Mąż nie chce na razie dziecka
-
Jesteśmy z mężem rok po ślubie. Od roku na pytania kiedy zaczniemy starania ciągle mówi, że za dwa trzy lata. Ja mam 25 lat,
stwierdzoną niewydolność jajników, niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc. Lekarze mówią, że nie ma na co czekać. Bardzo chce dziecko, a on ciągle mówi że to nie czas. Ze musi znaleźć lepsza prace itd. Chyba nigdy nie zostanę mamąWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2019, 17:52
2 c.s.
Niedoczynność tarczycy
Niewydolność jajników typu II
II w 10 dpo
Beta 10 dpo 11
Beta 12 dpo 61
-
A przed ślubem nie rozmawialiście o takich rzeczach? To bardzo ważna kwestia i jeśli zrobisz mu na przekór to nic dobrego z tego nie wyjdzie... A ze staraniami różnie bywa... Możecie się przy problemach starać kilka cykli albo kilkadziesiąt...
-
Przykro mi, to są poważne decyzje życiowe. A dziecko wymaga przeorganizowania życia i zmienia je. Tutaj nikt Ci nie pomoże, można jedynie poradzić byście poważnie porozmawiali na spokojnie.
-
nick nieaktualnyMiałam podobnie...
Niestety czekałam zdecydowanie dłużej... , mąż mocno się zabezpieczal. Kiedy Wkoncu powiedział tak , po 6 miesiącach zaszlam w ciążę- nie cieszyłam się zbyt długo niestety poronilam I kiedy chciałam poraz kolejny spróbować mąż znów był na nie... przekonywanie go zajęło mi prawie 2 kolejne lata . I tu już przyznam szczerze grozilam rozwodem , grozilam odejściem. Kilkukrotnie wyprowadzalam się z domu. W lutym tego roku zarzekł się i obiecał że zaczniemy starania. I tak też było- wiedzialam że to kwestia czasu że zmieni zdanie . Poddalam się całkowicie. I o dziwo tor się obrócił. Mąż bardziej nalegal, " atakował " w dni płodne i do dziś mi mówi że jestem w ciąży tylko dzięki temu że on chciał 🙄. Poniekąd ma rację bo ja odpuścilam wręcz unikalam seksu kiedy nadchodzily te dni . W czerwcu ujrzałam 2 kreski - czekamy na córeczkę która przyjdzie na świat za 2 miesiące ❤❤
Życzę Ci aby mąż szybko zmienił zdanie , tymbardziej ze masz problemy i zajście w ciążę może się wiązać z dlugotrwalymi staraniami . Ja mimo wszystko bym usiadła i powiedziała o chorobie o tym jak ona może przeszkadzać w zajsciu ze to może potrwac itd i dała mu czas aby sobie przemyślał. Powiedz to co Ci leży na sercu , powiedz to czego się obawiasz i to jak bardzo Ci zależy. I zostaw go z tym tematem. Nie draz go już nigdy więcej , przestań naciskac mówić wymuszac. Przyjdzie sam , mam nadzieję że długo na to czekać nie będziesz musiała. A kiedy będzie miał jakieś pytania dociekliwosci powiedz że powiedziałaś już wszystko co chciałaś i decyzja należy do niego
Powodzenia ❤Pinezka lubi tę wiadomość
-