Jak bardzo sie ruszacie przed pomiarem temperatury?
-
Jak bardzo ruszacie sie zanim zmierzycie temperature? Ja staram sie jak najmniej ale czasem budze sie na drugim boku niz termometr wiec musze sie najpier odworcic i po niego siegnac. Czasem budze sie tez pol godziny wczesniej niz pomiar i tak sobie jeszcze dosypiam, troche sie budze, znowu zasypiam i potem mierze.
Dzisiaj zmierzylam od razu po przekreceniu sie i bylo 36,87. Po 15 min snu i przebudzania i paru zmianach pozycji w lozku znowu zmierzylym i wyszlo 36.97. Wstalam, poszlam do kuchni, polazilam troche po mieszkaniu, zmierzylam i raz wyszlo 36,9 a raz 36,8.
-
nick nieaktualny
-
KotkaPsotka ty to masz pomysły na tematy Ja bym nigdy nie wpadła na to żeby pytać o to co Ciebie interesuje... oczywiście nie krytykuje Ciebie tylko mnie zaskakują Twoje pytania
Rudasek, yourself lubią tę wiadomość
-
Heh, to normalne. Nikt nie śpi z termometrem w ręce żeby o ustalonej porze nie musiał wykonywać żadnego ruchu Ja też muszę się czasem przekręcić na drugi bok i wsadzić rękę pod poduszkę żeby wyciągnąć termometr, ale czy to wpłynie na pomiar? Nie popadajmy w obłęd...
vanessa lubi tę wiadomość
-
Heh,
ja nic w sumie nie muszę robić. Wyszkoliłam mojego Urzeczonego, naopowiadałam jakie to ważne i teraz jak dzwoni budzić to on skacze jak kangur po termomentr i podaje już gotowy zapisuje grzecznie temkę i o sweet !vanessa, gosia86, Ewa99, yourself, Eklerka, Z., momo1009, Lucy91, Jadhira lubią tę wiadomość
-
Honey wrote:Heh,
ja nic w sumie nie muszę robić. Wyszkoliłam mojego Urzeczonego, naopowiadałam jakie to ważne i teraz jak dzwoni budzić to on skacze jak kangur po termomentr i podaje już gotowy zapisuje grzecznie temkę i o sweet !vanessa, karola_aa lubią tę wiadomość
-
Ja Mojego nawet nie mam sumienia budzić... Budzik ustawiony na wibrację, termometr upchany pod kołderką żeby mu pikanie nie przeszkadzało... Ale mniejsza o to
Wiadomo, że zanim się temperaturę zmierzy, trzeba jakiś ruch wykonać... Ja np. mierzę dowcipnie i choćby nie wiem co, muszę te majty jakoś z tyłka ściągnąć, a Mojego K. do tego celu nie będę wykorzystywać (przynajmniej nie w momencie mierzenia temperatury ).
I żeby to fałszowało pomiar? Nie sądzę. Z początku bawiłam się w 3-krotne mierzenie... Mierzyłam, wyciągałam, mierzyłam, wyciągałam, mierzyłam i wyciągałam i porównywałam pomiary Jeśli różniły się o 0,03 to był max i zawsze ten ostatni był najwyższy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 21:19
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj zaszalałam! Nie dość, że zapomniałam o mierzeniu (a termometr mam pod poduszką, aby był łatwy dostęp), to jeszcze rzucałam się dookoła własnej osi zmieniając pozycję, bo coś sobie biodro w nocy ugniotłam . Po 20 minutach leżenia przypomniało mi się o pomiarze...
momo1009 lubi tę wiadomość
-