Witam,
dziewczyny od 8 miesięcy miałam długie 35dniowe, ale regularne cykle miesiączkowe (dodam, że od trzech miesięcy staramy się o dziecko), w tym miesiącu już tydzień przed spodziewaną miesiączką zaczęło boleć mnie podbrzusze i pojawiły się plamienia, póżniej jedynie 1,5 dniowy skąpy okres i nic. poszłam dziś do gina (dziś wypada ten dzień kiedy powinna dostać prawidłową miesiączkę i znów są lekkie plamienia) zrobił usg dopochwowe i stwierdził, że wygląda jakbym już była po @ i raczej on już nie przyjdzie a na uregulowanie cyklu dostałam duphaston. i tu moje pytanie, bo mam go brać od dzisiaj, ale cały czas czuję bóle w podbrzuszu jak na okres i jest lekkie plamienie a z tego co wyczytałam na ulotce, to duphaston powinno się brać w drugiej połowie cyklu i teraz boję się go wziąc, że jeszcze bardziej się rozreguluje cykl, lekarz stwierdził,że 35-dniowy cykl i tak jest za długi i plamienie wcześniej nie powinny się wydarzyć, czy myślicie, że powinnam poczekać do jutra i jeśli nie nadejdzie okres, to zacząc brać duphaston? czy wziąć go dzisiaj od razu?