X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Mężowie w staraniu się o dziecko
Odpowiedz

Mężowie w staraniu się o dziecko

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • mik_kka Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 13 maja 2019, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć
    Staramy się z mężem o 1,5 roku o dzidziusia. Ja od około pół roku każdą miesiączkę witam z płaczem. Mam poczucie wewnętrznej porażki, żalu, niezrozumienia. Mój mąż opierdziela mnie za to. Twierdzi, że osoby okazujące słabość nie osiągają celu, że powinnam dać na luz, że jestem słaba, niecierpliwa i nie mam prawa do smutku. Czy on ma racje? Czy rzeczywiście nie nienormalnie reaguje. Czuje się przez niego niezrozumiana. I oprócz wewnętrznego żalu czuje poczucie winy, że wogle mam ten żal. Tłumie wtedy łzy i muszę sobie z tym poradzić sama.
    A jak wasi mężowie? Jakie macie doświadczenia?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 maja 2019, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi, że tak reaguje Twój mąż bo przecież właśnie od swoich partnerów oczekujemy zawsze największego wsparcia!

    My już mamy synka i to właściwie mój M. bardziej lgnie w kierunku drugiego dziecka.
    Myślę, że każdy kolejny okres przeżywa nawet bardziej niż ja.

    Ale powiem Ci, że po porodzie dopadł mnie Baby Blues i wtedy, kiedy go bardzo potrzebowałam to niestety też nie spotkałam się ze zrozumieniem. Cóż , wszystko zależy od samego człowieka..

    Dużo siły życzę i nie płacz!

  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2295 1523

    Wysłany: 13 maja 2019, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przede wszystkim nie daj sobie wmówić, że nie masz prawa, by przeżywać smutek po swojemu. Każdego miesiąca przeżywasz stratę, mimo że realnie w ciąży nie byłaś. Ale to nie ma znaczenia. Absolutnie nie możesz mieć wyrzutów sumienia, że boli cię ta sytuacja. Każdy przeżywa to po swojemu. Po jednym to spłynie, a inny będzie rozpaczał. Oczywiście spróbuj nad sobą popracować, pomyśleć, że na wszystko przyjdzie czas, uspokoić się i oderwać myśli. Zrób to dla swojego zdrowia i dobra, bo sama pewnie czujesz, że niczego dobrego nie przynosi takie zamartwianie się. Głównie dla siebie to zrób.
    Mój mąż akurat jest dla mnie najwspanialszym wsparciem. Rozumie mnie, wygrzebuje z dołków. Brak mi słów, żeby powiedzieć jak bardzo mi pomaga przez to przejść, a przecież jego też ta sytuacja dużo kosztuje. Może porozmawiaj z mężem na spokojnie. Bez łez,w spokojnej atmosferze. Wytłumacz mu co czujesz. Nie wtedy,gdy masz kryzys,gdy płaczesz i rozpaczasz. Faceci często od razu spinają się na widok kobiecych łez. Na spokojnie. A jeśli to nie pomoże myśl o sobie. Masz prawo przeżyć smutek,a później podnieść się i walczyć.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2019, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Absolutnie nie chcę potępiać Twojego męża, bo mój jest dla mnie ogromnym wsparciem.
    Staram się też Twojego męża zrozumieć. Mężczyźni zupełnie inaczej podchodzą do wielu spraw, też u nas wiele było takich sytuacji, gdzie chciałabym, żeby zareagował inaczej.
    Masz prawo do przeżywania smutku, masz prawo mieć żal do męża za brak wsparcia, natomiast może trzeba się zastanowić, czy ten żal nie jest właśnie winny temu, że mąż akurat reaguje w ten sposób a nie inny? Zazwyczaj wina leży po dwóch stronach, więc może po prostu brakuje wam wzajemnego zrozumienia.

    Ja w ostatnim cyklu się podłamałam, poleciały łzy, częściowo przy moim mężu, a częściowo w samotności, bo też nie chciałam go tak totalnie obciążać.
    Może masz kogoś jeszcze komu mogłabyś się wyżalić i zostanie to tylko w dwuosobowym gronie typu: mama/siostra/przyjaciółka? Kobieta kobietę łatwiej zrozumie. Ja ostatnio przy lekkim podłamaniu umówiłam się z dwoma przyjaciółkami, w dobrej knajpce na dobrym jedzeniu i trochę alkoholu. Wygadałam się i było mi lepiej :)

  • Martek&M Autorytet
    Postów: 850 702

    Wysłany: 14 maja 2019, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie lubię mówić źle o ludziach, szczególnie tych których nie znam, więc powstrzymam się od głębszych komenatrzy natomiast uważam że mąż nie postępuje właściwie...
    jego niejako zadaniem jest być z Tobą na dobre i na złe... natomiast dać pozytywnego kopniaka w 4litery że "będziemy próbować", "w przyszłym miesiącu sie uda", "pojdziemy może do innego lekarza" itp. to mam wrażenie że wprowadza rygor wojskowy... co niestety kobietom nie pomaga... raczej własnie powoduje uczucie samotności i beznadziei. Nie tego potrzebujemy

    Wiem na swoim własnym przypadku... gdyby nie mąż to bym już dawno z mostu skoczył, powiesiła się albo pociachała.... gdyby nie on to by było źle...

    fakt faktem nie rozumie zapewne co się tam działo ze mną w środku, co przyżywałam biorąc leki stymulujące owulację gdzie hormony mi szalały i buzowały i jaki psychiczny ból przyżywałam widząc nagatyw lub miesiączkę...
    za każdym razem przysiadł ze mną, pogłaskał po głowie, dawał mi kilka dni na dojście do siebie - nie pozwalał mi sie użalać, byłam smutna wiadomo ale zapewniał mi czas i 'rozrywkę' abym miała jak najmniej okazji żeby o tym myśleć... to był bardzo ciężki czas a dzięki niemu był dużo łatwiejszy. A czekolada z orzechami zawsze była, nawet jak po nocy po nią jechał <3

    Nic nie jets z Toba nie tak kochana. Każdy reaguje inaczej. Też zależy to od tego jak długo się stara o dziecko. Masz prawo do smutku przecież przy kolejnym niepowodzeniu. A mąż powinien wspierać.
    Oczywiscie można popracować nad tym aby ta reakcja była lższejsza iczy zmienić podejście do starań natomiast to zapewne wymaga dużo samozaparcia i silnej woli.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2019, 15:54

    ❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
    ❤️Michaś❤️ 26.10.2021
    ❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
    ❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)

    💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
    🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
    🔜 badania prenatalne - 05.08.2024
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 maja 2019, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż za bardzo nie umie rozmawiać na temat kolejnych niepowodzeń. Widzę sama, że jest mu smutno. Jednak mogę się zawsze wypłakać i przytulić, a on bez słowa pozwala na wypłakanie się do końca, a po moim wyku pada z jego ust hasło: to, co kawka i kawałek czekolady z orzechami?
    Poza tym, dość krytycznie zaczął reagować na jakieś komentarze typu: a kiedy wreszcie dziecko? I bardzo mnie to cieszy, że nie jestem sama z problemem.
    Przykro mi z tego powodu, że nie możesz przysłowiowo rzucić się na łóżko i wyć :(

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ