Niski progesteron a bóle podbrzusza
-
Dziewczyny czy w przypadku niskiego progesteronu może bolec podbrzusze ? Skończyłam okres i zaczęło mnie bolec. W tamtym cyklu było podobnie i w dodatku w połowie dostałam wtedy okres. Aktualnie jeden cykl brałam luteinę bo ciagle miewam plamienia.
Ale teraz już nie wiem o co chodzi z tymi bólami - myślałam ze to od jelit bo w weekend poszalała w maku , ale coś za długo to trwa. Biegunek tez nie mam, wiec tak sobie mysle ze może to przyczyna tego niskiego proga?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2023, 12:00
-
Progesteron po okresie jest fizjologicznie niski, oscyluje wokół 0. Gdyby bóle podbrzusza pojawiały sie w drugiej fazie cyklu (przed miesiaczką) to wtedy winnego można upatrywać w niskim progesteronie, który wtedy powinien być wysoki.
Jak bierzesz te luteinę? W ciemno miedzy 16 a 25 dniem cyklu, czy po potwierdzeniu owulacji na monitoringu usg? Bo skoro zaczynasz krwawić jeszcze podczas brania progesteronu to coś tutaj jest mocno nie tak. Potrzeba monitoringu i dokładnej diagnostyki hormonalnej. -
Namisa wrote:Progesteron po okresie jest fizjologicznie niski, oscyluje wokół 0. Gdyby bóle podbrzusza pojawiały sie w drugiej fazie cyklu (przed miesiaczką) to wtedy winnego można upatrywać w niskim progesteronie, który wtedy powinien być wysoki.
Jak bierzesz te luteinę? W ciemno miedzy 16 a 25 dniem cyklu, czy po potwierdzeniu owulacji na monitoringu usg? Bo skoro zaczynasz krwawić jeszcze podczas brania progesteronu to coś tutaj jest mocno nie tak. Potrzeba monitoringu i dokładnej diagnostyki hormonalnej.
Czyli to niekoniecznie wina progesteronu ? Jestem aktualnie w 8dc i brzuch mnie boli od skończonej miesiączki od niedzieli . Ból taki właśnie typowo okresowy, skurcze podbrzusza, wzdecia . W poprzednim miesiącu było to samo i w 15 dc dostałam okres. Wcześniej były to plamienia , ale winny okresowi może być tez tutaj mój wyjazd wakacyjny i mocna zmiana klimatu, niemniej jednak w tamtym miesiącu podbrzusze bolało mnie również w tym samym okresie. Nie miałam monitoringu , luteinę miałam brać od 16dc ale plamienia dostałam 2 dni szybciej wiec wzięłam ja wtedy i ustąpiły.
Myślałam ze to może dolegliwości jelitowe ale dziwne ze w tym samym okresie czasu No i nie mam poza tymi bólami biegunek ani nic co mogłoby zwiastować ze to „żołądkowe” . Wyszła mi tez lekko podwyższona prolaktyna.
Przez weekend jadłam 2 dni w mcdonaldzie ale mysle ze jeśli byłaby to wina niezdrowego żarcia to już by chyba przeszlo.
Oszaleje 🫣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2023, 15:37
-
Gospodarka hormonalna jest rozwiana na pewno, skoro krwawienie przychodzi w 15 dc. Ale tu trzeba spojrzeć na problem całościowo, bo maskowanie przyczyn braniem Luteiny tylko po to żeby przestać krwawić jest totalnie bez sensu. Wygląda na to że cykle mogą być bezowulacyjne, stąd te dziwne zawirowania i bóle. A fakt że jakiś lekarz przepisuje ci Luteine na ślepo od 16 dnia cyklu, bez potwierdzenia czy w ogóle wcześniej dochodzi do owulacji, to dodatkowo rozwala twoją gospodarkę hormonalną zamiast ją regulować.
Poszukaj dobrego lekarza, który ogarnia temat zaburzen hormonalnych i niepłodności i zacznij monitorować cykl - to ci dużo powie o tym co tam się dzieje "w środku" i skąd te objawy wynikają. Dopiero wtedy można ewentualnie dobrać leczenie - kiedy juz wiadomo co sie dzieje. -
Namisa wrote:Gospodarka hormonalna jest rozwiana na pewno, skoro krwawienie przychodzi w 15 dc. Ale tu trzeba spojrzeć na problem całościowo, bo maskowanie przyczyn braniem Luteiny tylko po to żeby przestać krwawić jest totalnie bez sensu. Wygląda na to że cykle mogą być bezowulacyjne, stąd te dziwne zawirowania i bóle. A fakt że jakiś lekarz przepisuje ci Luteine na ślepo od 16 dnia cyklu, bez potwierdzenia czy w ogóle wcześniej dochodzi do owulacji, to dodatkowo rozwala twoją gospodarkę hormonalną zamiast ją regulować.
Poszukaj dobrego lekarza, który ogarnia temat zaburzen hormonalnych i niepłodności i zacznij monitorować cykl - to ci dużo powie o tym co tam się dzieje "w środku" i skąd te objawy wynikają. Dopiero wtedy można ewentualnie dobrać leczenie - kiedy juz wiadomo co sie dzieje.
Dziekuje Ci za wiadomości. Nie wiem jak wyglada monitoring cyklu. Lekarz robił mi usg przed przepisaniem luteiny i pęcherzyk był ale wyglądał dość „marnie” . Mój poziom progesteronu w 22 dc tez świadczy raczej o tym ze owulacji jednak nie mam.
Nigdy nie miałam takich problemow aż do teraz -
Eve19 wrote:Dziekuje Ci za wiadomości. Nie wiem jak wyglada monitoring cyklu. Lekarz robił mi usg przed przepisaniem luteiny i pęcherzyk był ale wyglądał dość „marnie” . Mój poziom progesteronu w 22 dc tez świadczy raczej o tym ze owulacji jednak nie mam.
Nigdy nie miałam takich problemow aż do teraz
Monitoring cyklu to regularne badanie USG, kilka w cyklu - pierwsze przeprowadza się zwykle między 5 a 8 dniem cyklu i kolejne co dwa-trzu dni. Dzięki temu można zaobserwować jak wzrasta pęcherzyk, aż do momentu potwierdzenia owulacji. Dopiero wtedy podanie Luteiny ma sens - gdy zostanie podana wcześniej może zablokować twoją owulację i zaburzyć cykl, bo podajesz w ten sposób progesteron z zewnątrz - a to jest dla organizmu sygnał że już po owulacji, więc do jajeczkowania nie dochodzi. Jeśli z kolei do owulacji nie dochodzi samoistnie, to można wtedy poszukać przyczyny tego stanu rzeczy i ewentualnie wprowadzić stymulację owulacji. Ważne by nie podawać leków w ciemno, bez zorientowania się jak rosną pęcherzyki w cyklu, bo to ślepy zaułek i prowadzi do jeszcze głębszych zaburzeń. -