Witam
Jestem tutaj po raz pierwszy nie znalazłam tutaj informacji albo może za słabo szukam i tracę nadzieję ... Jestem mamą 4,5 letniego synka staraliśmy o drugie dziecko ale straciłam fasolkę w marcu w tym roku
przeżyłam szok ... I staramy się o kolejne ale nam nie wychodzi już z pół roku byłam u trzech lekarzy żaden nie potrafił mi pomóc jeden z lekarzy twierdził że mam zapalenie przydatków więc się leczyłam ale okazało że to nie było to.. po prostu odczuwałam ból jajnika jakby spuchnięte w środku takie uczucie jakbym miała owulację ale trwały czasami 2-3 tyg w każdym cyklu więc od września starałam się odpoczywać jak najwięcej dużo brałam urlopie i żaden z lekarzy nic nie widział na USG co mi jest . Ale jak zaczęłam oszczędzać to mniej odczuwałam bólu jajnika jestem zaskoczona że żaden z lekarzy nie chce dać mi badań dlaczego nie mogę zajść w ciążę... bo ja naprawdę nie wiem jakie badania porobic mam niedoczynność tarczycy więc wynik mam poniżej 1 więc lekarze mi mówią proszę próbować i tyle.. a ja twierdzę że coś nie tak
cykle mam różnie od 30-45 dni .. poratujcie mnie proszę jest mi tak smutno że nie wiem co robić
przez te poronienie stałam się panikarą odmieniło moje życie .. ale staram się być pozytywna..