X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Jak radzicie sobie w gorszych chwilach ? Macie swoje sposoby na złe emocje ?
Odpowiedz

Jak radzicie sobie w gorszych chwilach ? Macie swoje sposoby na złe emocje ?

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Przytulasek Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 10 maja 2022, 06:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny ,

    Nie wiem , czy gdzieś już nie było takiego wątku ( jak coś można ten mój tam przenieść ) . Jestem tu nowa i zastanawiam się , jak Wy sobie radzicie z emocjami / gorszymi chwilami , czy czujecie się w tym samotne ?
    Ja w sumie chyba trochę tak . Nie mam prawie koleżanek ( no powiedzmy jakieś dobre znajome ), bo jestem " typem chłopczycy " i jakoś z mężczyznami mi łatwiej złapać kontakt. Ale akurat starania o dziecko , te wszystkie babskie sprawy z tym związane, to raczej świat kobiet. Dlatego w sumie się przełamałam i tu weszłam.
    W sumie trochę poczytałam forum / wasze pamiętniki. I w sumie pierwsza myśl , która przyszła mi do głowy , to że Was podziwiam za tą siłę , determinację , że się poddajecie mimo bolesnych przeżyć i nie wiem , czy ja dopiero zaczynająca drogę diagnostyki( staramy się koło 2 lat bez efektów ) będę miała tyle siły na to wszystko . Wiadomo pragnienie dziecko swoją drogą , ale co z emocjami...
    Mnie ostatnio " męczy " taka rzecz , że wszystkie dzieci wkoło przykuwają moją uwagę , zazwyczaj śmieją się , czy patrzą na mnie . Wiem pewnie dzieci tak mają :D Ale ja mimo że zawsze odwzajemniam uśmiech , to w sercu czuję ból i smutek . Nawet często jestem zła na siebie za te emocje. Uwielbiam w ogóle rozmawiać z dziećmi . Mój ma w rodzinie dużo dzieciaków. Ale pamiętam , jak raz właśnie jego siostrzeniec uroczy chłopiec przyszedł do mnie i mówi : ciocia ty nie masz jeszcze dzieci :) Nawet pomyślałam , czy dorośli o tym nie rozmawiali . Choć w sumie w rodzinie Mojego jest dużo dzieci. Jedna siostra niedawno 6 , brat troje , siostra dwoje , to może brakowało Mu dziecka u Nas . Wiadomo zapytało tylko dziecko w swej szczerości , ale miałam łzy w oczach . Dla Was to też bywa takie trudne ? Czy może ja po prostu użalam się nad sobą :( Nawet mi głupio jakoś o tym pisać .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2022, 06:57

    " Zycie jest straszne , ale ja postanowiłem , że jest piękne "
  • Karolina9 Ekspertka
    Postów: 271 99

    Wysłany: 10 maja 2022, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od jakiegoś czasu mam tak, że wszędzie widzę kobiety z wózkami lub małymi dziećmi albo ciężarne. Mam wrażenie, że wcześniej nie było ich tyle ale to chyba po prostu obsesja na punkcie posiadania dziecka. Ostatnio nawet w filmach, które mój maż losowo włączał były problemy starań o dziecko, niepłodności!
    Dzieci są bardzo szczere i zadają takie pytania. Kiedyś bratanica zapytała mnie czy mam w brzuchu dziecko :D to nie był jeszcze etap starań więc mnie to rozbawiło ale podejrzewam, że teraz pewnie zareagowałabym podobnie jak ty.

    Przytulasek lubi tę wiadomość

  • Krasnalowa Koleżanka
    Postów: 31 15

    Wysłany: 10 maja 2022, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eh, na poprawinach naszego wesela dziecko koleżanki powiedziało (impreza kameralna więc wszyscy obecni słyszeli) że mam chłopca w brzuchu. Ile było z tego śmiechu! Żarciki o nocy poślubnej były na miejscu 🤣 ;) ja nawet miałam nadzieję że ma rację bo ponoć już kiedyś komuś tak "przepowiedziała"😁 🙈
    Ale to było 1,5 roku temu...teraz już bym się pewnie tak nie potrafiła śmiać w tej sytuacji.
    I podzielam Wasze spostrzeżenia: wszędzie jest pełno dzieci! Nawet pisząc tego posta słyszę zza okna krzyki😂😂

    Przytulasek lubi tę wiadomość

  • Mélodia Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 16 czerwca 2022, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od 8 lat żyję z myślą "dlaczego ja nie mogę?!"... U mnie wygląda to zupełnie inaczej. 7,5 roku namawianie partnera... Bo ja chciałam, a on nie był gotowy. Jak już się udało to 0,5 roku starań.
    Każda miesiączka to dla mnie mała śmierć. Właśnie jestem przed. I w sumie myślę tylko o tym żeby zdążyć z podpaską. Bo po prostu wiem, że się nie udało. Jestem tego pewna! Od trzech dni płaczę. On zaczął rozumieć, że mi zależy. Wcześniej traktował to jak kaprys i zgodził się dla świętego spokoju. Bo on nie odczuwa potrzeby posiadania potomstwa. Teraz już bardziej mnie wspiera, ale nadal nie wie przez co przechodzę.
    A i tak najgorsi są lekarze. Mam przeczucie, że coś jest nie tak. Ale tylko słyszę, że na pierwszy rzut oka wszystko wygląda dobrze. I że dopiero po roku zaczniemy badać bo wcześniej to nie warto.
    Tylko, że nie rozumiem - jeśli jestem pewna chęci bycia matką to dlaczego mam czekać?

    Czekam na miesiączkę żeby tylko to odbębnić, potem czekam na owulację. Przez chwilę mam nadzieję, ale zaraz zaczynają mi się typowe objawy po owulacji i znów czekam na miesiączkę. Chwile oddechu i spokoju mam tylko przez kilka dni. A tak to w sumie jestem pogrążona w depresji. Czasem przychodzi myśl, że może się nigdy nie udać. Boję się tej myśli.

    Więc tak to u mnie wygląda.

  • Trzcina Autorytet
    Postów: 258 273

    Wysłany: 17 czerwca 2022, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2022, 09:00

    Pfry lubi tę wiadomość

  • Pomarańczowa Koleżanka
    Postów: 59 14

    Wysłany: 18 czerwca 2022, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jak sobie radzicie z ciążami w otoczeniu? My się staramy a właśnie dowiedziałam się, że moja bratowa jest w 2 ciąży tzw. "Złoty strzał". Udało się od razu. My się staramy o pierwsze dziecko, jesteśmy młodym małżeństwem. Też w tym tygodniu robiłam test i był negatywny. Bardzo mnie to podłamało :( wiem, że powinnam się cieszyć ale po prostu jestem zła, że dlaczego innym sir udaje (jeszcze tak szybko) a u nas nic :(

  • Dziewczynaztt Koleżanka
    Postów: 31 2

    Wysłany: 20 czerwca 2022, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam to samo… a w dodatku pracuje w przedszkolu, a tłumaczyć nie muszę, że TAkke pytania od młodszych padają często. Co chwile widzę kobiety w ciąży, czy z wózkami… Przychodzę do domu i płacze w poduszkę. Chyba emocjonalnie słabo sobie z tym wszystkim radzę :(

    Czekam na cud ❤️
  • Lipcowa Autorytet
    Postów: 2975 7865

    Wysłany: 23 czerwca 2022, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też wszędzie zauważam dzieci albo matki z wózkami 😵 tym bardziej teraz, gdy pogoda dopisuje.
    Sama ostatnio złapałam się na tym, że zaczynam izolować się od dzieci z mojego otoczenia, chyba taka tarcza ochronna 🙈 wcześniej byłam ukochaną "ciocią" i chociaż nadal kocham wszystkie dzieci to jednak zaczynam brać je na dystans - inaczej chyba zwariowałabym albo pokłóciła się z dużą częścią matek, bo jak nikt wyłapuje ich "błędy" w myśl zasady - "booze ja nie moge miec nawet jednego, a ona nawet nie planowala i ma, a nawet nie interesuje sie nim i nie docenia". Schiza 🤯🤯

    🙋🏻‍♀️ 28 lat 🙋🏻‍♂️ 29 lat

    AMH 5,03 ✅
    Jeden drożny jajowód ❌
    Endomenda 🆘, Hashimoto 🆘

    🧔🏻🆘
    oligozoospermia.

    1️⃣ 9️⃣.

    📝 29 VII - transfer 💚🍀🤞🏻5.1.1. 🍀
    ❄️ 4.2.2. ✨

    04.08 ⏸️, 05.08 beta 71,8 🍀, 09.08 beta 405,8, 12.08 beta 1660,1 🍀
    25.08 2.7mm 🦕 z ❤️
    06.10 zdrowa 6,67 cm Córeczka 💗👸
    06.11 prawie 13 cm i 180g Szczęścia 💖
    27.11 350g Cudu ❤️
    09.12 połówkowe - 470g Księżniczki 👶🏻
    22.12 608g Miłości 🥰
    08.01 973g Wstydnisi 💟
    29.01 1411g Pyzuni 🧚🏻
    21.02 1888g Lili 🌷🌸
    12.03 2621g Skarba 👧🏻
    27.03 3250g Panienki 💓
    10.04 3680g Marzenia 🎀
    17.04 🍀

    "Być może będziesz musiała stoczyć bitwę więcej niż raz, aby ją wygrać".

    preg.png
  • Przytulasek Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 5 lipca 2022, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomarańczowa wrote:
    A jak sobie radzicie z ciążami w otoczeniu? My się staramy a właśnie dowiedziałam się, że moja bratowa jest w 2 ciąży tzw. "Złoty strzał". Udało się od razu. My się staramy o pierwsze dziecko, jesteśmy młodym małżeństwem. Też w tym tygodniu robiłam test i był negatywny. Bardzo mnie to podłamało :( wiem, że powinnam się cieszyć ale po prostu jestem zła, że dlaczego innym sir udaje (jeszcze tak szybko) a u nas nic :(
    Lipcowa wrote:
    Ja też wszędzie zauważam dzieci albo matki z wózkami 😵 tym bardziej teraz, gdy pogoda dopisuje.
    Sama ostatnio złapałam się na tym, że zaczynam izolować się od dzieci z mojego otoczenia, chyba taka tarcza ochronna 🙈 wcześniej byłam ukochaną "ciocią" i chociaż nadal kocham wszystkie dzieci to jednak zaczynam brać je na dystans - inaczej chyba zwariowałabym albo pokłóciła się z dużą częścią matek, bo jak nikt wyłapuje ich "błędy" w myśl zasady - "booze ja nie moge miec nawet jednego, a ona nawet nie planowala i ma, a nawet nie interesuje sie nim i nie docenia". Schiza 🤯🤯


    Rozumiem i przytulam ... Kurczę nawet, jak się uwielbia dzieci , cieszy ich obecność , uśmiechają się do Ciebie , lubią Ciebie , to kurczę jest ta zadra, ten ból w środku , że fajne świetne dzieci , ale jednak nie moje .....I człowiek się uśmiecha , a w duszy boli .
    Ale jesteśmy silne , damy radę i musimy wierzyć , że i Nam się w końcu uda zostać mamami :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2022, 17:59

    " Zycie jest straszne , ale ja postanowiłem , że jest piękne "
  • magggie Przyjaciółka
    Postów: 66 38

    Wysłany: 5 lipca 2022, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomarańczowa wrote:
    A jak sobie radzicie z ciążami w otoczeniu? My się staramy a właśnie dowiedziałam się, że moja bratowa jest w 2 ciąży tzw. "Złoty strzał". Udało się od razu. My się staramy o pierwsze dziecko, jesteśmy młodym małżeństwem. Też w tym tygodniu robiłam test i był negatywny. Bardzo mnie to podłamało :( wiem, że powinnam się cieszyć ale po prostu jestem zła, że dlaczego innym sir udaje (jeszcze tak szybko) a u nas nic :(
    Ja sobie nie radzę :-( Ostatnio miałam taką samą sytuację. Znajoma złoty strzał nie robiąc nic, a my suplementy, diety, ćwiczenia, medytacje, mantry, modlitwy i nic. Niby fajnie, że komuś się udało, ale nie da się tym cieszyć. To jak policzek w twarz. Dla kogoś to takie łatwe, a dla niektórych nieosiągalne. Ja zwykle przeplakuje po takich newsach tydzień, non stop o tym myślę, zazdroszczę, analizuje :-( Później udaje mi się oswoić myśl, ale smutek pozostaje. Chciałabym znać receptę jak to znieść lepiej, ale wydaje mi sie, że taka nie istnieje.

    12.10.2022 DWIE KRESKI!!! ❤ naturals!
    28.10.2022 Mamy serduszko ❤

    Czekamy na chłopca 💙

    preg.png
  • Przytulasek Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 12 lipca 2022, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magggie wrote:
    Ja sobie nie radzę :-( Ostatnio miałam taką samą sytuację. Znajoma złoty strzał nie robiąc nic, a my suplementy, diety, ćwiczenia, medytacje, mantry, modlitwy i nic. Niby fajnie, że komuś się udało, ale nie da się tym cieszyć. To jak policzek w twarz. Dla kogoś to takie łatwe, a dla niektórych nieosiągalne. Ja zwykle przeplakuje po takich newsach tydzień, non stop o tym myślę, zazdroszczę, analizuje :-( Później udaje mi się oswoić myśl, ale smutek pozostaje. Chciałabym znać receptę jak to znieść lepiej, ale wydaje mi sie, że taka nie istnieje.

    Znowu się tu na tym forum powtórzę , nie mam już weny szukać , gdzie dodałam podobny post.
    Mi na podobne rozterki i smutki dużo pomogła książka - poradnik " Nadzieja na nowe życie " . Jak lubisz czytać to polecam . Ja bez problemu ją znalazłam w sieci i zamówiłam. Tam właśnie eksperci , ludzie którzy na co dzień pomagają psychologicznie i doradzają ludziom z takim problemami. Wracam do Niej zawsze jak mam gorsze dni . Przytulam Kochana <3

    " Zycie jest straszne , ale ja postanowiłem , że jest piękne "
  • Abilify05 Autorytet
    Postów: 1854 625

    Wysłany: 12 lipca 2022, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, mi wbrew pozorom najbardziej pomagało skupianie się na dążeniu do celu, czyli świadomość, że trzymam diete, regularne ćwiczenia, wyszukiwanie pomocnych suplementów, czytanie znaczących artykułów o tym co pomaga, badań naukowych. Czułam wtedy, że coś robię, nie stoję w miejscu, działam. Niestety u mnie żadna joga, medytacja, skupianie się na innych rzeczach nie zdały egzaminu, albo zdały na krótko, na moment wykonywania tej czynności, bo wiedziałam że dopóki nie doczekam się dziecka, nie będę tak szczęśliwa jakbym chciała. I tak pomiędzy tymi czynnościami byłam nieszczęśliwa, izolowalam sie od ludzi, nie miałam na nic ochoty. Wydaje mi się, że jest to na tyle ważna sprawa, szczególnie dla kobiety, że niełatwo tak po prostu żyć i cieszyć się pobocznymi sprawami.

    Przytulasek lubi tę wiadomość

    cf9d999d03.png
    Starania od 09.2018
    💗28 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
    mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
    stymulacja Lamettą i Clo ❌
    06.2019 Jajowody drożne ✔
    06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
    🧬02.2020 Gameta Gdynia
    10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.-<3 przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ