności razem z dotychczasowymi wynikami badań. Może maz powinien się zbadać? Badania nasienia, USG jąder aby sprawdzić czy nie występują żylaki.
Z własnego doświadczenia powiem Ci, że my z partnerem staramy się już od 5 lat o drugie maleństwo, mamy syna 6 lat. Jeździliśmy po różnych klinikach leczenia niepłodności aż trafiliśmy na odpowiednich lekarzy, odpowiednią klinikę, co najważniejsze na NFZ!, i udało się w 2cs. Co prawda okazała się pozamaciczną, ale sam fakt, że się ruszyło i udało jest pocieszający. Z jakich okolic Polski jesteś jeśli mogę zapytać? -
dominikaa wrote:Na pewno poleciłabym wizytę w klinice leczenia niepłodności razem z dotychczasowymi wynikami badań. Może maz powinien się zbadać? Badania nasienia, USG jąder aby sprawdzić czy nie występują żylaki.
Z własnego doświadczenia powiem Ci, że my z partnerem staramy się już od 5 lat o drugie maleństwo, mamy syna 6 lat. Jeździliśmy po różnych klinikach leczenia niepłodności aż trafiliśmy na odpowiednich lekarzy, odpowiednią klinikę, co najważniejsze na NFZ!, i udało się w 2cs. Co prawda okazała się pozamaciczną, ale sam fakt, że się ruszyło i udało jest pocieszający. Z jakich okolic Polski jesteś jeśli mogę zapytać?
Właśnie umówiłam się na wizytę do innego ginekologa pracującego w klinice, tak profikatycznie zweryfikować badania. Mąż w styczniu także wybiera się do lekarza. Jesteśmy z Krakowa i powiem szczerze, nie wiem, gdzie się udać, terminy na nfz są odległe... -
Cinka wrote:Właśnie umówiłam się na wizytę do innego ginekologa pracującego w klinice, tak profikatycznie zweryfikować badania. Mąż w styczniu także wybiera się do lekarza. Jesteśmy z Krakowa i powiem szczerze, nie wiem, gdzie się udać, terminy na nfz są odległe...
Jeśli macie ochotę na krótką podróż to polecam Dr. Ziętka z Opola, po wizycie prywatnej u niego dostałam skierowanie do Kliniki Leczenia Niepłodności w której wszystko robione jest w trybie natychmiastowym, terminy szybkie.
I poza tym, głowa do góry, ja doskonale rozumiem ten stres i rozczarowanie gdy nie jest po naszej myśli, ale wszystko się ułoży i jestem pewna, że doczekacie się maluszka -
Hej Dziewczyny,
Jestem dietetykiem i piszę pracę magisterską na temat niepłodności, PCOS i insulinooporności oraz wspomagania leczenia tych dwóch jednostek.
W przyszłości chciałabym pracować z kobietami cierpiącymi na niepłodność, dlatego będę bardzo wdzięczna za uzupełnienie krótkiej ankiety
Niestety nie da się kliknąć 🙁
Trzeba skopiować link - https://forms.gle/T3KrvfN7Cs5Luf7X7 -
dominikaa wrote:Jeśli macie ochotę na krótką podróż to polecam Dr. Ziętka z Opola, po wizycie prywatnej u niego dostałam skierowanie do Kliniki Leczenia Niepłodności w której wszystko robione jest w trybie natychmiastowym, terminy szybkie.
I poza tym, głowa do góry, ja doskonale rozumiem ten stres i rozczarowanie gdy nie jest po naszej myśli, ale wszystko się ułoży i jestem pewna, że doczekacie się maluszka
Dziękuję za słowa wsparcia! A o panu doktorze też słyszałam juz wiele dobrych opinii
A o jakiej Klinice Leczenia Niepłodności mowa? -
Cinka wrote:Dziękuję za słowa wsparcia! A o panu doktorze też słyszałam juz wiele dobrych opinii
A o jakiej Klinice Leczenia Niepłodności mowa?
Jest to przyszpitalna klinika. KCGiP w Opolu. My najpierw umawialiśmy się do Dr Ziętka na prywatną wizytę i przeszliśmy od razu do tej kliniki, tydzień po prywatnej wizycie u niego w klinice mieliśmy już robione badania genetyczne, w kolejnych tygodniach nasienia, cytologie, wizyty z psychologiem i takie tam.
Dostaliśmy się też tak szybko ze względu na pięcioletni okres starań.
A teraz też sobie przypomniałam, że przy pierwszej donoszonej ciąży, która była moja druga, a pierwsza z pierwszych zakończyła się poronieniem, to udało nam się zajść dzięki tabletkom antykoncepcyjnym Microgynon21. Po poronieniu organizm mi się rozregulował, rok starań i zero efektów, wtedy poszłam do swojego ginekologa, przepisał mi je na trzy miesiące i od razu w pierwszym cyklu po odstawieniu udało się zajść. Warto podpytać swojego lekarza. -