Kto ma problemy z tarczyca?
-
hej, Dziewczyny:)mam pytanie czy ktoras z Was ma problemy z tarczyca i stara sie o dzidziusia?Ja mam hashimoto:/..ale leczone, wiec ostatni wynik to 2,4 czyli w miare ok..jestem tu nowa..chcialam zapyta czy znacie w Warszawie jakiegos dobrego ginekologa-endykronolga?Bede bardzo wdzieczna.Pa
-
Tutaj mnóstwo osób ma jakieś problemy z tarczycą i ja niestety też do nich należę. W kwestii lekarza nie pomogę bo leczę się u endokrynologa w Krakowie.
-
Ja jak się okazuje mam 2 guzki na tarczycy. Nie wiem od kiedy je mam bo pierwsze USG tarczycy w życiu zrobiłam w 2 tyg temu. TSH wyszło mi 1,84 więc jest w miarę ok.
W pierwszą ciążę zaszłam bez problemu.
Byłam u gin-endo w Babce Medice u dr Anny Dąbrowskiej-Jakubiak i jestem zadowolona. Pochwaliła wykresy (!!!), zleciła badania, zapisała luteinę na krótką fl, miła, rzetelna, wzbudza zaufanie. -
ja bylam w ciazy.. w marcu tego roku to byl 4 tydz.konczylam mgr i bylam w chwilowych problemach z chlopakiem..wogole sie nie spodziwalam..jak zrobilam test i wyszlo ze jestem doznalam tak glebokiego szoku ze na drugi dzien dostalam plamien i niestety poronilam..wtedy mi to nie sprawilo super smutku, bo mialam b.duzo na glowie..a teraz zaczelismy sie starac tak na powaznie.. takze kupilam testy owulacyjne, bo mam nieregularne @...
-
Też mam problemy z tarczycą,w lipcu miałam nawet TSH na poziomie 7!Biorę euthyrox i w ostatnim badaniu w październiku miałam już 1,6.Szczęście,że obniżyło się tak szybko,w wakacje byłam naprawdę przerażona i już oczyma wyobraźni widziałam kilkunastą miesięczną kurację,bez możliwości zajścia w ciążę.Teraz tylko trzeba zachować poziom
-
mika1987 wrote:no ja biore rok i mam wynik 2,46 takze zalezy jak u kogo..mi kiedys gin mowila ze do 2 to niby ok..
Żeby jeszcze obniżyć musiałabyś mieć większą dawkę leku. Mnie endokrynolog powiedział, że wynik TSH od 0,3 do 2 jest ok ale im bliżej 0,3 tym lepiej.mika1987 lubi tę wiadomość
-
mika1987 wrote:A wogole dziewczyny slyszalyscie o tych ziolkach ojca..nie pamietam nazwy:)ponoc sa dobre na owulacje..
Gdzieś był wątek na ten temat... poszperaj to na pewno znajdziesz. Jest też wątek "zioło, zioło, zioło" ale raczej nie w tym dziale.mika1987 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKiniejka wrote:mika ja chodze do dr Ewy Szczepańskiej w Lux Med ale ona przyjmuje również w szpitalu bielańskim i z tego co mi mówiła (w lipcu na ostatniej wizycie) to otwiera też prywatną praktykę. Bardzo ja sobie chwalę, zawsze wszystkie wyniki przegląda od początku, żeby sprawdzić historię i na bieżąco omawia wyniki. Nie trzeba jej ciągnąć za język. Zawsze jest ważenie, mierzenie ciśnienia na leżąco i stojąco i macanie tarczycy.
Wiesz może, gdzie dr Szepańska przymuje prywatnie? -
Nadczyność raczej nie wpływa negatywnie na płodność, ale oczywiście trzeba leczyć. Tyle, że podobne wyniki TSH ma moja siostra i ma niedoczynność i hashimoto. Oczywiście nie mówię, że to wyznacznik, ale tylko lekarz może postawić prawidłową diagnozę. Ja bym na twoim miejscu zbadała aTPO
-
Nie jestem ekspertką ale coś kojarzę że przy nadczynności ciąża nie jest wskazana z jakichś tam powodów więc lepiej uregulować TSH przed staraniami.
-